Selenga Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 Te fotki mnie rozwaliły... W weekend przysiądę i zrobię mu zupełnie nowe ogłoszenia. Quote
agata51 Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 Eh, Kamyś, co ty wyprawiasz z tym ozorem? On się robi coraz dłuższy! Gdzie tu znaleźć amatora takich zjawiskowych piesów? Selenga, dziękujemy!!! Sonek, ulv - też dziękujemy! Quote
madcat1981 Posted November 23, 2012 Author Posted November 23, 2012 (edited) Idę za głosem klienta;) Zaraz zmienię rozliczenie, bo już jest na plusie. Wpłynęło od Sonek666 10 zł - bardzo dziękujemy!!!!!:loveu: Edited November 23, 2012 by madcat1981 Quote
sonek666 Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 A ja zapraszam na obiecany bazarek- 50% z tego co się uzbiera dla [B]Kamyczorka[/B] ;) [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236205-Dla-KAMYKA-i-FENRISA-KSI%C4%84%C5%BBKI-DVD-VHS-czekolada-do-30-11-godz-20-%29?p=20016871#post20016871[/URL] Quote
marysia55 Posted November 24, 2012 Posted November 24, 2012 zdjęcia Kamyczka cudniaste:lol:, ale oprócz słusznych rozmiarów jęzorka to jeszcze widać pięknie zadbane futerko, takie puszyste:cool3: to pewnie robota cioteczki Sylwiaso:loveu: Quote
sylwiaso Posted November 25, 2012 Posted November 25, 2012 [quote name='marysia55']zdjęcia Kamyczka cudniaste:lol:, ale oprócz słusznych rozmiarów jęzorka to jeszcze widać pięknie zadbane futerko, takie puszyste:cool3: to pewnie robota cioteczki Sylwiaso:loveu:[/QUOTE]Ciociu Marysiu Kamyś lniał dwa razy,a z tego powodu,że bardzo lubi się czesać to grzecznie stoi i nawet ciotce reklamówkę trzymał,żebym mogła starą sierść wkładać (jest to uwidocznione na fotce)Dziękujemy ciociu,że jesteś z nami!!!! Quote
__Lara Posted November 25, 2012 Posted November 25, 2012 [quote name='madcat1981']No i oczywiście najważniejsze: KAMYK JEST PIĘKNY. Kocham go :)[/QUOTE] W pełni się zgadzam - jest piękny :) Quote
madcat1981 Posted November 26, 2012 Author Posted November 26, 2012 No właśnie... linienie. Macie jakieś domowe sposoby na to przekleństwo? Moja psica linieje cały rok. Musiałam się przyzwyczaić i tylko dziękować Bogu, ze nikt w domu nie ma na to alergii;) Jednak ostatnio to już po prostu nie linieje, a wprost WYŁAZI. I to tak mniej więcej chyba od lata, bo początek tej męki tłumaczyłam sobie upałami. Zima przyszła, a linienie nie odeszło. Gdy w sierści zauważyłam jakiś drobny łupież, zmieniłam karmę, ale nic to nie dało. Odrobaczyłam - nic. Teraz przechodzę powoli na jedno danie gotowane samemu, bo wtedy łatwiej mi dodać oliwę do posiłku - a pamiętam, ze kiedyś trochę pomogło. Ale nie mam większych nadziei. Grozi mi, że spędzę najbliższe lata zbierając "koty" - nie mamy w domu dywanów, więc to po prostu wszystko fruwa i nie ma gdzie osiąść (chyba że na ręczniku, na jedzeniu albo w buzi fuuuuj :p). Nawet ją ostrzygłam, ale to nie tu tkwi problem, ona po prostu ogromne ilości podszerstka a ta właściwa sierść jest w dobrym stanie. Co poradzicie? Do weta wolałabym na sam koniec, bo mam w okolicach jakichś takich, którzy od razu głęboko zaglądają do portfela, a tam ostatnio puuuuustoooooo aż echo niesie :roll: Quote
