Jump to content
Dogomania

Saba, Kreska, Mejk i inni -STRACH PRZED I ULGA PO STERYLCE


PIKA

Recommended Posts

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[size=2]Pika, dziękuję za topik[/size] ;)
Jesteśmy w domku! :)
[quote name='Godelaine']
Jestem dziwnie pewna, że Kreska nawet nie zauwży, że coś sie stało :lol:[/quote]
Pewnie, grunt to zaufanie do pani doktor naszj ulubionej ;)
Zaraz po wejściu do lecznicy całe zdenerwowanie mi przeszło, jak tylko zobaczyłam panią wet 8)

Kreśka śpi, tylko się podrywa jak ktoś wchodzi do mieszkania, bo musi nas radosnie witać. Ale wolę jak śpi ;)
Wszystko poszło ładnie, ranka maleńka, trzy szewki, zdążyliśmy w samą porę przed drugą cieczką.
Tylko wystąpił obrzęk śledziony (co się zdarza przy narkozie), który może spowodować wymioty. Jakby rzygnęła to mamy przyjechać wieczorkiem na jeszcze jedną kroplówkę. I przez ten obrzęk nieco wolniej będzie dochodzić do pełnej przytomności. :roll:

Ale się cieszę, że już to mamy za sobą 8)

Link to comment
Share on other sites

Mnie też ta śledziona martwi, ale pani doktor powiedziała, że "nie ma się czym martwić, od tego się nie umiera"...
Więc staram się nie martwić. Mam dzwonić do niej pod wieczór, zdac relację jak się sunia czuje. Bo pani doktor takiej śledziony nie lubi, ale niestety się zdarza... 8)

Oczywiście Kreśka nie bardzo chciała się poddać działaniu "głupiego jasia", musieliśmy w trójkę trzymać, żeby założyć wenflon. A teraz taka bidulinka zaspana... :roll:
Idę przy niej posiedzieć. [size=2](położyłam ją na podłodze, żeby nie próbowała zeskakiwać z kanapy, i zaraz mi się przypomniało jak kiedyś tak samo postapiłam z Filipem, po głupim jasiu, a on pierwsze co zrobił jak tylko był w stanie się podnieść- wskoczył na kanapę)[/size]

Link to comment
Share on other sites

No, mamy delikatny postęp: Kreśka przed chwilą całkiem samodzielnie i całkiem raźnym krokiem przyszła do mojego pokoju (wcześniej spała w przedpokoju na swoim posłaniu), przeciągnęła się i chciała wskoczyć na kanapę (zawsze tu leży jak siedzę przy kompie). Nie dała rady sama wskoczyć, więc ją władowałam na tę kanapę, zajęła swoją ulubioną pozycję i dalej wypoczywa.

jeszcze nie robiła siusiu, ani nie chciała pić. Zastanawiam się czy ją wziąć wieczorem na chwilkę na dwór, moze będzie chciała siusiu...? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']jeszcze nie robiła siusiu, ani nie chciała pić. Zastanawiam się czy ją wziąć wieczorem na chwilkę na dwór, moze będzie chciała siusiu...? :roll:[/quote]Ja bym wzięła, bo będzie jej przykro, jeśli na podłogę będzie musiała siusiać. :wink:

W naszej klinice tak nawadniają podczas zabiegów, że suki po sterylce siusiają i siusiają. Przynajmniej ja miałam takie doświadczenie. Więc Kresia również w końcu będzie chciała.

Pogłaskaj ją od nas o powiedz jej, że jest dzielną dziewczynką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']
Pogłaskaj ją od nas o powiedz jej, że jest dzielną dziewczynką.[/quote]
Pogłaskałam. ;) Ona wie, że jest dzielną dziewczynką, bo jej to często powtarzam, zawsze podczas wizyt u weta, bo jest zawsze bardzo dzielna.

