mala90210 Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='puli']Na tych pieciu minutach filmu widac ze pies znalazł butelke i wybrał samotna zabawe zamiast powrotu ze "zdobyczą" do przewodnika. To swiadczy o bardzo słabym zwiazku miedzy Wami. Tak samo jak to, ze pies nie przez cały film nie szukał kontaktu z Tobą, nie interesował sie co robisz, nie próbował zabawy... On nie ma zadnej przyjemnosci z Twojego towarzystwa, żyje własnym życiem, bez zwiazku emocjonalnego z człowiekiem i to widac na filmie bardzo dokładnie. [/quote] Tutaj musze sie nie zgodzic , Neron ma ze mna więź emocjonlna i na spacerach co jakiś czas przybiega do mnie sprawdzić co robię i jak idzie przede mną to zatrzymuje sie co jakis czas żeby sprawdzic czy za nim ide i czeka az do niego dojde po czym rusza , nie możesz oceniac moich relacji z psem widząc 5 minut jego powtarzam ZABAWY!!!! Dzisiaj szkoliłam go za pomoca parówki i muszę przyznac że spisał sie rewelacyjnie , wykonał każde polecenie jakie mu kazałam zrobić i to z taką radością w oczach że az miło było patrzec ;)))) Na spacer wybrałam sie do parku , specjalnie w zaludnione i "zapsione" miejsce w momencie jak chcial wystarowac do psa mówiłam "fe" i sluchał , co prawda ciężko mu to szło ale dał rade , raz tylko wyskoczył do kaczki idącej koło wody ale merdał ogonem więc chciał sie bawić , pociagnełam go z komenda "fe" i się uspokoił :)) więc jak widac nie mam z nim az tak dużego problemu i jego zabawy wcale nie przeszkadzaja mi w jego nauce bo on ma dzień podzielony na spacery z tresurą i na spacery z zabawą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='mala90210']Tutaj musze sie nie zgodzic , Neron ma ze mna więź emocjonlna i na spacerach co jakiś czas przybiega do mnie sprawdzić co robię i jak idzie przede mną to zatrzymuje sie co jakis czas żeby sprawdzic czy za nim ide i czeka az do niego dojde po czym rusza ,[/QUOTE] To nie ma nic wspólnego z więzia emocjonalną. W taki sam sposób typowy owczarek kontroluje owce, kozy, krowy i wszystko co należy do jego stada. [QUOTE] nie możesz oceniac moich relacji z psem widząc 5 minut jego powtarzam ZABAWY!!!! [/QUOTE]Niczego nie oceniam. Mówie tylko co sie rzuca w oczy. Rodzaj i forma zabawy najlepiej obrazuje relacje miedzy psem a przewodnikiem. Tu nie ma kontaktu i to widac. [QUOTE]Dzisiaj szkoliłam go za pomoca parówki i muszę przyznac że spisał sie rewelacyjnie , wykonał każde polecenie jakie mu kazałam zrobić i to z taką radością w oczach że az miło było patrzec ;))))[/QUOTE]No i o to chodzi. [QUOTE] jego zabawy wcale nie przeszkadzaja mi w jego nauce bo on ma dzień podzielony na spacery z tresurą i na spacery z zabawą [/QUOTE] :mdleje: Czy Ty nie czytasz tego co Ci wszyscy piszą? Dalej nie rozumiesz ze psa sie nie tresuje i że taki spacer jak na filmie nie jest zabawą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Ja się poddaję :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala90210 Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='puli'] W taki sam sposób typowy owczarek kontroluje owce, kozy, krowy i wszystko co należy do jego stada. [/quote] Hmmmm to ja jestem owcą , krowa czy wszystkim co należy do jego stada ??:P żartuje oczywiście :) no ok rozumiem rozumiem ale w takim razie co , to że Neron bawi sie w ten sposób z Qwendi to jest złe ????? to co ja na tym spacerze mam robić ?? skoro nie rozumiem waszym zdaniem to napiszcie mi to w punktach i najlepiej drukowanymi literami i nie ma co sie poddawac to mój pierwszy tak duży pies i nie wiem wszystkiego a na tresure profesjonalną jak na razie mnie nie stać a po 2gie u mnie takowej nie ma , musiała bym dojeżdzac co jest dodatkowym utrudnieniem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Na poczatek przeczytaj to: [url]http://pies.onet.pl/12889,13,16,czy_psu_potrzebne_jest_szkolenie,artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/1262,13,16,niezastapiony_aport,artykul.