Jump to content
Dogomania

SZCZECIN Briard zagryzł jamniczkę króliczą KONWALIĘ [']['][']


AMIŚKA

Recommended Posts

[quote name='gerberka']Bardzo mi żal Konwalii, jednak nie mogę zrozumieć dlaczego niektórzy Dogomaniacy domagają się śmierci briarda. Ludzie, przecież chyba kochacie wszystkie psy, nie tylko swoje pupile? Tu ewidentnie wina była człowieka, łatwo można było uniknąć nieszczęścia ale zabrakło wyobraźni i odpowiedzialności właściciela. I jeszcze odrobiny przyzwoitości ...[/quote]
Bo jak widać pies jest poza kontrolą, robi co chce, a właściciel nie reaguje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 432
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='xxxx52']AnkaG-moze i sznaucery duzo szczekaja (nawet to ujete sie w ksiazkach),ale psy te nie prowokowane nie ugryza.Moja Rosi szczeka cale 11 lat,ale sie przyzwyczailismy do tego jazgotu ,lacznie ze sasiadmi.[/quote]
Nie rozśmieszaj mnie proszę. Chyba, ze prowokacją uznasz sam widok psa/człwoieka. Jak nei wierzysz, zapraszam na zapoznanko z moją urczą sznaucerką :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gerberka']Bardzo mi żal Konwalii, jednak nie mogę zrozumieć dlaczego niektórzy Dogomaniacy domagają się śmierci briarda. Ludzie, przecież chyba kochacie wszystkie psy, nie tylko swoje pupile? Tu ewidentnie wina była człowieka, łatwo można było uniknąć nieszczęścia ale zabrakło wyobraźni i odpowiedzialności właściciela. I jeszcze odrobiny przyzwoitości ...[/quote]

To smutne, że nie rozumiesz.
Być może fakt, że ten pies chodzi gdzieś daleko,a nie np. mieszka w Twoim bloku nie pobudza dostatecznie Twojej wyobraźni.
Może gdybyś codziennie mijając się z nim na klatce drżała o swojego psa miała byś inne zdanie.
Może gdyby kolejnym rozszarpanym przez niego psem był Twój, zmieniło by to Twoje spojrzenie na ten problem.
Może gdybyś po śmierci swego psa przeczytała taki post jak swój zrozumiała byś niewłaściwość insynuacji, że kochamy tylko SWOJE psy...

Gdyby MÓJ pies zaczął mordować inne psy i był by np. za silny abym miał pewność że go mogę zawsze powstrzymać, to z bólem serca ale bym go uśpił!
Miałem psa z agresja lękową wobec psów. Spędził większość życia na smyczy. Na szczęście ważył 8 kilo i nie stanowił poważnego zagrożenia, a ja moglem go utrzymać na smyczy... (no i darł tylko japę i obłąkańczo szarżował na wielokrotnie większe od siebie psy, ale nie kąsał... - stanowił więc w istocie większe zagrożenie dla siebie niż dla innych...)
[Zdarzyło się tak NIESTETY w jego życiu kilka razy gdy w odludnych miejscach zostaliśmy zaskoczeni pojawieniem się innego psa i nie zdążyliśmy naszego schwytać i zapiąć na smycz... :oops:. A nasz szarżował kilkaset metrów na psa, gdzieś hen na horyzoncie :angryy:. ]
I JA WIEM, że ani szkolenie, ani behawiorysta CAŁKOWICIE nie "zrekonstruuje" psychiki psa. To zawsze będzie tykająca bomba, tym bardziej niebezpieczna, że po latach ciężkiej pracy Twojej i specjalistów, po 1000 sytuacji gdy wreszcie nie zareagował agresją i gdy WYDAJE CI SIĘ, że sytuacja jest już opanowana, NAGLE bez żadnej widocznej przyczyny, następuje wybuch tłumionej agresji i frustracji, zastając cię zaskoczoną i nieprzygotowaną na taką sytuację, poprzez miesiące spokoju usypiające Twoją czujność!!

