zmierzchnica Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='dOgLoV']Super że jest już poprawa :):):):) co do kleszczy to ja też mam cały czas schizę o zdrowie Nerona bo mimo zabezpieczeń był czas że co dzień wyciągałam mu po parę kleszczy :shake: w 3 dni wyciągnęłam mu 11 kleszczy :shake: byłam u weterynarza to powiedział że w naszym rejonie to normalne bo jest wysyp kleszczy ale na szczęście nie stwierdzono od nich jeszcze żadnych chorób[/quote] To może zmień zabezpieczenia...? U moich psów nie działa np. Frontline. Najlepszy okazał się Advantix, ale Luka ma na niego uczulenie... Podobno dobre są też obroże. Jest taki temat "Co na kleszcze najlepsze" na dogo, warto poczytać, żeby OT nie robić :eviltong: [B] Anka i Trufi[/B] - a to Wam się trafiło :shake: Dobrze, że to nic poważniejszego, ale szkoda psiaka. Życzę zdrowia :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anka i Trufi Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='Mada:)']Ania, trzymam za Was kciuki. ;) Będzie OK. [/quote] [quote name='zmierzchnica'] [B] Anka i Trufi[/B] - a to Wam się trafiło :shake: Dobrze, że to nic poważniejszego, ale szkoda psiaka. Życzę zdrowia :p[/quote] Dzięki :loveu: Na szczęście pies się dobrze czuje i nie widać po nim tej choroby... Tyle dobrego. Oby szybko wyzdrowiał :) [quote name='zmierzchnica']Najlepszy okazał się Advantix, ale Luka ma na niego uczulenie... [/quote] Ja tylko potwierdzę - Trufi łapał kleszcze na wszystkich obrożach, nie działał Frontline, Fiprex, itd. Od kiedy w lipcu zaczęłam stosować Advantix, nie było ani jednego kleszcza, a byliśmy razem w górach, gdzie biegał po lesie :) Koniec OT! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 advantix jest naprade dobry, chociaż drogi, stosowałam u psów i nadal stosuję u kudłatej, mniej kudłatym psom kupiłam w lipcu obroże kiltix, tak samo Bayera jak advantix i też nie było ani jednego kleszcza, a działa aż 7 m-cy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 Dziękuję za rady , na pewno zainwestuję w Advantix bo z kleszczami nie ma żartów :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 U mnie jest trochę ciężko w ciepłe dni ,bo w okolicy jest pełno żmij i trzeba uważac ,bo surowicy nie ma w moim mieście dla psów, tylko ograniczona ilośc dla ludzi:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 U nas jest dużo zaskrońców ale one chyba nie kąsają psów hmmm ale może się mylę .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='dOgLoV']Dziękuję za rady , na pewno zainwestuję w Advantix bo z kleszczami nie ma żartów :shake:[/QUOTE] Może być advantix, kiltix też się nadaje dla ON-ka, kosztuje więcej, ale nie trzeba zakraplać co miesiąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 Też nie wiem czy kąsają ,ale ostatnio na telewizji wrocławskiej leciał komunikat ,ze do późnej jesieni należy uważac na żmije i najlepiej psy na rękach nosic lub szczególnie uważac ,bo parę zwierząt zmarło i 3 ludzi:-( ja się nie znam ,ale uważam na szoguna :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 Kropelki były by dla niego lepsze z tego względu że po pierwsze każdą obroże ochronną gubi na pierwszym spacerze po założeniu i po 2gie nie chce mu tyle uwieszać na szyi bo są momenty kiedy musi mieć na sobie normalną obrożę plus kolczatkę :shake: więc najpierw wypróbuję jednak te kropelki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='paulina2904']Też nie wiem czy kąsają ,ale ostatnio na telewizji wrocławskiej leciał komunikat ,ze do późnej jesieni należy uważac na żmije i najlepiej psy na rękach nosic lub szczególnie uważac ,bo parę zwierząt zmarło i 3 ludzi:-( ja się nie znam ,ale uważam na szoguna :lol:[/quote] kurcze jak bym miała Nerona wziąć na ręce to chyba prędzej on mnie by uniósł :lol: ale jak jest tak jak piszesz to chyba przeniesiemy się na spacery w mniej zalesione miejsca ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yamayka Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 ...ot taki off - zaskrońce nie są jadowite... :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='yamayka']...ot taki off - zaskrońce nie są jadowite... :p[/QUOTE] ja nie pisałam o zaskrońcu tylko o żmijach ;) (np.żmija zygzakowata) a żmije są jadowite :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anka i Trufi Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 No dobra, a wracając do tematu zasadniczego, to nie chcę zapeszyć, ale Trufi się chyba trochę zaczyna uspokajać. Od zabiegu nie rzucił się na żadnego psa poza mega-bernardynem w poczekalni u weta, dzień po operacji. Mijamy na ulicy owczarki, labradory, amstafy - i nic! Spokój, noga, nagroda i idziemy dalej. Zaczynam mieć nadzieję, że naprawdę będzie lepiej. Wczoraj wyskoczył na nas z krzaków golden, który kilka miesięcy temu się na Trufiego rzucił - a on stanął spokojnie przy nodze i czekał aż odstraszę wroga :cool3: A przynajmniej tak to wyglądało. Wrzasnęłam na właściciela, żeby zabrał psa, golden się zmył, a Trufi wielce rozmerdany zaczął się domagać nagrody, jaki ja byłem