Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

ja akurat nie lubie jezdzic wozkiem miedzy ludzmi czy polkami - nigdy nie widzialam zadnego zlego spojrzenia ale i tak uniakam brania wozka w takie miejsca (a mam wozek ze skretnymi kolami i prowadzic sie dosc prosto)jak poczta czy sklepik osiedlowy. Wlasnie na takie wypady biore chuste/nosidlo. A im blizej swiat tym gorzej, potok ludzi nawet na ulicach. W nastepnym tygodniu chcemy jechac na jarmark swiateczny - i na pewno wozka nie wezme.

Link to comment
Share on other sites

No ja Kini w wózku sklepowym raczej nie posadzę jeszcze.
Nosidło może i jest najlepszym pomysłem - bo gdzieś jeszcze trzeba te zakupy wpakować.
My mamy dość duży,szeroki i ciężki wózek, także manipulacja nim nie jest łatwa. Jak dobrze sprawdza się w terenie tak w miejscach ciaśniejszych jest masakra. Niebawem będziemy się chyba przesiadać na spacerówkę, choć z tym się zastanawiam bo Kinia jeszcze sama nie siedzi (choć pozycję pionową uwielbia), a tu do gondoli się przestaje mieścić...

Link to comment
Share on other sites

My też będziemy się przesadzać na spacerówkę (6,5 miesiąca ma Helenka). Nie siedzi. Ale my mamy kubełkową spacerówkę, że też tak bezmyślnie kupiłam:angryy: do marca jakoś przebolejemy i wtedy chcemy kupić coś innego. Teraz spacery i tak krótkie bo zimno więc liczę, że krzywdy jej nie zrobię.

Co do nosidła, mamy i czasami daję małą w domu jak już nie wiem co z nią zrobić (trafił mi się typ superabsorbujący i wymagający), ale Hela nie lubi uwiązania i wytrzymuje góra 10 minut:p mam nadzieję, że się jej kiedyś odmieni a jak nie to przyjdzie mi sprzedać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mani2000']Dziewczyny, a jak było u was z imionami? Ciężko się wybierało?:cool3:[/QUOTE]
Hahaha, ja pierwsze 5 miesięcy miałam chłopca którego planowałam nazwać Kacperek.
Potem nagle w 6 miesiącu mój 99% chłopczyk ewoluował na dziewczynkę, która stała się Majkunią i do końca nie byliśmy pewni co będzie.
Aż urodziła się Kinia i wszyscy stwierdzili że jedna Majka (ja) w rodzinie wystarczy :D Na szybko wymyślaliśmy jak ją nazwać - jak nie Majka to było mi już wszystko jedno. Nie przystałam tylk na Karolinkę którą wybrał tż bo wszystkie Karoliny które znam mają podłe charaktery i patrzą na własne d... przy czym są bezczelnym pępkiem świata itd. Ale potem od Karoliny poszła Kinia i stanęło na Kinga :)

Link to comment
Share on other sites

Imiona miała wybrane zanim w ogóle była mowa o dziecku ;)
Dla chłopca zawsze chciałam Kacper (witaj w klubie Majkowska :p), ale mojemu mężowi się nie podoba :(
Kilka lat temu, na spacerze, na aucie zobaczyliśmy naklejkę "Theo in the board" i tak wtedy nam obojgu przyszło do głowy, że kiedyś syna nazwiemy Theodor :loveu: Pod koniec ciąży mój mąż miał wątpliwości i zaczął się zastanawiać czy nie szukać innego imienia. Zaproponowałam Nikodem :) Jednak i tak został Theoś ;)
A dla dziewczynki mam imię wybrane już od parunastu lat. Jak będę miała kiedyś dziewczynkę, to będzie Iga :loveu: To imię ku pamięci mojej koleżanki, która zginęła w wypadku :( Obiecałam sobie, że tak nazwę kiedyś swoją córkę i moja druga połówka wie, że nie odpuszczę, choć jemu się to imię nie bardzo podoba :mad:

Link to comment
Share on other sites

My od początku chcieliśmy klasyczne imię, niewydumane, niekoniecznie ze szczytu top listy. Szukaliśmy przy Młodym do 6 miesiąca chyba, siostra podrzuciła Witolda i tak mamy właśnie naszego Witusia. Klasyczne, stare imię pasujące do naszego nazwiska, uniwersalne, bo i dla dziecka i dla dorosłego. Z młodą szukaliśmy w sumie krótko, bo ja zawsze chciałam Zofię - znów proste, klasyczne, uniwersalne, ładnie sie zdrabnia, wdzięczne i dla dziewczynki i dla młodej kobiety i dla starszej pani. Co prawda moja ciotka była zdruzgotana, bo tego imienia nie cierpi, podrzucała nam więc Dalię, Irenę, Kalię... Moja siostra dorzuciła Nawoję i ręce mi już opadły. Mąż tylko zapytał "a jak to jest na woja?", czym bardzo mi pomógł zbić argumenty :D Poza Zofią rozważałam Barbarę, ale ze względu na moje tępe "R" nie przeszło, i Małgorzatę, ale mąż ma uraz, więc też nie przeszło.

Link to comment
Share on other sites

Imię jest chyba najtrudniejszym wyborem jak jakikolwiek stworek do domu przybywa, no chyba że przybywa już z imieniem ;). Ja miałam dla dziewczynki imię wybrane 10 lat temu, teraz mi się odmieniło i już go nie chcę bo tyle się Julek narobiło że mi to imię zbrzydło.. Moja mamusia boi się, że jak coś wymyślę to nikt nie będzie w stanie zapamiętać bo ja nie lubię popularnych imion.

Ponawiam pytanie sprzed kilku stron - czym wyprać gondolę w środku? Nie mam pojęcia jak można się za to zabrać a trzeba trochę wózek odświeżyć..
I jeszcze mam pytanie - w czym pierzecie maskotki-grzechotki których do pralki się nie da wrzucić i trzeba prać ręcznie?


Jak Wasze psy reagują na zabawki dziecięce? U mnie Hexa pokochała grzechotki i jak wypakowywałam to zaczęła mi wyrywać bo to na pewno dla niej pańcia kupiła takie dziwne coś :lol:. Za to Shi grzechotki olała, ale miała okazję posłuchać takiej pozytywki co się pociąga za sznurek i gra melodyjkę i wzbudziło to w niej ogromną niechęć, wręcz zaczęła uciekać przed tym czymś potwornym :roll:.

Link to comment
Share on other sites

Co do gondoli, to chyba tylko pozostaje miseczka, szczoteczka, proszek i jedziesz :D Innego pomysłu nie mam :shake:

Wszelki zabawki piorę ręcznie w tym samym proszku co jego ubranka ;) Tylko daję go mało i długo płuczę, żeby nic nie zostało ;)

Co do zabawek i psa, to moja Tora interesuje się tylko gumowymi lalkami moich bratanic :roll: A że widzimy się 2x do roku, to jest krótka reprymenda słowna i pies odpuszcza ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Imię jest chyba najtrudniejszym wyborem jak jakikolwiek stworek do domu przybywa, no chyba że przybywa już z imieniem ;). Ja miałam dla dziewczynki imię wybrane 10 lat temu, teraz mi się odmieniło i już go nie chcę bo tyle się Julek narobiło że mi to imię zbrzydło.. Moja mamusia boi się, że jak coś wymyślę to nikt nie będzie w stanie zapamiętać bo ja nie lubię popularnych imion.

Ponawiam pytanie sprzed kilku stron - czym wyprać gondolę w środku? Nie mam pojęcia jak można się za to zabrać a trzeba trochę wózek odświeżyć..
I jeszcze mam pytanie - w czym pierzecie maskotki-grzechotki których do pralki się nie da wrzucić i trzeba prać ręcznie?


[B]Jak Wasze psy reagują na zabawki dziecięce?[/B] U mnie Hexa pokochała grzechotki i jak wypakowywałam to zaczęła mi wyrywać bo to na pewno dla niej pańcia kupiła takie dziwne coś :lol:. Za to Shi grzechotki olała, ale miała okazję posłuchać takiej pozytywki co się pociąga za sznurek i gra melodyjkę i wzbudziło to w niej ogromną niechęć, wręcz zaczęła uciekać przed tym czymś potwornym :roll:.[/QUOTE]


Tu mam straszny problem , bo Wafel nadal kradnie młodemu zabawki , wcześniej wszystko co piszczało ,grało czy było pluszowe było jego ,. bardzo ciężko jest mu zrozumieć ,że teraz jest inaczej , ale cały czas tłumaczymy .Najgorzej jest jak młody rzuca zabawkami ( a właśnie zaczął ) , Wafel jest pewny ,że to jemu rzuca .