Ponadto jak już wspomniano przy okazji tego tematu, w sytuacji gdy w schroniskach wegetuje dziesiątki tysięcy zrównoważonych bezproblemowych psów, przeznaczanie sił i środków na "resocjalizację" pojedynczych socjopatycznych osobników wydaje się etycznie i logicznie nieuzasadnione.
TEN PIES, o którym mowa w tym wątku, JEST ŚMIERTELNYM ZAGROŻENIEM dla innych psów i NIEISTOTNE jest czy miał na szkolenie pod górkę, czy go Pani po głowie biła, czy też miał trudne dzieciństwo, bo go rodzeństwo do miski nie dopuszczało ...
Nie żądamy zemsty ani kary!
Chcemy tylko ELIMINACJI ZAGROŻENIA, które jak czytamy nie było jednostkowym przypadkiem, ale ciągiem podobnych zdarzeń sugerującym prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, wystąpienia kolejnych ofiar!

UPDATE:
Żeby nie być gołosłownym:
Ten 5. letni pies przez 1,5 roku (trafił tam w wieku 3,5 roku) gnił w schronisku. Okazał się być idealnie wyszkolonym, posłusznym i kochającym człowieka pieszczochem i przyjacielem.
Z zerową agresją i rozwiniętym instynktem opiekuńczym (wychował od "szczenięctwa" i opiekuje się kotem i małą suczką).
Czy to słuszne, aby takie skarby, gniły w odchodach, a socjopaci pochłaniali siły i środki na "resocjalizację" (bo przecież chyba nie wierzysz, że ta Pańcia nagle sama zajmie się swym psem?) Trzeba by go jej zabrać i poświęcić lata na pracę z nim, bez gwarancji sukcesu!

[IMG]http://images28.fotosik.pl/83/1c169903efc82fb4.jpg[/IMG]

A tutaj ten pies robi za mamkę dla kota sprowadzonego na JEGO teren...

[IMG]http://images25.fotosik.pl/181/a7bea91dbefcf434.jpg[/IMG]

Jak ze schronisk zniknie ostatni pies, a organizacje ochrony zwierząt będą się pławiły w kasie, to wtedy pochylimy się nad każdym psim życiem, będziemy postulować o stworzenie "ośrodków resocjalizacji" i niech taki pies morderca mieszka w luksusie i ma nawet czterech osobistych behawiorystów do naprawiania jego psychiki!
Ale dopóki tak nie jest, a nieodpowiedzialni ludzie nic sobie nie robią z tego ze ich pies morduje, nie będziemy ratować psa-socjopaty kosztem innych ...
Bycie realistą boli... Często trzeba dokonywać trudnych wyborów, ale bycie "idealistą" oderwanym od realiów choć psychicznie przyjemne, kosztuje zbyt wiele ... bo koszty tego ponoszą inne psy ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']AnkaG-moze i sznaucery duzo szczekaja (nawet to ujete sie w ksiazkach),ale psy te nie prowokowane nie ugryza[/QUOTE]

A to sznaucery zębów nie mają? :hmmmm:

[B]gerberko[/B] a co innego zrobić z tym psem?? Zostawić go w rękach osoby, która w nosie ma jakąkolwiek kontrolę nad jego agresją? Zamknąć na dożywocie w schronisku? Szukać na siłę osoby, która się nim zajmie i być może spowodować kolejną tragedię, gdy tyle nieagresywnych psów czeka w schroniskach? Tu nikt nie chce się mścić na zwierzęciu, tylko zapewnić bezpieczeństwo ludziom i zwierzętom...
Broniłabyś tak tego psa, gdybyś codziennie mijała go na spacerze, niedopilnowanego i bała się czy nie zagryzie Twojego pupila? Pies który niesprowokowany zagryza szczeniaka, poważnie rani dorosłą sukę nie jest normalny; jeśli nie pod względem socjalnym, to pod względem jakichkolwiek norm społecznych, ludzkich, które ma w poważaniu jego właścicielka.

Ja sama miałam agresywnego psa, z tym, że był pod kontrolą, jedyny poważny przypadek pogryzienia z jego udziałem miał miejsce gdy jeszcze nie był pod moją opieką, i co? I nic, bo ja psa dopilnowałam, nigdy nie był w miejscu gdzie można spotkać ludzi, bez smyczy i/lub kagańca... Gdybym nie była w stanie psa upilnować i byłby niebezpieczny dla otoczenia sama zaprowadziłabym go pod igłę (co zresztą nastąpiło, ale nie z konkretnie tej przyczyny).

