Jump to content
Dogomania

Agresja do innego psa


agni

Recommended Posts

Witam
Mam przygarniętego od miesiąca psiaka 3,5 letniego mieszanego jamniora, wolontariuszka od której go braliśmy mówiła że pies nie zaczepia innych psów. Niestety okazało się że jest agresywny do psów :diabloti: czy to na smyczy czy lużno biegających. Problem to dla nas duży, gdyż syn (7 lat) zaczyna rezygnowac z wyprowadzania go gdyż nie jest czasem w stanie go utrzymac gdy nasz pies zobaczy innego psa.:placz: Problem też jest dla nas gdyż ciągle trzeba się oglądać czy jakis osobnik nie pojawia się w poblizu. Nawet jak ma kaganec to zadziera z nimi i raz został "postraszony" przez bezdomnego psa.
Będzie to dla nas kłopotem bo lubimy jeździć na wycieczki, nad wodę ale niestety jego agresywnośc...
Podobno wykastrowanie psa daje efekt wystąpienia w psie pokory (???)
Kto miał podobną sytuację i jak ją rozwiązał ?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 567
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja nie pomogę - tylko podepnę się z tym samym problemem. Miesiąc temu zaadotpowaliśmy kiluletnią sukę (mix goldenowaty) - wg wolontariuszki - potulna, ułożona, mająca świętny kontakt z innymi zwierzętami - również psicami. Niestety w naszej praktyce wygląda to zupełnie inaczej - każdy kot, każda suka a nawet większość psów to wróg. Spotkania wygląją tak, że Lara najpierw macha ogonkiem, zachęcająco (?) popiskuje i jak dojdzie do bliskiego kontaktu jeden tubalny szczek i rzuca się psu na kark ... Tak samo zachowuje się bez względu czy jest luzem, czy na smyczu napiętej badź luźnej. Wczoraj kupiliśmy kaganiec (który naszą psicę strasznie "wkurza"), w przyszłym miesiącu zaczynamy szkolenie. A może bardziej doświadczeni Dogomaniacy nam coś poradzą.
(Do ludzi wszelkich psica jest przyjazdna ... aż za bardzo np. zagląda do siatek w poszukiwaniu smakołyków ;) )

Link to comment
Share on other sites

Proponuje wzmocnić swoją pozycję w "stadzie"Miałam podobna sytuację tyle że mój pies odgryzał sie zaczepiającym psom.Co zrobiłam?-posłużyłam się metoda jaka stosuja same psie matki.W chwili awanturowania sie psa chwyć go za kark tak-żeby odwracajac na ciebie głowę nie mógł cię złapać zębami.Potem przewróć psa na ziemię i przyduś go do ziemi uważają by nie zrobic krzywdy.puść dopiero wtedy jak poluzuje mięśnie i przestanie z toba walczyc by wstać.Potem powiedz-nie dobry pies-niech wie że niedobrze zrobił.Tak powtórzony preceder po 3 razach przyniósł rewelacyjny efekt.

Link to comment
Share on other sites

Zajrzyjcie na watek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f412/agresja-u-psa-z-schroniska-138264/[/URL]
[URL="http://pies.onet.pl/1257,20,28,pies_po_przejsciach,artykul.html"]Onet.pl Pies[/URL]
[URL="http://pies.onet.pl/1259,20,28,pies_ze_schroniska,artykul.html"]Onet.pl Pies[/URL]
[URL="http://pies.onet.pl/24664,13,17,uwaga__gryzie,artykul.html"]Onet.pl Pies[/URL]

Agni, zadne dziecko nie moze wyprowadzac samodzielnie psa, odrobine pomyslunku i odpowiedzialnosci i za zwierze i za dziecko :roll:...
Co, jesli inny pies zostanie sprowokowany i zaatakuje oboje? Co, jesli jamnior wciagnie chlopca w bojke czy pod samochod?