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Apbt_sól Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Ale masz napisane jak byk przez 3 ostanie strony, przeczytaj dokladnie .. rece, nogi ,cycki opadają :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala90210 Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Dobrze że mi za bardzo nie ma co opaść :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala90210 Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='puli']Na poczatek przeczytaj to: [url=http://pies.onet.pl/12889,13,16,czy_psu_potrzebne_jest_szkolenie,artykul.html]Onet.pl Pies[/url] [url=http://pies.onet.pl/1262,13,16,niezastapiony_aport,artykul.html]Onet.pl Pies[/url][/quote] dziękuję za linki ;) bardzo interesujące artykuły jutro zaczynam naukę aportowania ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [COLOR="Cyan"] ................[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 Zajrzyj jeszcze na filmik w tym temacie: ;) [url]http://www.dogomania.pl/forum/f30/koncentracja-139403/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [b]mala90210[/b] - jak nagradzasz psa podczas Waszych sesji szkoleniowych? W jednym ze swoich postów opisałaś ciąg komend, ale nie wspomniałaś o 'wypłacie';). Pisałaś, że Twój pies nie lubi ćwiczyć - warto byłoby się zastanowić dlaczego...? Również mam owczarka(DONa), również z problemem agresji w stosunku do pobratymców. Mój pies pracuje sporo(OBI,frisbee,ślady,różniste durne sztuczki:evil_lol:); spacer(każdy spacer, a nie jeden tak, drugi tak, jest zlepkiem roboty, łazikowania i zabawy-ze mną). Agresji nie da się odkręcić z dnia na dzień(jesooo, jaka szkoda:placz:). Cały myk w tym, żeby ciągnąć 2kwestie równolegle - 1.systematycznie, codziennie pogłębiać więź z psem poprzez szkolenie, zadaniowy tryb życia, 2.radzić sobie na bieżąco z każdym wyskokiem. Pisałaś, że każdy pies jest inny - fakt, bezdyskusyjnie. Jednak każdy pies potrzebuje 'zwierzchnictwa', a to się wypracowuje... Jak próbowałaś psa nauczyć aportowania? Pozwolenie na zaaportowanie ulubionej zabawki jest świetną nagrodą za dobrze wykonane zadanie:). Mi kilka miesięcy zajęło zainteresowanie Jaga piłkami/gryzakami - udało się! Grunt to się nie poddawać:diabloti:. BTW, muszę się pochwalić(mam nadzieję, że nie zapeszam:mad:,odpukać!): dziś Jagulec leżał w lecznicy 2 metry od goldena,samca przez kilkanaście minut - żadnego dymu:multi:.Jak się chłopak za bardzo wpatrywał, 'przerywałam łączność' pstrykiem w ucho-look na mnie=rozprosznie=napięcie opada;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala90210 Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='puli']Zajrzyj jeszcze na filmik w tym temacie: ;) [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f30/koncentracja-139403/[/URL][/quote] Przeczytałam cały temat łącznie z obejrzeniem filmiku , robi wrażenie , jutro wypróbuje to na Neronie ;) aż się doczekać nie mogę (teraz jest już trochę za późno na spacery po polach , w domu to on jest posłuszny ) [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/68950.html"]Juliusz(ka)[/URL] nagradzam go talarkami z parówek , znaczy się , kroje parówki na talarki żeby te części nie były za duże i żeby w miarę szybko mógł to zjeść żeby nie wybić go z rytmu szkolenia poprzez pozwolenie mu żuć długo pokarm , niczym inny wcześniej nie mogłam go zainteresować a za taką parówkę robi wszystko ( w domu bo poza nim jeszcze z takimi kąskami nie próbowałam ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kendo-lee Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='mala90210']czy ja wiem czy bezmyślność hmmm niby dlaczego ja miałam się szamotać z Neronem na smyczy kiedy tamte psy hasały sobie na wolności i drażniły go :roll: mimo iz Neron jest Owczarkiem Niemieckim jest dużo większy od berneńczyka i tybetana ( jest duży jak na swoja rasę ) więc nie wiem kto mógł by na tym ucierpieć :)[/quote] A co ma wielkość psa do tego?Moja amstaffka jest o połowę mniejsza od ON,ale gdyby taki do niej wystartował to by go zjadła a resztki wypluła:evil_lol:Bardzo bezmyślnie zrobiłaś,a gdyby to były bullowate to też byś tak swojego Nerona puścił?Kiedyś możesz się zdziwić i wrócić do domu z samą obróżką.Ty jako właściciel odpowiadasz za swojego psa i jego bezpieczeństwo,a jeśli nie radzisz sobie z jego siłą to idź z psem na szkolenie.Ja ważę 50 kilo i wychodzę z 2 amstaffami,psem i suką.Uwierz one oba potrafią pociągnąć duży samochód i to bez specjalnego wysiłku,ale jakoś nie mam problemu z ich utrzymaniem i nie chodzą na kolcach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala90210 Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='kendo-lee']A co ma wielkość psa do tego?Moja amstaffka jest o połowę mniejsza od ON,ale gdyby taki do niej wystartował to by go zjadła a resztki wypluła:evil_lol:Bardzo bezmyślnie zrobiłaś,a gdyby to były bullowate to też byś tak swojego Nerona puścił?Kiedyś możesz się zdziwić i wrócić do domu z samą obróżką.Ty jako właściciel odpowiadasz za swojego psa i jego bezpieczeństwo,a jeśli nie radzisz sobie z jego siłą to idź z psem na szkolenie.Ja ważę 50 kilo i wychodzę z 2 amstaffami,psem i suką.Uwierz one oba potrafią pociągnąć duży samochód i to bez specjalnego wysiłku,ale jakoś nie mam problemu z ich utrzymaniem i nie chodzą na kolcach.[/quote] Wiem że zrobiłam bezmyślnie ale już za to dostałam parę opini więc może wystarczy tego katowania mojej osoby za tamta bezmyślność :roll: Po to chce go wyszkolić żeby nie miec problemu z utrzymaniem go ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Apbt_sól Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 a ja owszem chodze na kolcach bo bodzce typu fe , klik moge sobie wsadzic nos.. nie działają ,niejeden probował... ale polaczenie łancucszka , kolaczatki i obrozy czasem działa cuda , plus "tłumaczenie" ... niestety mam w posiadaniu psa który się nie wycofuje , nie gasi a to jest masakra... lubi gryzc i wie jak to robić- co gorsza. Ale mimo wszystko nie trace nadzieji , ja sie nauczyłam z tym zyć, wiem kiedy jak sie zachowac by nie było szkody dla nikogo, tyle ze t0o nie łatwe, ale dla chcacego nic trudnego. mimo wszytko jaki on jest zły , to jest cholernie kochany czym mnie zniewala ale sztuczki juz na mnie nie dziają hehhe dlatego wiec twardą reką traktuje jego wybryki(ze tak powiem) jak na apbt niestety(i tu jestem załamana ,bo jest przerosniety , choc kundel w typie) co sprawia ze siły wiecej. mimo wsztko nie pozwalam mu na akcje- tzn, on je robi tyle ze sie nie finalizują ;] Jas przy nim to plastelina , całe szczescie Moje metody czasem wygladaja dziwnie , ale fekt taki z enie zabił zadnego psa bo mu na to nie pozwalam i uniemozliwiam , zycie z nim to mordęga , ale rownolegle boskie, bo chcolernie szybko łapie tyle ze nie to co trzeba ;/ Agresji w nim nie wyplenie - ale pragne na nia zapanowac by ułatwić nam zycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kendo-lee Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='mala90210']Wiem że zrobiłam bezmyślnie ale już za to dostałam parę opini więc może wystarczy tego katowania mojej osoby za tamta bezmyślność :roll: Po to chce go wyszkolić żeby nie miec problemu z utrzymaniem