Tola Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Serce pęka, niewyobrażalna psia tragedia, niech to się wreszcie skończy:( Quote
Nesiowata Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 15 minut temu, agat21 napisał: Brak słów.. I łez. Bo takich słów nie ma, po prostu nie ma. Quote
Poker Posted May 7, 2019 Posted May 7, 2019 Nie wiem ile psów jechało ,ale się zastanawiam czy nie lepiej siły i środki oraz czas przeznaczyć na pomoc większej ilości psów tam , na miejscu niż kilku. Sam transport pochłonął ogromne pieniądze. Quote
rozi Posted May 8, 2019 Posted May 8, 2019 9 godzin temu, Poker napisał: Nie wiem ile psów jechało ,ale się zastanawiam czy nie lepiej siły i środki oraz czas przeznaczyć na pomoc większej ilości psów tam , na miejscu niż kilku. Sam transport pochłonął ogromne pieniądze. To samo miałam napisać. Zwłaszcza, że ten transport to porażka pod każdym względem. Quote
Tianku Posted May 8, 2019 Posted May 8, 2019 10 godzin temu, Poker napisał: Nie wiem ile psów jechało ,ale się zastanawiam czy nie lepiej siły i środki oraz czas przeznaczyć na pomoc większej ilości psów tam , na miejscu niż kilku. Sam transport pochłonął ogromne pieniądze. tylko pytanie czy na Ukrainie ktoś zrobi operację kręgosłupa psa? poczytałam o problemach to masakra w samym Dniepropietrowsku jest ok 45 tyś. bezdomnych psów jak dobrze zrozumiałam Quote
Jaaga Posted May 8, 2019 Author Posted May 8, 2019 12 godzin temu, Poker napisał: Nie wiem ile psów jechało ,ale się zastanawiam czy nie lepiej siły i środki oraz czas przeznaczyć na pomoc większej ilości psów tam , na miejscu niż kilku. Sam transport pochłonął ogromne pieniądze. Problemem jest to, że tam praktycznie nie ma adopcji, a schronisko ma ograniczone mozliwości przyjęcia psów. Jeśli ktoś chce wziąć szczeniaka, to po prostu bierze go sobie z ulicy, co i tak rzadko się zdarza. Po jakimś czasie go wyrzuca i bierze następnego. Gdyby nawet były pieniądze na diagnozowanie tam psów i załóżmy, że byłyby osoby, które miałyby czas się tym zająć (tam podobno jest kilka osób), to co później robić z tymi zwierzętami?To wszystko są młode psy, do góra 1-2 lat. Do schroniska zabierane są tylko te najbardziej poranione, które są w największej potrzebie. Stąd konieczność zagranicznych adopcji. To nie transport był porażką, tylko sytuacja na granicy. Nie wyobrażam sobie takiego zdarzenia np przy wysyłaniu psów z Polski do Wielkiej Brytanii. Że przewoźnik stoi, bo nie ma lekarza, który je zbada i przepuści. I to kilka dni. Do tego nie można wczesniej uzyskać żadnych informacji na ten temat, żeby przygotować transport. Moim zdaniem taka sytuacja powinna być nagłośniona, bo ja np. dotychczas nie miałam o tym pojęcia. Myślałam, że wet zawsze jest, skoro to przejście przepuszczające zwierzeta. myślałam, że w kolejce do granicy czeka się kilka godzin, nie dni. Quote
kiyoshi Posted May 8, 2019 Posted May 8, 2019 Dokladnie Jaaga. Ja tez mysle ze to powinno byc zgloszone. Nie wiem jaki wet powinien dyzurowac na granicy? Czy to jest ktos z Inspekcji?? Co by bylo gdyby panowal upal?? Kilka dni w aucie na tym przejsciu jest przeciez jak na patelni i mozliwosci schronienia w cieniu sa bardzo ograniczone. Ja stalam tak 6-8h w upal i bylo bardzo ciezko! To sie w glowie nie miesci:( moze przed nastepnym transportemlepiej upewnic sie czy na granicy bedzie wet? Np dzwoniac... Sama nie wiem. Edit: doczytalam. Jest Graniczny Inspektorat Weterynarii numer podany na ich stronie internetowej. 1 Quote
Nadziejka Posted May 10, 2019 Posted May 10, 2019 modlimy stokrosci za wszytkie biedunie dzien i noc prosimy o lepszy los 12 juz tuz ..niechaj sie uda wszytko w spokojnosci 1 Quote
Poker Posted May 10, 2019 Posted May 10, 2019 Czy to polski wet zawala? Chyba tak, bo on wpuszcza psy do Polski. Quote
Jaaga Posted May 11, 2019 Author Posted May 11, 2019 12 godzin temu, Poker napisał: Czy to polski wet zawala? Chyba tak, bo on wpuszcza psy do Polski. Chyba tak. Informacje docierają do mnie przez kogoś, nie mam bezpośredniego kontaktu. Dziś mają przekroczyć granicę. Czekam w nerwach, czy tym razem wszystko będzie ok. Quote
pyra Posted May 11, 2019 Posted May 11, 2019 No to trzymam kciuki i czekam na dobre wieści. Pozdrawiam Quote
Jaaga Posted May 11, 2019 Author Posted May 11, 2019 Nadal nic nie wiem... Dziękuję za kciuki, mam nadzieję, że pomogą. Quote
auraa Posted May 11, 2019 Posted May 11, 2019 Cały czas zaglądam choć nic nie pisałam, co tu pisać …:( Oby się udało ! 1 Quote
Tola Posted May 12, 2019 Posted May 12, 2019 Też zaglądam, chyba znowu się nie udało, bo Jaaga nic nie pisze:( Na pewno bardzo to przezywa, jak my tu wszyscy:( Quote
pyra Posted May 12, 2019 Posted May 12, 2019 A ja mam nadzieje, że Jaaga zajęta bardzo i odezwie się wkrótce bo kciuki wciąż zaciskam a tu pora obiad szykować :) Quote
Jaaga Posted May 12, 2019 Author Posted May 12, 2019 Psiaki dopiero rano dojechały. Teraz wróciliśmy z nimi. Sunia bardzo przestraszona. Szczeniak trafił chłopak. omyłkowo przewoźnik wysłała "moją" sunię do Holandii zamiast niego. 3 2 Quote
Poker Posted May 12, 2019 Posted May 12, 2019 Czyli trafiły do Ciebie 2 szczeniorki ? A co z tą porażoną? To ona pojechała do Holandii ? Quote
Tola Posted May 12, 2019 Posted May 12, 2019 4 minuty temu, Poker napisał: Czyli trafiły do Ciebie 2 szczeniorki ? A co z tą porażoną? To ona pojechała do Holandii ? Ta czarna to chyba właśnie ta sunia z porażeniem... Quote
Jaaga Posted May 12, 2019 Author Posted May 12, 2019 1 godzinę temu, Poker napisał: Czyli trafiły do Ciebie 2 szczeniorki ? A co z tą porażoną? To ona pojechała do Holandii ? Nie, do Holandii pojechała siostra - klonik jasnego pieska, szczeniaka. Z przetrąconym kręgosłupem jest czarna suczka. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.