Jump to content
Dogomania

Olbrzym Lori - co może zdziałać morze miłości i ogrom cierpliwości...


Recommended Posts

Pajcie nie zaczepia Lorka cały czas, poza tym wyżywa się nieco na psiakach poza wybiegiem (bo jest oczywiściw wypuszczana jak wcześniej i bardzo chętnie wraca do Lorka jak się tylko bramkę otworzy), także Lorkowi się krzywda nie dzieje. Dzisiaj nie wykopał żadnego dołu, czyżby był zajęty brykaniem z Pajcią? :cool3: Gorzej jak zaczną oboje kopać, bo Pajcia też ma ku temu zapędy... ;)

Link to comment
Share on other sites

Póki co wykopalisk nie ma, ale nie cieszę się za wcześnie... Bo nie wiadomo kiedy nadejdzie dzień jak Lori i Paja się kapną, że mają wspólne zainteresowania :diabloti:

Pajcia mimo swej początkowej namolności bardzo fajnie się zachowuje wobec Lorka, nie dał się na wstępie rozbrykać, więc go już nie namawia. No i dzielnie mi towarzyszy przy pasieniu Lorka smakołykami (nie jest bezinteresowna, jej też coś skapnię, a poza tym może bezkarnie wylizywać mi ucho i nos ;) i dobrze, niech się Lorek uczy :eviltong:).

Link to comment
Share on other sites

Lori przede wszystkim jest dużo spokojniejszy, gdy ma towarzystwo innego psa. Czuje się jakby asekurowany :roll: nie lubi, kiedy cała uwaga skupia się na nim, np. często podchodzi do mnie bardzo blisko, gdy zajmuję się innym psem i udaję, że na Lorka nie zwracam uwagi.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i56.tinypic.com/2yn5wsz.jpg[/IMG]

[IMG]http://i56.tinypic.com/16a1rvc.jpg[/IMG]

Cały czas przy zdjęciach towarzyszyła nam Pajcia... już się pogodziła chyba, że Lorek choć taki fajny miśkowaty, to nudziarz i nie da się namówić do zabawy :roll:
[IMG]http://i55.tinypic.com/mbhk5s.jpg[/IMG]

[IMG]http://i56.tinypic.com/295bkgo.jpg[/IMG]

Tak się Pajcia spracowała pomaganiem mi w pracy z Lorkiem, że aż się jej przysnęło ;)
[IMG]http://i56.tinypic.com/vnjchu.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Loruś już dawno nie drży. Ostatnich drgawek dostawał przy zaczątkach głaskania w boksie wewnętrznym.
On ogólnie czuje się dość pewnie, jest bardzo czujny, szczeka, podchodzi (i chodzi wzdłuż) krat z podniesionym ogonem, wygląda wówczas imponująco. Ale całą pewność siebie traci jak zobaczy aparat... Ostatnio i tak już się trochę przyzwyczaił i już lejzora nie chowa :lol:

Ostatnio miałam taką fajną sytuację: chodzę z Górką na smyczy, Górka przycupnęła przy ogrodzeniu Lorkowym, więc kucnęłam i ją głaszczę. A Lorek... podszedł do nas spokojnie i z zaciekawieniem powąchał Górkę przez kraty. To właściwie był pierwszy taki odruch odkąd jest na wybiegu.

A Maksiowi już odszczekuje i ząbki pokazuje :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...