Havanka Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 29 minut temu, kiyoshi napisał: Odwiedzamy go 4 razy dziennie (ja dziś byłam 2 razy rano i teraz przed chwilą a o 11 i 15 inne dziewczyny) jutro i pojutrze tez będziemy 4 razy. Teraz wieczorem maluszek znów lepszy. Tak sie cieszy na jedzenie! Znalazłam w jego kojcu przepiękną kupę! Naprawde jak marzenie a to wiecie że było dla mnie największą nagrodą za wysiłki ostatnich dni, bo chyba znaczy, że się wszystko ładnie trawi i przyswaja, prawda? Zdecydowałyśmy na razie karmić go tylko suchą Bosh Sensitive, bo akurat taką mamy i do czasu dostarczenie RC Gastro będziemy mu dawać 4 skromniejsze garści (damskie) dziennie ( w 4 porcjach). Karmimy go z ręki i przy okazji głaskamy, żeby sie przestawał bać ludzi... Zrobiłyśmy też kreskę na misce z wodą. Dolewamy do kreski i obserwujemy ile ubyło. Od 15 do 19 ubyło jakieś 1 cm!! Czyli pije:) je:) ma ładne kupy:) i nie załatwia się wcale pod siebie w budzie a elegancko na zewnątrz! Teraz wieczorem był w lepszej formie. Taki świadomy coraz bardziej i naprawde sie na mnie ucieszył (a raczej na jedzonko), wlazłam do pasa do tej budy (tylko tył mi wystawał) i gaskałam pod brudką, za uszkiem, po brzuszku...dosyć mu się podobało:) kocham tego malucha i moje dziewczyny, że tak się spiełyśmy i mimo długiego wekendu piesek ma dobrą opiekę. Co do kubraczka to dziękuje Poker za pomoc, ale na razie nie ślij. Od środy ida upały...a dodatkowo jesteśmy cały czas na etapie poszukiwań dla niego DT więc nie wiadomo jak długo u nas zostanie. Chyba te wiadomości od malucha takie włąsnie będą- jak sinusoida. raz kiepsniutko, raz lepiej ... póki się jeszcze bardziej nie ustabilizuje. Ale on naprawde chce żyć! Tak to widać w tych jego oczach... Aż mi sie humor poprawił od tak optymistycznych wieści ! Możemy więc juz trochę poluzować kciuki, bo wyraźnie idzie ku lepszemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 11 godzin temu, kiyoshi napisał: W drodze do przytuliska zauważyłam, zę maluszek ma odgryziony kawałek ucha:( nawet nie chce myśleć co on przechodził...to jest jakiś koszmar! Panicznie boi się ujadania psów! Jak w przytulisku zaczęły ujadać gdy dojechaliśmy to zacząć na ślepo kłapać ząbkami :( atakować powietrze! tak się bał:( jak by był przynętą do walk psów:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 13, 2017 Author Share Posted August 13, 2017 1 godzinę temu, bou napisał: uff,ostrozne ,ale uff.Kiyoshi - jesteś wspaniałą osobą.A KRÓL (REX),musi oczarować swoich ludzi...domku - zjaw się! domku stałego póki co nie szukamy...za wcześnie na to...i też ostrożnie podchodzę do tych dobrych wieczornych wrażeń...Jutro będe rano z Asią bo musimy zastrzyk mu zrobić i oko zakropić to zrobimy trochę zdjęć na zewnątrz budy. Ciekawa jestem jaki on będzie jak wyrośnie, ale nie raz widze jego uśmiechnięty pyszczek i lśniącą sierść...jak biega już dorosły po trawie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 No wiem,ze do stalego daleko,ale cały czas myslę o DT...oko to chyba zakropić,nie zaszczepić,hmm? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 13, 2017 Author Share Posted August 13, 2017 8 minut temu, bou napisał: No wiem,ze do stalego daleko,ale cały czas myslę o DT...oko to chyba zakropić,nie zaszczepić,hmm? :) jasne, już edytowałam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 A DT dla szczeniaków "Judyta" tel.502 159 114 Maluszek w nocy nie powinien zmarznąć ma koc,kołdrę.Najgorsze jest to,że jest sam w tym kojcu.Dałyście mu jakiegoś misia? Jeżeli Moli@ by się zgodziła to wytrzaśniemy transport jakoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 23 minuty temu, kiyoshi napisał: Ciekawa jestem jaki on będzie jak wyrośnie Będzie piękny. Niech tylko rozkwitnie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 17 minut temu, Anula napisał: Jeżeli Moli@ by się zgodziła to wytrzaśniemy