Jump to content
Dogomania

Nasz Michu ma DOM :) MICHU już poza schroniskiem. Bardzo potrzebuje kasy na hotel i weta.


mdk8

Recommended Posts

Dnia 22.01.2022 o 04:21, AniaB napisał:

Dlatego praca z behawiorysta moze by pozwolila stępic Miszkowe humorki.

Dopóki boli każdy ruch, reakcje psa są nie do przewidzenia.

Kursów na behawiorystów mamy zatrzęsienie - także zaocznych, tytuł behawiorysty można otrzymać tylko wpłacając odpowiednia kwotę, warto weryfikować z jakim behawiorystą ma się do czynienia. Proponuję wejść na stronę krakowskiego azylu, poszukać w dużych psach do adopcji psa Baxa - zobaczycie w jakim stanie został oddany pies przez kogoś, kto mienił się behawiorystą. 

 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 07:52, AniaB napisał:

W poniedzialek zatem bedziemy dzwonic i pytac wetke o koszty cimalgexu, rozumiem ze jesli za 10 tabletek - na 10 dni - wyszloby ca 90 zl to zamawiamy? I potem po podaniu obserwujemy Miszke:))

Zerknełam do rozliczeń Murki u Argo i napisała 2 listki Cimalgex 80 - 123 zł (coś koło tego końcówki zapomniałam) ile jest w listku nie wiem

Tak czy siak jak najszybciej zamowić trzeba zobaczymy czy jest poprawa a potem można szukać gdzie taniej

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 08:07, Tianku napisał:

Zerknełam do rozliczeń Murki u Argo i napisała 2 listki Cimalgex 80 - 123 zł (coś koło tego końcówki zapomniałam) ile jest w listku nie wiem

Tak czy siak jak najszybciej zamowić trzeba zobaczymy czy jest poprawa a potem można szukać gdzie taniej

 

 

Podałam cenę z ubiegłego roku ( na wątku Szagusia mam zdjęcie paragonu z lekiem - 2 listki po 4 tab)

Ceny lecą w górę jak szalone..., lecznice mają różne marże...,  w zależności od regionu.

Ile tabletek było w listku? Są listki po 8 tabletek , jeżeli mówimy o takich to - Murka zapłaciła niedużo.

Link to comment
Share on other sites

Biedny ten Misio, niby uratowany, a cały czas pod górkę 😞

To duży, nie pierwszej młodości i do tego bardzo schorowany pies, prawda jest taka, że znalezienie dla niego domu będzie granuczyć z cudem...

Oczywiście, trzeba zatrzymać rezerwację, żeby w razie nagłej awarii mieć, gdzie go umieścić, zwłaszcza, że bardzo trudno znaleźć na już miejsce dla psa. Wiem, elik że nie opuścić go w potrzebie i będziesz szukać miejsca które będzie dla niego azylem, domem i gdzie zadbany, bez bólu, stresu doczeka ostatnich dni. Wiem, też że Misio ma tu na dogomanii wielu przyjaciół, którzy będą Cię wspierać, nie jesteś sama z problemem, wiele głów myśli jak pomóc. Tylko tak trudno znaleźć to idealne miejsce....

Ciepły kojec, nawet mały, pełen brzuszek, opieka weterynaryjna, spacery to w sytuacji awaryjnej jest dobre wyjscie. Widzę że starasz się bardzo znaleźć dobre miejsce dla niego. Rozumiem co przeżywasz, całą ta beznadzieję sytuacji, presję, stres... Podjęłaś dobrą decyzję z tą rezerwacją. Jeśli mieszkanie w małym kojcu z możliwością spaceru jest tylko przejściową sytuacją, to jest to dobre, a tak naprawdę w tej chwili jedyne dobre rozwiązanie w sytuacji gdy będzie musiał opuścić dotychczasowe miejsce. Niestety jeśli miałby cały czas siedzieć w kojcu, to nawet biorąc pod uwagę dobrą opiekę i spacer, to takie rozwiązanie trzeba moi zdaniem traktowac jako bardzo awaryjne, bo co to za życie, na tych kilku metrach, tak dzień za dniem.

Szkoda  Misia, biedak nie może znaleźć stałego miejsca, azylu, tylko tak z miejsca w miejsce...

