sylwija Posted August 24, 2018 Author Posted August 24, 2018 napiszę o kozach, nie nie będę każdej historii opisywała, tak, jak każdego zwierzak - za dużoczasu, za dużo dla mnie na teraz.. Kozy, poza Adelą, są uratowane od śmierci. Adel ateż, ale za nią zapłaciłam KOzy mają wybudowany swój dom - dostosowany do ich potrzeb, z przedziałem na słomę, z wygodą dla nich, z tarasem dla nich. są trwakowanejak madre zwierzaki i tak sie zachowują, są trakowane jak jednostki i tak się zachowują - miały mięc uy mnie tzw. dożycie, szczęsciwe, bez zagrożeń. Dopóki nie będę miała pewności, że nie ma sensu walka, nie poddam sie, ten dom jest ważny dla moich podopiecznych, to ich dom Kozy - ich szopa, ich dom, to nie jest jakieś g.. została wybudowana za pieniądze z datków ludzi dobrej woli, tacy też ludzie wspierali kupno da nich siana czy słomy, czasem ktoś prześle makaron, czasem wpłaci parę złotych.. Ich szopa - koszt sporo okj. 5tys w sumie,, byl sfinansowany przez ludzi, którym na nich zalezy. Na wszystko mateeriał robocizna są faktury. Te kozy tu się dobrze czują, nie potrzebują litości, potrzebują wsparcia, żeby nie tracić domu - jak reszta zwierzaków te, co są adopcyjne, to są te dla których to dom jedyny.. to jedyny wiem, że może być sytuacja bez wyjścia, ale jeśli są jakieś szanse, chce powalczyć o ten dom dla nich Wy nie rozumiecie,. że to nie jest pupil, czy zwierze, które uratowałem i wydapotowalem/uje super. Dla większości to jedyny, ostatni dom, czasem DOM OPIEKI, czasem HOSPICJUM to nie jest moje życie, jak mi pasuje, jak lubię = to ich życie jeszcze jedno - jak mówię wsparcie - nie mówię tylko o finansach, tak one są ważne, bo jest trudno, Ale chodzi też o zrozumienie, choćby próbę zrozumienia, dodanie otuchy, bycie z nami - ze mną i zwierzakami. Quote
rozi Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 26 minut temu, sylwija napisał: kto?? " W sensie treści maila? To jest fragment mojego maila, wysłanego trzy dni temu do znajomej, która jest dobrym człowiekiem i ma szerokie kontakty wśród ludzi, dysponujących dużym terenem i pewnie sporymi pieniędzmi. Napisałam coś niezgodnego z prawdą? Pytano mnie, czy można Ci jakoś pomóc (poza kozami), stąd szczegółowy opis sytuacji. Quote
jankamałpa Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 28 minut temu, sylwija napisał: kto?? " Mocno zakręcona jednostka na tle zwierzaków znalazła się w rozpaczliwej sytuacji. Nakaz eksmisji jest kwestią czasu więc trzeba znaleźć dom dla tego towarzystwa.Kopiuję treść maila:" Zabiorą jej dom (taki nieduży z ładnym terenem) bo wzięła kredyt w CHF i rata to jakieś 850fr, dwie już zaległe, następna na początku września.Ona nie ma pieniędzy w ogóle, walczy o rentę, jakieś chwilówki w parabankach jeszcze do spłacenia, jeden koszmar.Ludzie się teraz zrzucali (na Dogomanii), żeby zapłacić prąd i gaz, żarcie bytowe póki co jest, jedna fundacja zamówiła dla niej karmę weterynaryjną, bo sporo kotów jest starych, niedomagają, psy też specjalnej troski głównie. Psów ma 9, kotów 38!!! Do tego te kozy, dzwoniłam po piekarniach, żeby załatwić czerstwe pieczywo, ktoś zamówił 60kg makaronu, podobno jedzą suchy.Teraz kozy - ona je odda tylko gdzieś, gdzie będą miały tak samo dobrze. Tylko że jak jej