W obu przypadkach, wyprowadzanie przez osoby dorosle, koniec z bezposrednimi kontaktami z innymi psami, praca nad posluszenstwem i nauka spokojnego mijania innych zwierzat (najpierw w duzej odleglosci, potem stopniowo zmniejszany dystans), no i smycz normalna, nie automatyczna.

PS. Pieski, daj sobie spokoj z rownie madrymi poradami i upieraniem sie przy teorii dominacji.
Pies sie odwinie, ugryzie i dopiero bedzie problem...

Link to comment
Share on other sites

Fakt że nie mam doświadczenia z psami ze schronu,ale co mi tu piszesz że pies odwróci sie i ugryzie jak ma przeciez kaganiec.Poza tym dorosła osoba która to powinna robić(a nie dziecko)poradzi sobie z jamniorem.Poza tym nie wiesz jakie doświadczenie ten pies ma ze schronu(ja zresztą też)ale jeśli właściciel przez ten czas poznał go choć troszkę to będzie wiedział jaka jest pozycja psa w nowym stadzie i to też powinno go ukierunkować.Poczytaj książke "Okiem psa" może tam znajdziesz odpowiedz na pytanie bo widzę że moje rady (sprawdzone_)niektórym mądrzejszy sie nie podobają.Powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pieski2'] Poczytaj książke "Okiem psa" może tam znajdziesz odpowiedz na pytanie bo widzę że moje rady (sprawdzone_)niektórym mądrzejszy sie nie podobają.Powodzenia.[/QUOTE]Poczytaj ostatnią książke Fishera i zobacz co sam napisał na temat własnej teorii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pieski2']Proponuje wzmocnić swoją pozycję w "stadzie"Miałam podobna sytuację tyle że mój pies odgryzał sie zaczepiającym psom.Co zrobiłam?-[I]posłużyłam się metoda jaka stosuja same psie matki[/I].[/quote]

No właśnie, [I]psie matki[/I] - czyli metoda może i skuteczna przy ustawiania szczeniaka, ale nie zapominaj, że tu jest mowa o 3.5 letnim psie. :roll:

[B]agni[/B] - Kastracja powinna pomóc ( przyniosła świetne efekty w przypadku psa moich rodziców), ale nie uleczy to sytuacji natychmiastowo- na efekty trzeba poczekać min. 1.5 miesiąca. W międzyczasie polecam tzw. "barowanie" - w momencie kiedy na horyzoncie pojawia się inny pies, ustawiasz się przed swoim tak, żeby zasłonić mu widok na tego drugiego i podajesz mu smakołyki ( co tam lubi najbardziej), żarełko chowasz dopiero kiedy ten drugi pies znika.
Uważaj tylko, żeby nie nagradzać, jeśli pies zacznie atakować "kolegę"
Samo "barowanie" można z czasem zamienić na serię "siad", "waruj" itd.
Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Jesli to jest agresja lekowa (a nie zname sa nam powody agresji, no chyba ze jak czytalam to gdzie mi to umknelo) to kastracja nie pomoze. Ale nie powinna chyba tez zaszkodzic.

W kazdym razie- praca, praca i jeszcze raz praca nad odwaracaniem psiej uwagi od "wroga", skupianie na przewoniku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pieski2']Proponuje wzmocnić swoją pozycję w "stadzie"Miałam podobna sytuację tyle że mój pies odgryzał sie zaczepiającym psom.Co zrobiłam?-posłużyłam się metoda jaka stosuja same psie matki.W chwili awanturowania sie psa chwyć go za kark tak-żeby odwracajac na ciebie głowę nie mógł cię złapać zębami.Potem przewróć psa na ziemię i przyduś go do ziemi uważają by nie zrobic krzywdy.puść dopiero wtedy jak poluzuje mięśnie i przestanie z toba walczyc by wstać.Potem powiedz-nie dobry pies-niech wie że niedobrze zrobił.Tak powtórzony preceder po 3 razach przyniósł rewelacyjny efekt.[/quote]

Chcesz psa przewracac na plecy wtedy gdy sie bedzie chcial gryzc z innym psem? Bo tak to zrozumialam.

