Jaaga Posted February 24, 2021 Author Posted February 24, 2021 Dnia 22.02.2021 o 10:41, Poker napisał: Poleciało na konto ZEA 200 zł z mojego bazarku. Dziękuję bardzo, na pewno Tola potwierdzi, jak bedzie miała chwilkę. Borys ma zmienione leki, bo po pierwszym antybiotyku rany na łapie nie goiły się i nadal się drapał i wylizywał. Dostał zestaw, który pomógł Kokosowi. mam nadzieję, że i Borys wreszcie pogoi się. Na moje konto wpłynęła druga wpłata na kojec od Pani Ani, ślicznie dziękuję. Quote
Tola Posted February 24, 2021 Posted February 24, 2021 Na koncie fundacji jest wpłata od Poker - 200 zł Quote
Jaaga Posted February 25, 2021 Author Posted February 25, 2021 21 godzin temu, Tola napisał: Na koncie fundacji jest wpłata od Poker - 200 zł Dziękuje Tolu za potwierdzenie. Dziś Borys był na wyjeździe w lesie. Niestety, ma chorobę lokomocyjną. Dwa razy wymiotował w obie strony. Okazało się, że mimo iż w domu jest super zgodny ze wszystkimi psami, to w lesie chciał startować do wszystkich psów od średniego w górę. Trudno było go utrzymać na smyczy. Na ludzi i rowery nie reaguje. 4 Quote
pyra Posted February 25, 2021 Posted February 25, 2021 bo z małymi poradzilibyście sobie sami, przed średniakami i większymi czuł się w obowiązku Was bronić :))) Quote
Jaaga Posted February 25, 2021 Author Posted February 25, 2021 21 minut temu, pyra napisał: bo z małymi poradzilibyście sobie sami, przed średniakami i większymi czuł się w obowiązku Was bronić :))) Bardzo prawdopodobne. Linda przy ludziach nie chciała iść i jak szedł z naprzeciwka duzy pies, to odeszłam z Borysem w las, a ona z mężem stała na ścieżce. Wtedy było najgorzej. Jakby jej chciał bronić. Nie wiem, czy to mozliwe, ale ja byłam przy nim. Quote
pyra Posted February 25, 2021 Posted February 25, 2021 Moja suczka awanturnica (*) ignorowała oszczekiwanie psów za płotem ale jak na spacer wybrała się z nami "jej" koteczka to żadnemu nie uszło na sucho jej oszczekiwanie :)) Linda mnie zachwyca!!! Dokonałaś cudu, zresztą wszystkie Twoje stworzenia świadczą o tym, że można i trzeba im pomagać. Pozdrawiam Quote
Jaaga Posted February 26, 2021 Author Posted February 26, 2021 11 minut temu, wiolhelm170 napisał: Widac lata po Borysku. Jednak nie zakładane w schronisku 14 lat. Dużo robi to uszkodzone oko, bo wygląda jak zaćma, ale w badaniu wyszło, że było mechanicznie uszkodzone i to stan po zapaleniu rogówki, nie zmiany starcze. No i umaszczenie w łaty, które na pierwszy rzut oka wygląda jak siwizna. Jest żwawy i aktywny, łatwo wstaje, nie ma żadnych problemów z poruszaniem się, dobrze widzi na zdrowe oko i doskonale słyszy. Pies tej wielkości w wieku 14 lat powinien miec juz spore problemy związane z masą ciała. 1 Quote
wiolhelm170 Posted February 26, 2021 Posted February 26, 2021 Moze tylko tak na zdjeciach wychodzi. Quote
Tyśka) Posted February 26, 2021 Posted February 26, 2021 Ten uśmiech malujący się na jego twarzy - cuuudo :) Serce rośnie. Oby ktoś się na nim poznał. Quote
mari23 Posted February 26, 2021 Posted February 26, 2021 2 godziny temu, Tyśka) napisał: Ten uśmiech malujący się na jego twarzy - cuuudo :) Serce rośnie. Oby ktoś się na nim poznał. Naprawdę cudnie się uśmiecha :) a jeszcze nie dawno stał w schronisku - zrezygnowany, słaby.... on się uśmiecha i my się uśmiechamy widząc go szczęśliwego, zadbanego :) 1 Quote
Jaaga Posted February 27, 2021 Author Posted February 27, 2021 17 godzin temu, mari23 napisał: Naprawdę cudnie się uśmiecha :) a jeszcze nie dawno stał w schronisku - zrezygnowany, słaby.... on się uśmiecha i my się uśmiechamy widząc go szczęśliwego, zadbanego :) To jakby inny pies, niż ten żywy wrak na schroniskowych zdjeciach. Ma niezłe przyspieszenie, słuch idealny i mega apetyt. Jedynie, kiedy patrzy , to trochę ma trudniej, bo widzi tylko lewym oczkiem. Quote
limonka80 Posted February 28, 2021 Posted February 28, 2021 Dnia 27.02.2021 o 17:04, Jaaga napisał: To jakby inny pies, niż ten żywy wrak na schroniskowych zdjeciach. Bo to jest inny pies. Tamten biedak ze zdjęć ze schroniska to chodzący trup, fizycznie i psychiczne. Bałam się, że nie przetrwa transportu. Borynio ze zdjęć z Waszego domu to szczęśliwy pies który chce żyć. Wróciła nadzieja, wróciło życie. Quote
Tola Posted March 1, 2021 Posted March 1, 2021 Opłacona faktura za leczenie Borysa - 705 zł (z bazarku rozi) 2 Quote