wjedzie nakaz eksmisji, to wiadomo co będzie.A u niej kozy mają tak:"https://www.facebook.com/runapomagaKomu kosiarki bezprzewodowe, komu???BARDZO PROSZĘ O UDOSTĘPNIANIE, transport zawsze się zorganizuje. " A ja jak stara, tak naiwna jestem. Myślałam, że na Dogo to wszyscy dla siebie i zwierzaków życzliwi. A tu wychodzi na to,że tą spontaniczną pomoc dla Sylwii ktoś wykorzystuje w taki sposób i działa na niekrzyść Sylwii i jej zwierzaków. Jeszcze będzie może chciał te zwierzaki jej odebrać. Nie ma przymusu płacenia, kto chce to płaci. Nie płać i nie wtrącaj się. Aż strach cokolwiek teraz pisać. Powinniśmy na tym wątku skupić się chyba tylko na informacjach o ogloszeniach i szukaniu ds dla adopcyjnych zwierzków . Mam kilka pytań, ale zapytam na priv. Quote
kiyoshi Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 11 minut temu, jankamałpa napisał: A ja jak stara, tak naiwna jestem. Myślałam, że na Dogo to wszyscy dla siebie i zwierzaków życzliwi. A tu wychodzi na to,że tą spontaniczną pomoc dla Sylwii ktoś wykorzystuje w taki sposób i działa na niekrzyść Sylwii i jej zwierzaków. Jeszcze będzie może chciał te zwierzaki jej odebrać. Nie ma przymusu płacenia, kto chce to płaci. Nie płać i nie wtrącaj się. Aż strach cokolwiek teraz pisać. Powinniśmy na tym wątku skupić się chyba tylko na informacjach o ogloszeniach i szukaniu ds dla adopcyjnych zwierzków . Mam kilka pytań, ale zapytam na priv. zgadzam się janka...jak jestem spokojnym człowiekiem tak to co zrobiła rozi podniosło mi mocno ciśnienie.... wstydz się rozi:( Quote
sylwija Posted August 24, 2018 Author Posted August 24, 2018 1 godzinę temu, rozi napisał: W sensie treści maila? To jest fragment mojego maila, wysłanego trzy dni temu do znajomej, która jest dobrym człowiekiem i ma szerokie kontakty wśród ludzi, dysponujących dużym terenem i pewnie sporymi pieniędzmi. Napisałam coś niezgodnego z prawdą? Pytano mnie, czy można Ci jakoś pomóc (poza kozami), stąd szczegółowy opis sytuacji. tak. tak, niezgodne z prawda tak. można pomoc. =============================================================================================== Sama wiesz - to duża pomoc dla mnie, co uzyskałaś z tej piekarni nieważne czy jednorazowo pomogli, czy będą pomagać częściej - nie chcą zobowiązań, ja to rozumiem będę dzwonić się dobijać :) Ale nie, nie błagam nikogo o domy dla kóz. Kozy mają super dom, super ..wszystko, wspomagają je ludzie, którzy chcą, żeby były szczęśliwe. swoją drogą, dzisiaj doszły do mnie ''wysłodki' Tianku -serdecznie dziękuję Tianku = przetestuję jutro, dziś jeszcze na kolację jabłuszka bułeczkami. i to nie jest ich pokarm. teraz cały dzień oporządzają, co się da to jest rytuał - odprowadzenie do domu, podanie kolacji, zamknięcie drzwi czego w tym nie rozumieć? i mylić z karmieniem kóz? nie wiem, np.: mam psa - zawsze po spacerku, na ktorym zachowywal sie grzecznie i pozowlil wytrzec lapki w domu, pije, dostaje nagrode je kolację - idzie z nia na legowisko przeszczesliwy// bo ma nagrodę Quote
jankamałpa Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 Te wysłodki to chyba Tianku. Czy Tinek pojechał do swojego domku? Quote
Nadziejka Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 zagladam pozdrawiam martwimy jak tam komisja? sciskamy calunki czas Quote
