Jump to content
Dogomania

Piesek bez łapki - już w domku! czyli przygody Korsarza :-)


Murka

Recommended Posts

Jonatan to histeryk, pieszczoch i całuśnik! a na dodatek mistrz upadków "z dywanu na podłogę" o rety! jak on wtedy płacze! i jakie siniaki sobie nabija :D

Ania znowu chora- ale w przedszkolu jest chyba mniej niz połowa dzieciaków. W wtorek mieli spotkanie z Mikołajem- Ania ubrała się "jak śnieżynka"- na różowo :)
Ofik kocha Anie jak szalony. Amelia pozazdrościła Shermanowi i też wlazła do pudełka ;) Foxio pozwala, zeby Ania go głaskała!!!

Ania wdała się z tatusia na 100% można boki zrywać!!!! Ale poczucie humoru ma chyba jednak po mnie ;) :D

Ania, dlaczego znowu wytarłaś auto swoją kurtką? I spodniami???
Bo ja jestem duża, ale też mała i nie wszystko jeszcze rozumiem...
Alibi sobie wymyśliła :D

Link to comment
Share on other sites

o rany! przeczytałam pierwsze 3 strony wątku :D " na allegro przeczytałam, że zapewniacie transport..." hahahahaha dobrze, że od razu nas nie zdyskwalifikowałyście jako adoptujących :D ;)

Myślę, po tych 6 wspólnych latach, że Ofkorsowi jest z nami dobrze :) Paweł z czułością w głosie powiedział mu właśnie- Ofik, ale śmierdzisz! :D bo psy dostały uszy wędzone. A następne na wiosnę, jak ich na dwór będę mogła wygonić! całe mieszkanie teraz śmierdzi :)

Link to comment
Share on other sites

Eloise, Tobie i Twojej całej ludzko -psio - kociej rodzinie życzymy wiele radości, trochę spokoju, niech zwierzaki w Wigilię mówią same miłe rzeczy ludzkim głosem - i wszystkiego najlepszego, zwłaszcza spełnienia marzeń dla Małej Damy!

[IMG]http://i39.tinypic.com/1zg7ymg.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Kochani!!!
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę nam wszystkim zdrowia, cierpliwości i miłości!!!
A rodzicom małych dzieci-żeby Wam dzieci nie chorowały ;)

To pisałam ja, matka chorej Ani, która rano oświadczyła, że nie zje śniadania, bo... wczoraj na obiad jadła popcorn :D

Moje dzieci sprawiły mi dziś cudowny prezent- obudziły się dopiero o 8.15. Jak miło :)

Link to comment
Share on other sites

Jonatan i Ninka :)
[IMG]http://img3.imageshack.us/img3/8853/dscf8194kopia.jpg[/IMG]

kombinator
[IMG]http://img838.imageshack.us/img838/4927/dscf8235kopia.jpg[/IMG]

na różowo :)
[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/4753/dscf8252kopia.jpg[/IMG]

i zielono :)

[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/4761/dscf8253.jpg[/IMG]

czas by napić się herbatki!
[IMG]http://img513.imageshack.us/img513/2400/dscf8257.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

wypatrując zimy
[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/5711/dscf8258.jpg[/IMG]

co mówiłaś? że mnie pomiziasz??
[IMG]http://img11.imageshack.us/img11/8140/dscf8259.jpg[/IMG]

mała wystawa

[IMG]http://img266.imageshack.us/img266/2463/dscf8263.jpg[/IMG]

[IMG]http://img9.imageshack.us/img9/7801/dscf8276b.jpg[/IMG]

[IMG]http://img515.imageshack.us/img515/4089/dscf8278.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img266.imageshack.us/img266/7411/dscf8303.jpg[/IMG]

mój urodzinowy tort
[IMG]http://img37.imageshack.us/img37/5060/dscf8309y.jpg[/IMG]
Ania uznała, że świeczki muszą być! :)
brzeg wygląda niefajnie- bo ciasto przykleja sie do papieru do pieczenia, ale za to jak smakuuuuuuje!
Zapraszam serdecznie, jeśli ktoś ma ochotę skosztować :)

nic dodać nic ująć :D
[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/1581/dscf8330.jpg[/IMG]

spełnienie naszych marzeń- Ania śpi o 20! :D

[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/9840/dscf8356w.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ania sie nigdy nie męczy, jest bardzo kreatywna, odważna, nie boi sie konsekwencji swoich działań, uparta i twarda jak robocop! ostatnio popłakała się, bo nadziała sie na róg stołu- ale byliśmy zdziwieni, ze ją coś potrafi zaboleć!

Jeszcze nie śpi i dyskutuje tu z nami...

Link to comment
Share on other sites

Dzieci mają fajnie... a jak my mamy fajnie! :D Jelena- może lepiej sprawcie sobie taką dwójeczkę :D
Oboje są chorzy, dzisiaj zaczęliśmy dzień od wizyty u pediatry. Ani ciągnie się zapalenie oskrzeli a Jonatan załapał przeziębienie, choć od 5 dni z domu nie wychodził.