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Nie chcialo mi się bo jakoś nie chce mi się czytać co niektórych bezsensownych kłótni i wystarczyło mi napisać ze zgłoszono lub nie :roll:
[/QUOTE]

Sylwia wystarczy ze użyjesz przeglądarki selektywnej dogo i przeczytasz wyłacznie posty Amiski. Nie ma sensu aby streszczac tego topicu za dwie kartki kolejna osoba będzie chciała streszczenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Ok. [B]Co w takim razie proponujesz w tej konkretnej sytuacji, aby zapobiec kolejnym zagryzieniom?[/B] Piszę "kolejnym", bo Konwalia nie była pierwsza. Napisz proszę jakieś konkretne, a co najważniejsze realne w naszej rzeczywistości rozwiązanie.[/quote]
Greven a mogę ja na to odpowiedziec?
Napewno bym zgłaszała dzień w dzień do Strazy Miejskiej zawiadomienie ze kobieta wyprowadza agresywnego psa bez kagańca, nad którym nie panuje. I to im więcej osób sie do tego przyłaczy tym lepiej.
Druga rzecz czysto teoretyczna bo nie ma jak zmusic, ani nakazac.
Zabrac psa od kobiety i o ile znajdzie sie ktoś kto go weźmie i wykastruje oraz będzie pracowac to odwlec dycyzje z uspieniem na 2-3 miesiace. Po tym czasie rozpatrzec ponownie. No i tutaj tak naprawde o losie psa mógłby zadcydowac hodowca czy chce go resocjalizować. Oczywiscie o ile pies jest rodowodowy. Jezeli jednak pies ma dalej pozostac w rękach tej kobiety, to niestety dążyć do nakazu uśpienia psa.
Ale poniewaz jak widac sprawa moze sie bardzo długo ciągnac a wyroki sadów sa rózne i kobieta dalej jest bezkarna i nic ja to nie nauczyło i nie widac aby cokowliek robiła w tym kierunku. To zgłaszac dzień w dzień na straz miejska, robić foty ze zdjeciami z datownikiem i zebtrac jak najwiecej swiadków którzy czynnie beda informowac straz.
Az w końcu doprowadzicie do tego ze kobieta bedzie miec codziennie wizyty strazy i dzien w dzien mandaty. Moze to ja nauczy aby do czasu zapadniecia wyroku psa wyprowadzac w kagańcu.

Link to comment
Share on other sites

LALUNA, w teorii bardzo fajne rozwiazanie z tym nekaniem SM, ale... w Szczecinie lokalne prawo jest takie, ze mozesz miec psa codziennie zjadajacego piec innych, ale jesli z 'listy' nie jest, to zalozenie mu kaganca to tylko twoja dobra wola...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']LALUNA, w teorii bardzo fajne rozwiazanie z tym nekaniem SM, ale... w Szczecinie lokalne prawo jest takie, ze mozesz miec psa codziennie zjadajacego piec innych, ale jesli z 'listy' nie jest, to zalozenie mu kaganca to tylko twoja dobra wola...[/quote]

A jakie macie przepisy? Mozesz je znaleźć i wkleić?
No i nie bardzo jestem w temacie listy, ale czy takowej listy już przypadkiem nie ma? A klasyfikuje sie jedynie duzy, agresywny, poza kontrola?

Link to comment
Share on other sites

Ale kodeks obowiazuje w kazdym miescie i z tego paragrafu straz moze wlepiac mandaty.
Spróbujcie sie powoływac na ten art
[QUOTE]
art. 77 Kodeksu Wykroczeń: „Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany".
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']A jakie macie przepisy? Mozesz je znaleźć i wkleić?
No i nie bardzo jestem w temacie listy, ale czy takowej listy już przypadkiem nie ma? A klasyfikuje sie jedynie duzy, agresywny, poza kontrola?[/quote]
Takie rzeczy tylko w Warszawie ;)

Link to comment
Share on other sites

posty lataja. :angryy:

To jest wyjasnienie tego paragrafu

[QUOTE]
Strażnik miejski za wspomniane wykroczenie może nałożyć na sprawcę mandat karny w wysokości 200 zł, natomiast grzywna nakładana przez sąd wynosi do 250 zł. Wspomniane przez ustawodawcę "nakazane środki ostrożności" to właśnie smycz i kaganiec.
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