go ;)[/quote] Właśnie przeczytałam cały wątek.To świetnie,że sobie uświadomiłaś powagę sytuacjii.Ale dosłownie mnie zmroziło jak przeczytał o puszczeniu Nerona do tych psów:crazyeye:więc dlatego tak napisałam szybko,a teraz doczytałam do końca:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kendo-lee Posted August 31, 2009 Share Posted August 31, 2009 [quote name='Apbt_sól']a ja owszem chodze na kolcach bo bodzce typu fe , klik moge sobie wsadzic nos.. nie działają ,niejeden probował... ale polaczenie łancucszka , kolaczatki i obrozy czasem działa cuda , plus "tłumaczenie" ... niestety mam w posiadaniu psa który się nie wycofuje , nie gasi a to jest masakra... lubi gryzc i wie jak to robić- co gorsza. Ale mimo wszystko nie trace nadzieji , ja sie nauczyłam z tym zyć, wiem kiedy jak sie zachowac by nie było szkody dla nikogo, tyle ze t0o nie łatwe, ale dla chcacego nic trudnego. mimo wszytko jaki on jest zły , to jest cholernie kochany czym mnie zniewala ale sztuczki juz na mnie nie dziają hehhe dlatego wiec twardą reką traktuje jego wybryki(ze tak powiem) jak na apbt niestety(i tu jestem załamana ,bo jest przerosniety , choc kundel w typie) co sprawia ze siły wiecej. mimo wsztko nie pozwalam mu na akcje- tzn, on je robi tyle ze sie nie finalizują ;] Jas przy nim to plastelina , całe szczescie Moje metody czasem wygladaja dziwnie , ale fekt taki z enie zabił zadnego psa bo mu na to nie pozwalam i uniemozliwiam , zycie z nim to mordęga , ale rownolegle boskie, bo chcolernie szybko łapie tyle ze nie to co trzeba ;/ Agresji w nim nie wyplenie - ale pragne na nia zapanowac by ułatwić nam zycie.[/quote] No jasne,że to kochane psiska:loveu:Moje osobno nie urządzają scen,ale razem to juz mafia:evil_lol:Osobno bawią się z innymi psami,ale razem nie popuszczą żadnemu:angryy:Natychniast są w takiej sytuacji przywoływane do pożądku i zaraz się chamują.I prowodyrką zawsze jest moja psica(małpa jedna)bo pies to oaza spokoju,ale przy niej się zaraz nakręca.Tak więc nie jest źle ale robimy wszystko aby było jeszcze lepiej:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Dzisiaj szłam z Bingsem na obroży ,bo szelki nie zdały egzaminu(miał czarwone miejsca od nich i muszę kupic inny model:shake:) i zobaczył psa (mniejszy kundelek) i zaczął się drzec na niego i szarpac i kiedy wracałam i go spotkałam to Bings się wywinął z obroży:angryy:(już kupiłam mu ciaśniejszą po tym spacerze) ja prawię zawał ,a on podchodzi i BAWI się z nim:-o po wszystkim podbiegł do mnie i zapiełam go i grzecznie do domu:cool3: Dzisiaj wezmę go na bezpieczniejszy teren i spróbuję frisbee z nim i jeszcze jakieś piłki do zaBAWY/NAUKI i zobaczę jak to z nim jest bez tej smyczy;)(oczywiście jak zobaczę większego psa to go szybko zapnę z powrotem):mad: oby poznał i zakolegował się z jakimś psem:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala90210 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 [quote name='paulina2904']Dzisiaj szłam z Bingsem na obroży ,bo szelki nie zdały egzaminu(miał czarwone miejsca od nich i muszę kupic inny model:shake:) i zobaczył psa (mniejszy kundelek) i zaczął się drzec na niego i szarpac i kiedy wracałam i go spotkałam to Bings się wywinął z obroży:angryy:(już kupiłam mu ciaśniejszą po tym spacerze) ja prawię zawał ,a on podchodzi i BAWI się z nim:-o po wszystkim podbiegł do mnie i zapiełam go i grzecznie do domu:cool3: [/quote] Znam to skądś , zanim dobrałam Neronowi odpowiednią obroże straciłam dużo kasy i nerwów , z tym że on jak był młodszy i się wywinął z obroży to nie chciał wrócić , raz to biegłam za nim az do pobliskiego lasu bo puścił się w pogoń za psem :mad: nie raz wracałam do domu z "zawałem" i jeszcze przez parę