Jump to content
Dogomania

JAK BARDZO I JAK DŁUGO CIERPIAŁ? Po długiej walce Pachyder za TM [*]


Rybc!a

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='gameta']też o tym myślałam - ta suszona ryba może by słuszna była u Pachcia? Co o tym sądzicie? Rybę może wg wyników, a to dużo kwasów omega 3 czyli na skórę dobre...[/QUOTE]
Z rybą to byłabym ostrożna...

[quote name='ona03']Może z rybą też byłabym ostrożna, ale olej rybi to na skórę może pomóc. Decyzja oczywiście należy do bezpośrednich opiekunów [B]Pachcia [/B]bo Wy najlepiej orientujecie się w jego potrzebach.[/QUOTE]
...ale olej w ilości łyżeczki do herbaty do bym mu dawała.

Jak zdecydujecie się na olej, to ja mogę zasponsorować litr, na próbę.
Co prawda bazarek się kończy, ale można domówić PO zakończeniu i rozliczeniu. Taka info jest na tym "olejowym" bazarku:)
Ja moim psom codziennie daję albo tbl. tranową albo tran a jak przyjdzie zamówiony olej - olej. Sama tez łykam tbl. tranową...

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy bardzo za wpłaty, w weekend podliczę finanse.

Przez dwa tygodnie nic Pachciowi nie będziemy włączać, niech organizm przywyknie do jednego jedzenia. Po dwóch tygodniach zrobimy morfologię i wtedy zdecydujemy co robimy dalej.

Dzisiaj Pachcia nie widziałam, cały dzień latałam po urzędach, ale jutro będę od samego rana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaiTheta']Rano nałykał się i potem zwymiotował. Marlenka miała mu później podać z ręki, żeby nie łykał za dużo.[/QUOTE]
Może zbyt łapczywie je...?
W domowych warunkach to bym zaproponowała rozłożenie posiłków na jakieś 3-4 razy, ale w schronisku to chyba nie ma takiej możliwości...

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ona03']Biedny Pachcio, czy uda mu się chociaż trochę normalnie pożyć.
Deklarację wpłacić na konto z 1 postu ?[/QUOTE]

Tak na to konto, dziękuję!!!

On nie wymiotuje często, teraz w sumie drugi raz, zbyt mało rozwodniliśmy mu puszkę, a ona jest taka zbita, bez sosiku, to się zapchał. Najlepiej jak wymieszamy z ciepłą wodą.

Dwie puszki pochłania z apetytem, nie wiem, być może zjadłby i trzy, ale myślę, że nie ma co na razie przesadzać, bo jeszcze przedobrzymy.

Dzisiaj jak przyszłam to Marlena już była z nim po spacerze i jak zapytałam o kupę to się uśmiałam, bo z wielkim przejęciem i zaangażowaniem gestykulując rękoma powiedziała: "no piękna, twarda, taka prawdziwa śmierdząca kupa" :)
Jak nie wiele do szczęścia pracownikom potrzeba :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaiTheta']
Dzisiaj jak przyszłam to Marlena już była z nim po spacerze i jak zapytałam o kupę to się uśmiałam, bo z wielkim przejęciem i zaangażowaniem gestykulując rękoma powiedziała: "no piękna, twarda, taka prawdziwa śmierdząca kupa" :)
Jak nie wiele do szczęścia pracownikom potrzeba :)[/QUOTE]
no proszę, jak się uda choćby biegunki wyeliminować to już będzie czuł się trochę lepiej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaiTheta']Tak na to konto, dziękuję!!!
On nie wymiotuje często, teraz w sumie drugi raz, zbyt mało rozwodniliśmy mu puszkę, a ona jest taka zbita, bez sosiku, to się zapchał. Najlepiej jak wymieszamy z ciepłą wodą.
Dwie puszki pochłania z apetytem, nie wiem, być może zjadłby i trzy, ale myślę, że nie ma co na razie przesadzać, bo jeszcze przedobrzymy.
Dzisiaj jak przyszłam to Marlena już była z nim po spacerze i jak zapytałam o kupę to się uśmiałam, bo z wielkim przejęciem i zaangażowaniem gestykulując rękoma powiedziała: "no piękna, twarda, taka prawdziwa śmierdząca kupa" :)
Jak nie wiele do szczęścia pracownikom potrzeba :)[/QUOTE]
Hahaha, ja na taka fest kupę to mówię: "jak na wystawę:)"...

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj nie byłam w schronisku ale mam informacje o Pachciu. Otóż , jest bardzo apatyczny, wygląda to jakby uciekało z niego życie. Podczas wejścia na wzniesienie przewrócił się. Apatia go dopadła z powodu zamknięcia w odosobieniu a brak sił -nie wiem ! Ten pies bez domu umrze !!! Pachcio jest psem myślącym , jego ciało się zepsuło ale umysł się wyostrzył. Najgorzej gdy się podda, wówczas już nic mu nie pomoże.

Link to comment
Share on other sites

A my co dnia patrzymy na to i boimy się najgorszego, tak jak widzimy bliski koniec Eli. Mamy jeszcze inne starowinki o które drżymy, że nie przeżyją zimy. Najgorsze jest to , że stary pies odchodzi nawet kilka dni w męczarniach i i musimy mu pomóc. Tak było z Taczer, byłam przy niej do ostatniego tchnienia, chciałam być z nią do końca, aby się nie bała. Straszne uczucie ale się odważyłam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...