To straszne, co spotkało Konwalię!
[quote] Napisał [B]Greven[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1059/szczecin-briard-zagryzl-jamniczke-krolicza-konwalie-135749-post12189548/#post12189548"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]Ok. [B]Co w takim razie proponujesz w tej konkretnej sytuacji, aby zapobiec kolejnym zagryzieniom?[/B] Piszę "kolejnym", bo Konwalia nie była pierwsza. Napisz proszę jakieś konkretne, a co najważniejsze realne w naszej rzeczywistości rozwiązanie.[/I]
[/quote]Co zrobić:
Po pierwsze: zapobiegać. Żaden pies nie staje się mordercą z dnia na dzień. Ten Briard pewnie zaatakował już wiele psów, gdyby ich właściciele zareagowali, być może Konwalia nadal by żyła.
Pamiętajcie, machając ręką na to że my lub nasz pies zastaliśmy zaatakowani przez jakiegoś psa, stajemy się do pewnego stopnia odpowiedzialni za jego kolejne ofiary.
Nasza pierwsza broń: sprawdzenie szczepienia na wściekliznę (to jest choroba zwalczana z urzędu, jeśli jest wątpliwość czy pies który nas zaatakował jest szczepiony policja zawsze podejmie na naszą prośbę interwencję).
Jeśli jakiś pies choć dotknie/zadrapie/ poślini Cię podczas ataku na twojego psa domagaj się okazania aktualnego dowodu szczepienia na wściekliznę, jeśli właściciel się wykręca dzwonisz na policję i oni zmuszą właściciela do okazania zaświadczenia, jeśli pies jest nieszczepiony, ma 15 dniową obserwację.
Przy okazji sprawdzania zaświadczeń pouczą właściciela psa i może to wystarczy.
Po drugie, wielu ludzi przejmuje się bardziej swoim portfelem niż tym co się stanie z ich psem.
Przy najmniejszym pogryzieniu, żądajmy zwrotu kosztów ew. wizyty u weta, uszkodzonej smyczy psa, naszych naderwanych spodni itd.
W większości przypadków to wystarcza i okazuje się nagle, że właściciel umie prowadzać psa na smyczy i w kagańcu.
Po trzecie: utrudniajmy jak się da życie nieodpowiedzialnym właścicielom psów, zgłaszajmy straży miejskiej i/lub policji że taki pies biega luzem/ podbiega do nas i my się boimy (a co nie wolno nam:evil_lol:) i żądajmy aby pouczyli właściciela ew. ukarali go mandatem (tu całkiem nieźle sprawdzają się zdjęcia na gorącym uczynku np. psa luzem atakującego/obszczekującego ludzi z psem na smyczy). Mandat można też dostać za drażnienie psa, a jeśli ktoś ciurkiem puszcza luzem psa który podbiega, podgryza czy warczy na naszego to co to jest jak nie drażnienie.
Generalnie bądźmy uparci i roszczeniowi, wtedy policja/straż zaangażuje się dla własnego spokoju.
Zgadzam się z tymi poprzednikami którzy pisali, aby wystąpić do sądu z pozwem o odszkodowanie za stratę materialną i straty moralne.
Sprawa ma dużą szansę powodzenia bo Konwalia była psem rodowodowym o określonej wartości, więc łatwiej udowodnić wartość straty.
Babie nie można odpuścić, jak przyjdzie jej zapłacić kilka tyś. złotych to sama uśpi psa, aby nie być drugi raz narażona na koszty.
Życia Konwali to nie zwróci, ale może uratować inne psy przed podobnym losem.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Muszelka']
Po pierwsze: zapobiegać. Żaden pies nie staje się mordercą z dnia na dzień. [/quote]
Nie, czasem zawiedzie refleks lub zabezpieczenie pt. smycz, kaganiec, a pies jest tylko psem.
Dla mnie pies, który zagryzł jest do uśpienia. Brutalne, ale najlepsze w tym kraju, oczywiście właściciel powinien ponieść konsekwencje.

Link to comment
Share on other sites

eh... przykra sprawa :-( czytałam przyznaje pobierznie... jesli mogę coś doradzić....w większości postów piszecie , że pies do uśpienia (zgadzam się ) ale czy to coś zmieni ???? Kobieta kupi sobie kolejnego psa i tak samo go "wychowa". Moim zdaniem najpierw trzeba "unieszkodliwić" właścicielkę bo to ,że pies zagryza inne psy to niewątpliwie wina właściciela a w drugiej kolejności psa.

