LAZY Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 Mrówka za Mejka..:kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 18, 2005 Author Share Posted January 18, 2005 Mrówcia trzymamy kciuki :kciuki: Dopisać Cię do tytułu topiku? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='PIKA']Mrówcia trzymamy kciuki :kciuki: Dopisać Cię do tytułu topiku? :lol:[/quote] A może jakiś uniwersalny temat wymyśleć? I tu by się ludziska wypowiadali wprzed, w trakcie i po sterylce kastracji psiaków? Moze go nawet podwiesic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='LAZY']A może jakiś uniwersalny temat wymyśleć? I tu by się ludziska wypowiadali wprzed, w trakcie i po sterylce kastracji psiaków? Moze go nawet podwiesic?[/quote]Już takich było kilka... Może powinnam je podczepić jeden pod drugi... Ale z drugiej strony, jak się taki topik robi za długi, to też jest nieporęcznie, więc chyba narazie zostawię tak, jak jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 18, 2005 Author Share Posted January 18, 2005 [b]Lazy[/b] to dobry pomysł :lol: Uniknie się miliona dwustu tematów pt .. "Idę na zabieg bojem siem" Tytuł zmieniłam :wink: [b]Flaire[/b] - przekleisz ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='PIKA'][b]Lazy[/b] to dobry pomysł :lol: Uniknie się miliona dwustu tematów pt .. "Idę na zabieg bojem siem" [b]Flaire[/b] - przekleisz ?[/quote] Przeczytaj wyzej...hihih... Ja uwazam ze jedne typu "Nasze psy na zbieg...czy cos podobnego co wskazuej ze tu nalezy pisac o tym...bylby extra... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='PIKA'][b]Lazy[/b] to dobry pomysł :lol: Uniknie się miliona dwustu tematów pt .. "Idę na zabieg bojem siem" Tytuł zmieniłam :wink: [b]Flaire[/b] - przekleisz ?[/quote]No, pomyślę... Ma być oddzielny dla psów i suk, czy jeden? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 18, 2005 Author Share Posted January 18, 2005 [b]Lazy [/b]- pisałam z Flaire jednoczesnie, ale ona była szybsza :lol: [quote name='Flaire']Ma być oddzielny dla psów i suk, czy jeden?[/quote] Mejk to samiec a mrówcia się tu zgłosiła :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 No więc właśnie. A sporo innych zgłoszonaych jest np. w topikach PIESS TESS JUŻ PO STERYLCE oraz PO KASTRACJI - ULGA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 Eeee, potem będzie 150 stron topiku i nikt tego nie przeczyta. Wydaje mi się, że lepiej od czasu do czasu założyć nowy topik, tym bardziej, że temat jest ważny i trudny. Jak się jeden monstrualnie rozciągnie to już nikt się nic z niego nie dowie 8) Będzie bałagan jak na offie. :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='coztego']Eeee, potem będzie 150 stron topiku i nikt tego nie przeczyta. [/quote]No więc właśnie... O to mi chodziło. I jeszcze przypomnę, że topik PIKI, o ile się nie mylę, rozpoczął życie na WoPie... [quote name='coztego']Wydaje mi się, że lepiej od czasu do czasu założyć nowy topik, tym bardziej, że temat jest ważny i trudny. Jak się jeden monstrualnie rozciągnie to już nikt się nic z niego nie dowie 8) [/quote]Ja też tak myślę. Natomiast jeśli tutejsze społeczeństwo uwazałoby inaczej, to bym się dostosowała. Ale widzę, że społeczeństow nie jest jednomyślne na ten temat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 18, 2005 Author Share Posted January 18, 2005 [quote name='Flaire'][quote name='coztego']Eeee, potem będzie 150 stron topiku i nikt tego nie przeczyta. [/quote]No więc właśnie... O to mi chodziło. I jeszcze przypomnę, że topik PIKI, o ile się nie mylę, rozpoczął życie na WoPie....[/quote] Nie mylisz się :wink: I chyba macie racje - obie :wink: [quote name='Flaire'] Ja też tak myślę. Natomiast jeśli tutejsze społeczeństwo uwazałoby inaczej, to bym się dostosowała. Ale widzę, że społeczeństow nie jest jednomyślne na ten temat.[/quote] Jakby społeczeństwo było jednomyślne toby nudno na świecie było :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 PIKA, a ja mam do Ciebie pytanko, bo jedna sprawa mnie męczy... Co Ty robiłaś z tymi wszystkimi podartymi kubraczkami??? Na ściereczki? Czy jak? Bo jeśli one jeszcze kubraczki przypominają, to może można by je naprawić i dla jakichś biednych piesków przeznaczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 mhy poczytałam .... My mamy inny troszkę problem .... czy ktoś z Was miał taką sytuację - Lilith ma bliznę ok 6 cm po przepuklinie pępkowej juz 3 lekarzy stwierdziło, że ryzykowny jest zabieg sterylki, bo nie ma obrony mięsniowej w tym miejscu i skora cienka jak pergamin. z wiekiem coraz bardziej drżę o Lilith, w obliczu częstych ropomacicz u suczek znajomych. czy jest jakas inna możliwość przeprowadzenia zabiegu sterylizacji (troszkę także obawiam się kosztów innej metody) moze ktoś z Was ma zblizone doświadczenia i się podzieli :D Zauważyła nasza pani wet, że Lilith ma zmiany hormonalne lekkie, ale są i troche się obawiam, co dalej .... pozdrawiam i z góry dziękuje :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted January 18, 2005 Author Share Posted January 18, 2005 [b]Patka[/b] ja Ci nie pomogę :( [b]Flaire[/b] - niestety kubraczki wylądowały ad acta (czyli do kosza :wink: ) :( One się do niczego nie nadawały, te tasiemki puszczały po min 5 godzinach a i wcześniej potrafiły, szczególnie jak Saba spała i się niemiłosiernie kręciła to tu się napieło, tam się napięło i puszczało :( Ja to i tak te tasiemki przyszywałam natychmiast jak zauważyłam, że odpadło, ale po 48 godzinach to już nie wiadomo było, co gdzie, jak i z czym do tego stopnia, że jej to spadało :-? Pomijam to że były niesamowicie utytłane bo akurat trafilismy na "mokrą" pogodę :-? a pierwszy to w ogóle obsikała niechcący :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 Ja się z czymś takim nie spotkałam, aczkolwiek wydaje mi się to troszkę dziwne... Czy to była jakaś wielce ogromna przepuklina? Co to znaczy "nie ma obrony mięśniowej"? Niemniej w Stanach sterylkę przeprowadza się z reguły w tym samym czasie, co reperację przepukliny pępkowej. A właściwie to na odwrót - ponieważ większość przepuklin pępkowych nie wymaga operacji, to naprawia się je (głównie w celach kosmetycznych) przy okazji sterylki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 Flair przepuklina była "robiona" kiedy Lilith miała 10 tyg razem z kopiowaniem uszu. Był to duzy defekt(obówd 2 zł i wysokana 0.5 cm około) i wet stwierdził, że należy ją szybko usunąc, bo obawiał sie uwięźnięcia jelta. więc się zdecydowąła za jedna narkoza, by psu nie szkodzić, ale potem nie było tak rózowo ... poszedł szew i nieważne, w końcu się zagoiło, ale chyba pod spodem jest jakas przestrzeń, nie wiem ale to miejsce jest bardzo delikatne :( suka bardzo szybko sie rozwijała i blizna rosła z nią i wogole ma bardzo delikatna skóre jak na psa co do obrony mięsniowej wytłumaczono mi to w ten spodób ze po szyciu może się nie zgoic(zrosnąć), bo nie ma mięśni wykształconych w tym miejscu. czy jest moze metoda obejscia tego miejsca podczas zabiegu?? może jakies miejsce dobrych wirtualnych wetów :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 To rzeczywiście duża przepuklina i na pewno wet dobrze zrobił, że ją zoperował. Szczeniak Misi ma przepuklinkę, ale teraz, w wieku prawie 8 miechów i przywadze 24 kg, przepuklinka ma obwód ok. 50gr (choć pewnie 1 cm wysokości). Takiej nie warto operować. [quote name='Patka']może jakies miejsce dobrych wirtualnych wetów [/quote] vetserwis - link w linkowni. Napisz do nich, opisz sytuację, na pewno coś poradzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga_ostaszewska Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='mrowka']Piatek 12:30 mam zaniesc Mejka.. :roll:[/quote] Trzymam goaraco kciuki!! [b]coztego:[/b] Ciesze sie, ze psiak dochodzi tak szybko do siebie! Oby jak najszybciej wracala do zdrowka!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 Dziekuje Wam bardzoo!! Dziekuje tez ze mnie tu przygarneliscie tzn Mejka- teraz jak rodzynek jest.. Coz za zaszczyt nas spotkal :angel: Boje sie okropnie, ale jestem dobrej mysli wszczegolnosci gdy czytam Wasze wypowiedzi ze piechy maja sie bardzo dobrze. Wszyscy sie w domu smieja, a jak zacznie cos gwalcic (najczesciej swoej poslanie :-? poduszki tez mu popdasowaly- bo jest za co zlapac w pyszczek) to mowia niech gwalci bo pozniej nie bedzie mu sie chcialo... To oczywiscie zartobliwie, wszyscy sa razem ze mna. Jedynie siostra mi marudzi, ze jej go szkoda i wogole. No ale klamka zapadla i ciesze sie bardzo bo na ta kastracje wybieralam sie juz od wrzesnia. Po zabiegu chyba ubiore go w majteczki. Kolnierza mu nie zaloze bo pewnie i tak bym musiala zaraz sciagnac. Taki kaftanik bylby fajny dla nas tylko nie wiem czy wetka nasza ma taki, bede musiala sie zapytac najwyzej komus majtki zabierzemy :evilbat: :lol: Aha jeszcze jedno szwy bedziemy sciagac w piatek albo w sobote za tydzien czyli 8,9 dni bedzie mial. :hmmmm: teraz dopiero zauwazylam :o Czyzbyscie mnie odrzucili? :puppydog: temat jest stary, a ostatnia wiadomosc jest coztego o 12:35 :roll: :evilbat: :evilbat: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 19, 2005 Share Posted January 19, 2005 [quote name='mrowka'] Czyzbyscie mnie odrzucili? :puppydog: temat jest stary, a ostatnia wiadomosc jest coztego o 12:35 :roll: :evilbat: :evilbat: :lol:[/quote] Cokolwiek się działo z topikiem, to już jestes z nami, a raczej My jestesmy z Tobą :D [quote]No ale klamka zapadla i ciesze sie bardzo bo na ta kastracje wybieralam sie juz od wrzesnia[/quote] Ja też się cieszyłam, jak wreszcie udało się ustalić termin. A jaka będziesz szczęśliwa w piątek, nooo w sobotę :wink: Kołnierze są do luftu, w ogóle sobie tym głowy nie zawracaj, przygotuj mu majteczki (kubraczki mają dziurę tam gdzie u Mejka będzie cięcie... no chyba, że są męskie fartuszki? 8) ) Ja jutro ściągam szwy! Suczysko już jest jak nowe, dzisiaj się nacieszyła śniegiem jak zawsze :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciacho Posted January 19, 2005 Share Posted January 19, 2005 coztego - to u was jest prawdziwa zima? to fajnie bo u nas tylko mróz super że Kreska ma się już bardzo dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 19, 2005 Share Posted January 19, 2005 [quote name='ciacho']coztego - to u was jest prawdziwa zima?[/quote] No, od dzisiaj 8) Sypie od samego rana i jest już całkiem biało. Właśnie przed chwilą byłyśmy na kolejnym spacerku i Kreskę już "nosi", poszalałaby sobie na śnieżku :lol: [b]Patka[/b], napiszesz do vetserwisu? Jak będziesz miała odpowiedź to daj znać. I może poszukaj specjalistów chirurgów także "w realu", żeby mogli pooglądać brzuszek. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 19, 2005 Share Posted January 19, 2005 [quote name='coztego'] Kołnierze są do luftu, w ogóle sobie tym głowy nie zawracaj, przygotuj mu majteczki (kubraczki mają dziurę tam gdzie u Mejka będzie cięcie... no chyba, że są męskie fartuszki? 8) )[/quote] A ja Leonowi zakładałam kołnierz na noc, jakoś sobie radził. Przez cały okres rekonwalescencji brałam go do pracy, więc całe dnie był pod stałą obserwacją. Poza tym był dosyć posłuszny i wiedział, że nie wolno dotykać się do rany, więc jej nie molestował. Jak nie mogłam go obserwować, to zakładałam kaganiec, ale on i tak nic przy szwach nie majstrował, a na noc abażurek, w którym nauczył się spać - i jakoś przetrwaliśmy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 [quote name='Mokka'] A ja Leonowi zakładałam kołnierz na noc, jakoś sobie radził. [/quote] Filip też chodził w kołnierzu i całkiem dobrze sobie radził... Natomiast Kreska po założeniu obraziła się smiertelnie, po czym zdjęła go w ciągu 1 minuty ;) A teraz zwalcza fartuszek, najwyraźniej ma już dość rekonwalescencji... Kładzie sie na pleckach na kanapie i przejeżdża na pleach całą długość kanapy i jeszcze raz i jeszcze raz... aż któraś sznurówka puści :evilbat: Po zdjęciu szwów już nie będzie musiała nosić fartuszka? [b]Mrówka, jak nastroje? [/b] Od kiedy zaczynacie głodówkę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.