godzin latały mi ręce z nerwów a Neron był 2 dni obrażony po tym jak go skarciłam (oczywiście go nie biłam ) , wreszcie postawiłam na zwykłą obroże plus kolczatkę i teraz mam na tyle nad nim kontrolę że się nie wywinie ;) Dziś mogłam go pochwalić , niedaleko mnie mieszka taka kobieta która wystawia jedzenie przed dom i wszystkie bezdomne psy z okolicy zchodzą się do niej i z czasem zadomawiają , ma juz takich 5 psów i kiedy ide z Neronem one rzucają się na niego , ujadają i co tylko Neron zawsze nie był im dłużny a ja z bolącą ręką i z rozszarpanymi nerwami wracałam do domu , a dziś , przeszliśmy koło nich one jak zawsze rzuciły się na Nerona , Neron spojrzał się na mnie , ja powiedziałąm "fe" i Neron nawet nie szarpnął , szedł spokojnie przy nodze :crazyeye: byłam w wielkim szoku ale się udało :multi: No i oczywiście puźniej tresowanie na skupienie i na przychodzenie do nogi , jeszcze to kaleczymy trochę ale Neron już wie o co chodzi :) później dalszy ciąg nauki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Przed chwilą wróciłam ze spaceru z Bingsem. Puściłam go na duużej polanie i oczywiście pobiegł poza jej granice z mały lasek:shake: ja pobiegłam za nim ,a za laskiem droga szybkiego ruchu i on na poboczu...:angryy: ja wpadłam w panikę i drę się ,żeby przyszedł .bo dosłownie brakowało metra do katastrofy:-( Bings miał mnie w d*** i nawet nie popatrzył:shake: ja już myślałam ,żę będę płakac przy wołaniu go i zdesperowana zaczełam go wołac i udawac ,żę uciekam od niego i podziałało ,pogłaskałam go i poszliśmy i innym kierunku ,ale ja tak powoli szłam z powodu trzęsących się nóg wogóle pierwszy raz takiej paniki dostałam:placz: zaprowadziłam go w głąb polany oby jak najdalej od tej nieszczęsnej drogi:shake: i spotkał psa na smyczy (podobny do rottweilera z postury) trochę się spiełam ,ale niepotrzebnie ,bo Bings minął go z nosem w trawie i miał go gdzieś:multi: potem sobie pobiegał i już tak się tym zmęczył ,że padł i się położył koło nóg i do domu szedł tak powoli jak mój Pongo* w wieku 13lat. Teraz Bings nadal śpi jak zabity;) Ale strachu mi takiego przysporzył ,że do tej pory jak tym pomyślę to mi się ręce trzęsą:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aina155 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 No wlasnie- uciekanie jest czesto dobrym sposobem nauczenia psa pilniowania sie. Ogolnie to mam nadzieje, ze juz wiecej takich przygod miec nie bedziecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 O nie ,już więcej nigdy takiej przygody nie chcę:shake: jeszcze mnie serce boli:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anka i Trufi Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 A nie używacie linki? Mnie nieraz sporo nerwów oszczędziła, nigdy nie wiadomo co psu do głowy strzeli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Ja mam 5m flexi ,ale to Bingsowi nie wystarcza(nie dziwię mu się) i chciałam ,żeby sobie wkońcu pobiegał i pobiegł ...:shake: później był dosyc grzeczny robił siad i waruj ,ale więcej się na to nie piszę:shake: dopiero po dłuższym pobycie u nas w domu i dokładnym przeszkoleniu z zakresu posłuszeństwa pozwolę sobie na szaleństwo i puszczę go jeszcze dalej od cywilizacji ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 No widzisz, psiak pobiegał, a później wykonywał chętnie Twoje polecenia. Nie możesz go nie puszczać póki co w ogóle, bo jego nadmiar energii będzie Wam utrudniał wspólną pracę. Linka naprawdę ułatwi Ci sprawę, bo pies będzie mógł swobodniej niż na flexi się poruszać, a Ty nie dość, że będziesz miała nad nim kontrolę, to jeszcze obecność linki będziesz mogła wykorzystywać w przywoływaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.