Jump to content
Dogomania

Dark Lord

Members
  • Posts

    882
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • AIM
    4603353

Profile Information

  • Gender
    Female
  • Location
    Węgry

Converted

  • Location
    Węgry/dolnośląskie
  • Interests
    góry,kino,zwierzęta

Recent Profile Visitors

1361 profile views

Dark Lord's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

12

Reputation

  1. No trudno, życzę małej dobrego domu, cóż, na psa dla siebie chyba jeszcze przyjdzie kiedyś pora.
  2. Witam, ile Roxi może mieć lat?Z tego, co doczytałam dogaduje się z kotami i dziećmi, czy nie jest lękliwa, nadawałaby się do podróży pociągiem lub autobusem?Szukam dla siebie psiego przyjaciela, najlepiej właśnie niedużej suni, którą mogłabym codzień zabierać do pracy, przyjaznej kotom i dzieciom, niebojącej się hałasów.Jestem spod Wrocławia, zdaje się, że Poker może mnie sprawdzić przed adopcją jak coś;) Edit.Aha około roku, super:)
  3. Dark Lord

    Nora

    Wątek umarł, niestety moja Nora też już odeszła, przedwczoraj musiałam ulżyć jej w cierpieniu, bo to już było cierpienie, a na to nie mogłam pozwolić.Dość się nacierpiała, trzy lata temu zdiagnozowano niewydolność nerek, do tego doszedł w tym roku wykryty nowotwór, potężne guzisko na łopatce, które rosło z każdym miesiącem i były też przerzuty do narządów wewnętrznych.Ostatnie miesiące Nora wyglądała już bardzo źle, wychudzona, kłęby wychodzącej sierści, głucha już niemal zupełnie i ślepa, ale jeszcze mimo wszystko była w niezłej formie, wciąż cieszyła się ze spacerów, z tego, że wróciłam do domu.Przedwczoraj był kolejny kryzys, znowu upadła schodząc z kanapy na to guzisko, wielkie już, że strach było patrzeć i tym razem to już było naprawdę źle, wyła i stękała całą noc, nic już nie dało się zrobić.Była z nami 13 lat, miała ok. 15, może 16 lat.Proszę moderatora o przeniesienie wątku.
  4. O matko, co za smutna wiadomość, dopiero teraz się dowiedziałam, rzadko teraz bywam na dogo, przez ostatnie dwa miesiące nie robiłam wpłat, bo krucho z kasą u mnie było, miałam właśnie napisać, że w kwietniu wkońcu mi się uda coś wpłacić na Loriego a tu taka wiadomość:(Nie wiem co napisać, smutno cholernie, miał u ciebie jak w raju, przeżył ostatnie lata szczęśliwy, bezpieczny i zadbany.Postaram się wpłacać na stałe co miesiąc jakiś grosz, na razie niech to będzie za dług Loriego.
  5. Witam, mam takie pytanie, byłam wczoraj u weta z Norą na czyszczeniu zębów, lekarz przy okazji zbadał co to za jakiś guz zrobił się jej na lewej łopatce, twardy jak nie wiem co, nie boli.Zrobił rtg i biopsję wyszło, że nowotwór, są też zmiany w klatce piersiowej, jestem już kompletnie załamana, do niewydolności nerek doszedł nowotwór, wet daje jej 4-6 miesięcy, Nora ma ok. 15 lat, może więcej.Od trzech lat niemal regularnie dostawała kroplówki dwa razy w tygodniu NaCl na zmianię z wieloelektrolitowym, takie były zalecenia, tak robiłam, przez ten czas nic się z nerkami nie pogorszyło, Nora do tej pory ani nie wymiotuje(może ze dwa razy przez ten czas się zdarzyło), ani w sumie biegunek nie ma, apetyt jest już bardzo słaby, ale na siłę karmiona trochę zje.Wet kazał odstawić płyn wieloelektrolitowy i płukać tylko glugozą czy tam NaCl, bo nie wiadomo czy ten nowotwór powstał od podawania podskórnie tego płynu, czy to możliwe, żeby płyn wieloelektrolitowy przyczynił się do powstania nowotworu?Czy też raczej nie miał nic wspólnego?Nora jest już bardzo słaba, drepce powoli na spacerze, jak śpi to nieraz tak ciężko oddycha i chrapie, ale to chrapanie to jak pamiętam było już zanim się odkryło, że z nerkami jest źle i zanim zaczęły się jakiekolwiek kroplówki.W wynikach krwi dołączone jest coś takiego: Cre 2.0 mg/dl IP 3.1 mg/dl Nie wiem czy to pierwsze to kreatynina czy co.
  6. Co z Hexi, tyle czasu żadnych wiadomości...
  7. Takie pytanie mam, czy można puszkę nerkową mieszać trochę z makaronem np.?Czy to Norce zaszkodzi jakoś na nerki czy makaron nie ma wpływu na to?Ja wariuję już z tym jej jedzeniem, codziennie trzeba "wisieć" nad nią z miską i nieraz nawet w ucho dać żeby zjadła, to nie to, że nie ma apetytu, ma i inne rzeczy bardzo by chętnie jadła, mięsko np. czy cokolwiek innego, ale przecież musi być na diecie i to skutkuje jak dotąd(już ttrzeci rok), ale ja nie mam już zwyczajnie nerwów, gdy muszę tracić piętnaście minut na to, żeby mi pies jedzenie zjadł.Sama by nawet nie tknęła, powącha i pójdzie, czasami mieszałam jej puszkę z gotowaną piersią kurczaka, ale to chyba nie jest dobry pomysł przy PNN.
  8. Loruś, nie kłap na Murkę olbrzymie, ona chce dla ciebie dobrze:)Upały że szok, moją starszą już mocno Norę chłodziłam całą w wodzie bo ledwo zipała, a Lori jeszcze taki puchaty mocno..
  9. Znalazłam wątek nowego tymczasa, poczytam, poobserwuję, ładny psiak, fajne umaszczenie i krótkowłosy, takie lubię, miałam dwa krótkowłose tymczasy to musiałam oddać, została mi kudłata i kosmata rezydentka, choć teraz na starość to i ona prawie jak gładkowłosa jest.
  10. Dark Lord