A moge powiedzic cos innego zamist "ne dobry pies"? W koncu pies i tak nie wie co do niego mowie, wiec moge powiedziec cokolwiek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Erica']No właśnie, [I]psie matki[/I] - czyli metoda może i skuteczna przy ustawiania szczeniaka, ale nie zapominaj, że tu jest mowa o 3.5 letnim psie. :roll:
[/QUOTE]Psie matki łapią szczeniaka za skórę na karku wyłacznie w celu przeniesienia go w inne miejsce i w dodatku robia to bardzo delikatnie.
Karcenie w suczym wydaniu wyglada inaczej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aina155']

A moge powiedzic cos innego zamist "ne dobry pies"? W koncu pies i tak nie wie co do niego mowie, wiec moge powiedziec cokolwiek.[/QUOTE]Jezeli słów "dobry pies" uzywasz jako pochwały i pies kojarzy je pozytywnie, to "niedobry pies" bedzie brzmiało dla niego na tyle podobnie ze zrobi mu sie zamieszanie w łepetynie.
Pochwała i dezaprobata/zakaz powinny sie wyraźnie różnić brzmieniem żeby były dla psa czytelne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Jezeli słów "dobry pies" uzywasz jako pochwały i pies kojarzy je pozytywnie, to "niedobry pies" bedzie brzmiało dla niego na tyle podobnie ze zrobi mu sie zamieszanie w łepetynie.
Pochwała i dezaprobata/zakaz powinny sie wyraźnie różnić brzmieniem żeby były dla psa czytelne.[/quote]
Masz rację. :fadein: Dobrze działa "fe" , ale jeszcze lepiej "fuj" (oczywiście dobrze wypowiedziane) Ale dobre jest jeszcze "źle" (też odpowiednio wypowiedziane);)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Erica']No właśnie, [I]psie matki[/I] - czyli metoda może i skuteczna przy ustawiania szczeniaka, ale nie zapominaj, że tu jest mowa o 3.5 letnim psie. :roll:

[B]agni[/B] - Kastracja powinna pomóc ( przyniosła świetne efekty w przypadku psa moich rodziców), ale nie uleczy to sytuacji natychmiastowo- na efekty trzeba poczekać min. 1.5 miesiąca. W międzyczasie polecam tzw. "barowanie" - w momencie kiedy na horyzoncie pojawia się inny pies, ustawiasz się przed swoim tak, żeby zasłonić mu widok na tego drugiego i podajesz mu smakołyki ( co tam lubi najbardziej), żarełko chowasz dopiero kiedy ten drugi pies znika.
Uważaj tylko, żeby nie nagradzać, jeśli pies zacznie atakować "kolegę"
Samo "barowanie" można z czasem zamienić na serię "siad", "waruj" itd.
Powodzenia![/quote]


Niestety mój jamnior nie ma swoich przysmaków, wręcz przeciwnie jest obojętny na żarełko - żadne ciastka, mięsko czy kostki go nie ruszają jeśli nie są w misce.
Nie jest to pies ze schroniska. Wolontariuszka znalazła go przywiązanego do latarni, był tak dwa dni potem ona go wzięła i w ciągu 3 dni od tego zdarzenia my go adoptowaliśmy.

Link to comment
Share on other sites

(...) W obu przypadkach, wyprowadzanie przez osoby dorosle, koniec z bezposrednimi kontaktami z innymi psami, praca nad posluszenstwem i nauka spokojnego mijania innych zwierzat (najpierw w duzej odleglosci, potem stopniowo zmniejszany dystans), no i smycz normalna, nie automatyczna(...)

