Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

To jest tylko namiastka ich zabaw ;) To jak Theoś włazi na psa, sprawdza jej uzębienie itp. jest na porządku dziennym :D A moja suka co robi? Leży i pozwala na te wszystkie zabiegi ;) Ostatnio nawet Theoś ją czesał :)
I szczerze, to czasem sobie myślę, że młody ją męczy i wysyłam ją na dwór, żeby miała trochę spokoju. Tylko jak na nią patrzę, jak siedzi na dworze i co chwilę podbiega do drzwi to mam wątpliwości :roll: I jak tylko wpuszczam ją ponownie do domu, to sama leci do Theosia :loveu: A jak młody siedzi na swoim dywanie z zabawkami, gdzie jej wchodzić nie wolno, to będzie leżeć jak najbliżej :D Jak młody pojawi się w zasięgu kilku cm, to będzie pysk naciągać, żeby tylko go dotknąć, żeby on ją pogłaskał itp. :loveu:
Tak więc, jeśli ktoś myśli, że mojemu psu dzieje się krzywda, bo Theoś ją "męczy", to oświadczam, że tak nie jest ;) Tora sama szuka kontaktu z młodym i bardzo mnie to cieszy :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Miło mi :loveu:[/QUOTE]
Jak byś czuła się obserwowana to mogę to być ja :eviltong:

Takie zdjęcia i opowieści dają mi nadzieję że i moje psy kiedyś z dzieciem będą mogły żyć w harmonii pod jednym dachem.. Na chwilę obecną nadpobudliwej Hexy i maleństwa nie mogę sobie wyobrazić :roll:. Kradzieże zabawek to nic w porównaniu z jej innymi dziwnymi reakcjami wobec niemowlaka (nie mojego, swojego nie posiadam). Prędzej Shinucha agresor z dzieckiem moim przyszłym się dogada, bo ona kocha wszystko co małe i bezbronne ale kocha miłością z bezpiecznej odległości więc nie zaliże:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Jak byś czuła się obserwowana to mogę to być ja :eviltong:[/QUOTE]

Dobra :D

Sam nie wiem czy rzeczywiście to pamiętam, czy wryło się to w moją wyobraźnię przez ciągłe opowiadanie mojej mamy ;)
Otóż, jak miałam jakoś 2 latka, to mieliśmy w domu samca ONka. Mama obierała ziemniaki kucając w kuchni na podłodze, pies leżał obok niej, a ja leżałam głową na psie :loveu:
To chyba dzięki temu wspomnieniu/opowieści tak kocham ONki :loveu: Mam nadzieję, że mój syn będzie miał takiego samego świra na punkcie psów, co jego mamusia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Jak byś czuła się obserwowana to mogę to być ja :eviltong:

Takie zdjęcia i opowieści dają mi nadzieję że i moje psy kiedyś z dzieciem będą mogły żyć w harmonii pod jednym dachem.. Na chwilę obecną nadpobudliwej Hexy i maleństwa nie mogę sobie wyobrazić :roll:. Kradzieże zabawek to nic w porównaniu z jej innymi dziwnymi reakcjami wobec niemowlaka (nie mojego, swojego nie posiadam). Prędzej Shinucha agresor z dzieckiem moim przyszłym się dogada, bo ona kocha wszystko co małe i bezbronne ale kocha miłością z bezpiecznej odległości więc nie zaliże:).[/QUOTE]


Ja ma 5 psów , wszystkie w domu , w ciąży bałam się strasznie jak to będzie , a okazało się ,że jest całkiem nieźle , najmniejsza Czika boi się młodego i w ogóle do niego nie podchodzi , trzy średnie jak młody leży w Bujaczku kładą na nim łby do głaskania (tu muszę bardzo pilnować bo Julek jest na etapie łapania i ciągnięcia wszystkiego , np.uszu :D ) , a Wafel ten najbardziej nadpobudliwy i największy jakoś zrozumiał , że trzeba omijać dzieciaka , jedyne co robi to nosi mu swoje zabawki , więc muszę uważać żeby mały nie brał ich do rączek .