Tola Posted March 1, 2021 Posted March 1, 2021 Z konta ZEA przelano 1000 zł (fundusze zebrane dla Borys na FB) Quote
Onaa Posted March 2, 2021 Posted March 2, 2021 Borysek jest cudowny, tak się cieszę że udało się go uratować :). 1 Quote
Jaaga Posted March 3, 2021 Author Posted March 3, 2021 23 godziny temu, Onaa napisał: Borysek jest cudowny, tak się cieszę że udało się go uratować :). Tez cieszę się, choć co prawda dał na początku popalić. Dziś tez miałam trochę stracha. Nie zauwazyłam, że wyszła kotka z pokoju, jak on wrócił do domu. Koty luzem mogą chodzić tylko, jak kury są zamknięte, a Borys na zewnątrz. Wychodzę z pokoju, a tu Kota ze stojącym nad nią wąchającym ją Borysem, machającym ogonem. Ona nie uciekała, a on nie wiedział, co w takiej sytuacji z tym futrzastym "fantem" zrobić. Zdążyłam ją zgarnąć. Za to ma całkowitego fioła na punkcie królików. Dziś postawiłam worek po sprzątaniu u królika, to wsadził nos do środka i jak zwykle odleciał. Nie chciał dac się odciagnąć od niego. Mam nadzieję, że uda mu się kogoś ująć. Dziś na spacerze mijaliśmy się ze spacerującym tu czesto psem średniaczkiem totalnie nieopanowanym przez młoda włascicielkę. Pies po drugiej stronie drogi rwał się na smyczy, az charczał. Borys też próbował sprostać prowokowanej konfrontacji, ale nie miałam większych problemów mijając ich. W przeciwieństwie do dziewczyny, która stała jeszcze sporo ze swoim psiakiem, który nie chciał iść przed siebie. Borys szybko stracił zainteresowanie. Czasem zastanawiam się, jak ludzie mając jednego nie największego psa od szczeniaka, nie sa w stanie nad nim zapanować/ Chocby dla swojego komfortu. Gdybym ja tak miała z moimi, to chyba już zostałabym pożarta ;) Borys nawet podnosi łape do sikania. przedtem miał taki zanik mięsni, ze musiał siusiac w kucki. Szczerze, to jestem dumna z mojego "dzieciaka". Myslałam, że przyjedzie na krótkie "dożycie". A tu niespodzianka, każdego dnia praktycznie jest lepiej i okazął się inteligentnym , żwawym psem. 7 1 Quote
rozi Posted March 3, 2021 Posted March 3, 2021 21 minut temu, Jaaga napisał: Czasem zastanawiam się, jak ludzie mając jednego nie największego psa od szczeniaka, nie sa w stanie nad nim zapanować Nie mają potrzeby zapanować, pies wisi na smyczy, obowiązek smyczy jest, to po co wychowywać. Dawniej (dawno temu) wiadomo było, że jak pies na smyczy, to trzeba uważać, bo przecież nie bez powodu jest uwiązany. Koło mnie widzę różne pieski, przygłupawe, znaczy nie uczone niczego, ciągnące tu i tam na kolorowych smyczkach, a pańcia ani słowa do psa nie mówi, sms-y pisze. Pies jak kokardka. 1 2 Quote
Jaaga Posted March 3, 2021 Author Posted March 3, 2021 Dnia 1.03.2021 o 20:47, Tola napisał: Z konta ZEA przelano 1000 zł (fundusze zebrane dla Borys na FB) Dziękuję Tolu, chciałam potwierdzić, że zwrot wpłynął na konto. Jutro zaznacze w rozliczeniach na pierwszej, bo teraz musze lecieć szykowac psią kolację. Quote
limonka80 Posted March 3, 2021 Posted March 3, 2021 Dnia 3.03.2021 o 17:14, Jaaga napisał: Mam nadzieję, że uda mu się kogoś ująć. Borys nawet podnosi łape do sikania. przedtem miał taki zanik mięsni, ze musiał siusiac w kucki. Szczerze, to jestem dumna z mojego "dzieciaka". Myslałam, że przyjedzie na krótkie "dożycie". A tu niespodzianka, każdego dnia praktycznie jest lepiej i okazął się inteligentnym , żwawym psem. Super "dzieciak" Są powody do dumy :-)) Jak cudownie czyta się takie wpisy. Nikt się chyba nie spodziewał aż takiej przemiany Borysa, ( bałam się nawet że nie dojedzie do Ciebie żywy przez te mrozy i długą trasę), ale jak widać on ma raczej inne plany niż "krótkie dożycie" :-)) 4 Quote
Tola Posted March 4, 2021 Posted March 4, 2021 Zakończyła się zbiórka na Ratujemy Zwierzaki, Borys zebrał 100,5 % kwoty; na konto ZEA przeleją 1889,10 zł 3 Quote
mari23 Posted March 8, 2021 Posted March 8, 2021 Dnia 3.03.2021 o 18:41, limonka80 napisał: Super "dzieciak" Są powody do dumy :-)) Jak cudownie czyta się takie wpisy. Nikt się chyba nie spodziewał takiej przemiany Borysa, ( bałam się nawet że nie dojedzie do Ciebie żywy przez te mrozy i długą trasę), ale on ma raczej inne plany niż "krótkie dożycie" :-)) Mam nadzieję, że takie same plany ma Feniks :) dzisiaj, kiedy tak długo się wpatrywałam w Feniksa leżącego pod kroplówką - wydał mi się bardzo podobny do Borysa.... oby i podobnie jak Borys - odzyskał siły i radość życia. Jaaga - wyrazy uznania !!! 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.