Mi osobiście niebardzo podoba się wizja: Misio w hoteliku, a po przepracowaniu z behawiorystą na jesieni przenosiny do Ani. Powiem wprost, każdy potrzebuje poczucia stabilizacji,  bezpieczeństwa, trzeba znaleźć Misiowi azyl gdzie będzie mógł w spokoju czekać na dom, czy też dożyć ostatnich dni, a nie tak "z konta w kont" Bo co będzie jak Misio wróci do Ani i okaże się,  że jednak i po pracy z behawiorystą nie jest tak pięknie jak miało być, pojawia się problemy z jej psami...

Do 7 lutego jeszcze jest trochę czasu, może jeśli Ania bierze pod uwagę możliwość ponownego zamieszkania u niej Misia to lepiej przed wyjazdem poprosić Sowę o pomoc, ale nie przez telefon tylko zaprosić do domu? (chyba, że mylę  się myśląc że Misio i Sowa mieszkają w tym samym mieście) Może warto z nim popracować jeszcze teraz przed wyjazdem z pomocą bardzo dobrego szkoleniowca? 

 

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

No Misio niestety biedny, najgorsze ze tak naprawde wszystko zalezy od niego samego i jego zachowania:(( .. Przerzucanie psa z miejsca na miejsce na pewno nie jest dobre, mnie serce peka na sama mysl juz, niestety, ja z kolei po tej sinusoidzie zachowan Miszka, w tych dwoch tygodniach kiedy jest u mnie, nie jestem w stanie na chwile obecna zadeklarowac sie definitywnie, ze Michu moze zostac u mnie na dt do czasu znalezienia lepszego miejsca. Na razie sytuacja jest znacznie lepsza niz na poczatku ale tak naprawde nie wiem czy nie nastapi jeszcze jakies zalamanie gdy Michu poczuje sie pewniej i lepiej.

Chociaz nie ukrywam, ze w ostatnich dniach Michu jakby spi bardziej gleboko, jest spokojniejszy, moze stres mu odpuscil, u weta podobno warczal na panie wetki a na moj widok juz nie.

Dzis do Pana Fotografa w plenerze byl rowniez fajny, przyjazny i zaciekawiony; w przyszlym tygodniu przyjedzie moj TZ i zobaczymy jak na niego zareaguje. 

Natomiast wczoraj gdy pochylilam die nad kocykiem gdzie lezal, zeby go poglaskac, to mnie oburczal . Ja mysle ze te swoje przemyslenia Michu ma na tle lękowym, pewnie nie mial latwego zycia i sie asekuruje. 

Będę dawac znac jak Michu sie sprawuje po podanu leków, czy ma to wplyw na jego zachowanie i w jaki sposob. 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witam Wszystkich. Podczytuje wątek od jakiegoś czasu po podesłaniu linka i zapytaniu o miejsce. 

Trochę prywaty: Wiele lat temu uciekłam z dogo między innymi dlatego że oprócz ogromnej chęci pomocy może i większości, jest też tu ogrom ludzi wiedzących najlepiej. Po za tym słowo pisane nie zawsze jest dobrze interpretowane a najczęściej bierzemy je do siebie w zależności jaki mamy dzień MY. Obozy adoracji lub niechęci niezależne od relatywnego spojrzenia. Zmiany na portalu, przeniesienia i awarie dopełniły szale goryczy. 

Zgadzam się z Sową że behawiorystów namnożyło się co nie miara, teraz żeby zdobyć papier wystarczy mieć kasę. Im mniejsza wiedza tym większa ignorancja. A czasem u psa wystarczy jeden zły ruch i naznaczy go na wiele lat lub do końca życia. Behawiorystka powinna być traktowana jak medycyna z konkretną praktyką w schroniskach od podstaw, połączona z wiedzą weterynaryjną. Niestety także namnożyło się hoteli i domów tymczasowych i może też intencję większości z nich były dobre z biegiem czasu wysiłek jaki trzeba włożyć aby takie miejsce funkcjonowało prawidłowo jest zbyt duży dla osób z małym potencjałem zarówno psychicznym jak i fizycznym. Mieliśmy tego dowodu wielokrotnie na dogo że było fajnie a później równa pochyła w dół. Wiąże się to też z naciskiem aby przyjmować co raz więcej psów, prosi się , wymusza, stosuje emocjonalne chwyty, aż przekracza się krytyczny moment i następuje załamanie. I tu  sami opiekunowie psów są winni bo oddają psy w odległe miejsca, gdzie nie mają czasu na kontrole. Jeśli nie ma nadzoru, motywacja do opieki spada. Mam w hotelu psy co siedzą parę lat i nikt ich nie odwiedził od tych paru lat. 