Wydaje mi się, że żadna kara pieniężna nie powstrzyma tego babska od takich działań (bo to jest jej pasja). Moim zdaniem wszyscy ludzie - świadkowie i poszkodowani powinniście sie zebrać i oskarżyć w pierwszej kolejności właścicielkę, że np. jest chora psychicznie, że dziwnie się zachowuje na spacerach ze swoim psem (coś nawet wymyśleć) a przede wszystkim, że słyszeliście jak ona szczuje swojego psa na ludzi, na dzieci - nie zwierzęta - tylko na ludzi , bo wtedy sprawa nabiera innego wymiaru i to wtedy jest inny artykuł i kary wyższe (polskie prawo jesli chodzi o zwierząta jest hmm... kiepskie). Musicie pamiętać , żeby użyć podobnych sformuowań np. słyszałem jak ona mówiła do swojego psa " bierz go " , "zagryź" albo np. "widziałam jak po wszystkim nagradzała swojego psa" itp. ..... a na pytanie - dlaczego pies zagryza inne psy a nie atakuje ludzi? odp. bo w tym całym nieszczęściu te małe pieski stają w obronie swoich właścicieli i ten naszczuty skupia swoją uwagę na zwierzęciu...

wydaje mi się , że skoro było już kilka takich ataków to właścicielka skrupulatnie wybiera potencjalne ofiary - patrząc np. z kim jest ten mały piesek na spacerze...moim zdaniem są to właśnie dzieci, osoby starsze...bo przecież gdyby trafiła na jakiegoś wielkiego faceta to mogłaby tego "nie przeżyć" . Jesli uda wam sie oskarżyć głównie kobiete to psem i tak zajmą się odpowiednie instytucje.

Całe zajście zgłaszać TYLKO do PROKURATURY w formie pisemnej oczywiście - pominąć trzeba policje ( oni sobie z tym nie poradzą - nawet nie opisza zbyt dobrze sytuacji) Prokuratura musi odp. na pismo !!! Fakt zgłoszenia na Policje w momencie ataku jest napewno nagrany i trzeba wykorzystać to w prokuraturze , że policjia nie zareagowała na wezwanie.


cały czas powtarzajcie , że "TA BABA JEST CHORA" , że "TA BABA JEST DO LECZENIA" skupcie się na tym babsuku, a w drugiej kolejności na psie . Psa potraktujcie jako jej [B][U]narzędzie - bo przecież tak jest [/U][/B]. Przecież wiatrówke tez można sobie kupić , a nie wolno jej użuwac przeciwko ludziom i zwierzętom.
Jeśli chodzi o odszkodawania, za utrate psa , czy koszty operacji to swoją drogą , ale na to piszcie osobne pisma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOORA']Moim zdaniem wszyscy ludzie - świadkowie i poszkodowani powinniście sie zebrać i oskarżyć w pierwszej kolejności właścicielkę, że np. jest chora psychicznie, że dziwnie się zachowuje na spacerach ze swoim psem (coś nawet wymyśleć) a przede wszystkim, że słyszeliście jak ona szczuje swojego psa na ludzi, na dzieci - nie zwierzęta - tylko na ludzi , bo wtedy sprawa nabiera innego wymiaru i to wtedy jest inny artykuł i kary wyższe (polskie prawo jesli chodzi o zwierząta jest hmm... kiepskie). Musicie pamiętać , żeby użyć podobnych sformuowań np. słyszałem jak ona mówiła do swojego psa " bierz go " , "zagryź" albo np. "widziałam jak po wszystkim nagradzała swojego psa" itp. ..... [/quote]

:angryy::angryy::angryy:

To jest skladanie falszywych zeznań i namawianie do matactwa!!! [B]KARALNE![/B]

Zastanów się, co piszesz :mad:

Chcesz pomóc rodzinie KONWALII?? To podaj jakiś mądry pomysl zgodny z prawem.

Link to comment
Share on other sites

Ta historia jest straszna..
Jeszcze niedawno oglądałam zdjęcia Konwalii jak biegała z pyrkiem , a teraz już jej nie ma :-( ['] współczuje...

