Jump to content
Dogomania

Dwa psy w bloku:)


O1us_89

Recommended Posts

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='puli']Zapomnij że wyprowadzajac je razem bedziesz w stanie wypracowac w "nowym" psie nakierowanie na człowieka.
Albo oddzielne spacery i bardzo intensywna praca nad kontaktem i szkoleniem przez pierwszy rok a jeszcze intensywniejsza w okresie dojrzewania "nowego".
[/quote]
Nie zgadzam sie! Mam dwie sunie,ktore codziennie wyprowadzam razem. Tylko na codziennych cwiczonkach (ok 30min) i treningach (2x w tygodniu po 1,5h) sa osobno,tak to caly czas bawia sie razem itp A mimo to mlodsza (starsza zreszta tez) jak ma do wyboru isc za ta starsza czy za mna to idzie za mna. Jezeli starsza oddala sie dalej niz na 15m to mloda sie patrzy wzrokiem "czy moge za nia isc?" Czesto sesje treningowo-cwiczeniowe (obojetne czy na zabawke czy na jedzenie) robie tez gdy sa razem na spacerze tylko jedna przywiazuje do drzewa i nigdy nie mialam problemu zeby ta starsza rozpraszala mlodsza czy na odwrot. Malo tego-czesto starsza sunia mi ucieka (np do smietnikow :angryy:) a mala -nie.
Tez mieszkam w bloku ,ale moje sunie sa mniejsze od twojego Bandziorka,mimo tego uwazam,ze 2gi pies nie stanowi tu problemu. Dom ma byc miejscem gdzie psy tylko wypoczywaja, wiec jego wielkosc nie powinna miec znaczenia. A dwa psiaki o wiele lepiej sie czuja i sa szczesliwsze!-moja starsza suna (5lat) zaczela sie zachowywac jak szczeniak gdy przyszla do nas mloda ;) :)
pozdrawiam serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiska']
Tez mieszkam w bloku ,ale moje sunie sa mniejsze od twojego Bandziorka,mimo tego uwazam,ze 2gi pies nie stanowi tu problemu. Dom ma byc miejscem gdzie psy tylko wypoczywaja, wiec jego wielkosc nie powinna miec znaczenia. A dwa psiaki o wiele lepiej sie czuja i sa szczesliwsze![/QUOTE]

Tez jestem tego zdania:) Mój bandzior wychował się w trzy pokjowym mieszkaniu, ale musiałam zmienić loku i też zastanawiałam sie czy bedzie szczęśliwy w kawalerce... Na podstawie moich obserwacji wynika, że nie ważne gdzie, ważne, że Pani jest blisko. I jestem przekonana, że jest szczęśliwy. Codziennie ma długie spacerki, w domku zwykle śpi, albo bawi się ze mną. Znalazłam na molosach wątek Soczi-rodowodowa DC i zastanawiam się nad adpocją, najważniejsze jest dobro psa, więc muszę dokładnie przemysleć czy podołam, od zawsze marzylam o rasowcu, Bandzior też miał być rasowcem, ale doszłam do wniosku, że taki rasowy pies zawsze (przeważnie) znajdzie pana, a taka bida już nie koniecznie i dlatego zdecydowalam sie na psa ze schronu:) Za dużo jest psiego nieszczęścia na świecie...:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Hej :)
Odnawiam temat :roll:
Czy na forum jest duzo osob posiadajacych dwa psy w bloku? Jak sobie z tym radzicie?
Kilka dni temu do mojej suczki w typie westa dolaczyl mieszaniec ze schroniska :) :cool1:
Musze Wam napisac - no jest po prostu swietnie :) Jedyne co bym zmienila to moje umiejetnosci spacerowe, bo jak narazie to czesto musze sie odplątywac z dwoch smyczy :eviltong:
Przewaznie wychodzimy we dwojke z moim TZem, ale ze ja pracuje jedynie popoludniami lub w nocy to, co rano mam dluzszy spacerek z dwojka urwisow :roll: Mam nadzieje, ze i w tym przypadku praktyka czyni mistrza :lol:

Link to comment
Share on other sites

Od wtorku, w ciągu dnia mam dwa psy w mieszkaniu. Jeden mój - mix amstaffa, drugi to suczka labradora - oba mniej więcej 2 letnie (pies ze schronu, suka uratowana z pseudo). W domu aniołki, przeważnie śpią, albo razem się bawią, tulą do mnie i TŻ. Spacery wyglądają tak: z domu wychodzę na jednej smyczy, na łące każdy dostaje swoją linkę. Ttb biega bo lubi, labka tupta za mną, czasem kawałek się przebiegnie. Oba psy uczą się wracania na zawołanie, mój wraca zawsze, ona dopiero załapuje o co chodzi, ale jak on biegnie do mnie to robi to samo. Faktycznie podchodzą do spotkanych psów razem i na swoich warunkach - oczywiście za zgodą właściciela tamtego psa. Musiałam opanować kontrolę nad stadem, ale codziennie jest lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Wiele zależy od samych psów i od umiejętności człowieka. Ja kilka razy próbowałam iść na spacer z moją suczką i suczką mojej mamy (mieszkają oddzielnie, ale się znają i spotykają dość często) i przyznam szczerze, że był to dla mnie koszmar. Ciągle mi się plątały smycze, kiedy jedna szła grzecznie to druga zaczynała ciągnąć, kiedy do jednej mówiłam "noga", to ta idąca grzecznie patrzyła z wyrzutem i robiła minę pod tytułem "ale o co chodzi??", wariactwo. Zupełnie nad tym nie umiałam zapanować i na pewno bym się nie zdecydowała na drugiego psa w bloku ;)

Link to comment
Share on other sites

Pomysł z trzymaniem dwóch psów w bloku sprawdził się u nas w 100% :) Jest wesoło i z pewnością nie można się nudzić.
Najpierw znaleźliśmy jamnika (zabraliśmy z ulicy), nikt go nie szukał, to został u nas. Po roku wybraliśmy się do schronu i... kolejny pies (a właściwie suka) ;)
Oczywiście trudniej jest sobie poradzić z dwójką na spacerze, ale da się.

Link to comment
Share on other sites

Pomysł nie jest zły, a raczej dobry. :) Psiaki mogą się same bawić, gdy Ty nie masz czasu. Poza tym więcej radości z dwóch pociech. :) Ja mam jednego psa i mieszkam w bloku, ale miałam okazję opiekować się przez tydzień Yorkiem i miałam wtedy już dwie pociechy. :D Co do spacerów, to nie było najgorzej, ale nie mogę uznać, że było łatwo... Jeden pies w jedną, drugi w drugą i już zaplątana byłam. ;D Oba psy chodziły na spacerkach na smyczy, dlatego zadanie było utrudnione, ale gdyby były spuszczone, to nie byłoby nawet najmniejszego problemu ze spacerkami. :) Oba się dogadywały ładnie. Gdy ja przeprowadzałam ze swoim codzienną lekcję posłuszeństwa, to Lilka patrzyła się tylko. Od czasu do czasu dałam jej smakołyka za dobrze zrobioną komendę, aby się nie nudziła. :) Ogólnie to nie było na co narzekać. Jak będziesz kupowała kolejnego pupilka, to proponuję kupić płeć przeciwną, aby uniknąć jakiś nieporozumień między czworonogami. Tylko suczkę musiałabyś wysterylizować, aby uniknąć niechcianej ciąży. :)

Link to comment
Share on other sites

Twój DC jest jeszcze psim dzieckiem, więc nie ma ukształtowanego charakteru, a co za tym idzie i pewne cechy dla tej rasy się "nie uaktywniły". Jeżeli chcesz mieć drugiego psa, to albo weź go teraz, albo daj sobie spokój. Pamiętaj tylko o konsekwentnym wychowywaniu i porządnej tresurze, a ponadto socjalizacja, socjalizacja i jeszcze dziewięćdziesiąt razy socjalizacja.

Link to comment
Share on other sites

W sumie to nie wiadomo, co ci powiedzieć. Dog Kanaryjski to jednak nie to samo, co jamnik, więc jeśli weźmiesz drugiego psa, też dużego, i nagle coś się zacznie psuć, to jako kobieta nawet nie będziesz miała możliwości żeby fizycznie zapanować nad tymi psami...i spacery to też może być problem, chyba że wychować je tak, że za nic w świecie nie pociągną smyczy.

Link to comment
Share on other sites

uwierzcie, ze posiadanie dwóch yorków to nie to samo co posiadanie dwóch DC i nie bardzo można to porównywać.. oczywiście dwa duze psy w bloku mogą normalnie koegzystować, trzeba się jednak najpierw zastanowić co jeśli stada zgrać się nie uda - czy będziesz w stanie separować je od siebie i każdemu poświęcać tyle czasu ile na to potrzebuje? sporo osób sobie nie zdaje sprawy chyba jak poważnie może wyglądać walka dwóch kanarków i próba rozdzielania jej w pojedynkę.. nie chcę straszyć ale zawsze należy pamiętać, że jakaś spina może się zdarzyć..