tak, wiem, nie na temat 🙂

Michu, jeśli ma jechać gdzieś bez kontroli to będzie siedział w tym małym kojcu. Taka jest natura człowieka. Jeśli nie musi się wysilać to tego nie robi. Na pewno ktoś musiałby się przejechać do tego hotelu wcześniej i ocenić warunki. Ania napisała że może go potem przyjąć z powrotem. Podejrzewam że jest zmęczona ciągłym napięciem i że nie można od niej wymagać ciągłości sytuacji. Ale tak na prawdę Michu potrzebuje TERAZ ciepłego miejsca. To teraz do marca jest najgorszy okres w hotelach i domach tymczasowych. Później może leżeć na trawce i napawać się wiosną. Może jest jakaś mała szansa żeby pomóc Ani i żeby został na ten czas u niej. Może bramka oddzielająca dwa pomieszczenia. Miałby wtedy otwartą przestrzeń a jednak był oddzielony. Może właśnie wizyta sprawdzonego behawiorysty? Można by wtedy skupić się na dobraniu odpowiedniego leczenia. Nikt tak nie poobserwuje psa jak ktoś blisko niego. 

 

 

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

seramarias bardzo dziękuję za Twoje słowa, w których świetnie nakreśliłaś moją sytuację, moje odczucia i lęki.  Ci, którzy znają mnie z moich czynów, a nie przypisywanych mi słów wyrwanych z kontekstu, wiedzą, że dobro bezdomnych zwierząt ogromnie leży mi na sercu i przedkładam go, ponad bezsensowną walkę na słówka.

Bóle Micha czuje niemal fizycznie i jego dobro jest teraz dla mnie najwyższą wartością, priorytetem. Dlatego stąpam twardo po ziemi i biorę pod uwagę to, co w danej chwili jest dla niego najlepsze, ale i dostępne. Obecnie nie mamy widoków na DS, czy choćby tylko DT więc, żeby zabezpieczyć Micha na wypadek konieczności zabrania go od Ani, a nie mamy pewności, czy nie nastąpi to już z chwilą, gdy wróci TZ Ani, zarezerwowałam miejsce w tym hotelu. Nie zamierzam jednak na tym poprzestać. Będę intensywnie szukać mu lepszych warunków. Już dzisiaj dostanę zdjęcia zdobione przez dobrego fotografa poleconego przez LILUtosi.  Mam nadzieję, że przyniesie to spodziewany skutek w postaci domowego DT lub nawet odpowiedniego DS - domu z ogrodem, gdzie Michu mógłby wychodzić bez spinania się po schodach.
Dla mnie Michu, to jak bomba z opóźnionym zapłonem. Nie wiadomo kiedy odpali. Hotel traktuję tylko jako zawór bezpieczeństwa.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 11:24, AniaB napisał:

Natomiast wczoraj gdy pochylilam die nad kocykiem gdzie lezal, zeby go poglaskac, to mnie oburczal .

Pochylona pozycja człowieka nad leżącym psem jest dla psa pewnym rodzajem wyzwania, często stwarza uczucie zagrożenia, albo jest sygnałem że trzeba będzie wstać z miejsca, a jego wstawanie boli.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

ULItosi,  pisałyśmy razem  🙂  Bardzo dziękuję Ci za te słuszne uwagi. Też bardzo chciałabym, żeby Michu mógł mieszkać u Ani do czasu znalezienia mu odpowiedniego DS. Jednak boję się sytuacji, w której będziemy musieli awaryjnie zabrać od Niej Micha. Z hotelu raczej nikt nie każe go zabierać, będzie mógł tam mieszkać do czasu znalezienia mu DS, ale czy to kiedykolwiek nastąpi? A wiemy, że u Ani nie może zostać na stałe, ani nie na zbyt długo. Wg mnie hotel jest w tej chwili jedynym wyjściem z tej, jakby na to nie patrzeć, patowej sytuacji. A jeśli hotel, to czy mamy jakiś dostępny, nie na miarę tego, z którego go zabrałyśmy?
Biorąc pod uwagę jego przypadłości, ogrzewane pomieszczenie jest bardzo ważnym argumentem.

Ale zrobimy tak, jak zadecyduje większość.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 12:23, Sowa napisał:

Pochylona pozycja człowieka nad leżącym psem jest dla psa pewnym rodzajem wyzwania, często stwarza uczucie zagrożenia, albo jest sygnałem że trzeba będzie wstać z miejsca, a jego wstawanie boli.

