motyleqq Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 Kasia, jeszcze raz, jak masz problem z doczytaniem: to żaden problem i jak najbardziej można założyć, gdy zachodzi taka potrzeba. Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='motyleqq']Kasia, jeszcze raz, jak masz problem z doczytaniem: to żaden problem i jak najbardziej można założyć, gdy zachodzi taka potrzeba.[/QUOTE] No i taka potrzeba zachodzi kiedy wchodzisz do busa/tramwaju/pksu/pociagu, a nie kiedy ktoś Cię o to poprosi ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']No i taka potrzeba zachodzi kiedy wchodzisz do busa/tramwaju/pksu/pociagu, a nie kiedy ktoś Cię o to poprosi ;)[/QUOTE] jak dla mnie wcale nie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='a_niusia']jak dla mnie wcale nie.[/QUOTE] Ciebie zadne normy nie dotyczą więc nic dziwnego ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']Ale czym innym są psy w parku, a czym innym w komunikacji miejskiej. Psa w parku można ominac, zmienić trasę, obejść lukiem.[/QUOTE] Dokładnie i nie rozumiem jak można nie widzieć róznicy. [quote name='a_niusia'] jak ktos ma irracjonalne leki, to sa od tego specjalisci.[/QUOTE] Tak jak są przepisy dotyczące przewozu psów. Poza tym gratuluję podejścia, sąsiedzi muszą cię kochać. [quote name='motyleqq']... pewien pan bał się wyjść ze swojej działki. zabrałam psy, ale może w takim razie w ogóle nie powinnam tam chodzić? [/QUOTE] Nie, wystarczyło odwołać psa i zapiąć. Co innego biegający pies na otwartej przestrzeni, a co innego stłoczony w tramwaju. Dlaczego mam stać obok obcego psa bez kagańca i wierzyć na słowo, że w razie szarpnięcia, gwałtownego zahamowania nie przestraszy się i mnie nie ugryzie? Dlaczego mam się w ogóle zastanawiać nad tym skoro płacę za bilet i mam prawo jechać w spokoju i chociaż minimalnym komforcie psychicznym. I dlaczego jestem zmuszona wchodzić w jakieś dyskusję z właścicielem psa i prosić o założenie kagańca, bo szanowny pan właściciel jest niewychowanym i egoistycznym bucem, widzącym tylko koniuszek własnego nosa? Sama miałam super łagodną sukę i jakoś nie dostała traumy jak miała zakładany kaganiec w takich sytuacjach. Widać Wasze psy są słabe psychicznie skoro boicie się tych kagańców jak diabeł święconej wody :cool3: Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']Ciebie zadne normy nie dotyczą więc nic dziwnego ;)[/QUOTE] powiem tak: mam 3 psy-duze i czarne w miescie, a mimo to lubia nas sasiedzi, nikt mi nie robi problemow, bo jestem kulturalnym psiarzem, a moje psy sa dobrymi obywatelami. wiec...chyba jednak przestrzegam wszystkich koniecznych norm. w mpk tez nigdy w zyciu nie mialam problemow. zadnych. zatem...uspokoj sie:)) bo to sie robi zalosne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='motyleqq']Kasia, jeszcze raz, jak masz problem z doczytaniem: to żaden problem i jak najbardziej można założyć, gdy zachodzi taka potrzeba.[/QUOTE] Tym bardziej nie rozumiem podejścia Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']JA dopuszczam taka możliwość, bo to akurat mi nie przeszkadza. Taka wybiórczość, mam chyba do niej prawo jeszcze? Czy już nie? ;) [COLOR=#000000]Takich ludzi jak moj znajomy jest dość sporo, mozna sobie pogrzebac w necie, uświadomionych/lubiących psy jednak jest dużo mniej. Szczególnie, że rzadko kiedy ten pies faktycznie jest ogarnięty. Ja tu nie kwestionuje wychowania czy predyspozycji psów do biegania luzem/bez kaganca. [/COLOR] [COLOR=#000000]Tylko ni cholery nie umiem pojac co za problem ten kaganiec psu nałozyć. Upierać się, że nie bo nie? Korona z głowy spadnie?