Mijam właścicieli z psami trzymając go krótko już z daleka a podczas jego jazgotu reaguję ostro "nie wolno" :angryy: (w domu używam też do innych zakazów i skutkuje) niestety on tak jakby się wyłączał.
U nas jest też duży problem z psami latającymi swobodnie (rzadko w kagańcach :shake: , mieszkańcy wypuszczają swoje pupile bez opieki oraz dużo jest bezdomniaków więc czasem nie mam jak uniknąc bezpośredniego spotkania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agni']
Mijam właścicieli z psami trzymając go krótko już z daleka a podczas jego jazgotu reaguję ostro "nie wolno" :angryy: (w domu używam też do innych zakazów i skutkuje) niestety on tak jakby się wyłączał.
[/quote]

A może trzymasz go za krótko ( 1. alarmujesz go; 2.pies musi podnieść głowę do góry - pokazuje klatę, co jest przez drugiego odbierane jako sygnał do konfrontacji), lub reagujsz za ostro ( pies wyczuwa Twoje zdenerwowanie i włączają się w nim instynkty obronne)...

Opisz proszę jak Twój pies wygląda w trakcie konfrontacji ( jak ma ułożony ogon, uszy)

A smakołyki można [I]spróbować[/I] zamienić na głaskanie lub zabawkę. Swoją drogą Tosiek też był taki nieprzekupny ( zanim moja mama go przygarnęła nigdy nie miał swojego człowieka), aż kiedyś przypadkiem okazało się, że za kawałek suchego chleba Tosiek zrobiłby wszystko... :crazyeye: :evil_lol:

Zajrzyj też tutaj [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f422/calmaid-134650/#post12295491[/URL]
Może środek jest wart rozważenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agni']U nas jest też duży problem z psami latającymi swobodnie (rzadko w kagańcach :shake: , mieszkańcy wypuszczają swoje pupile bez opieki oraz dużo jest bezdomniaków więc czasem nie mam jak uniknąc bezpośredniego spotkania.[/quote]
Ze względu na to, co powyżej przyłączę się do głosu w sprawie spacerów z dzieckiem. 7-latek nie może wychodzić z żadnym, nawet najłagodniejszym psem bez opieki dorosłego. Prawdę mówiąc, to ja bym się bała wypuścić dziecko nawet z królikiem, ze świnką morską. Niestety bezmyślność sporej liczby właścicieli psów jest bezdenna. Ilu ludzi z mózgu chlupotem weszło w posiadanie psów, to zgroza ogarnia :shake: Trzeba bardzo, bardzo uważać.

Link to comment
Share on other sites

(...)[quote name='Erica']A może trzymasz go za krótko ( 1. alarmujesz go; 2.pies musi podnieść głowę do góry - pokazuje klatę, co jest przez drugiego odbierane jako sygnał do konfrontacji), lub reagujsz za ostro ( pies wyczuwa Twoje zdenerwowanie i włączają się w nim instynkty obronne)...

Opisz proszę jak Twój pies wygląda w trakcie konfrontacji ( jak ma ułożony ogon, uszy)

A smakołyki można [I]spróbować[/I] zamienić na głaskanie lub zabawkę. Swoją drogą Tosiek też był taki nieprzekupny ( zanim moja mama go przygarnęła nigdy nie miał swojego człowieka), aż kiedyś przypadkiem okazało się, że za kawałek suchego chleba Tosiek zrobiłby wszystko... :crazyeye: :evil_lol:

Zajrzyj też tutaj [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f422/calmaid-134650/#post12295491[/URL] (...)


mamy w klatce suczkę - do niej nic nie ma :multi: zresztą większość suczek nie atakuje (są wyjątki).
W pierwszych dniach puściłam go w kagańcu i wtedy tez jakoś nie był taki bojowy, obwąchiwał inne (ale nie wiem czy to suki były).
Był raz przypadek kiedy biegał mój psiak w kagańcu i innego psa właściciel puścił bez kagańca i tamten zaczął gryść mojego :shake: (a mój bieda z zablokowanym pyskiem)
:angryy: Wściekłam się niesamowicie, bo żal psisko w oczach miało że nie mógł się przez ta "blokadę" bronić a ja zgodnie z bezpieczeństwem mu go załozyłam a facet olewa sprawę i wyszło jak wyszło - może i to jest tego przyczyną...