Pomijając te aspekty należałoby pamiętać że Michu młody nie jest i może mieć otępione wszystkie zmysły, za nim dojdzie do niego informacja, za nim ją z analizuje gdzie jest, kto nad nim stoi to reaguje intuicyjnie...odstraszająco. 

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 12:04, LILUtosi napisał:

Trochę prywaty: Wiele lat temu uciekłam z dogo między innymi dlatego że oprócz ogromnej chęci pomocy może i większości, jest też tu ogrom ludzi wiedzących najlepiej. Po za tym słowo pisane nie zawsze jest dobrze interpretowane a najczęściej bierzemy je do siebie w zależności jaki mamy dzień MY. Obozy adoracji lub niechęci niezależne od relatywnego spojrzenia. 

🙂

Michu, jeśli ma jechać gdzieś bez kontroli to będzie siedział w tym małym kojcu. Taka jest natura człowieka. Jeśli nie musi się wysilać to tego nie robi. Na pewno ktoś musiałby się przejechać do tego hotelu wcześniej i ocenić warunki. Ania napisała że może go potem przyjąć z powrotem. Podejrzewam że jest zmęczona ciągłym napięciem i że nie można od niej wymagać ciągłości sytuacji. Ale tak na prawdę Michu potrzebuje TERAZ ciepłego miejsca. To teraz do marca jest najgorszy okres w hotelach i domach tymczasowych. Później może leżeć na trawce i napawać się wiosną. Może jest jakaś mała szansa żeby pomóc Ani i żeby został na ten czas u niej. Może bramka oddzielająca dwa pomieszczenia. Miałby wtedy otwartą przestrzeń a jednak był oddzielony.

 

 

LILUtosi - w punkt niestety! Ja bylam na dogo od 2006 roku, ale to moj pierwszy psiak zabrany na dt wlasnie z watku dogomanii. Podpisuje sie pod tymi slowami w stu procentach. 

Natomiast odnosnie Micha - jak juz napisalam wczesniej, sytuacja sie poprawila znacznie, byc moze Michu odnajdzie sie na 100% w stadzie i wszyscy odetchniemy. Z kolei w porownaniu z poczatkami Micha u nas to niebo a ziemia. Michu nie jest oddzielony od reszty, bytuje coraz blizej moich psow, w zasadzie nie ma otwartych konfliktow, ja tez jestem o wiele mniej zestresowana co na pewno pomaga psom i calej sytuacji. 

Zostawmy prosze to miejsce w hoteliku w Brynicy przez tydzien, Michu dostanie leki i zobaczymy jak to wplynie na jego zachowanie. Sytuacji toksycznych jest coraz mniej, niestety konflikt powstaje przy zabawkach za ktorymi wszyscy bardzo tesknia:( i organizuja sobie do zabawy inne przedmioty, jak rowniez - paradoksalnie - przy zabawie. Zdarzylo sie pare razy ze zabawa zainicjowana przez Karata - ktory nakreca sie radosnie i nie umie przestac zaczepiac - zakonczyla sie sytuacja ze Michu stal nad lezacym Karatem i charczal. Natychmiast wydalam smaczki co zazegnalo konflikt, ale wesolo mi nie bylo. Poza tym psy nie najgorzej wspolzyja, ja jestem coeaz lepszej mysli, no ale Michu juz dal dowod pare razy ze jednak potrafi byc nieprzewidywalny.

Link to comment
Share on other sites

Dlatego poczekajmy prosze na pierwsze efekty leczenia. Byc moze te jego nastroje spowodowane sa bólem i nieufnoscią nadal do mnie. Pierwsze efekty bedzie widac pewnie juz za tydzien i wtedy bedzie mi latwiej tez ocenic w ktora strone idzie zachowanie Miszka. 

Jesli jego zachowanie byloby takie jak w ostatnich kilku dniach to jak najbardziej moglby u mnie czekac bez cisnienia na znalezienie osobnego dobrego domowego dt lub tez ds. 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 12:49, AniaB napisał:

Dlatego poczekajmy prosze na pierwsze efekty leczenia. Byc moze te jego nastroje spowodowane sa bólem i nieufnoscią nadal do mnie. Pierwsze efekty bedzie widac pewnie juz za tydzien i wtedy bedzie mi latwiej tez ocenic w ktora strone idzie zachowanie Miszka. 