[/COLOR] [/QUOTE] Oczywiście, że masz. To się nazywa hipokryzja :) Dziwne, że ja nie spotykam takich ludzi. Nie mogę też odpowiadac za wszystkie nieogarnięte psy biegające luzem. Ja nie nakładam kagańca szetlandowi bo nie widzę takiej potrzeby, już to wcześniej wyjaśniłam i "korona" nie ma z tym nic wspólnego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiedźmOla Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='Ania!']Dokładnie i nie rozumiem jak można nie widzieć róznicy. I dlaczego jestem zmuszona wchodzić w jakieś dyskusję z właścicielem psa i prosić o założenie kagańca, bo szanowny pan właściciel jest niewychowanym i egoistycznym bucem, widzącym tylko koniuszek własnego ego? Sama miałam super łagodną sukę i jakoś nie dostała traumy jak miała zakładany kaganiec w takich sytuacjach. Widać Wasze psy są słabe psychicznie skoro boicie się tych kagańców jak diabeł święconej wody :cool3:[/QUOTE] Popieram w 200% :] Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 a ktoś komuś każe stać koło takiego psa? o ile dobrze pamiętam to chociażby taki tramwaj jest długi i można spokojnie zająć miejsce gdzieś dalej, a nie przy samym psie. a powiedzenie "proszę założyć pieskowi kaganiec, bo się boję" nie jest wchodzeniem w dyskusję, bo o czym tu dyskutować? Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='Ania!']Dokładnie i nie rozumiem jak można nie widzieć róznicy. Tak jak są przepisy dotyczące przewozu psów. Poza tym gratuluję podejścia, sąsiedzi muszą cię kochać. Nie, wystarczyło odwołać psa i zapiąć. Co innego biegający pies na otwartej przestrzeni, a co innego stłoczony w tramwaju. Dlaczego mam stać obok obcego psa bez kagańca i wierzyć na słowo, że w razie szarpnięcia, gwałtownego zahamowania nie przestraszy się i mnie nie ugryzie? Dlaczego mam się w ogóle zastanawiać nad tym skoro płacę za bilet i mam prawo jechać w spokoju i chociaż minimalnym komforcie psychicznym. I dlaczego jestem zmuszona wchodzić w jakieś dyskusję z właścicielem psa i prosić o założenie kagańca, bo szanowny pan właściciel jest niewychowanym i egoistycznym bucem, widzącym tylko koniuszek własnego ego? Sama miałam super łagodną sukę i jakoś nie dostała traumy jak miała zakładany kaganiec w takich sytuacjach. Widać Wasze psy są słabe psychicznie skoro boicie się tych kagańców jak diabeł święconej wody :cool3:[/QUOTE] przepisy mówią także, że nie można spuszczać psów ze smyczy. czemu nie obowiązują? czemu w tramwaju można się bać psa, a w parku nie? czemu mam wierzyć na słowo, że pies do mnie nie podbiegnie w parku i nie ugryzie, skoro moje doświadczenie pokazuje, że jest inaczej? czemu moi znajomi, którzy zostali pogryzieni przez psy i teraz się ich boją, nie doświadczyli tego właśnie w komunikacji? kto i gdzie napisał, że jego pies ma traumę od noszenia kagańca? [quote name='asiak_kasia']No i taka potrzeba zachodzi kiedy wchodzisz do busa/tramwaju/pksu/pociagu, a nie kiedy ktoś Cię o to poprosi ;)[/QUOTE] dla mnie nie zachodzi. co nie znaczy, że jest to dla mnie problem i trauma dla mojego psa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='badmasi']Oczywiście, że masz. To się nazywa hipokryzja :) Dziwne, że ja nie spotykam takich ludzi. Nie mogę też odpowiadac za wszystkie nieogarnięte psy biegające luzem. Ja nie nakładam kagańca szetlandowi bo nie widzę takiej potrzeby, już to wcześniej wyjaśniłam i "korona" nie ma z tym nic wspólnego.