Link to comment
Share on other sites

A ja pozwolę sobie zaprosić na bazarek - ciuszki dla dziewczynki od rozm. 62 w górę. Fajne, niezniszczone, tanie, markowe :)
Będę dorzucać kolejne.

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249481-UBRANKA-DLA-DZIEWCZYNKI-od-rozmiaru-62-w-g%C3%B3r%C4%99-jak-nowe-markowe-)-Do-19-12-g-22?p=21658113#post21658113[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']
Jak Wasze psy reagują na zabawki dziecięce? U mnie Hexa pokochała grzechotki i jak wypakowywałam to zaczęła mi wyrywać bo to na pewno dla niej pańcia kupiła takie dziwne coś :lol:. Za to Shi grzechotki olała, ale miała okazję posłuchać takiej pozytywki co się pociąga za sznurek i gra melodyjkę i wzbudziło to w niej ogromną niechęć, wręcz zaczęła uciekać przed tym czymś potwornym :roll:.[/QUOTE]

u nas Waldek wie że zabawki są Kini i koniec.
Tak jakby sam z siebie rozróżniał że np : gumowe piłki i sznury to zabawki psie, a miśki i grzechotki to zabawki dziecięce. Ostatnio tylko żeby sprawić Kini radość i ubaw z pieska wygłupiałam się że jej maskotka-bóbr żyje i broni jej przed pieskiem, więc piesek tak zaintrygował się bobrem że zaczął na niego polować. Moja wina, ale na szczęście odkręciliśmy Waldka.
No i kiedyś tżtwoi spadł jedengryzaczek który Wald znalazł i próbował pogryźć,ale pancio zarekwirował szybko.
Tak jak np na łózku leży zabawka czy Kinia wymachuje mu grzechotką przed nosem to Wald nie tylka. Pod tym względem jest dobry :)

Ale za to mam inny problem bo on strasznie ekspresyjnie okazuje swoje uczucia i tak np ostatnio jak się ze swoją małą pańcią bawił to się zaczął turlać przy czym pazurem rozjechał mi pół nogi...Jest bardzo przyjazny ale zwyczajnie zero delikatności w okazywaniu uczuć.
No i często lubi swojej małej pańci zaaportować piłeczkę [i pewnie gdybym nie chroniła Kini to by dawno miała rozkwaszoną piłeczką twarz...] i podawać jej łapkę [co też przy Waldka nieskordynowanych łapach jest niebezpieczne].
Zawsze odpieram wszelkie niedelikatności waldkowe biorąc na siebie skutki, ale nie wyobrażam sobie ich zabawy nawet jak Kinia podrośnie.
Waldek jest kochanym psem, ale szamocze się jak wariat we wszystkich zabawach, on np zwyczajnie się nie położy tylko rzuci na ziemię radośnie majtając łapami, jak się przytula to ryje łbem jak taran, a co gorsze jak go odsunę czy uświadomię go że robi źle to on ze smętną miną odchodzi...

Macie może jakieś pomysły jak tą ich zabawę przekształcić w dobry i przyjemny kontakt? Kinia się cieszy na widok Waldka , a Waldek lubi być z Kinią i uczestniczyć w naszych wspólnych zabawach, tyle że nieco to zbyt szaleńcze.

Link to comment
Share on other sites

Maskotki piorę w zależności od rozmiaru w wannie lub misce z płynem dziecięcym, odmaczają się, potem je dobrze wyduźdam w wodzie, wypłuczę i muszę schować gdzieś, gdzie mogą wyschnąć, bo już raz mokry miś trafił do łóżka.

Gondolę można prać w wannie/brodziku, my używamy gąbki i najpierw mydła, a pod koniec preparatu impregnującego do odzieży sportowej.
A zabawki... Cóż, zazdrość jest o gumowe, drewniane i taką małą różową wibrującą świnkę. Poza tym martw się o pieluchy, u nas np. choćbyśmy się nie wiem, jak starali, Felek zawsze wykradał sobie jakąś pieluchę, niósł pod stół, kładł na niej pysk i tak spał. Jakoś nie zawsze tego psa rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

no niestety przy duzych, ekspresyjnych psach trzeba miec oczy dookoła głowy;)

moja dobka tez jest delikatna jak walec drogowy i musze dzieciaka bronić, bo jak drapnie łapą w zabawie to krew by sie leje.Jak zaczyna zapraszać Tamare do zabawy tak po psiemu opadając na przednie łapy z tyłkiem do góry,to musze interweniowac bo popchnięcie łbem przez tak duzego ciężkiego psa(ZARA wazy ponad 40 kg a moja córunia niecałe 12) zazwyczaj konczy sie upadkiem młodej.Moje dziecko szybko sie uczy i schodzi psu z drogi bo nie raz została przewrócona ot tak niechcacy.