sylwija Posted August 24, 2018 Author Posted August 24, 2018 Komisja - powiedzieć 'upokarzająco' to mało dla mnie - okropne, ohydne i wq doświadczanie Tinek, skoro świt pojechał do domku :) wysłodki od Tianku - sprawdzimy ;) dziękuję pięknie Quote
agat21 Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 Przykro mi, myślałam, że zdarzy się wyjątek od reguły. Większość urzędasów wysłałabym w kosmos. Quote
UlaFeta Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 25 minut temu, sylwija napisał: Komisja - powiedzieć 'upokarzająco' to mało dla mnie - okropne, ohydne i wq doświadczanie Decyzje ZUS można zaskarzyc do sadu.Troche to trwa,ale może warto. Quote
Poker Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 44 minuty temu, sylwija napisał: Komisja - powiedzieć 'upokarzająco' to mało dla mnie - okropne, ohydne i wq doświadczanie To są Twoje odczucia i pewnie słuszne. Ale czy znasz efekt końcowy? Wiesz czy dostaniesz rentę? Może się narażę,ale reakcja na mejl rozi w sprawie kóz jest przesadzona. Może napisała niezręcznie, emocjonalnie ,ale na pewno zrobiła to z życzliwości ,a nie by zaszkodzić. 1 Quote
MALWA Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 9 minut temu, UlaFeta napisał: Decyzje ZUS można zaskarzyc do sadu.Troche to trwa,ale może warto. Z tym ZUSem to faktycznie różnie jest.........w zeszłym roku starałam się o rentę. Lekarz orzecznik mi nie dał. Odwołałam się. Komisja lekarska uznała niezdolność do pracy i przyznała mi rentę. Pół roku później dostałam wezwanie na komisje. Pomyślałam, że to pomyłka. W końcu komisję już miałam. Okazało się, że decyzję komisji lekarskiej zaskarżyl sam ZUS. Na komisji dowiedziałam się, że to właściwie kontrola lekarzy, którzy wydawali poprzednie orzeczenie. Po co zatem mnie wezwano ? Moich chorób nie da się kwestionować, bo jako przewlekle nie znikną. Dostałam decyzję podtrzymująca te z komisji lekarskiej sprzed pół roku. Ot taka polityka ZUSu.... I zgodzę się z tym, że bardzo to wszystko upojarzajace.... Quote
UlaFeta Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 3 minuty temu, MALWA napisał: Z tym ZUSem to faktycznie różnie jest.........w zeszłym roku starałam się o rentę. Lekarz orzecznik mi nie dał. Odwołałam się. Komisja lekarska uznała niezdolność do pracy i przyznała mi rentę. Pół roku później dostałam wezwanie na komisje. Pomyślałam, że to pomyłka. W końcu komisję już miałam. Okazało się, że decyzję komisji lekarskiej zaskarżyl sam ZUS. Na komisji dowiedziałam się, że to właściwie kontrola lekarzy, którzy wydawali poprzednie orzeczenie. Po co zatem mnie wezwano ? Moich chorób nie da się kwestionować, bo jako przewlekle nie znikną. Dostałam decyzję podtrzymująca te z komisji lekarskiej sprzed pół roku. Ot taka polityka ZUSu.... I zgodzę się z tym, że bardzo to wszystko upojarzajace.... Lekarz orzecznik jest od tego,zeby nie dawac.Jak się ludzie nie odwoluja to tylko na reke ZUS-owi. Mam w rodzinie taki przypadek.Czekamy na sprawę sadowa.A żeby było smieszniej to dziewczyne wezwali na komisje z Warszawy do Lublina.Zalosne. Quote