[/QUOTE] Szkoda, że nie doczytałaś reszty mojej wypowiedzi, trochę rozwinęłam pierwszą myśl. Dlaczego jestem w stanie zaakceptować bieganie luzem w parku, a dlaczego kagańca w mpk nie ;) Nie będę tego powtarzać, bo bez sensu. ;) [quote name='Beatrx']a ktoś komuś każe stać koło takiego psa? o ile dobrze pamiętam to chociażby taki tramwaj jest długi i można spokojnie zająć miejsce gdzieś dalej, a nie przy samym psie. a powiedzenie "proszę założyć pieskowi kaganiec, bo się boję" nie jest wchodzeniem w dyskusję, bo o czym tu dyskutować?[/QUOTE] spoko, tylko ja mam prawo wymagac tego kaganca bez mojego dopominania się i tyle. Tym bardziej, że bardzo często nie ma zbytniej możliwości wybrania miejsca, chociazby ze względu na tłok. [quote name='motyleqq'] kto i gdzie napisał, że jego pies ma traumę od noszenia kagańca? dla mnie nie zachodzi. co nie znaczy, że jest to dla mnie problem i trauma dla mojego psa.[/QUOTE] Aga, nie odwracaj kota ogonem, bo dobrze wiesz o co chodzi, a udajesz nieświadomą, czy koniecznie chcesz być w opozycji, tylko po to, żeby się nie zgodzić? Pies mpk kaganiec musi mieć i tyle. Jeżeli ktoś się z tym tak bardzo mocno kłoci, to najwidoczniej pies musi miec mega problem z tym kagańcem, albo właściciel po prostu ma głeboko w zadzie innych pasażerów. No i ponownie powtórze, nie ma obowiązku jeżdzenia z psem w mpk. Natomiast jest obowiązek przewożenia psa w kagańcu. Wsiadajac do busa zgadasz się na warunki przewozu ustalone przez przewoźnika i Twoje potrzeby bądź ich brak są mocno drugorzędne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 taaa juz widze jak podbijasz do kogos, kto jedzie z grzecznym pieskiem, ktory siedzi sobie kolo wlasciciela lub lezy pod siedzeniem i nikomu nie przeszkadza i zadasz zalozenia kaganca:))) moje psy wlasnie tak zachowuja sie mpk i dlatego nikt nic do nich nie ma:)) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='motyleqq']przepisy mówią także, że nie można spuszczać psów ze smyczy. czemu nie obowiązują? czemu w tramwaju można się bać psa, a w parku nie? czemu mam wierzyć na słowo, że pies do mnie nie podbiegnie w parku i nie ugryzie, skoro moje doświadczenie pokazuje, że jest inaczej? czemu moi znajomi, którzy zostali pogryzieni przez psy i teraz się ich boją, nie doświadczyli tego właśnie w komunikacji? [/QUOTE] Chyba już wcześniej asiak_kasia wyjaśniła dlaczego. [QUOTE]kto i gdzie napisał, że jego pies ma traumę od noszenia kagańca?[/QUOTE] Jakoś się tak samo nasuwa :evil_lol: [QUOTE][COLOR=#3E3E3E]Beatrx[/COLOR][COLOR=#3E3E3E][INDENT]a ktoś komuś każe stać koło takiego psa? o ile dobrze pamiętam to chociażby taki tramwaj jest długi i można spokojnie zająć miejsce gdzieś dalej,[/INDENT][/COLOR] [/QUOTE] No żart chyba. Wszyscy będą schodzić z drogi i ustępować miejsca, bo niektórzy nie potrafią wsadzić psu na mordę kagańca, na 10 minut jazdy. Chcecie super wygody to własne auto, a jak się jeździ z innymi ludźmi to wypadałoby i o nich pomyśleć ;) Może wtedy psiarze będą troszkę lepiej postrzegani. Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='Ania!'] No żart chyba. Wszyscy będą schodzić z drogi i ustępować miejsca, bo niektórzy nie potrafią wsadzić psu na mordę kagańca, na 10 minut jazdy. Chcecie super wygody to własne auto, a jak się jeździ z innymi ludźmi to wypadałoby i o nich pomyśleć ;) [B]Może wtedy psiarze będą troszkę lepiej postrzegani.[/B][/QUOTE] Nie bedą bo w imię "ja nie widzę takiej potrzeby" beda wiecznie jazgoczące joreczki bez smyczy, agresory bez szkolenia, psy bez kaganców, nie sprzątnięte kupy itd itp. Bo w końcu "ja nie widzę takiej potrzeby" a reszta niech się wali na pysk :diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='a_niusia']...moje psy wlasnie tak zachowuja sie mpk i dlatego nikt nic do nich nie ma:))[/QUOTE] Dalej nie rozumiesz, trudno. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']spoko, tylko ja mam prawo wymagac tego kaganca bez mojego dopominania się i tyle. Tym bardziej, że bardzo często nie ma zbytniej możliwości wybrania miejsca, chociazby ze względu na tłok. [/QUOTE] jeśli w środku komunikacji jest aż tak wielki tłok, że nie ma możliwości wybrania sobie miejsca i trzeba się cieszyć, że w ogóle do takowego wsiedliśmy to jak dla mnie jechanie w tym pojeździe z psem, który nie ma transporterka ani na ręce nie da się go wziąć jest głupotą. a jeśli tłok pozwala na swobodne przemieszczanie się i stanięcie w innym miejscu niż wsiedliśmy to nie widzę problemu z tym, żeby przejść dalej dla własnego spokoju. Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='Beatrx']jeśli w środku komunikacji jest aż tak wielki tłok, że nie ma możliwości wybrania sobie miejsca i trzeba się cieszyć, że w ogóle do takowego wsiedliśmy to jak dla mnie jechanie w tym pojeździe z psem, który nie ma transporterka ani na ręce nie da się go wziąć jest głupotą. a jeśli tłok pozwala na swobodne przemieszczanie się i stanięcie w innym miejscu niż wsiedliśmy to nie widzę problemu z tym, żeby przejść dalej dla własnego spokoju.[/QUOTE] dokladnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='Ania!'] No żart chyba. Wszyscy będą schodzić z drogi i ustępować miejsca, bo niektórzy nie potrafią wsadzić psu na mordę kagańca, na 10 minut jazdy. .[/QUOTE] nie żart tylko taka prawda. tak samo jak ja nie ładuję się tam, gdzie ktoś siedzi z małym dzieckiem, bo mnie głośne zachowania czy śmiechy irytują jak chcę poczytać książkę w czasie jazdy tak samo ktoś, kto się psa boi nie musi koło niego specjalnie stawać, "bo ma do tego prawo". Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']... nie sprzątnięte kupy itd itp. [/QUOTE] Ja tam wierzę, ze psy niektórych robią do toalety i same wodę spuszczają, nie trzeba po nich sprzątać :evil_lol: A założenie kagańca pewnie uniemożliwia im skasowanie biletu i stąd takie problemy. Chociaż nie, jednak stawiam na słabą psychikę :evil_lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']Szkoda, że nie doczytałaś reszty mojej wypowiedzi, trochę rozwinęłam pierwszą myśl. Dlaczego jestem w stanie zaakceptować bieganie luzem w parku, a dlaczego kagańca w mpk nie ;) Nie będę tego powtarzać, bo bez sensu. ;) [/QUOTE] Doczytałam i wciąż twierdzę, że to hipokryzja. Bez sensu to jest Twój tok rozumowania. Według Ciebie można nie przestrzegać jednych przepisów a koniecznie należy przestrzegać inne. Na tej zasadzie każdy z forumowiczów również może sobie wybrać jakich przepisów przestrzega a jakich nie pod warunkiem, że ma sensowne wytłumaczenie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']Nie bedą bo w imię "ja nie widzę takiej potrzeby" beda wiecznie jazgoczące joreczki bez smyczy, agresory bez szkolenia, psy bez kaganców, nie sprzątnięte kupy itd itp. Bo w końcu "ja nie widzę takiej potrzeby" a reszta niech się wali na pysk :diabloti:[/QUOTE] moje psy sa dobrze wychowane i dlatego nie potrzebuja kaganca. gdyby byla taka potrzeba, to by je nosily. Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='Beatrx']jeśli w środku komunikacji jest aż tak wielki tłok, że nie ma możliwości wybrania sobie miejsca i trzeba się cieszyć, że w ogóle do takowego wsiedliśmy to jak dla mnie jechanie w tym pojeździe z psem, który nie ma transporterka ani na ręce nie da się go wziąć jest głupotą. a jeśli tłok pozwala na swobodne przemieszczanie się i stanięcie w innym miejscu niż wsiedliśmy to nie widzę problemu z tym, żeby przejść dalej dla własnego spokoju.[/QUOTE] No tylko ja na ten przykład wsiadam na przystanku początkowym, kiedy tego miejsca jest mnóstwo. Z czasem ludzie się dosiadają, a ja nawet żebym chciała niekoniecznie mogę wyjść z tym moim futrem. Chociaż zdarza się i tak, kiedy tłok się robi zbyt duzy. ;) I dla mnie jasne jak słoneczko jest to, że moj piesek podrózuje w namordniku. Nawet jeżeli bus jest pusty. I nawet pomimo tego, że moja suka sobie grzecznie siedzi/lezy, majac głeboko w zadzie innych ludzi. Czego wielokrotnie dowiodła i w mpk i w PKSach, gdzie jak wiadomo, korytarzyk miedzy siedzeniami jest bardzo wąski i miejsca dla psa mało. To mam na uwadze to, że komuś może sam fakt przebywania psa w busie przeszkadzać i nikt mnie nie musi prosic, o kaganiec. I tyle. A jeżdzę bardzo dużo, szczególnie pksami, odkad nie mam auta. ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='badmasi']Doczytałam i wciąż twierdzę, że to hipokryzja. Bez sensu to jest Twój tok rozumowania. Według Ciebie można nie przestrzegać jednych przepisów a koniecznie należy przestrzegać inne. Na tej zasadzie każdy z forumowiczów również może sobie wybrać jakich przepisów przestrzega a jakich nie pod warunkiem, że ma sensowne wytłumaczenie.[/QUOTE] No skoro koniecznie chcesz tak twierdzić, spoko-może być i hipokryzja, chociaż, kurde no ja tak nie robiłam, a wpływu na innych nie mam. Natomiast jestem w stanie zrozumieć ich motywacje, a przynajmniej się staram. Natomiast braku kaganca w mpk nie cholery nie umiem sobie wytłumaczyć sensownie. Także niech będzie, jestem hipokrytką ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 [quote name='asiak_kasia']No tylko ja na ten przykład wsiadam na przystanku początkowym, kiedy tego miejsca jest mnóstwo. Z czasem ludzie się dosiadają, a ja nawet żebym chciała niekoniecznie mogę wyjść z tym moim futrem. Chociaż zdarza się i tak, kiedy tłok się robi zbyt duzy. ;) [/QUOTE] jeśli wsiadasz na przystanku początkowym to masz ten komfort, że wybierasz dowolnie miejsce i możesz się usadzić tak, żeby pies miał dla siebie odpowiednią przestrzeń i był odgrodzony od ludzi tak, żeby nikt mu na łapę czy ogon nie nadepnął i miał swobodne miejsce do oddychania oraz żebyście nie siedzieli tuż przy wejściu. i ludzie bojący się psów widząc, ze masz psa mogą odejść dalej albo w ogóle nie podchodzić, a nie np. wyganiać Ciebie z autobusu czy kazać się Tobie przesiąść, bo im piesek przeszkadza. nawet jeśli ma kaganiec. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts