Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

8 godzin temu, Elisabeta napisał:

Jestem, Beniu. happy.gif Po świątecznym dniu i przed świątecznym dniem... 

Bardzo dziwna pani, Eliczku... rety.gif A Ty, Kochana,  dziś może odsapniesz trochę...

Dobrego dnia wszystkim Fankom. happy.gif

Nie przejmujemy się już dziwną panią :) Dzisiaj miałam zapytanie o Benię od miłej pani, która wydaj się być mądrą i doświadczoną w obejściu ze zwierzętami po przejściach osobą. Pani przez 3 miesiące starała się o zaufanie kotka, którego adoptowała z fundacji. Niestety kotek okazała się całkowitym dzikuskiem i pani zmuszona była szukać mu domu, gdzie nie musiałby przebywać z ludźmi przez 24 godzina na dobę. Znalazła mu dom z ogrodem, gdzie kotek bardzo szybko się odnalazł. Co za fundacja, że wydali do adopcji nie socjalizowanego kota ???

Dzisiaj zrobiłam już zakupy w trzech sklepach i właśnie uświadomiłam sobie, że zapomniałam kupić paróweczki z kurczaka - śniadanie naszych psiaczków. Zrobię jeszcze jeden kurs do sklepu  i już więcej nic nie zamierzam dzisiaj robić :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Melduję się u Beni... w czasie tego weekendu kilka psiaków, które ogłaszam znalazło domki... oj, cieszyłam się tymi wieściami na urlopie... pomyślałam wtedy, że i Beni, i "moim" się poszczęści... a tu okazuje się, że Mimi moja kochana traci DT :( Strachulec zaczyna pokazywać różki... a ja nie mam co z nią zrobić... no dramat :(((

Mam nadzieje, że pan zadzwoni w sprawie Beni... i da jej szansę... oby... już najwyższy czas... :(

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Melduję się u Beni... w czasie tego weekendu kilka psiaków, które ogłaszam znalazło domki... oj, cieszyłam się tymi wieściami na urlopie... pomyślałam wtedy, że i Beni, i "moim" się poszczęści... a tu okazuje się, że Mimi moja kochana traci DT :( Strachulec zaczyna pokazywać różki... a ja nie mam co z nią zrobić... no dramat :(((

Mam nadzieje, że pan zadzwoni w sprawie Beni... i da jej szansę... oby... już najwyższy czas... :(

Biedna Mimi, biedna Tyś(ka) :(  Czytałam właśnie na wątku Mimi, że  jaguska nie daje rady.  Nie wiem co mogłoby pomóc Mimi :(

Czyta starsza sunia ma ogłoszenia ?

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

Biedna Mimi, biedna Tyś(ka) :(  Czytałam właśnie na wątku Mimi, że  jaguska nie daje rady.  Nie wiem co mogłoby pomóc Mimi :(

Czyta starsza sunia ma ogłoszenia ?

Ja też nie :( Szczerze mówiąc DT jaguski był cudem. Uratował Mimi przed kojcowymi warunkami, bo poprzedni DS od behawiorystki usłyszał, że Mimi to dzikus i nadaje się tylko do domu z psem... nawet z psem, który mieszka w kojcu... bo nie da się oswoić suni i już taka będzie; że życie z nią to taki chów dzikiego zwierzątka... a u jaguski Mimi zrobiła ogromne postępy... :( Cholerka... :( Naprawdę nie wiem, co robić. 

Roxi ma tylko moje ogłoszenia. Głównie na olx. OLX niemal ciągle jest odnawiany i wyróżniany...
https://www.olx.pl/oferta/roxi-rasy-przedwojennej-nawet-nie-wiesz-ze-ja-chcesz-CID103-IDslBj1.html
https://www.olx.pl/oferta/wygraj-los-na-loterii-przygarnij-rodzinna-sympatyczna-roxi-CID103-IDtouwR.html

Ma też na innych portalach, ale obecnie cierpię na chroniczny brak czasu... :(

Ehhh, straszne że neiktóre psiaki są takimi strachulcami... że ktoś zaniedbał ich socjalizację... i potem nie mogą znaleźć dom, bo ktoś boi się że popadnie w depresję, mając takiego psa... albo uważa, że takie psy nalezy uśpić: ja już takie rzeczy słyszałam i o Roxi, i o Mimi... :( Wierzę cicho, że jak dzikuskom moim się udało, to i Beni, Mice, Mimi też się uda... ale na razie cisza... :( 

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

Tysiu, jak wrócę na działkę, to jak nie mam czasu, tak zrobię ogłoszenie dla Roxi i będę za nią prosić św. Franciszka. Roxi budzi ciepłe uczucia więc ma szanse na domek.