    Nora

    Rzadko teraz na dogo zaglądam, wątki mi się wykasowały aż w zawartości, pozmieniało się tu znowu, ech.Trudno, co robić, w ubiegłym roku wogóle nie miałam głowy do tego, musiałam zrobić porządek sama ze sobą, pech chciał, że wylądowałam z udarem w szpitalu, gdzie w sumie spędziłam prawie trzy miesiące, wliczając w to rehabilitację.Teraz jest już w sumie dobrze, choć pod nadzorem lekarzy wciąż jestem i mam ich serdecznie dość, już mi śnią się po nocach.Do pracy udało mi się wrócić, w górach też daję radę, choć ślad pozostał po tym, w sumie takie coś już nie jest bez konsekwencji na resztę zdrowia, ale funkcjonuję normalnie na razie, co mnie bardzo cieszy.A Nora żyje, ma się nieźle i jak na swoją chorobę i jak na swój wiek, choć ja jestem już zmęczona tym wszystkim, muszę wręcz zmuszać ją do jedzenia, denerwując się przy tym, nie chce zaraza mi jeść tej karmy nerkowej, a musi to tylko jeść.Zmieniłam jej raz na suchą karmę, była dobra przez może trzy dni potem znów na siłę ją karm, wróciłam do puszek, były dobre przez kilka dni i znowu ją przymuszaj i tak w kółko.Nie widać po niej, żeby była chora, cieszy się jak idzie na spacer, po dworze biega, ineteresuje się otoczeniem itd.Jak ciepło to trochę siedzi przy budzie, ale już nie jest taka jak kiedyś, nie szczeka jak ktoś idzie, ot starość psia niestety.Trochę się przygłucha zrobiła, rano już nie bawi się sznurem jak kiedyś, biedna ta moja starowinka, dużo śpi i to tak mocno, że trudno ją nieraz dobudzić, nie jest już taka czujna jak kiedyś.Jak to starość zmienia i człowieka i zwierzaka....Ostatnio na dworze raz na kogoś przechodzącego drogą szczeknęła, był to taki chrapliwy szczek starego psa;)
  11. Przepraszam za brak wpłaty w październiku, ale znowu byłam w szpitalu przez trzy tygodnie.
  12. Przepraszam, że nie wpłacałam na Loriego tyle czasu, ale dopiero wróciłam ze szpitali po prawie trzech miesiącach....Jak ogarnę swój życiowy bałagan, to postaram się znowu co miesiąc wysłać jakiś grosz.
  13. Ja właśnie nie wiem też jak to z tą kastracją i nietrzymaniem moczu u psów potem.Norę wzięłam ze schroniska w 2003 roku, już po sterylce, miała od początku takie coś, że posikiwała pod siebie na legowisku, czy tam gdzie spała, zupełnie bezwiednie z niej ciekło po prostu, i w zasadzie nigdy nie wołała, że chce wyjść na siku tylko na coś "grubszego", na siku jak się zawczasu nie wyszło to zasiurała legowisko po prostu, śpiąc w nim.Zwalałam na to,że po sterylce tak ma, bo gdzieś słyszałam:roll:.Zamiast cholera psa zawczasu zbadać od czego to jest....W tym roku w kwietniu wyszła ta niewydolność nerek, udało się wyprowadzić ją z mocznicy, jest cały czas na diecie plus leki i kroplówki dwa razy w tygodniu podskórne, jest dobrze jak na razie, po psie mogę stwierdzić, że nawet bardzo dobrze.Zauważyłam, jedną rzecz, że teraz gdy chce siku to się absolutnie domaga wyjścia czego wcześniej nie było, zwłaszcza rano.Nie wiem teraz co to mogło być, czy całe życie żyła z jakąś infekcją pęcherza, która nie leczona doprowadziła do niewydolności nerek czy to po sterylce tak było czy co.W każdym razie człowiek głupi był, bo należało już dawno psa zbadać:mad:.
  14. Pozdrawiamy światecznie, ale z niej urocza panienka:loveu:.
×
×
  • Create New...