jankamałpa Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 16 minut temu, Poker napisał: To są Twoje odczucia i pewnie słuszne. Ale czy znasz efekt końcowy? Wiesz czy dostaniesz rentę? Może się narażę,ale reakcja na mejl rozi w sprawie kóz jest przesadzona. Może napisała niezręcznie, emocjonalnie ,ale na pewno zrobiła to z życzliwości ,a nie by zaszkodzić. Nie narazisz się. Moja rekacja i odpowiedź też była może zbyt pochopna, ale Rozi ma w moim odczuciu "specyficzny" nie znaczy zły sposób wyrażania swoich opinii. Jednak coś pisząc i wysyłając w świat, trzeba to robić dyplomatycznie. Bo jak coś "pójdzie" w świat, to tego się już nie cofnie, a jakie przyniesie efekty-tego nikt nie przewidzi. Quote
Poker Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 To prawda ,że rozi ma specyficzny sposób wyrażania się. Myślę, że ona nie potrafi owijać w bawełnę i jest kobietą zadaniową. Jest coś do zrobienia, to robi. Quote
rozi Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 26 minut temu, Poker napisał: Może się narażę,ale reakcja na mejl rozi w sprawie kóz jest przesadzona. Może napisała niezręcznie, emocjonalnie ,ale na pewno zrobiła to z życzliwości ,a nie by zaszkodzić. Aj tam. Pisałam do znajomej osoby, nie wiedziałam że wklei do ogłoszenia, zresztą nie brzmi to źle, takie emocjonalne właśnie. Sylwii chodzi o sam fakt ogłaszania kóz, a reszta cioć od razu się zlatuje na ratunek :) Quote
Poker Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 Znajoma nie powinna tego puszczać w świat. Jest to bardzo nie w porządku. Quote
rozi Posted August 24, 2018 Posted August 24, 2018 Poker, nie każdy ma do czynienia z bagnem. Są na świecie prostolinijni, dobrzy ludzie, którym obce jest podejrzewanie innych o złe intencje. Quote
sylwija Posted August 25, 2018 Author Posted August 25, 2018 2 godziny temu, Poker napisał: To są Twoje odczucia i pewnie słuszne. Ale czy znasz efekt końcowy? Wiesz czy dostaniesz rentę? Może się narażę,ale reakcja na mejl rozi w sprawie kóz jest przesadzona. Może napisała niezręcznie, emocjonalnie ,ale na pewno zrobiła to z życzliwości ,a nie by zaszkodzić. nic nie wiem. info w ciągu dwóch tygodni rozi- dziękuję za zaangażowanie, chyba wyraźnie to powiedziałam,korzystam zresztą z pomocy;' ja tez pisze niezrecznie, jest mi trudno ale doceniam kadza pomoc tylko zrozumcie, ze u mnie nie jest typowy tymczas bardziej cos pomiedzy domem opieki a hospicjum Quote
Moli@ Posted August 25, 2018 Posted August 25, 2018 http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/osrodek-dla-niepelnosprawnych-szczeniakow-pod-warszawa-to,4759299,artgal,t,id,tm.html Quote
Moli@ Posted August 25, 2018 Posted August 25, 2018 https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/oglosic-upadlosc-konsumencka-to-jak-pojsc-na,35,0,2414115.html Quote
jankamałpa Posted August 25, 2018 Posted August 25, 2018 Sylwia, czy masz jakieś zdjęcie tych słupków ogrodzeniowych? bo ja zrobiłam też ogłoszenie tylko dla słupków, ale bez zdjęcia. Przydałoby się chociaż jedno zdjęcie. Quote
Poker Posted August 25, 2018 Posted August 25, 2018 Ja mam propozycję ,żeby sylwija nakreśliła nam swój plan działania.Jakie widzi opcje. Jaką pomoc zaakceptuje. Na razie sytuacja wygląda tak ,że my coś proponujemy ,a sylwija w większości przypadków neguje. I tak się boksujemy bez efektów. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.