Link to comment
Share on other sites

Juki lubi zachowywać dystans i łasi się kiedy chce, a kiedy nie chce - idzie w inny kąt. Jak M. mu się pęta pod nogami lub narzuca z czułością - mruknie i ucieknie, jak wykazała praktyka - choć teoretycznie "groźny" - jedyne, co potrafi w stosunku do dziecka, gdy go zirytuje - to fuknąć i dać nogę. Jak M. była mniejsza, było ryzyko, że niechcący zrobi krzywdę, wstając gwałtownie (waży prawie 50 kg), teraz już nie. Za to Mała - choć na co dzień zniesie praktycznie wszystko, głaskanie, tulenie, bieganie M. za nią z miską... jak się poczuje zagrożona, potrafi się brzydko odszczeknąć. Jednego dnia M. była śpiąca, potknęła się, runęła na Juśka - zamarliśmy, a on... uciekł. Chwilę później przewróciła się na Małą - ta wystartowała z zębami. Co prawda, nie chapnęła i chyba nawet nie miała takiego zamiaru i potem bardzo przepraszała, ale zawsze...

A to, że przyłapywałam M. w okresie ząbkowania z psimi gryzakami, to była norma :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']

Takie zdjęcia i opowieści dają mi nadzieję że i moje psy kiedyś z dzieciem będą mogły żyć w harmonii pod jednym dachem.. Na chwilę obecną nadpobudliwej Hexy i maleństwa nie mogę sobie wyobrazić :roll:. Kradzieże zabawek to nic w porównaniu z jej innymi dziwnymi reakcjami wobec niemowlaka (nie mojego, swojego nie posiadam). Prędzej Shinucha agresor z dzieckiem moim przyszłym się dogada, bo ona kocha wszystko co małe i bezbronne ale kocha miłością z bezpiecznej odległości więc nie zaliże:).[/QUOTE]

Ja sę strasznie bałam o dziecko...
Nasz Waldek do tej pory na dziecko reagował ujadaniem...
Widok matek które odciągały swoje dzieci od krwiorzerczej bestii był bezcenny, szczególnie tych, które dzieciaki zachęcały do głaskania ...
A Waldek... cóż, ostatnio śmiałam się że to mały piesek w dużym ciele. Ryknie, huknie i stoi jak dooopa...i właściwie nie wie po co szczeka i dlaczego.

Mnie straszyli okropnie, że jak on tak reaguje to dziecko pogryzie, rzuci się jak bobas piśnie, rzuci się z zazdrości nagle i niespodziewanie itd... Oddać psa, odizolować, uważać, uśpić, oddać na szkolenie...Zgłupiałam wtedy...

Kinga jakoś dziwnie nie jest dla niego szczególną atrakcją, napewno nie taką którą trzeba szybko zjeść...
Lubi jak jesteśmy wszyscy razem, jak siedzimy z Kinią i rzucamy mu piłeczkę, ale jakoś specjalnie za nią nie szaleje. Nawet jak mała płacze to Waldek patrzy na nią pogardliwie i omija. No chyba że buzię tak szeroko otworzy że się mu coś tam uda polizać:mad:wtedy chętnie ją jęzorem chlaśtnie...

Ładnie też reaguje na łapanie go za sierść za uszka itd. Nie spodziewałam się nawet. Najpierw próbowałam sama i zresztą teraz jak się bawimy to częsciej go miętoszę, łapię i wyczyniam to co mogło by zrobić dziecko. Nieraz siedzimy razem i Kinia jeździ po Waldku rączką i czasem go złapie gdzieś i Wald zostaje bez reakcji. Zawsze jej będę tłumaczyć że pieska nie wolno ciagnąć, ale jakby co to chyba troszkę go przetestowałam... :D Mimo wszystko zawsze oczy dookoła głowy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']
Kinga jakoś dziwnie nie jest dla niego szczególną atrakcją, napewno nie taką którą trzeba szybko zjeść...
Lubi jak jesteśmy wszyscy razem, jak siedzimy z Kinią i rzucamy mu piłeczkę, [B]ale jakoś specjalnie za nią nie szaleje.[/B] Nawet jak mała płacze to Waldek patrzy na nią pogardliwie i omija. No chyba że buzię tak szeroko otworzy że się mu coś tam uda polizać:mad:wtedy chętnie ją jęzorem chlaśtnie...

