Jump to content
Dogomania

Nie ma już dziarskich dziadeczków :( :( :(. Lapiś i Pysio odeszły za Tęczowy Most..


Recommended Posts

12 minut temu, Anecik napisał:

. . .

To górna rana z wczoraj

980899156_DSC_09761.JPG.a205ffa0c751eb7e82485015ede6b490.JPG

A to z dzisiaj :(

298221880_DSC_09831.JPG.591f24c937e55011f9876f2411a26794.JPG

Strasznie wygląda ta rana. Jak musiała wyglądać przed tym "zszyciem" ?

Cytat

To górna rana z wczoraj

Lapiś ma jeszcze jakieś inne rany? :(

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, elik napisał:

Strasznie wygląda ta rana. Jak musiała wyglądać przed tym "zszyciem" ?

Lapiś ma jeszcze jakieś inne rany? :(

To w zasadzie jest jedna ale składa się jakby z dwóch części. Trudno to pokazać na zdjęciu. Górną widać wyrażnie a ciężko uchwycić to z jego prawego boku.

 

5 minut temu, Aska7 napisał:

Rozłazi mu się czy jakiejś martwicy dostaje ?

Martwica.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Aska7 napisał:

Rozłazi mu się czy jakiejś martwicy dostaje ?

 

3 minuty temu, Anecik napisał:

. . .

Martwica.

O Boże :( :(  Martwą tkankę trzeba usunąć :(  Co będzie z biedaczkiem ?

Link to comment
Share on other sites

Ile on musial cierpieć:( najważniejsze, że ma ściągniętą ropę.

Pies mojej przyjaciółki po pogryzieniu dzika też miał podobną sytuację. Lekarz po nacięciu i wyciśnieciu ropy kazał wlewać dwa razy dziennie w ten otwór octenisept lub zamiennie płyn ringera( to zwykla kroplówka do kupienia u weta). Chodziło o to, żeby to się nie zamknęło i żeby ropa mogla dalej wyciekać. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Anecik napisał:

Pysiek zadomowiony :) Dzisiaj u nas leje to i psiaki nie chcą być na dworze. Nie rzuca się na jedzenie ale jakoś zjada. Dziś dopominał się wyjścia w pierwszej kolejności :)

874583229_DSC_09611.JPG.6f2b1a938db74dfff80116f5a084d6ab.JPG

 

1421485563_DSC_09801.JPG.7685b779c321f11569822540bf3f33bd.JPG

 

1126680275_DSC_09861.JPG.b35f1f51174c4dd5273d3d9a172f686d.JPG

 

Starczy tego fotografowania :)

1104773621_DSC_09691.JPG.6d5780dd9ed2167fa7a32e7460db6f5a.JPG

Wykąpać, wykastrować i szukać domku dla Pyśka :D

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Jamniś biduś też drepce - ale trzeba go wyprowadzić z domku bo nie ma życzenia sam wyjść - a potem trzeba go wprowadzić bo nie chce sam wejść. Apetyt ma już normalny :) wciąga wszystko od razu. Rany przemywam - jutro do weta. Zdjęć nie lubi :(

1963063684_DSC_09751.JPG.9b85df35d889ee1e86413efb9e220c97.JPG

 

 

To górna rana z wczoraj

980899156_DSC_09761.JPG.a205ffa0c751eb7e82485015ede6b490.JPG

 

A to z dzisiaj :(

298221880_DSC_09831.JPG.591f24c937e55011f9876f2411a26794.JPG

 

 

Dziękuję Anetko za wieści  i zdjęcia dziadeczków.

Pysiek - fajny dziadeczek i ma w sobie jakiś taki urok.

Ale jamnisiowaty Lapiś - :( :( :( straszne ma te rany, szycia, na pierwszych zdjęciach nie wyglądało to tak okropnie :(,

jak dobrze że został zabrany ze schroniska , nie wiem czy by dożył w takim stanie do wyjazdu do kikou w schronie :(,

no i nie cierpi tak, ale straszne biedaczysko z niego

dobrze że chociaż się jakoś zbiera , chodzi

2 godziny temu, Anecik napisał:

To w zasadzie jest jedna ale składa się jakby z dwóch części. Trudno to pokazać na zdjęciu. Górną widać wyrażnie a ciężko uchwycić to z jego prawego boku.

 

Martwica.

Nigdy nie miałam do czynienia z czymś takim. 

Nie wiem co teraz trzeba ? czy póżniej będzie musiał mieć jakiś zabieg usunięcia tej martwej skóry ?

:(

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Ile on musial cierpieć:( najważniejsze, że ma ściągniętą ropę.