Napiła się wody :) Troszkę wypiła i zabrałam miskę, pani wet kazała pilnować, żeby nie wypiła zbyt dużo na raz. I zrobiła siusiu! :) Niestety w domu, ale mam nadzieję, że nie będzie się tym dręczyć 8) (kto by pomyślał, że będę się cieszyć, ze mi sunia nasikała w domu 8) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego'] A teraz taka bidulinka zaspana...[/quote]
I komu to przeszkadzało?
Już sama wskakuje na kanapy, nawet wskoczyła mamie na kolana zupełnie niespodzianie (matka zapatrzona w Jamesa Bonda nie zauważyła co Kreśka szykuje). Teraz dla odmiany się martwię, że sobie jakąś krzywdę zrobi tymi podskokami... :fadein:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire'] W naszej klinice tak nawadniają podczas zabiegów, że suki po sterylce siusiają i siusiają. [b]Przynajmniej ja miałam takie doświadczenie[/b].[/quote]
Ja też :lol:
Latało się na te spacerki po nocy :lol:

[quote name='coztego'] (kto by pomyślał, że będę się cieszyć, ze mi sunia nasikała w domu 8) )[/quote]
:lol: :lol: jakbyś z nią wyszła toby się zsikała na trawniczek :lol:

Uważaj na te podskoki :roll: To raczej nie jest wskazane :roll:

Wymyziaj ja od nas :D

Link to comment
Share on other sites

:silly: tak wyglądam
Nie spałyśmy prawie wcale... Suka wyspała się w dzień i całą noc łaziła...

Czuje się dobrze, dużo w niej życia, ciągle chce pić albo sikać. Nasikała w domu jeszcze trzy razy i raz na dworze... I kupkę zrobiła wieczorem!

Zaraz jedziemy do pani wet. Skoro wcale nie wymiotowała, a wypiła już bardzo dużo to myślę, że śledziona ma się nieźle.

Link to comment
Share on other sites

No, jesteśmy po wizycie kontrolnej. Pani wet była zachwycona [size=2]([b]Goddy[/b]- Druga Pani Wet ;) )[/size], powiedziała, że "Rewelacja" że Kreśka już się tak dobrze czuje, bo ten obrzęk był naprawdę duży, i Kreśka jest straszny twardziel, skoro nawet nie wymiotowała :D .

Wenflon wyjęty (na szczęście bo sunia nie wiedziała jak tę łapkę stawiać), zastrzyk jeden podany, Kreśka nieco się zmęczyła wizytą i teraz spokojnie śpi.

[size=2][b]Goddy[/b], tak przy okazji: wczoraj odkryłam zupełnie nowe oblicze Pana Wet ;)[/size]

Link to comment
Share on other sites

[b]Czy ktoś ma zdjecia suni w fartuszku pooperacyjnym?! [/b]

Na razie się nie interesuje ranką, ale zakładam, że za dzień, dwa zacznie tam niuchać... w lecznicy dostałyśmy kołnierz, ale Kreśka taka nieszczęśliwa w nim, że postanowiłam zrobić jej fartuszek, tylko nie wiem jak zrobić, zeby się trzymał kupy ( a raczej psa ;) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']postanowiłam zrobić jej fartuszek, tylko nie wiem jak zrobić, zeby się trzymał kupy ( a raczej psa ;) )[/quote]

Najprostszy model robisz, jak następuje. Bierzesz prostokąt materiału odpowiedniej wielkości - z grubsza długości psa od kłębu do nasady ogona, a szerokości takiej, żeby można było prawie, ale nie całkiem, psa owinąć. Wycinasz cztery otwory na łapy - musisz dopasować, gdzie je wyciąć. Z boków doszywasz tasiemki, które będą wiązane na grzbiecie.

Gdzieś tu widziałam zdjęcia, i "profesjonalnych" kubraczków, i tych domowej roboty, ale to dawno było i nie wiem, czy jeszcze są...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...