Niestety takich ludzi jest coraz więcej :shake: ich psy biegają luzem i sieją spustoszenie , już dwa razy pies tak się rzucił na mojego, i byłby trzeci raz, ale dostał smyczą i zwiał (właścicielka stała.. w oknie! :angryy: )

Link to comment
Share on other sites

Właśnie przez takich jak Ty - tacy jak ta baba z psem chodzą po ulicach i robią co chcą. I właśnie przez takich jak Ty nic sie nie zmienia. Niestety chcąc naprawdę poradzić sobie skutecznie z kims kto nie działa zgodnie z prawem trzeba nie bać się i nazwac rzeczy po imieniu....

Pomyśl co stałoby się z tym chłopcem jak chciałby obronić swoją sunie....

uwarzasz , że ja kłamię ???? to według Ciebie ta baba jest zdrowa psychicznie.... przeciez ona posługuje się swoim psem do "eliminowania" innych psów..... nie masz pewności ,że wkrótce nie poszczuje go na człowieka - [B]może narazie ćwiczy na małych zwierzątkach[/B] ??? Świadczy o tym fakt , że wróciała tam po kilku godzinach i zrobiła to samo. Równie dobrze może biegać z nożem i podrzynać psom gardła - teraz robi to przy pomocy swojego psa.

Z tego co wyczytałam to ona mieszka 8 km. od tego parku tzn. że zrobiła celowo 32km tylko po to , żeby zostały zagryzione dwa psy !!!!
trochę jasnego myślenia i logiki a nie[U] bezskutecznych lamentów[/U]

Link to comment
Share on other sites

MOORA zastanów się co piszesz, bo chyba nie chciałabyś paść kiedyś ofiarą miłych sąsiadów, którzy by robili sobie takie wycieczki pod Twoim adresem.
Potrzebne są dowody (które w tej sprawie są oczywiste) a nie kółko różańcowe namiętnie dzwoniące na policję i wymyślające, że kobieta szczuje psa na inne.
Ona nie szczuła - po prostu nie zareagowała.

Link to comment
Share on other sites

LUDZIE !!! w co wy wierzycie - chyba nie w to , że piesek się przypadkowo wyrwał a jego pani nie widziała i dlatego nie zareagowała ( wiele razy - w krótkim czasie ) jak by to był przypadek to zdarzyłby się RAZ i pies chodziłby w [U]kagańcu[/U] !!!! inaczej nie wygracie !!! za pare dni będzie płakac nad kolejnym pieskiem .... i oby na piesku sie skończyło......

przeciez dowody są - świadkowie i zdjęcia . Jeśli chodzi o mnie to nie uschło by to tej kobiecie na sucho - NIE MA TAKIEGO BOLA !!!, zacznijmy od tego , że wogóle by z tamtąd nie odeszła.. odrazu odp. na pytanie które pewnie sie pojawi ..... tak , zatrzymałabym ją siłą bo mam do tego prawo nazywa sie to " ARESZT OBYWATELSKI " a tam było TYYYYLLLUUUU ludzi i coooo????? wielki NIIC ......

Link to comment
Share on other sites

Bardzo współczuje, sytuacja okropna.
Jeśli bym akurat była światkiem takiego ataku , gdzie jeden pies nie ma szans bo jest dużo mniejszy to sposciłabym swojego. Zabić by się nie zabiły bo oba wielkie a może udałoby się jakiegoś malucha uratować.
Nie wiem jak pomoc, nie znam się na prawie ale walczcie.

Link to comment
Share on other sites

MOORA, dobrze że Cię tam nie było.

Twoja szarpanina z właścicielką briarda... o przepraszam, areszt obywatelski, na pewno na dobre by nie wyszła sprawie Konwalii. Na szczęście trzeźwo myślący ludzie zrobili zdjęcia, dane kobiety oraz adres zamieszkania zostały błyskawicznie ustalone.

Na co by się przydał Twój areszt obywatelski - lincz miał się odbyć tam na miejscu, czy co? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOORA']
Z tego co wyczytałam to ona mieszka 8 km. od tego parku tzn. że zrobiła celowo 32km tylko po to , żeby zostały zagryzione dwa psy !!!!
trochę jasnego myślenia i logiki a nie[U] bezskutecznych lamentów[/U][/quote]
Wpier* się w wątek, nie czytasz dokładnie i jeszcze obrażasz ludzi.