A odnośnie trzymania krótko to zaczęłam tak po kilku "jego wyskokach" kiedy na początku jakiś obcy pies chciał się przywitać merdając radośnie ogonem ( ja nie broniłam bo ponoć pies koleżeński) to pozwolił na to chyba dwóm psom a potem coś mu odbiło i żadnemu nie daje dojśc do siebie. Jak zobaczy psa to pręży się jak struna i gdy intruz się zbliża to mój się rzuca - dosłownie to tak wygląda. Ciągnie z całej siły smycz więc wygląda to tak jakby chciał wryć się w ziemię.
Znajomi twierdzą że to z wdzięczności że go wzięliśmy broni teraz swojej pani :loveu: lub ze strachu że inny pies może zając jego miejsce :mad:
Mąż się złości na tą jego agresywność bo chętnie wziął by go sobie na ryby nad wodę ale nie chce sie z nim użerać gdy będą inne psy.
W lato też kiepska sprawa bo nie przejdzie spokojnie obok ludzi z psem. Ehh..:shake:

Link to comment
Share on other sites

Nie ehh tylko widząc radośnie puszczonego pieseczka telefon na policję - niech zrobią z tym porządek. Zaden pies nie ma prawa podbiec bez Twojej zgody do Twojego psa!

To może być agresja lękowa - wyprzedzanie ataku ma pozwolić przeżyć. Karceniem nie zmienisz tego. Praca z psem, najlepiej zgodnie ze wzkazówkami szkoleniowca.

btw ja bym nie puściła siedmiolatka samego w taką...dzicz. Bałabym się że coś się stanie i psu i dziecku - cholera wie co podbiegnie, zaatakuje etc :shake:

Link to comment
Share on other sites

Jeśli to jest agresja lękowa to Kalm-Aid pomoże w jej leczeniu.
ALE - nie jest to złoty środek, który problem wyeliminuje.

[quote name='Plepla']
[I]dopiero[/I] od 4 tygodni jest z nami.
... ale nieraz [I]z nienacka[/I] zza rogu można wpaść na wroga...
Przyznaję się, że na zwykłej chodzi tylko na porannym spacerze - łatwiej ją [I]przywiązać pod sklepem[/I] aby kupić świeże pieczywko dla rodziny :-)
[/quote]

Ręce opadają :shake:
A co jeśli napatoczy się taki wróg, jak Ty akurat będziesz stała w kolejce po świeże bułeczki? Zostawianie psa bez nadzoru w przestrzeni publicznej jest nieodpowiedzialne!

ETA: post przeskoczył.... :mad:

Link to comment
Share on other sites

Niestety moja Lara i w kagańcu jest nazbyt aktywna=agresywna, korzysta z przewago swojej masy - łapą na kłąb i ja tu rządzę - tylko dlaczego inne osiedlowe suki miałyby jej się podporządkowywać - niby starsza i dzika, ale jeszcze "obca" dopiero od 4 tygodni jest z nami. Staramy się mijać na odległość, ale nieraz z nienacka zza rogu można wpaść na wroga.
Wytłumaczcie mi proszę co nie tak ze smyczą automatyczną. Mamy i taką i taką. Przyznaję się, że na zwykłej chodzi tylko na porannym spacerze - łatwiej ją przywiązać pod sklepem aby kupić świeże pieczywko dla rodziny :-)
Na pozostałe spacery chodzi na flexi - sunia może się oddalić do 8 m, a jednocześnie w każdej chwili mogę ją ściągnać ....

Link to comment
Share on other sites

Plepla :
1.Nie przywiązuje się psa agresywnego do innych - masz zerową kontrolę wtedy nad nią:shake:
2.Masz psa do 8 m od siebie = zero możliwości natychmiastowej reakcji w przypadku spięcia.
3.Wychodzenie zza rogu - pies ma X metrów flexi do dyspozycji, może wyjść wcześniej zza rogu, złapać innego psa, nakręcać się etc
4.Przelicz czas reakcji z normalną smyczą i z flexi (+dołóż ryzyko że w flexi mechanizm może się zaciąć/zepsuć)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...