Bardzo, bardzo Ci dziękuję! Każda pomoc jest na wagę złota.
Ja już chyba muszę modlić się do świętej Rity... 

Aaa, zapomniałam z tego wszystkiego... śliczne zdjęcia ma nasza Benia. Piękna sunia z niej.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Bardzo, bardzo Ci dziękuję! Każda pomoc jest na wagę złota.
Ja już chyba muszę modlić się do świętej Rity... 

Aaa, zapomniałam z tego wszystkiego... śliczne zdjęcia ma nasza Benia. Piękna sunia z niej.

Cytat

Ja już chyba muszę modlić się do świętej Rity... 

Na pewno nie zaszkodzi :)

Cytat

śliczne zdjęcia ma nasza Benia. Piękna sunia z niej.

Bez wątpienia :) :) :)

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Onaa napisał:

Trzymam kciuki za domek dla Beni :).

Dzięki Renatko :)   To jeszcze nic pewnego :)

Tobi wygląda tak ślicznie, że ktoś wkrótce musi się w nim zakochać!

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry Benito i Fanklubie. Kolekny dzień świąteczny. Nawet niebo zaczyna jaśnieć. 

Może wreszcie i ja będę miała trochę lepszy, mniej bolesny dzień. Tydzień temu "zaliczyłam glebę" - Lalka lekko pociągnęła smycz, a ja gdzieżaplatałam nogę i koniec. Zapomniałam na moment oddychać, jakoś się pozbierałam, podniosłam i przez tydzień czekałam na stopniowe zmniejszanie bólu. ALe nic z tego. Wstawanie to był koszmar nie do opisania. Wczoraj miałam juz dość wszystkiego, zaczęłam poodejrzewać jakieś gorsze rzeczy. A ppnieważ mam abonament w LuxMedzie - załatwili mi wizytę tego samego dnia. Na szczęście - moje podejrzenia nie sprawdziły się, ale jsakiś tan zapalny jest. No i dzisiejszanoc była prawie idealna. Po lekach ból jestbardzo przytłumiony, wstałam bez żadnych problemów (chociaż robiłam to bardzo ostrożnie czekając na piekielne tortury). I po co czekałam aż tydzień? Niedługo będzie pora na następną tabletkę, oby zadziałała tak samo.

Dostałam też skierowanie na jakiś tam pas i muszę czekać do poniedziałku na podstemplowanie skierowania. W sklepie powiedzieli mi, że najprawdopodobniej NFZ urlopuje w tym tygodniu. Spróbuję jutro zadzwonić - może jednak mylą się i bęfdę mogła jutro załatwić sprawę. Bo nie ukrywam, że  schylanie się jest dla mnie problemem.  

No, ale koniec tego biadolenia - będzie dobrze. Już jest lepiej. Tylko strach został.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Nesiowata,... Invision-Board-France-111.gif Bardzo Ci współczuję, Kochana... Przychodziłaś do Beni, pisałaś posty i cierpiałaś taki ból... Z całego serca Ci życzę, żeby już było tylko lepiej. 0heart.gifPechowo, że teraz taki zwariowany czas przez to narodowe weekendowanie. 

Spokojnego świętowania dla wszystkich Przyjaciół Beniusi. happy.gif

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja tez przywitam sie z rana. Nesiowata bardzo współczuję. Tyle dni juz sie meczysz. Dobrze, ze sie nie polamalas. Mam nadzieje ze teraz bedzie juz coraz lepiej,czego Ci życzę z calego serca.       Za najlepszy dom dla Benitki, mocno trzymam kciuki !

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia bez bólu  Nesiowata życzę!

Ja niestety mimo leków przeciwbólowych zapomniałam co to znaczy.