transport jakoś. No tak,tak!!!Własnie.Pisałam juz o tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 13, 2017 Author Share Posted August 13, 2017 14 minut temu, Anula napisał: A DT dla szczeniaków "Judyta" tel.502 159 114 Maluszek w nocy nie powinien zmarznąć ma koc,kołdrę.Najgorsze jest to,że jest sam w tym kojcu.Dałyście mu jakiegoś misia? Jeżeli Moli@ by się zgodziła to wytrzaśniemy transport jakoś. Anulko...my tu naprawde działamy. Koleżanka ma znajomości w dobrej fundacji tutaj kilkadziesiąt kilometrów od nas. Oni z reguły nie przyjmują psów innych niż sami wybiorą, ale o maluszka dopytywali...i czekamy na ich decyzje. NIe wyśle psiątka w miejsce którego nie znam:( chce wiedzieć do jakiego domu stałego trafi, chce poznać tych ludzi. Inaczej do końca życia bym myślała...ja już taka jestem. Dlatego tylko ktoś z dogo lub znany z innych 'źródeł'... Spokojnie kochane...mam już wiele podpowiedzi. dajcie mi chwilke. U Moli@ wiem że byłoby cudownie, ale w najblizszych dniach (nawet jeśli Moli@ się zgodzi) nie wyślemy go w tak daleką drogę, jest jeszcze za słaby... Misia kupie mu jutro (nie mam w domu żadnych). U nas wszystkie psy sa same w kojcach:( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Co za biedne psie dziecko, małe wycieńczone ciałko, dobrze, że zareagowałaś i dostał pomoc na czas, dzięki Tobie ma szansę na życie, dom. Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej. Mi się od razu nasunęło imię Skubi, ale jak by się nie nazywał niech szybko nabiera sił i zaczyna brykać, jak na dziecko przystało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Kawałek futra zdaje egzamin. Stara czapka z lisa, z baranka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 13, 2017 Author Share Posted August 13, 2017 2 minuty temu, seramarias napisał: Co za biedne psie dziecko, małe wycieńczone ciałko, dobrze, że zareagowałaś i dostał pomoc na czas, dzięki Tobie ma szansę na życie, dom. Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej. Mi się od razu nasunęło imię Skubi, ale jak by się nie nazywał niech szybko nabiera sił i zaczyna brykać, jak na dziecko przystało. ktoś nowy na dogo???? Witaj nieznajomy....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 13, 2017 Author Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, rozi napisał: Kawałek futra zdaje egzamin. Stara czapka z lisa, z baranka rozi..ja jestem weganką....nie ma szans na futro.... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Przed chwilą, kiyoshi napisał: rozi..ja jestem weganką....nie ma szans na futro.... Może sąsiadki mają więcej zdrowego rozsądku :) popytaj 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perełka1 Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 1 minutę temu, kiyoshi napisał: rozi..ja jestem weganką....nie ma szans na futro.... ale Biedek nie jest weganem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Długo podczytywałam forum aż w końcu nie wytrzymałam i się zalogowałam :) Wątek maleńkiego śledzę od początku, 1,5 kg jaka to drobinka musi być, kiedy moja sunia bardzo chorowała ważyła 1,9 kg i wydawało mi się, że to same kosteczki, a tu taki okruszek. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Zaglądam z nadzieją na tylko już dobre wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 7 minut temu, seramarias napisał: Długo podczytywałam forum aż w końcu nie wytrzymałam i się zalogowałam :) Wątek maleńkiego śledzę od początku, 1,5 kg jaka to drobinka musi być, kiedy moja sunia bardzo chorowała ważyła 1,9 kg i wydawało mi się, że to same kosteczki, a tu taki okruszek. No, Kula moja, jak ją wykupiłam z pseuducha, była jak liść. Ważyła max pół kilograma, niosłam ją w dłoni i nie czułam ciężaru. Ludzie to bydło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Niechaj sie malutenku dzieje coraz lepiej dla zycia Twojego sercem calem modlimy bazarusio maluczki