Ładnie też reaguje na łapanie go za sierść za uszka itd. Nie spodziewałam się nawet. Najpierw próbowałam sama i zresztą teraz jak się bawimy to częsciej go miętoszę, łapię i wyczyniam to co mogło by zrobić dziecko. Nieraz siedzimy razem i Kinia jeździ po Waldku rączką i czasem go złapie gdzieś i Wald zostaje bez reakcji. Zawsze jej będę tłumaczyć że pieska nie wolno ciagnąć, ale jakby co to chyba troszkę go przetestowałam... :D Mimo wszystko zawsze oczy dookoła głowy ;)[/QUOTE]

Poczekaj jak Kinia będzie mobilna ;) Odkąd Theoś był wstanie się sam przemieszczać, to pies nie był sam :D Chyba, że akurat wygoniłam ją na podwórko ;) Theoś sam do niej pełzał jak tylko pojawiała się na horyzoncie :)
Nawet teraz jest gonitwa: Theoś goni autem Torę, a potem zmiana-Tora goni jego ;) I mogę tak bez końca :D
Najgorzej jest jak wracamy ze spaceru i wchodzimy na podwórko. Jedyne co wtedy chcę, to wejść do domu, rozebrać młodego i siebie i napić się kawy :p Jednak mój syn ma zawsze inne plany :evil_lol: Otóż, dla niego wejście na podwórko znaczy, że teraz jest czas na rzucanie Torce piłeczek :D I nie przetłumaczysz ani psu, ani dziecku, że ja chcę iść do domu na kawę :D

Link to comment
Share on other sites

Od kilku dni w TV jest reklama mleka "Łaciate Junior" z zawartością tłuszczu 3,8%. Jednak wszędzie gdzie czytam, to dzieci powinny pić mleko 2% tłuszczu. Sama osobiście lubię tłuste mleko i w domu mam zawsze 3,5%. I takie mleko Theoś dostaje 2-3 razy w tygodniu.
Jakie mleko krowie podajecie Waszym dzieciaczkom?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']
Jakie mleko krowie podajecie Waszym dzieciaczkom?[/QUOTE]

Żadnego :) Mleko krowie jest dla cieląt, i idąc tym tropem ani ja nie piję krowiego ani Ignac :) I nigdy nie pił :) Nie, żebym nie dała mu spróbować, ale on poprostu nie lubi. Za to sojowe i owszem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']Żadnego :) Mleko krowie jest dla cieląt, i idąc tym tropem ani ja nie piję krowiego ani Ignac :) I nigdy nie pił :) Nie, żebym nie dała mu spróbować, ale on poprostu nie lubi. Za to sojowe i owszem :)[/QUOTE]

A skąd wiesz że nie lubi jak nie pił nigdy?:lol:



Dziewczyny macie do polecenia jakieś fajne zabawki dla dziecka w wieku ok 6mcy?
Chcemy Kini coś pod choinkę dać, ale mamy dylemat, bo podoba nam się wszystko :lol:

Link to comment
Share on other sites

A my się pochwalimy trochę na początku grudnia stanęły 1 kroki a dziś już śmigamy bez trzymanki po całej chałupie a nawet jak Vikunia się zagalopuje to pobiegnie parę kroczków..
Troszkę jej zeszło bo ma 15mc teraz musimy odczekać 1,5mc i będziemy korygować wadę kości piszczelowych i pięt. Kariologa też mieliśmy parę dni temu i przewód botalla zaczyna się powoli kurczyć-jestem przeszczęśliwa długo czekałam na ten dzień..

Pierwsze kroczki
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-W_ZEJi7e1ow/UrIlIqBJHYI/AAAAAAAAMkM/BGDpwyY4vCU/w365-h487-no/12.JPG[/IMG]

6 grudnia-ponoć tylko grzeczne dzieci dostają prezenty...
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-AJLw12LPCZI/UrIk2mVd-6I/AAAAAAAAMj8/4wCa1l4BWNk/w649-h487-no/11.JPG[/IMG]

7grudnia gwiazda bobolandi z tz ,wszędzie była pierwsza i wszystko stestowała :)
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-o0WbN7ToWew/UrIlNk1_ywI/AAAAAAAAMkU/83w4GFKvmak/w365-h487-no/DSCN0148.JPG[/IMG]