Powiadomione zostały odpowiednie służby, sprawa znajdzie finał w sądzie.
Drugi pies nie został zaatakowany w parku, tylko w pobliżu domu właścicielki briarda i nie został zagryziony, tylko pogryziony. Zanim się nakręcisz na coś, jak mój bullterier na zabawkę, to może spróbuj najpierw uporządkować fakty.

Link to comment
Share on other sites

GREVEN - nie używaj do mnie brzydkich słów, bo sobie tego zwyczajnie nie życzę... trochę kultury.

Kogoś obraziłam ?? nie bądź śmieszna... Nie wypowiadaj sie na temat , o którym nie masz pojęcia.... wiesz po co jest "areszt obywatelski"?? a co ci według ciebie trzeźwomyśląćy ludzie tam zrobili ??? pogadali, pogadali, pstryknęli pare fotek i....efekt końcowy - Właścicielka odchodzi sobie spokojnie z pieskiem na smyczy....
Areszt obywatelski jest po to , że dzoniąc na Policję mówi się, że złapało sie na gorącym uczynku "przestępcę" i w tym momencie jest zatrzymywany przez ludzi czyli osoby cywilne. Policja po takim zgłoszeniu przyjeżdża natychmiast....i teraz WAŻNE : zabezpieczają ślady, miejsce zdarzenia, ustalają potencjalnego podejrzanego, przyjeżdżają TECHNICY POLICYJNI i robią ODPOWIEDNIE zdjęcia, pozyskują świadków...


Greven - czapiasz się słów "zagryziony ,pogryziony" ??? przecież celem tego psa było ZAGRYŹ innego a nie jednego zagryźć a drugiego podgryźć - on mu WYPRUŁ FLAKI !!!!!

Napisałam o tym , że skoro nie było policji na miejscu zdarzenia od razu , a zgłoszenie jest po kilku dniach to wtedy już zgłasza się od razu do Prokuratury .

Pytanie do POszkodowanych : Jesli chcecie żeby właścicielka tego psa naprawdę poniosła surowe konsekwencje..... Rozumiem , że złożyliście doniesienie o przestępstwie...Jakie jest oskarżanie ??? , że pies zagryzł psa ??? słabo z tym nic nie zdziałacie , nic nie wygracie. Musicie oskarżyć kobietę , że "zamordowała" waszego szczeniaka posługując się narzędziem ( w tym przypadku drugim psem) . Musicie udowodnić, że to ONA nauczyła - wyszkoliła swojego psa aby atakował i zagryzał inne zwierzęta a kto wie czy i nie ludzi. NO chyba że te wszystkie ataki to przypadek - coś dużo tych przypadków.....

Jesi chodzi o Świadków - no cóż ...... zobaczycie , że za 2-3 miesiące (bo tyle upłynie zanim sprawa trafi na wokande) Świadkowie (jakże wtedy spójni) zwyczajnie sie "wykruszą" - ludzie nie ubią chodzić po sądach, tracic czas i mieszać się w cudze sprawy . Pojedynczo ludzie już nie są tacy BOHATERSCY- przykre ale prawdziwe.

Najlepszym dowodem w sądzie są zdjęcia , ale nie wiem czy macie inne , bo te pokazane na forum o niczym nie świadczą. i znowu się powtarzam do [B]Greven[/B] poto jest ten areszt obywateski który cie tak boli . A tak wogóe co ty tak bronisz tej właścicielki ??? jesteś jej znajomą???

To tyle w tym temacie - napisałam jak to jest w takich sprawach wiedząc o tym z doświadczenia - i czy to sie komuś podoba czy nie - nie ma tu nic do rzeczy .

Większość z Was tutaj biadoli jaki szczeniaczek był piękny (zgadza sie to i tez mi go żal). Płaczecie czemu tamten pies nie był w kagańcu - zrozumcie to , że skoro ataków było kilka to celem właściciela było i jest nie zakładanie mu tego kagańca. I tak sie będzie działo , do tąd , aż własciciel nie poniesie ODPOWIEDNICH konsekwencji ( odanie paru stówek za psa niczego nie zmieni).

Właścicielom szczeniaka i innym poszkodowanym życze powodzenia i duuużo szczęcia - bo będzie Wam potrzebne aby osiągnąć cel.

No chyba , że te wszystkie ataki to ZWYKŁY przypadek....... w końcu mnie tam nie było ...... tak jak chyba Greven i większość forumowiczów

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...