wyczyniam moze ktoras ciocia dolozy sie z fantuskami? Cudowny maluczki kruszyneczku scsiakam za wszytko sciskam dzien i noc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted August 13, 2017 Share Posted August 13, 2017 Moja Ptysia też z pseudo, adoptowaliśmy ją w lutym. Nigdy nie zrozumiem czemu ludzie, skazują żywe czujące istoty na tak okrutny los, co siedzi w głowach tych, którzy skazują je na śmierć w męczarniach. Co musiał czuć ten biedny psi dzieciaczek , powoli konający z głodu i pragnienia, sam nikomu nie potrzebny, przerażony. Wielkie szczęście, że pomoc przyszła na czas, a teraz to już tylko może być lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 14, 2017 Author Share Posted August 14, 2017 9 godzin temu, rozi napisał: Może sąsiadki mają więcej zdrowego rozsądku :) popytaj haha:) rozi- mistrz ciętej riposty;) Sąsiadów niestety nie znam za dobrze:( 9 godzin temu, Perełka1 napisał: ale Biedek nie jest weganem:) tak, ale ja po prostu nie mam takich rzeczy w domu. Jak pójde na second hand po misia, to rozejrze sie za futrem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 14, 2017 Author Share Posted August 14, 2017 9 godzin temu, seramarias napisał: Długo podczytywałam forum aż w końcu nie wytrzymałam i się zalogowałam :) Wątek maleńkiego śledzę od początku, 1,5 kg jaka to drobinka musi być, kiedy moja sunia bardzo chorowała ważyła 1,9 kg i wydawało mi się, że to same kosteczki, a tu taki okruszek. Bardzo się cieszymy. Każda kolejna dusz przyjazna zwierzętom jest zawsze mile widziana:) tak...takie chudziutkie pieski to jest coś strasznego:( nie wiadomo nawet jak do niego podejść żeby nie zrobić krzywdy...wszystko pozapadane totalnie:( najważniejsze, zę idzie w dobrą strone. 9 godzin temu, rozi napisał: No, Kula moja, jak ją wykupiłam z pseuducha, była jak liść. Ważyła max pół kilograma, niosłam ją w dłoni i nie czułam ciężaru. Ludzie to bydło. no tak podobnie jak mój maluszek...też nie czuć ciężaru:( ludzie są okropni... 8 godzin temu, seramarias napisał: Moja Ptysia też z pseudo, adoptowaliśmy ją w lutym. Nigdy nie zrozumiem czemu ludzie, skazują żywe czujące istoty na tak okrutny los, co siedzi w głowach tych, którzy skazują je na śmierć w męczarniach. Co musiał czuć ten biedny psi dzieciaczek , powoli konający z głodu i pragnienia, sam nikomu nie potrzebny, przerażony. Wielkie szczęście, że pomoc przyszła na czas, a teraz to już tylko może być lepiej. Nigdy sie nie dowiemy co sie z nim działo i dlaczego jest w taki stanie:( U nas w terenie niestety może to być wszystko- albo sie długo błakał, albo ktoś go w takim stanie wyrzucił, albo oddał go właściciel bo prezent dla dziecka sie nie sprawdził..... Piesek na pewno przeżył koszmar- wystarczy na niego spojrzeć- na pewno inne psy dały mu popalić i człowiek tez nie był lepszy...bo bał się na początku bardzo dotyku.... Ale robi duże postępy. Zaraz dopijam kawe i jade do niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 14, 2017 Author Share Posted August 14, 2017 9 godzin temu, Nadziejka napisał: NADZIEJKO <3 <3 <3 Dziękuje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 14, 2017 Author Share Posted August 14, 2017 Piesek rano znów trochę gorszy....ale widać tak to już będzie...Oczka zakropione, zastrzyk podany, nakarmiony i wytulony...Niesteyty zauważyłysmy dwa kolejne dziwne objawy/ urazy... mam nadzieje, że się mylimy, bo i tak w tej chwili już nic nie możemy zrobić. Na szczęscie ma zimny nosek.... Po nocy jakoś mocniej boi się ludzi...tak samo było wczoraj rano a wieczorem już było ok. Najbezpieczniej czuje się w swojej budzie i wtedy mozna go głaskać do woli a on mruży oczka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted August 14, 2017 Share Posted August 14, 2017 Zaglądam, ale co tu pisać. Patrzę na te zdjęcia i coś dusi w gardle. Zdrowiej Kruszynko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.