agata51 Posted November 27, 2012 Posted November 27, 2012 Kasiu, co ja mam ci powiedzieć? Jest pies, są koty. Dalej dziękuj bogu, że nie macie na nie alergii i odkurzaj. Gdybyś ty moje koty zobaczyła! W końcu mam aż trzy kudłacze i to spore. Aha, wybij sobie z głowy dywany - to by dopiero było niezdrowe, jakby te koty miały się w nich osadzać! A tak to najwyżej budzisz się z jakimś włosem w gębie. Tak zaczynamy każdy ranek z wnuchą - ona wywala jęzora, a ja zbieram. A potem idziemy na śniadanie. Dobre rady? Primo, przyzwyczaić się. Secundo - podszerstek. Najpierw grzebieniem, a potem takim zgrzebłem drucianym - cudownie likwiduje podszerstek. Bo ten łupież to z niego. Nie każdy pies to lubi, ale moje przekonałam. Trochę roboty jest, ale nikt ci nie obiecywał, że przy psie i dziecku roboty nie będziesz miała. Żebyś widziała, co Mixer z każdego spaceru przynosi! On właściwie jest cały w nasionach (bo rzepy to drobiazg - wyrywam i cześć). Wyczesuję, wyczesuję i o suszę się modlę, bo każda kropla deszczu to możliwość, że pies mi w jakąś roślinność obrośnie. Sylwia, pamiętam, z jaką lubością Kamyk poddawał się mojemu szczotkowaniu u Morii. Wystarczy wstawić w miejsce kota moją nogę, a wszystko będzie jasne: [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/7959/dscn2348jy.jpg[/IMG] Quote
magenka1 Posted November 27, 2012 Posted November 27, 2012 nie ma dogo drugiego takiego Kamyka :) Quote
agata51 Posted November 28, 2012 Posted November 28, 2012 Ciotka Agata zgłupiała do reszty - znów bierze tymczasika. Właściwie tymczaskę - sunię po operacji łapy. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236331-*Pabianice*-sunia-ze-skomplikowanym-złamaniem-łapy-Potrzebna-kasa-na-operację-i-DT[/URL] Wreszcie będę miałą coś w innym kolorze niż czarne. Tylko co na to moja jagdterierka powie? Quote
agata51 Posted November 28, 2012 Posted November 28, 2012 Witaj, Cajusie!!! Cieszymy się, że jesteś! Quote
agata51 Posted December 1, 2012 Posted December 1, 2012 Oj, ciotki i wuje, jestem taka umęczona, że nie mam siły zajrzeć do Kamysia. Prawy biceps tak nadwyrężony, że nie ma siły w klawisz uderzyć. Wygłupiam się, ale marzę o chwili, kiedy to cudo zacznie wreszcie samo po schodach łazić. Jedno jest pewne - w moim wsiowym domku (to jeszcze tylko dwa lata!) nie będzie ani jednego schodka! Do tego problem - sunia szczerzy kły na moje trzy potwory (a ja się bałam, że to Betka od razu rzuci się jej do gardła!), zajęła największy pokój, wszystkie drzwi pozamykane, przemykamy się , starając się nie wchodzić sobie w drogę. Żeby było śmieszniej, jutro podrzucają mi wnuchę - "Mamo, musimy odpocząć." Zgodziłam się tylko dlatego, że wnucha za królika doświadczalnego będzie robić - rozumicie - reakcja na dziecko. Jak przeżyję, zajrzę jutro i wam opowiem. A poza tym jest świetnie, sunia jest przeurocza i taka od razu do kochania. Bronię się przed tym obolałymi bicepsami, ale jej się nie da nie kochać. Tym bardziej, że odwzajemnia. I to jak! Kamyk, nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że nie jesteś zazdrosny o jakąś tam sukę, tobie jest "gancegal", masz swoją Sylwię, ja się nie liczę. Quote
madcat1981 Posted December 1, 2012 Author Posted December 1, 2012 [quote name='agata51']Oj, ciotki i wuje, jestem taka umęczona, że nie mam siły zajrzeć do Kamysia. Prawy biceps tak nadwyrężony, że nie ma siły w klawisz uderzyć. Wygłupiam się, ale marzę o chwili, kiedy to cudo zacznie wreszcie samo po schodach łazić. Jedno jest pewne - w moim wsiowym domku (to jeszcze tylko dwa lata!) nie będzie ani jednego schodka! Do tego problem - sunia szczerzy kły na moje trzy potwory (a ja się bałam, że to Betka od razu rzuci się jej do gardła!), zajęła największy pokój, wszystkie drzwi pozamykane, przemykamy się , starając się nie wchodzić sobie w drogę. Żeby było śmieszniej, jutro podrzucają mi wnuchę - "Mamo, musimy odpocząć." Zgodziłam się tylko dlatego, że wnucha za królika doświadczalnego będzie robić - rozumicie - reakcja na dziecko. Jak przeżyję, zajrzę jutro i wam opowiem. A poza tym jest świetnie, sunia jest przeurocza i taka od razu do kochania. Bronię się przed tym obolałymi bicepsami, ale jej się nie da nie kochać. Tym bardziej, że odwzajemnia. I to jak! Kamyk, nie mam wyrzutów sumienia - wiem, że nie jesteś zazdrosny o jakąś tam sukę, tobie jest "gancegal", masz swoją Sylwię, ja się nie liczę.[/QUOTE] Agata, zaskakujesz mnie! Już idę do Werki. Quote
