Jump to content
Dogomania

Głuchy Fuks - ofiara człowieka - odszedł za TM :(


tayga

Recommended Posts

  • Replies 818
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[CENTER][CENTER]PRZEJŚCIE PRZEZ „TĘCZOWY MOST”

[/CENTER]
[/CENTER]
[CENTER][CENTER] Czy dotarłeś bezpiecznie, kochany
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej , świetlistej bramy ?
... Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.

Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską ,
teraz główkę, widzisz most? - piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.

No a ja, chociaż serce pęka
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz!
Już lepiej?

Bądź szczęśliwy w Tęczowej Krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
zbieraj ją gdy do Ciebie dopłynie,
a czasami odwiedź, choć we śnie.

[/CENTER]
[/CENTER]
[RIGHT] [SIZE=1]znalezione w Internecie autor nieznany


[/SIZE][CENTER][SIZE=1][IMG]http://img215.imageshack.us/img215/4695/wieca7.jpg[/IMG] [/SIZE]


Żegnaj Fuksiu!!!

Śpij spokojnie za Tęczowym Mostem ...
[/CENTER]
[/RIGHT]

Link to comment
Share on other sites

:( Już nie wiem co powiedzieć... :( Najpierw Tila teraz on... :( Po prostu szok :(

Biegaj tam malutki szczęśliwy... <'>

I przepraszam, że o takich przyziemnych sprawach piszę w takiej chwili, ale myślę, że pieniążki które miały iść na kojec Fuksia ufundują kojec dla innego psa Taygi. Zgadzacie się cioteczki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia']I przepraszam, że o takich przyziemnych sprawach piszę w takiej chwili....[/QUOTE]
Życie się toczy... przyziemnych spraw nie ominiemy...

[quote name='ona03']Bzy mam jakie tylko zechcesz, zapraszam.[/QUOTE]
Biały??
Albo jakiś inny fajny krzaczek... albo iglaczka kupię.

Link to comment
Share on other sites

Tayga, nie możesz się obwiniać, on pewnie już nie czuł za wiele. Mogło się to zdarzyć wieczorem i też mogłas nie zauważyć.
Daj spokój kobieto, pomyśl ile szczęśliwych chwil przeżył pod Twoją opieką i ile cioteczek się zaangażowało w pomoc dla niego.
Popatrz na zdjęcia początkowe i w jakich warunkach odszedł, miał swoje miejsce ukochane, a nie krowi łańcuch na szyi.
Głowa do góry, jemu jest już dobrze ...

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem Lucynko... dzisiaj nawet rozmawiałam z wetem. Powiedział, że taki stan może nastąpić w ciągu kilku minut. I miał przypadki, że tak kończyły psiaki przebywające z ludźmi w mieszkaniu. Pocieszam się tym, ze nie odszedł sam... że byłam przy nim, głaskałam po mordce i do końca do niego mówiłam... i mam nadzieję że słyszał, albo chociaż wiedział, że to czułe słówka.

A do weta poleciałam właściwie po środki na odpchlenie i odrobaczenie szczeniaczka. O 7.30 rano dzieci idące do szkoły widziały jak gość wrzuca psinkę do rzeki prosto z rowerowego koszyka. Sunia nie wpadła jednak do wody... i już ma domek u Dorotki (tej, która opiekowała się Sisi). Ma ok 5 miesięcy, wazy 2 kg i ma taaaaakie kudły. Cud!!!

Link to comment
Share on other sites

Taygo nie powinnaś się obwiniać.
Wylew to parę minut, potem paraliż.
Tego wylewu mógł dostać w nocy lub wieczorem jak poszłaś do domu. Wtedy nie ma się świadomości ani czucia - tak przynajmniej jest u ludzi, ale sądzę, że u psów również.

Byłaś z nim w tych ostatnich minutach, on to na pewno czuł, czuł że nie jest sam. To bardzo ważne.
Wiem, decyzja o uśpieniu. Przeżyłam taką chwilę więc wiem co czułaś i co czujesz. Wiem jakie myśli przychodzą człowiekowi do głowy. Ja to wszystko wiem.

Taygo przytulam Cię mocno.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...