Jump to content
Dogomania

~ Leśna MA SWÓJ DOM:) - bo jak inaczej nazwać zabiedzoną starszą ONkę z lasu?...


malagos

Recommended Posts

Sunienku

 sunienku kokana cudna

 przytulam

 tulinkam  do serca

 choc z dalekosci

 zapraszam do zagladania

 na kramik Nadziejkowy

 bedzie za troszenke czynny juz

 calem sercem malagosiu  sciskuniam za Leśna iskiereczke

 calem sercem

Link to comment
Share on other sites

biedna sunia ile wycierpiała , trzymam kciuki za zdrówko 

moda na Onki jest zawsze umiarkowana ale ostatnio w schronisku na Paluchu w Warszawie ilość onków znacznie wzrosła  i nie wiem czy nie ma to czasami związku z emitowanym serialem Alex bo niestety aktualna moda ma od razu odzwierciedlenie w ilości bezdomnych psiaków danej rasy w schronisku 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, dorcia2 napisał:

biedna sunia ile wycierpiała , trzymam kciuki za zdrówko 

moda na Onki jest zawsze umiarkowana ale ostatnio w schronisku na Paluchu w Warszawie ilość onków znacznie wzrosła  i nie wiem czy nie ma to czasami związku z emitowanym serialem Alex bo niestety aktualna moda ma od razu odzwierciedlenie w ilości bezdomnych psiaków danej rasy w schronisku 

kiedys była moda na rottwailery i potem ludzie zaczęli wywalać...

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo, kochane, ze jesteście z nami - to wielkie wsparcie!

Nadziejko, ogromne dzięki za bazarek, jesteś niezastąpiona!

Dziękuję też mojej siostrze A ni za wpłatę 100 zł ("inni pomagają, ja też chcę!")

Wczoraj wieczorem dr Paweł przywiózł wyniki - mało płytek krwi, wysoki poziom monocytów, ale wątroba i nerki w porządku, ufff  ... Wszystko  w granicach normy. Za badanie krwi zapłaciłam 50 zł (to może być ta wpłata od Pokerka, dobrze?)

Czyli odkarmiamy niunię, i wzmacniamy witaminami. 3 razy dzienni jedzonko :)

Dziś rano już była radosna, chętnie wyszła na niewielki spacer, 2 razy zrobiła siusiu. Po pracy też spacerowałyśmy kilkanaście minut - z jaką rozkoszą Leśna rzuciła się na trawę wytarzać się! Chodzi wolno, ta dupina chuda bardzo, łapki się trochę plączą, i chętnie wraca do kojca. Ale apetyt ma, to najważniejsze.

9.jpg

10.jpg

13.jpg

8.jpg

12.jpg

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

Do tej pory Leśna nie reagowała na obecność Diany przy kojcu (Diana wpatrzona w nowa sunię!), nawet odwracała się tyłem, jeżyła sierść na grzbiecie,  to dziś naszczekała na Diankę - z wzajemnością, niestety....

Link to comment
Share on other sites

Dopiero tu trafiłam, biedna sunia, dobrze że na was trafiła. Jest szansa, że szybko dojdzie do formy. Też kocham ONki, mialam je 15 lat dopóki nie zdegenerowano rasy, potem ponad 35 lat miałam i mam jeszcze ostatnią, własnie dzisiaj ukończyła 12 lat, rekordzistka, rottweilery. Ta żyje najdłużej i oby jeszcze pożyła.

Na razie nie jestem w stanie pomóc finansowo, jestem emerytką, mam trzy psy i wspomogłam już sporo bied, na wszystkie nie daję rady, może w przyszłym miesiącu. Bo jeszcze staram się pomóc Ewie w walce z rakiem.

Ale mam nadzieję, że Leśna szybko znajdzie jakąś dobrą duszę bo przecież jest śliczna i biedna.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wszystkiego najlepszego życzymy Leśnej i podziękowania dla Malagos. Jakby gdzieś trzeba było sunię zawieżć, to daj znać........

 

                                                                                                          kwiat-ruchomy-obrazek-0047.gif

 

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Cioiu serce

 dziekuje za num konta

 dziekuje stokroc

za zycie

 za zycie dla suni Leśniutkiej

 beda cegielenki

 i pieniazki z fantuckow

 Sciskam Was stokroc sciskam

 i dziekuje

 za wiesci lepsze o bieduni

calem sercem lapenki wszystkie pozdrawiamy

 z szalonego Nadziejkowa

Podobny obraz
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kochane dziewczyny, na razie finansowo stoimy nieźle, a ja dziękuję za Waszą obecność i zaglądanie na wątek :)

Wpłynęło 30 zł od Aldrumki - dziękuję serdecznie :) Będzie na witaminy :)

Karmę w puszkach kupię za kilka dni, bo suchego Fitminu na razie mamy worek :)

Jakichś drogich badań, prześwietleń nie musimy robić, wszystko jest pod kontrolą.

Zagrodowy Pies Polski  -dzięki za oferowana pomoc, być może skorzystam, jak trzeba będzie gdzieś suczysko zawieźć.

Link to comment
Share on other sites

Nie mogę dać deklaracji bo mam Apoloniusza i Halinkę do dokarmienia, ale transport tak do 150 km od Warszawy to bez problemu.

                                                                                                                       auto-e-samochod-ruchomy-obrazek-0452.gif

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Nie mogę dać deklaracji bo mam Apoloniusza i Halinkę do dokarmienia, ale transport tak do 150 km od Warszawy to bez problemu.

                                                                                                                       auto-e-samochod-ruchomy-obrazek-0452.gif

 

Będę pamiętać :)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj dupka wyraźnie odżyła, bawiła się z Tomkiem jak dzieciak :) Podskoki, zaczepianki, tarmoszenie :)

Ale jak tylko ręka podniesiona, pies waruje z głową na ziemi... jak jej zapinam smycz, tez się kładzie.. była karana, to pewne. Strasznie serce się ściska, jak duży piękny pies tak okazuje uległość, pokorę, strach :(

W nocy na kogoś szczekała :) Nawet jej Dianka odpowiedziała z wersalki. Czyli już jest dobrze z Leśną.

Wyprowadzam ją na smyczy 3 razy dziennie, na więcej spacerów mi czas nie pozwala. Ale byłoby fajnie, gdyby mogła sobie wychodzić sama z otwartego kojca i wracać kiedy chce. Ale Dianka na razie nieugięta, pilnuje swojej miejscówki zębami i pazurami :) Nie żeby jakaś wielka agresja, ale warczenie, jazgot, zjeżenie sierści. A Leśna nie szuka zaczepki (jak poprzednio Alma, obie szalały!). Na razie więc albo jedna na dworze, albo druga.

Na spacerze spotkałam sąsiadów, Leśna ładnie ich przywitała, machała ogonem, dała łepek do pogłaskania. Dobrze, ze tak dobrze reaguje na ludzi :)

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Jestem pewna, ze gdzieś tkwiła przy budzie lub kojcu, rodziła szczeniaki, które chłop oddawał  "w dobre ręce" sąsiadom. Dużo osób na wsi ma owczarki, bo dobrze pilnują i nadają się do budy. Koło nas ludzie, wydawałoby się, ze majętni i na poziomie, mają suczkę ONka, oczywiscie po roku miała szczeniaki, zostawili jednego, chłopaczka, bo łatwiej znaleźć dom. Nie dociera, że można sterylizować, odrobaczyć, zaszczepić... I nikt nie moze pojąć, jak to - owczarek w domu? taki duży pies w domu?? ..eh, czasem żałuję, ze mieszkam tu na wsi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...