Co do zabawek to zależy czym się mała interesuje.. czy woli szeleszczące,piszczące czy do przekręcania...
Moja Viktora dostanie kuchnie z garkami i innymi przyborami +jakieś owoce+ coś do ubrania+
od swojego taty rowerek biegowy,od tz sanki,od wujka jezdzik a od reszty to wielka niewiadoma mama nadziej tylko ze nie kolejne zbędne bibeloty...
A bratanek(2,5roku) odemnie i od tz dostanie rowerek biegowy,nowa butelkę do mleka+owoce ,słodyczy nie daje bo sama nie cierpię jak ktoś daje je mojemu dziecku...
Z resztą nawet jak ktoś jej daje to ja jej ich nie daje...

Edited by Paja
Link to comment
Share on other sites

Co do mleka to zgadzam się z gametą , choć w ciąży i teraz przy karmieniu zdarza mi się zjeść nabiał niestety (mniej czasu na dbanie o dietę ).

My Julkowi kupiliśmy pałąk na fotelik , wózek i bujaczek ([URL]http://wizaz.pl/najlepsze-dla-dzieci/produkt.php?produkt=339[/URL]) , od rodziców moich dostanie fotelik do karmienia , a od rodziców TZ klocki (takie same jak 8 letnia dziewczynka :roll: ,ale już nawet nie komentuje )

Paja bardzo się cieszę ,że u twojej córci lepiej z serduszkiem , domyślam się jaka to radość :)

Link to comment
Share on other sites

Magda, ja w sumie nie wiem, moje dziecko chyba w żłobku dostaje mleko, w domu nigdy, tak do 2. roku życia się wstrzymam. Jada sery czasem, serki homogenizowane, jogurty, ale mleka jako takiego mu nie dawałam jeszcze - w sumie po prostu się nie złożyło.

Majkowska, fajne są zabawki od Lamaze, nie wiem, czy znasz. Poza tym można pomyśleć o prezencie "na zapas" na za pół roku, czyli o takim pchaczu, [url]http://allegro.pl/fisher-price-chodzik-pchacz-jezdzik-3-w1-k6670-i3775298602.html[/url]
Moje dziecko dostało go na 1. urodziny, ale myślę, że wcześniej moze się bawić po prostu jego elementami i na nim uczyć się wstawać itd.

Link to comment
Share on other sites

[B]Paja [/B]super, że u małej poprawa :)


Theoś też codziennie je jogurt, dziś na drugie śniadanko miał chleb z serem żółtym, je też biały ser. Jednak za pół roku idzie do przedszkola i chce, żeby jego brzuszek był przygotowany na krowie mleko, bo tam takie będzie dostawał. Nasze pierwsze próby z mlekiem, jakiś czas temu skończyły się biegunką. Więc nie chcę tego zostawiać na ostatnią chwilę. Teraz póki co, jest ok. Zobaczymy co będzie jak będzie je pił codziennie.

Ten chodzik-pchacz jest świetny. Theodorek go dostał rok temu pod choinkę od mojej koleżanki. Co prawda, korzystał z niego dopiero koło roczku, ale nawet na chwilę obecną jeszcze z nim biega czasami :D Choć my to nazywamy kosiarką, bo na kafelkach kółka się ślizgały i młody nie umiał utrzymać równowagi. Więc wyszliśmy z tym do ogródka i jeździł tym po trawie-dlatego kosiarka ;)

Link to comment
Share on other sites

moje dzieci nie piją mleka, nigdy nie lubiły. jedzą natomiast jogurty.

paja, bardzo się cieszę z waszych dobrych wiadomości! tak trzymajcie, mam nadzieję, że nóżki uda się skorygować jak najszybciej(choć nie mam bladego pojęcia na czym to polega). najważniejsze, że serduszko się poprawiło i malutka szczęśliwa :)

majkowska, jeśli chodzi o prezenty, to wiem jak trudno wybrać. my co prawda mamy już starsze dzieci niż twoja kinia ale gdy chcemy kupić lenie prezent, to jedziemy do marketu razem z nią, wchodzimy między półki z zabawkami i dajemy jej do rączek wszystko co chce. zawsze jest tak, że na początku chce wszystko po kolei, jedno oddaje, dostaje drugie(nie rozpakowujemy oczywiście ;) ) ale w końcu dostaje zabawkę, z którą nie chce się rozstać i już żadnej innej nie chce. no i wybór wtedy jest oczywisty :)
dla dzieci 8-12 miesięcy jest duzy wybór zabawek. z tego co pamiętam fajnie sprawdziły się zabawki typu muzyczne stoliki, które grają, świecą, można coś na nich przyciskać, przekręcać itp. dzieci zwykle dość długo do tych zabawek wracają.