Link to comment
Share on other sites

Tak jak mówią poprzednicy mieć 2 małe psy a dwa duże to dość istotna różnica musisz być pewna , że będziesz mogła zapanować nad psami. Jak wiadomo bójki zawsze będą bo to jak między ludźmi bywają spory i jest to całkiem normalne.Bywają jednak psy które niestety nie dochodzą do zgody a wręcz przeciwnie jeszcze walczą bardziej o utrzymanie swojego miejsca w hierarchii i nie rzadko trzeba interweniować rozdzielać psy lub je od siebie izolować. W małym mieszkaniu to może być niestety niemożliwe i pozostanie oddanie któregoś z psów.
Druga sprawa to to że 2 psy to już stado i zachowują się zupełnie inaczej razem niż osobno, raczej nie koniecznie dobrze:roll:. Sama miałam 2 psy dłuższy czas i wiem co mówię. Samiec wychodzący razem z suką zawsze wszczynał bójki, był bardziej spięty. Także trzeba było mieć oczy dookoła głowy. Kiedy wychodził sam zupełnie nie ten sam pies, bawił się z innymi chodził przy nodze.

Nie piszę żeby cię przestraszyć tylko żebyś wiedziała że nie zawsze posiadanie większej liczby psów wygląda kolorowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ineger']W sumie to nie wiadomo, co ci powiedzieć. Dog Kanaryjski to jednak nie to samo, co jamnik, więc jeśli weźmiesz drugiego psa, też dużego, i nagle coś się zacznie psuć, to jako kobieta nawet nie będziesz miała możliwości żeby fizycznie zapanować nad tymi psami...i spacery to też może być problem, chyba że wychować je tak, że za nic w świecie nie pociągną smyczy.[/QUOTE]

chyba że ćwiczy na siłce i wyciska 200 kg na klate

Link to comment
Share on other sites

Zdarza mi się wychodzić z moim ttb i alano. Jest ok, mimo, że alano to szczeniak (większy od mojego ttb). Mój idzie na smyczy i jest opanowany, młody biega ale jest odwoływalny. Na smyczy uczy się chodzić. W schronisku wyprowadzamy czasem dwa ttb i jest ok. Da się zrobić, ale potrzeba konsekwencji i cierpliwości.

Link to comment
Share on other sites

Dawniej mieszkałam w miescie w bloku. Z mężem znalezlismy dwa szczeniaki, suczki. Zostały u nas i wyrosły na duże psy. Były bardzo zgodnymi siostrami, miedzy nimi zawsze była zgoda i pełna współpraca. Mozna nawet powiedzieć, że zbyt dobrze współpracowały :-) , bo wszystko robiły razem, rozrabiały tez razem :-) I tu moi przedmówcy maja rację, dwa psy to juz stado i trzeba sie z tym liczyć. Nawet jesli będa bardzo zgodne, to i tak czasem COŚ wymyślą :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']chyba że ćwiczy na siłce i wyciska 200 kg na klate[/QUOTE]

Ale ja mówię poważnie: mam dalmatyńczyka, który w czasach swojej świetnej młodości często wdawał się w bójki i nawet miał opinię prawdziwego twardziela, więc wiem, że taki dwudziestokilogramowy pies to może być problem nawet dla w miarę wysportowanego faceta, bo szczepi ci się z jakimś wilczurem i musisz je rodzielać. A dziewczyna chce mieć dwa dogi kanaryjske, które średnio ważą pewnie z 50 kg, więc możliwe że podczas spacerów będzie miała na smyczy dwa razy więcej, niż sama waży.

Link to comment
Share on other sites

Nad psem nie panuje się siłą, tylko głową. To po pierwsze.
Po drugie, będę wredna- co z Was za faceci, he? 20 kilogramowy pies to może sobie .... Fakt, z psem ważącym np 70 kg juz tak różowo nie jest, ale przy wypracowaniu techniki nie ma opcji, zeby nie zapanować.
Jestem pci żeńskiej ;) , wzrostu i wagi nie za wielkiej i spokojnie psa i ponad 30 kg utrzymam "za fraki" - a na siłowni nie ćwiczę. Z większymi psami też jakoś problemu z opanowaniem nie miewam...

Fakt, ze sobie życie w stadzie ułatwiam kastracją i sterylizacją, fakt, niekastrowany samiec i suka- wieksze ryzyko kłopotów na spacerach. No i rzeczywiście dwa psy tej samej płci o dominującycm charakterze w jednym domu mogą sprawiać poważne kłopoty, szczególnie w okresie dojrzewania.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...