Spokojnego i miłego dnia wszystkim życzę a naszej Benitce wspaniałego domku!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Ojej, Nesiowata... :( Szybkiego powrotu do formy życzę... oby ból nie dawał się tak we znaki.

em to trochę potrwa. Ale od wczoraj mam leki i jest duzo, dużo lepiej. Szkoda tylko, że muszę jeszcze poczekać na powrót do pracy NFZ. Ale damy radę.  Niepotrzebnie męczyłam się (na własne życzenie) przez ubiegły tydzień. No, ale mądry Polak...

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

em to trochę potrwa. Ale od wczoraj mam leki i jest duzo, dużo lepiej. Szkoda tylko, że muszę jeszcze poczekać na powrót do pracy NFZ. Ale damy radę.  Niepotrzebnie męczyłam się (na własne życzenie) przez ubiegły tydzień. No, ale mądry Polak...

Dobrze,że leki pomagają. Będzie "przyjemniej" czekać na powrót do pracy NFZ

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W ostatnich dniach Belunia wzbogaciła się o 50,00 zł, a to dzięki wpłatom:

    30,00 zł  od iwstar58  -  deklaracja na IV – VI

    20,00 zł  od markofix1  -  deklaracja na  V

 

Bardzo serdecznie dziękujemy

1100652988_kwiatki6.gif.9ba944065fc0824a9f7b9c3c43463cc0.gif

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, jak tak będę miała net, to z nerwów palce dol połowy odgryzę!!!

Nagle i niespodziewanie znika, a ja czekam i czekam i...

Napisałam, że znowu jestem na działce i przepraszam, że najpierw załatwiam finanse psiaczków, ale nie lubię mieć zaległości w tym temacie, bo wiem jak jest to ważne dla wpłacających i opiekunów psiaków.

Zaczęłam pisać o tym co u Beni i net mi wcięło :(

A jest o czym pisać, bo dzisiaj miła pani, o której już pisałam była z dzieciaczkami zapoznać się z Benią :)

I wiecie co ? Nie będę przedłużać, bo wiem, że jesteście ciekawe.

BENIA BĘDZIE MIEĆ WSPANIAŁY DOM    hurra.gif.f249134e9f83397ea9d825cedb90d0dc.gif Jestem umówiuona z Panią Agnieszką na spotkanie w najbliższy wtorek, ale po cichu powiem Wam, że to tylko formalność. Noooo chyba, że...   No nic nie przychodzi mi do głowy  :)

Pamiętacie jak Benię nazwałam Białą Damą, bo gdy zbiegła z piętra na parter do pokoju, w którym byłam, obiegła pokój dookoła  nie zatrzymując się ani na chwilkę, chowają się za meblami i widać ją było tylko w przerwach pomiędzy meblami, jak Białą Damę na krużganku pomiędzy filarami ?

Wyobraźcie sobie, że ta płochliwa Benia, która uciekała przed wzrokiem człowieka, sama podchodziła do wyciągniętej ręki syna Pani Agnieszki.

Dokumentacja zdjęciowa, żebym nie była gołosłowna   :)

Zdj_cie1216.thumb.jpg.1d622adc8869c80d8d2984165e2e4624.jpg

Zdj.thumb.jpg.22c5dc6efce9a1bc610f37c90e024f55.jpg

Jak już pisałam, Pani Agnieszka ma doświadczenie w obchodzeniu się ze zwierzętami po przejściach więc Benia będzie miała fachową "obsługę".   Benia nie będzie pozostawała sama w domu, bo Pani Agnieszka nie pracuje. Benia zamieszka w Wieliczce, a więc rzut beretem ode mnie :) Do swojego Domu, Benia pojedzie z Panią Agnieszką, ale w objęciach Pani  Ewy.

Prosimy o kciuki  za szybką i bezbolesną aklimatyzację Beni :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

PEWNIE WIEDZIALA; ZE PRZYJECHANO DO NIEJ I ZAAKCEPTPWALA. U mnie tez tak bylo. Przyjechalam odebrac psa nie widzac jej uprzednio. Pancia szla do szpitala(pani pulkownik niestety z rakiem). Weszlam do pokoju, usiadlam w fotelu a Tina natychmiast usiadla przy mnie i nie opuszczala podczas rozmowy. Pozniej bez smyczy zeszla do samochodu, weszla do wnetrza i pojechala. Piersza noc byla smutna, a potem to byl tylko moj pies. Duzo szczescia malenka Beniu!

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...