Jump to content
Dogomania

Saba, Kreska, Mejk i inni -STRACH PRZED I ULGA PO STERYLCE


PIKA

Recommended Posts

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[b]No i już po strachu i po kłopocie!![/b] :D
Szwy zdjęte! Obawiałyśmy się z panią wet, że konieczne będzie rozwiązanie siłowe, a tymczasem Kreska była bardzo dzielna! Grzecznie dawała sobie ściągać po jednym szewku (ciach- chwila odpoczynku, ciach-chwila odpoczynku, ciach i po kłopocie). Co prawda całe zdejmowanie odbyło się na podłodze (ona nienawidzi tego stołu), ale moja ukochana pani wet poświęciła się i, niemal na czworaka, szewki wyjęła ;)

I po całej operacji zostało lekkie zaczerwienienie na brzuszku, pewnie za parę dni zejdzie i tyle będzie po sterylce :D
Rety jak się cieszę, ze już jesteśmy po tym wszystkim i że tak świetnie nam poszło!
[b]Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! [/b] :D

[b]mrówka[/b], trzymam kciuki!!! [size=2]Nie bedzie mnie przez jakiś czas na dogomanii, ale będę z Tobą myślami!!! [/size]Nic się nie martw, wszystko będzie super!

Link to comment
Share on other sites

:lol: :lol: Coztego myśmy też ściagali szwy na podłodze......... ale to z racji gabarytów pacjenta bardziej :lol:

A ta moja cholera u weta to ani drgnie, 8) coby jej nie robili to cierpliwie czeka aż skończą 8)

Przypomniało mi się teraz, jak dostawała "głupiego jasia" przed zabiegiem

Siedziała jakoś tak sama oparata o ściane, ani ja ani mój TZ nie bylismy zbyt blisko niej. Była bez kagańca oczywiście :wink:
Nagle podszedł do niej lekarz schylił się wbił jej igłę w tyłek i zrobił zastrzyk :o
A ona....... nic..... popatrzyła lekko zdziwiona na niego a potem patrzyła co on jej tam robi :o

Teraz mi właściwie przyszło do głowy jaki ten wet odważny był, przeciez nikt jej nie przytrzymywał, była bez kagańca, w czasie zastrzyku jego twarz była mniej więcej na wysokości jej pyska, dobrze psa nie zna i se tak podłazi i zastrzyki robi :o
A jakby tak sucz się odwinęła? Facet by pół twarzy stracił :o

Link to comment
Share on other sites

Dziekujemy wszystkim!!!
Mejk ma sie dobrze, narazie spi(wczorajszy dzien go wykonczyl pierwszy raz jechal pociagiem :D ).. Ja pomalu juz sie szykuje bo zaraz bedzie trzeba wychodzic.. :roll: Od 8 nie spie, ledwo zyje, strasznie sie denerwuje. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Nie wiem juz czy dobrze robie, okropne mysli przychodza mi do glowy.. :-? No nic koncze kochani, mam nadzieje ze zrozumiecie o co mi chodzilo bo ze zdenerwowania nawet myslec normalnie nie potrafie :oops: :oops: za 10 min wychodzimy.. :roll: :roll:
Dziekuje Wam jeszcze raz!!

Link to comment
Share on other sites

już pewnie po wszystkim, nie???? [b]Mrówka[/b] :kciuki:



A ja Wam jeszcze chciałam "donieść" że róznież od dziś do naszego grona sexownyhc inaczej dołączył nikt inny tylko nasza kochana Leonka [b]Emi[/b] :angel: :angel: :angel: [b]Arima[/b] pisala, że Emi ma się świetnie i że super zniosła zabieg :angel:

Link to comment
Share on other sites

[b]Zyjemy!! :angel: [/b]
Wczoraj nawet nie mialam sily wejsc na kompa, ciagle siedzialam z Mejkiem. No wiec zaczne po koleji:
Poszlam po 2 do niego (mialam isc o 3 ;) ), gdy przyszlam pani weterynarz poszla po niego. Mejk jeszcze ledwo szedl, na nasz widok posikal sie ( w sumie to z 3 razy sie tam zscikal ). Wetka powiedziala, ze pierwsze co po przepudzeniu to pomachal ogonkiem :angel: . Pozniej gdy chcielismy juz isc do domu to ten nie chcial isc, wiec jeszcze poczekalismy w poczekalni. Tam podszedl do nas ON i Mejk na niego z zebami :o jak nigdy, do kazdego psa zawsze przyjaznie nastawiony. No i tak z godinke czekalismy. Do domku doszlismy powoli, mamy niedaleko a auta brak :( W domu Mejk dostal spodenki (pozneij pokaze zdjecie :lol: ) no ale po jakiejs godzinie dostal nowe bo tamte mu spadaly. Caly czas chodzil spiacy (tak jak Emisia ), nie umial sobie miejsca znalezc, spal na stojaco/siedzaco :lol: . Po 3,5 godzinach poprosil o wyjscie na dwor, wiec ja szybko kurtke, buty i na dwor. Wysikal sie,kupcie zrobil i do domu spac dalej.. Caly wieczor przespal, dopiero od 2 w nocy dal mi popalic ostro.. Musialam wstawac co 5 min, o 4 poszlismy na dwor i tak gdzies o 5:30 zasnal pozadnie-spalismy do 10 8) Na dwor poszlismy i pozniej dostal jedzonko ktorego nie chcial jesc, ale dalismy rade i zjadl. Po zjedzeniu wysmarowalam mu brzusio rivanolem. Chodzi ciagle przybity, nie wie co robic.. :( Biednactwo moje kochane.. Teraz dopiero zasnal i spi, wiec skorzystalam z okazji i weszlam na kompa :D
W poniedzialek idziemy po antybiotyk, mam nadzieje ze wetka powie ze ladnie sie goi :)
Ach jak sie ciesze, ze juz zabieg mamy za soba, teraz tylko gojenie sie i sciagniecie szwow.. No a pogoda jak na zlosc, snieg po kolana, dzieci na sankach i Mejkowi ochote na dwor robia :evil: :lol: A i w domu wogole sie nie zsikal!! :angel:
[b]Dziekujemy wszystkim, ze byliscie z nami!!! :calus: :angel: [/b]

:kciuki: trzymamy za Emisie, zeby szybko wrocila do formy..
Aha mam pytanie po ilu dniach/tygonidniach Wasze piechy mogly normalnie biegac??

O jejku jak on wyglada w tych spodenkach.. :lol:

Link to comment
Share on other sites

mrówka wysmyraj Mejka za uszkiem od nas :angel:
A to, że warknął na innego psa? Pamiętaj, że był lekko pólprzytomny po znieczuleniu, mógł miec zwidy, coś go bolało i wszystko go denerwowało.
Tym bym się nie przejmowała w jego stanie :wink:

Link to comment
Share on other sites

No, Mrowka, wiedzialam, ze bedzie dobrze. Dzielny chlopczyk!!!
Superowo. Co do biegania, ja mysle, ze z sunkami jest inaczej troche, bo to jednak kawal operacji, au chlopczykow ciach i juz po strachu. Na pewno po zdjeciu szwow bedzie mogl szalec do woli, ale na razie lepiej uwazac, zeby mu sie cos nie poprulo. ;)

[size=2]ja specjalnie przylecialam na internet, zeby zobaczyc jak sie Mejku miewa [/size] 8)

Link to comment
Share on other sites

Wysciskany i wycalowany :D
Diabel juz wraca do siebie, spodenki chce sciagac, bawic sie chce, na dworze chcialby ciagle byc (tylko nie wiem czy on moze dlugo chodzic po dworze :roll: ).. Nie wiem jak my wytrzymamy przez ten tydzien.. :wink:

Dzieeeeekuje jeszcze raz!!!! Gdyby nie Wy to nie iwem jak ja bym wytrzymala :calus:

Link to comment
Share on other sites

Mrówciu bardzo sie ciesze że juz po wszystkim... Uściskaj Mejka i wytłumacz, zę bez jajek tez się fajnie zyje... :wink: Z resztą chyba juz to zauważył :roll:

Co do bieganie to moja Negra, miała ochotę na szaleństwa jeszcze ze szwami. Musiałam na nią bardzo uważać...

Mocno zaciskam :kciuki: za Emisie i Mejka :)

Link to comment
Share on other sites

Czy rany pooperacyjne Waszych psów się szybko goiły?
Moja jest 4 tygodnie po sterylizacji i ranka jej ropieje. Byłam u weta, dostałyśmy antybiotyk, ale to było juz 2 tygodnie temu i coś słabo się goi... Nie wiem czy iść znowu czy to już tuż tuż od zagojenia?
Dodam że sterylizację miała w schronisku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...