Aniu nie musisz prosić, bo Michu nie ma jechać do tego hotelu już jutro, czy za chwilę.  Najwcześniej może pojechać tam 7.02. a więc za dwa tygodnie z małą górką, a do tego czasu faktycznie może się dużo zmienić.

Link to comment
Share on other sites

W 100% zgadzam sie z wypowiedzią LILUtosi, zwłaszcza na temat pseudobehawiorystek. Ja na to słowo dostaję dreszczy.

Mam psy ponad 53 lata, bylam hodowcą, wszystkie swoje psy a były to ONki i rottki szkoliłam policyjnie na obronne i wszystkie mogły chodzić po mieście bez smyczy i kagańca, na urlopach nawet wzdłuż szosy też luzem a nie ośmieliłabym się nazwać behawiorystką. Po prostu kocham psy, staram się je rozumieć, socjalizować i robić wszystko, żeby nie zagrażały innym.

Rozumiem też Anię ale mam nadzieję, że Michu się jednak ustatkuje i dogada z jej psami bo u niej ma największą szansę znormalnieć.

Jeżeli będzie potrzebna pomoc finansowa to w miarę możliwości postaram się pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 13:19, dwbem napisał:

W 100% zgadzam sie z wypowiedzią LILUtosi, zwłaszcza na temat pseudobehawiorystek. Ja na to słowo dostaję dreszczy.

Mam psy ponad 53 lata, bylam hodowcą, wszystkie swoje psy a były to ONki i rottki szkoliłam policyjnie na obronne i wszystkie mogły chodzić po mieście bez smyczy i kagańca, na urlopach nawet wzdłuż szosy też luzem a nie ośmieliłabym się nazwać behawiorystką. Po prostu kocham psy, staram się je rozumieć, socjalizować i robić wszystko, żeby nie zagrażały innym.

Rozumiem też Anię ale mam nadzieję, że Michu się jednak ustatkuje i dogada z jej psami bo u niej ma największą szansę znormalnieć.

Jeżeli będzie potrzebna pomoc finansowa to w miarę możliwości postaram się pomóc.

Bardzo dziękuję  🙂 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 12:44, AniaB napisał:

zakonczyla sie sytuacja ze Michu stal nad lezacym Karatem i charczal.

Czyli poważne ostrzeżenie, jeśli Karat nie próbował walki, a Michu z Twoją pomocą smakolami ograniczył się do ostrzeżenia, to bardzo dobrze świadczy o całej Waszej  trójce:-)

Link to comment
Share on other sites

głoszenie na Kraków

https://www.olx.pl/d/oferta/piekny-duzy-psiak-dla-milosnikow-molosow-szuka-domu-CID103-IDMYMk4.html

Ten duży, piękny pies niedawno przebywał za schroniskowymi kratami. Jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem. Był lubiany przez pracowników schroniska i nazwany był przez nich Miśkiem. Z wielką nadzieją podbiegał do siatki na widok ludzi, jednak przestał już wierzyć, że człowiek go stamtąd zabierze. Schudł i zmizerniał, był smutny, zrezygnowany, nie podchodził do ogrodzenia... pilnie szukamy dla niego domu tymczasowego lub stałego u miłośników/znawców molosów, ponieważ pies posiada cechy charakterystyczne dla tych ras. Bardzo prosimy o ratunek dla tego biedaka. Szukamy ludzi o dobrym sercu, którzy pomogą nam odmienić, a raczej uratować jego życie.
Pies jest wykastrowany i zaszczepiony, ma około 8 lat. Obecnie przebywa w domu tymczasowym w Krakowie jednak nie może tam zostać z uwagi na to, iż mieszkają tam 2 duże psy, z którymi nie znalazł wspólnego języka.
Najlepszy byłby dla Misia dom z ogrodem.
Możliwa jest pomoc w transporcie.

Kontakt w sprawie adopcji wyłącznie telefoniczny.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.01.2022 o 17:13, maarit napisał:

Czy mi się wydaje czy zdjęcia w ogłoszeniu są jakby rozmazane? Może lepiej w większej rozdzielczości wstaw. Chyba że to wina mojego komputera... 🙄

Nie, nie Twojego komputera. Takie dostałam i już poprosiłam o zdjęcia w około 700 Pikseli. Jak dostanę, to podmienię. I tak te są lepsze, niż te, które miałam w ogłoszeniu dotychczas, były ze schroniska  🙂 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...