Pies mojej przyjaciółki po pogryzieniu dzika też miał podobną sytuację. Lekarz po nacięciu i wyciśnieciu ropy kazał wlewać dwa razy dziennie w ten otwór octenisept lub zamiennie płyn ringera( to zwykla kroplówka do kupienia u weta). Chodziło o to, żeby to się nie zamknęło i żeby ropa mogla dalej wyciekać. 

 

 

Biedny :(. U Lapisia też wygląda jakby to było pogryzienie przez jakieś duże zwierzę :( albo szycie jest takie okropne :(.

 

Na ten moment wydaje mi się że prześwietlenie rtg nie jest potrzebne.

Ale nie wiem czy potrzebna jest wizyta w klinice u jakiegoś specjalisty ?

Nie wiem czy takie oczyszczanie plus antybiotyk wystarczy ?

Proszę piszcie jak macie jakieś myśli , rady co zrobić żeby jak najlepiej pomóc teraz Lapisiowi.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Nesiowata napisał:

Czekam na nr konta

 

Przed chwilą, Ewa Marta napisał:

No właśnie, ja też czekam na decyzję na jakie konto wpłacać dla dziadków.

 

Ponieważ nikt się nie zgłosił na skarbnika dziadeczków, więc ja będę zbierać na obydwa psiaczki - numer konta jest ten sam jak był dla Nestorka (*), nie wiem czy mam komuś wysłać na pw ?

Tylko proszę w tytule przelewu piszcie na jakiego dziadeczka jest wpłata, żebym się nie zagubiła, dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Sąsiadki sunia została mocno pogryziona i dostała martwicy. Odeszła jej skóra od zywej tkanki na całym grzbiecie. Trzeba ją było usunąć operacyjnie. Sąsiadka przez kilka tygodni smarowała to balsamem szostakowskiego, żeby się ziarninowało. Rana była na dwie dłonie. Masakra. Trzeba było uważać na każdy paproszek przyklejony do rany. Oczyszczać i przemywać. Wszystko ładnie się zarosło, ale sunia była młoda i silna.

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Anecik napisał:

Lapi generalnie nie jest w dobrej kondycji.  

Wystarczy popatrzeć na zdjęcia.Jest obolały czemu się nie dziwię.Teraz trzeba czekać aby nie było ropy i antybiotyk działał.Może nastąpić ogólne zakażenie organizmu.Czy Lapi ma gorączkę?

Balsam Avilin w przypadku dużych ran nie polecam.Nawet mały pyłek się przykleja.Balsam jest bardzo oporny na zmycie,nawet mydło go nie bierze a więc trzeba z nim uważać.

Link to comment
Share on other sites

Też nie miałam dotychczas do czynienia z taką raną, ale słyszałam, że bardzo dobrze wpływają na gojenie takich ran opatrunki żelowe.

Każda z nas coś doradza, ale i tak konieczna jest wizyta u dobrego weta, może w klinice, gdzie mają do czynienia z różnymi przypadkami.

Byłoby straszne, gdybyśmy nie potrafili zorganizować pomocy dla Lapusia :(

Tak okropna rana sama się nie zagoi, ani też samo jej oczyszczanie nie pomoże.  Muszą zapewne być zastosowane szczególne środki.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś zna bliżej lub dalej bou ? Ona pomogła diagnozować Gucia z wielkim guzem. Może poradziłaby gdzie się udać z naszym Lapim. Nie chodzi o to, żeby się nim zajęła, ale żeby poleciła dobrego weta.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, elik napisał:

Czy ktoś zna bliżej lub dalej bou ? Ona pomogła diagnozować Gucia z wielkim guzem. Może poradziłaby gdzie się udać z naszym Lapim. Nie chodzi o to, żeby się nim zajęła, ale żeby poleciła dobrego weta.

 

A czy bou mieszka na śląsku? Nie wyobrażam sobie wozić Lapi w nieciekawym stanie zdrowia gdzieś dalej.

Czy nie ma Kliniki np. w Katowicach? 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Anula napisał:

A czy bou mieszka na śląsku? Nie wyobrażam sobie wozić Lapi w nieciekawym stanie zdrowia gdzieś dalej.

Czy nie ma Kliniki np. w Katowicach? 

Lekarze znają dobrych fachowców w całym kraju.  Fachowcy znają dobrych fachowców ze swojej branży.

Można zapytać. Najwyżej powie, że nie poleci, bo nie zna w tym rejonie.

Link to comment
Share on other sites

Teraz Lapiś jest na antybiotyku i środkach przeciwbólowych. Anetka będzie jutro na kolejnym oczyszczaniu rany Lapisia u weta więc wypyta na temat martwicy i zajmowania się takimi ranami.

 

edit.

biedny Lapiś potrzebuje teraz dużo dobrych myśli.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...