agata51 Posted December 1, 2012 Posted December 1, 2012 [quote name='madcat1981']Agata, zaskakujesz mnie! Już idę do Werki.[/QUOTE] Czym cię zaskoczyłam? Nie rozumiem. Quote
madcat1981 Posted December 2, 2012 Author Posted December 2, 2012 Pozytywnie:) Taką szybką decyzją w sprawie Werki i tym, że się podjęłaś mimo trudności. Jak to mówią "szacun" ;) Quote
ivette3 Posted December 2, 2012 Posted December 2, 2012 Witam kochanego Kamysia oraz wierne mu cioteczki.Trochę mnie tu nie było...ale musiałam odrobinę wysuszyć oczy po moim kochanym staruszku. Pozdrawiam i zabieram się do nadrobienia lektury pt."Z krainy tysiąca i jednego najpiękniejszego Kamyka". Quote
agata51 Posted December 3, 2012 Posted December 3, 2012 [quote name='madcat1981']Pozytywnie:) Taką szybką decyzją w sprawie Werki i tym, że się podjęłaś mimo trudności. Jak to mówią "szacun" ;)[/QUOTE] Trudności to moja specjalność. Zawsze się w nie pakuję z własnej, nieprzymuszonej woli. A wnuczce stale powtarzam, żeby częściej używała mózgu. Suczka jest przekochana - żeby tylko już po schodach zaczęła chodzić, bo powoli wysiadam. [quote name='ivette3']Witam kochanego Kamysia oraz wierne mu cioteczki.Trochę mnie tu nie było...ale musiałam odrobinę wysuszyć oczy po moim kochanym staruszku. Pozdrawiam i zabieram się do nadrobienia lektury pt."Z krainy tysiąca i jednego najpiękniejszego Kamyka".[/QUOTE] Witaj, ivetko! Miło, że znów jesteś z nami! Kamysiu, zacząłeś już świąteczne porządki na podwórku? Może jakiś dołek pod hotelikową choinkę? Quote
agata51 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 Kamyśku, dziś ani słowa o Werce. Jesteś tylko ty. Quote
madcat1981 Posted December 4, 2012 Author Posted December 4, 2012 Dotarło do mnie 40 zł od Magdaleny z Pabianic z dopiskiem "Dla Kamyka" - serdecznie dziękujemy! Czy to jest wpłata z bazarku, bo jeśli tak, to pewnie powinnam gdzieś potwierdzić... :oops: Quote
agata51 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 Kasiu, to jest prezent od Wery. Potraktuj to jako wpłatę jednorazową. Quote
ivette3 Posted December 4, 2012 Posted December 4, 2012 Widać, że ciotka Agatka nieco oszołomiona ( inaczej mówiąc Werkopnięta lekko :evil_lol: ) , bo obiecała ani słowem o Werce...a tu postu nie może biedulka ułożyć :roll:, żeby jej się ta kochana sunia na klawiaturę nie wcisnęła :D. ( podczytuję Agatko wątek i cichutko Ci kibicuję -pod ogromnym wrażeniem Twoich sił jestem ). Kamyczek jak sądzę nie ma nic przeciwko suni a zwłaszcza jeśli za używanie jej imienia na jego wątku do jego kieszonki wpadają całkiem imponujące "papierki". Nie krępuj się więc cioteczko Agatko i pisz o Werci- a tutejsze ciotki- opiekunki Kamysia niechaj opodatkują Cię na stałe...i za każde słowo "Wercia" po 4 dyszki wystawią wekselek ;):bigcool: Quote
agata51 Posted December 5, 2012 Posted December 5, 2012 ivetko, nawet nie przypuszczałam, że aż tak przebiegła jestem. Co to się robi z człowiekiem po 4 latach przebywania na dogo! Robię, co mogę, bo przed świętami czeka nas niezły wysiłek finansowy (nie wiem, czy istnieje takie wyrażenie, ale oddaje istotę rzeczy) - 350(hotelik)+120(karma)+40(wirusówki)=510. Nie przeraża was to? Ja spać po nocach nie mogę. Che, che, che - ot, taki żarcik. Rozmawiałam dziś z Sylwią. Kamyś ma się świetnie, na pewno ma lepiej niż miałby u mnie na balkonie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.