poszukaj na allegro, rozpiętość cenowa jest bardzo duża
[IMG]http://img20.allegroimg.pl/photos/oryginal/37/91/47/77/3791477772[/IMG]


[IMG]http://img09.allegroimg.pl/photos/oryginal/37/91/86/80/3791868014[/IMG]

Edited by agaga21
Link to comment
Share on other sites

Magda, u nas przy przepięciu uchwytów na tył, na tę pozycję do opuszczenia wajchy w dół Wit włąził na wózek, siadał i czekał, zeby go ciągać :) Do tej pory z nim lata, poza tym tu jest tyle różnych elementów, ze siada i po prostu się nimi bawi :)

Może idź do tego przedszkola, zobacz, jakie mają menu i postaraj się odwzorować posiłki mleczne?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Magda, u nas przy przepięciu uchwytów na tył, na tę pozycję do opuszczenia wajchy w dół Wit włąził na wózek, siadał i czekał, zeby go ciągać :) Do tej pory z nim lata, poza tym tu jest tyle różnych elementów, ze siada i po prostu się nimi bawi :)

Może idź do tego przedszkola, zobacz, jakie mają menu i postaraj się odwzorować posiłki mleczne?[/QUOTE]

Mój Theoś na taki pomysł nie wpadł ;) Ale za to trzeba go wozić w autach :evil_lol:

Jak rozmawiałam z dyrektorką, to powiedziała, że dzieci do picia dostają wodę albo mleko, nic innego. Na życzenie rodziców mogą dać sok, ale go nie preferują ;) Żadnych zup mlecznych itp. tam nie ma. Więc nabiał tylko w postaci mleka albo sera na kanapkach ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']

Majkowska, [B]fajne są zabawki od Lamaze[/B], nie wiem, czy znasz. Poza tym można pomyśleć o prezencie "na zapas" na za pół roku, czyli o takim pchaczu, [url]http://allegro.pl/fisher-price-chodzik-pchacz-jezdzik-3-w1-k6670-i3775298602.html[/url]
Moje dziecko dostało go na 1. urodziny, ale myślę, że wcześniej moze się bawić po prostu jego elementami i na nim uczyć się wstawać itd.[/QUOTE]

też polecam,
kupiłam dzieciakowi w rodzinie bo midziewczyny tutaj poleciły
i teraz co i rusz dostaję zdjęcia od rodziców Tymka, z Tymkiem i zabawką i komentarzami jaka to zajebiaszcza ciotka jestem i że superowy prezent i woóle Tymek go uwielbia
tymek ma 6 m-cy
prezent dostał jak miał 2 czy 3 miesiace, bo wtedy sie z nimi widzieliśmy

kupiłam konika [URL="http://www.miki.com.pl/lamaze/11637-lamaze-konik-przywieszka-27072-.html"]- klik [/URL]
(linka do pierwszej lepszej strony, ja kupowalam chyba na allegro)

Link to comment
Share on other sites

Magda, to mozesz ewentualnie po prostu powiedzieć, ze po mleku miewa rozwolnienia i wolisz dla niego wodę. U nas w żłobku do picia są herbatki, soki itd.

3x, koniki Lamaze są super, w ogóle zabawki Lamaze są super :D Moje dziecko ma pawia i konika i oba uwielbia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Magda, to mozesz ewentualnie po prostu powiedzieć, ze po mleku miewa rozwolnienia i wolisz dla niego wodę. U nas w żłobku do picia są herbatki, soki itd. [/QUOTE]

Wydaje mi się, że był za młody i dlatego dostał biegunkę ;) Teraz (odpukać) puki co jest ok ;)
Ja chciałabym żeby pił mleko :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...