grzeczny! :evil_lol: No i przestał tak ciągnąć na smyczy, krzaczki już go tak nie interesują. Ciekawe czy to dlatego że ja się wyluzowałam, bo wiem, że powinno być lepiej... Hehe. Ale z czego by to nie wynikało - podoba mi się ten stan i zamierzam go pogłębić :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 To bardzo szybko - może rzeczywiście po prostu się wyluzowałaś :lol: Gratuluję! :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 14, 2009 Share Posted September 14, 2009 Też sądzę że to siła sugestii albo następstwo pracy z psem , Neron po kastracji zrobił się spokojniejszy ale na psy tak czy tak naskakiwał , dopiero moja praca z nim sprawiła że zdarza mu się to bardzo rzadko ;);););) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Putin Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 Witamy wszystkich bardzo serdecznie, jesteśmy nowi ...;) Z moim Psinką mam bardzo duży problem i nie wiem jak sobie z tym poradzic.Zacznę więc od początku.Putin jest 4-letnim mieszańcem amstafa z dogiem, bestyjka ma swoją wagę (ok. 40 kg) i wrodzone ADHD:evil_lol:, a mnie już sił brakuje pomału na spacery z Nim.Rzuca się na inne psy również na suki, najpierw kładzie się i pozwala żeby inny pies podszedł , jeży się i nie wiadomo czy pozwoli się obwąchac czy znienacka skoczy na zwierzaczka.Chodzę a Nim tylko w kagańcu i na krótkiej smyczy bo boję się Jego zachowania w stosunku do innych.Pies luzem biega tylko na zamkniętym podwórku bo nie raz zdarzyło się że poszedł w las i ze 3 godziny trzeba było Go szukac.Proszę pomóżcie bo już sił nie starcza..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='Putin'] Proszę pomóżcie bo już sił nie starcza.....[/QUOTE] [url=http://pies.onet.pl/12889,13,16,czy_psu_potrzebne_jest_szkolenie,artykul.html]Zofia Mrzewińska - Czy psu potrzebne jest szkolenie?[/url] [url=http://www.dogandroll.com/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=47&Itemid=82]Szkolenia podstawowe[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anka i Trufi Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 [quote name='zmierzchnica']To bardzo szybko - może rzeczywiście po prostu się wyluzowałaś :lol: Gratuluję! :p[/quote] Ucieszę się na 100% jeżeli za miesiąc będzie tak jak teraz - ale coś jest na rzeczy, bo różnicę zauważył nawet mój TZ. Czyli sobie nie wmawiam :diabloti: Pies w końcu zachowuje się tak jak powinien po półrocznym intensywnym szkoleniu - w ciągu 2 dni zaczął chodzić na luźnej smyczy :crazyeye: A wcześniej od krzaka do krzaka, mimo że nie pozwalaliśmy mu ciągnąć od marca! (tzn. po każdym pociągnięciu - zwrot w drugą stronę albo zatrzymanie). A do tego zdecydowanie mniejsze zainteresowanie psami, co przekłada się też na brak wyskoków... Cały czas się boję, że zaraz mu przejdzie i znowu zacznie świrować ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 Mój pies ma tak różnie , coraz rzadziej zdarzy mu się wyskoczyć na jakiegoś psa ale są dni jak by w niego :diabloti: wstąpił , ciągnie , każdego psa za płotem musi obszczekać na każdego wyskoczyć ale częściej jednak są już taki dni że jest spokojny ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margo106 Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Może ktoś mógłby doradzić i mnie. Mam 8 miesięcznego pekińczyka i mały problem, ponieważ nie wszystkie psy akceptuje.:-( Może podam przykład bo to dość zawiła sprawa. Kiedy jestem z nim u koleżanki chętnie bawi się z jej psiakiem. Ale np moja rodzinka ma młodego bernardyna ok 3 miesięcy i gdy tylko go zobaczy od razu się na niego rzuca i zaczyna go gryźć a bernardyn ucieka i któregoś trzeba zamknąć w kojcu. Na spacerach jest podobnie na niektóre się jeży a z innymi chce się bawić jak dla mnie to dość dziwne i krępujące zachowanie:oops:. Pomóżcie bo chyba będę musiała przez niego przestać odwiedzać rodzinę;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Dla takiego malenstwa przypadkowe pacniecie łapa bernardyna może skonczyc sie utrata oka albo złamanym kregosłupem wiec nic dziwnego ze rozpaczliwie broni sie przed taka "zabawą" :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margo106 Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Tylko, że ten bernardyn w ogóle nie zwraca na niego uwagi nawet do niego nie podchodzi. A mój głupol jak tylko go zobaczy od raz się jeży i biegnie go gryźć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grey Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Pekińczyk może mieć taki ostry charakter,dużo małych piesków tak reaguje. Wynika to z lęków przed dużymi psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
margo106 Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 I nic nie da się z tym zrobić?? Bo to dość niemiła sytuacja. Ciągle słyszę że on jest jakiś dziwny albo nie wychowany:roll: i że to wszystko przeze mnie:-( ale jak ja mam go tego oduczyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada:) Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Putin i margo - napisałam PM. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.