Jak moj pies biegnie rozpędzony to miazdy wszytsko co po drodze, więc robię zapore z własnego ciała na spacerach:)

Link to comment
Share on other sites

Moja Tora potrafi tak pacnąć Theosia:
[url]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/magdabroy001/DSC_0180_zps8cd703f7.jpg[/url]
[url]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/magdabroy001/DSC_3639_zps57ef5753.jpg[/url]
[url]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/magdabroy001/DSC_4262_zpseb08147c.jpg[/url]
Do tej pory nigdy mu nic łapą nie zrobiła ;) Wielokrotnie jednak, ląduje młody na dupsku, bo go Tora trąci swoim tyłkiem ;)
Za to najlepszą zabawą według Tory z Theosiem jest podgryzanie nóg:
[url]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/magdabroy001/DSC_1355_zps55c48814.jpg[/url]
[url]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/magdabroy001/DSC_4277_zps8e05b446.jpg[/url]
A Theoś ma z tego taką radochę :p

Link to comment
Share on other sites

Mój Wafel waży nie całe 50 kg , też do najdelikatniejszych nie należy , potrafił mi zrobić niezłe kuku w zabawie jak się nakręcił , dla tego nauczyłam go komend opanuj się " , na tę komendę siada i nieruchomieje , nie jeden raz uchroniło to kogoś przed połamaniem nóg , czy podbitym okiem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']kubełkowa? jaka to?[/QUOTE]

Taka nie na płasko tylko ala jak w foteliku, tak na pół siedząco jakby, nie wiem jak inaczej wytłumaczyć ;) podobnie jak w foteliku, więc jak dziecko zaśnie to mu średnio wygodnie w takiej półsiedzącej pozycji...:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Imiona miała wybrane zanim w ogóle była mowa o dziecku ;)
Dla chłopca zawsze chciałam Kacper (witaj w klubie Majkowska :p), ale mojemu mężowi się nie podoba :(
Kilka lat temu, na spacerze, na aucie zobaczyliśmy naklejkę "Theo in the board" i tak wtedy nam obojgu przyszło do głowy, że kiedyś syna nazwiemy Theodor :loveu: Pod koniec ciąży mój mąż miał wątpliwości i zaczął się zastanawiać czy nie szukać innego imienia. Zaproponowałam Nikodem :) Jednak i tak został Theoś ;)
A dla dziewczynki mam imię wybrane już od parunastu lat. Jak będę miała kiedyś dziewczynkę, to będzie Iga :loveu: To imię ku pamięci mojej koleżanki, która zginęła w wypadku :( Obiecałam sobie, że tak nazwę kiedyś swoją córkę i moja druga połówka wie, że nie odpuszczę, choć jemu się to imię nie bardzo podoba :mad:[/QUOTE]

Piękne imię Theo :)

My dla dziewczynki mieliśmy 'od zawsze' wybrane...gorzej z debatami nad chłopcem...gdy już wybraliśmy to następnego dnia okazało się że będzie dziewczynka :D

Co do prania gondoli - u nas da się wszystko ściągnąć, chyba trzeba delikatnie mokrą szmatką poczyścić.

Pies i zabawki - nasza Hana w domu boi się wszystkiego zabawkowego więc problemu nie mamy, no powiedzmy. Dla mnie zawsze dziwne będzie żę pies boi się bawić w domu. Ale nie wiemy jak ciężkie życie miała u pierwszych właścicieli więc nie napastujemy jej.

Link to comment
Share on other sites

Magdabroy - super zdjęcia. Powiem Wam że teraz zaczynam doceniać że mój pies jest takim strachusiem ;) Hana udaje, że dziecka nie ma, 2 razy się zdarzyło w ciągu pół roku że podeszła i powąchała małą, a tak to omija z daleka. Obawiam się tylko co będzie jak Hela zacznie raczkować, psem jest strasznie zainteresowana więc może być cyrk.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...