Nie znamy sposobu na rozładowanie Ani- biega, skacze ( mamo, skoknęłam!) bawi się, nawleka koraliki, ugniata ciastolinę, robimy aniołki, jeżyki, wycinanki, tańczymy, oglądamy bajki, dyskutujemy... a na koniec i tak ona jest górą! :)

Nie pisałam jeszcze o tym co wydarzyło się miesiąc temu. Dokładnie dzień przed Andrzejkami. Była piękna słoneczna pogoda a ja dzień zaczynałam od wizyty u pediatry. ;) Niestety zostalismy zmuszeni do zmiany lekarza. Pan doktor zaordynował leczenie, zabrałam dzieci do apteki, na ciastka i nawet na konia, który za 2 zł jeździł całą minutę!!!! grrrrrrrrrrrrrr!
W domu podałam co zalecone i uśpiłam Jonatana. A Ania.... dostała szału. Dosłownie. Była 5 razy bardziej aktywna niż zwykle. Co 5 minut dzwoniłam do Pawła i mówiłam co nowego wymyśliła. Czas mi sie dłużył, Ania nam dokuczała, kopała kota, kosmos!!!
Wrócił Paweł, chyciłam torebkę, umyłam zęby i uciekłam z domu. Na szczęście miałam w planach wizytę u dentysty. Życzyłam mu powodzenia i zwiałam. Oczywiście, całkiem niedaleko od domu ,auto zaczęło mi wydawać dziwne dźwięki. W ostatnim momencie zawróciłam, pod domem stało auto mojego brata, więc je wzięłam i znowu zwiałam. Dentystka była powiadomiona, ze sie spóźnię, ale czekała na mnie. Dijechałam, siadłam na fotel w 5 zdaniach opowiedziałam o koszmarze minionego dnia.... telefon: Paweł -Ewa, bo Ania dostaął dziwnego ataku i kaszle i rzyga jednoczesnie. No to ja na fotelu u dentysty dzwonie do mamy gdzie jest i kiedy moze pomóc Pawłowi, bo Jonek wyje w łóżeczku, Anka rzyga sobie na włosy a Paweł biega między nimi... Rodzice akurat wracali do domu, mieli w planach romantyczny spacer więc biegli jak poparzeni, a ja dzwoniłam do pediatry. Jak mu referowałam co sie dzieje i co Ania dostała to do rozmowy wtrąciłą się dentystka, która mi wytłumaczyła co sie stało: Ania dostałam salbutamol- lek z naszego(!!!!!!) dzieciństwa który rozszerza oskrzela. Dostała też lek wykrztuśny, więc flegma ją zalała. Ona to połykała, a że flegmy się nie trawi... zaczęła tym rzygać. Mało tego- salbutamol ma taki skutek uboczny, ze zwieksza bicie serca i poirytowane i pobudzone dziecko chciało nam dom roznieść i unicestwić kota. Kazałam Pawłowi jechać z Ania do pediatry a sama wstałam i też tam pojechałam. Jak zobaczyłam Anię w poczekalni... Wyglądała jak naćpana, w 10 minut zdążyła rozbroić wszytskie zabawki w poczekalni i zapanował tam gigantyczny chaos-a zabawek u doktora jest dużo! potem... rozpędziła się i skoknęła na drzwi wejsciowe. My siedzielismy, patrzeliśmy na to wszytsko i nie moglismyw to uwierzyć :) Ja dodatkowo dostałam ataku śmiechu, Ania skojarzyła mi się z Simonem z filmu "Zgon na pogrzebie" i jak powiedziałam o tym Pawłowi, to też dostał śmiechawki. W gabinecie Ania rozwaliła klocki z wielkim hukiem a potem koncertowo spadłą z krzesła :)
Na szczęście po konsultacjiz lekarzem dostała clemastinum, które ją trochę wyciszyło i jak Paweł z nią wracał to usnęła. Efekt był taki, ze spała do rana, ani razu nie kaszlnęła a świsty z oskrzeli zniknęły na miesiąć :D

Paweł z tego wszytskiego nawet nie zastanowił się, co nasze auto robi w garażu :D

Link to comment
Share on other sites

to było miesiąc temu, dzisiaj były inne atrakcje ;)
Jak dzis byłam u dentysty ( to była finalna wizyta, wiec teraz moze być już tylko lepiej ) to Jonatan kaszlał i nie szło tego opanować więc znowu wracałam jak na sygnale, zeby mu podac lek.
Dostane kiedyś kręćka, mówię Wam!

A ja jestem od podawania leków, bo moja mama się boi a Paweł był dziś w swoim świecie i usypiał Anię, ale przy tym- posprzątał wszytskie zabawki z podłogi!!! co oznacza, ze musiałam go pochwalic ;) i ze przez najbliższe 3 dni będę szukać co poniektórych zabawek, nim wrócą na swoje właściwe miejsca :D

Przez całe swieta dogo muliło niemiłosiernie. Aż dziwne, ze udało mi sie wstawić zdjęcia :)
Ania ma od tygodnia alergię na piżamki i sypia w ubranku :)

W tym roku pierwszy raz w życiu robiłam kutię i pierwszy raz ją jadłam. Nie miałam nigdy wcześniej okazji. WYszła rewelacyjna, ale... stwierdziłam, ze jak w przepisie jest na 6 osób... to pewnie bedzie tego mało i zrobiłam podwójną porcję... :D mielismy co jeść :) a było nas tylko 4.... dzieci nie liczę :D
a tydzień przed świętami zrobiłysmyz MIleną 180 pierogów-mniam!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...