Jump to content
Dogomania

ZULKA daaleki mix welsh corgi 2 lata czekała w Radysach! a teraz MA SWÓJ DOM


kiyoshi

Recommended Posts

No i dzisiaj dzwoniła Pani o Zulcie.

W sumie- sympatyczna. Pytała o wszystko. Nawet dziwne pytania w stylu: czy Zulka pogryzie buty? czy ma włoś czy sierść? czy dużo szczeka? ale ogólnie- zrobiła na mnie dobre wrażenie, raczej osoby, która interesuje się i pyta o wszystko co jej przyjdzie do głowy.

Dom w Nowym Sączu, blok, Państwo nie mieli nigdy psa, rodzice mają shi-tzu.

Pogadałyśmy. Pani poprosiła o numer do Anetki, żeby dopytać o wszystko 'z pierwszej ręki'

Zobaczymy:) Jak dla mnie mogłoby być tam ok:)

Trzymajcie kciuki, no i- fajnie, że ktoś zadzwonił:)

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, kiyoshi napisał:

No i dzisiaj dzwoniła Pani o Zulcie.

W sumie- sympatyczna. Pytała o wszystko. Nawet dziwne pytania w stylu: czy Zulka pogryzie buty? czy ma włoś czy sierść? czy dużo szczeka? ale ogólnie- zrobiła na mnie dobre wrażenie, raczej osoby, która interesuje się i pyta o wszystko co jej przyjdzie do głowy.

Dom w Nowym Sączu, blok, Państwo nie mieli nigdy psa, rodzice mają shi-tzu.

Pogadałyśmy. Pani poprosiła o numer do Anetki, żeby dopytać o wszystko 'z pierwszej ręki'

Zobaczymy:) Jak dla mnie mogłoby być tam ok:)

Trzymajcie kciuki, no i- fajnie, że ktoś zadzwonił:)

Robisz super ogłoszenia, poczytałam trochę :). Teraz moje wydają mi się takie strasznie toporne:).

Link to comment
Share on other sites

nie wiem czy ta pani nie jest "pedantka"- takie osoby chyba wola psy z wlosem do sprzatania (sierc wbija sie i zostaje); no i co za pb jak pies pozre buta czy dwa

ale moi sasiedzi maja szpica kremowego, wlos niby sie nie wbija, ale klakow pelno (czasem go glaszcze i oblaze na bialo)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, helli napisał:

nie wiem czy ta pani nie jest "pedantka"- takie osoby chyba wola psy z wlosem do sprzatania (sierc wbija sie i zostaje); no i co za pb jak pies pozre buta czy dwa

ale moi sasiedzi maja szpica kremowego, wlos niby sie nie wbija, ale klakow pelno (czasem go glaszcze i oblaze na bialo)

Jeżeli ta osoba naprawdę okaże się pedantyczna to trzeba się dobrze zastanowić, czy dać jej Zulkę. Pies to nie mebel, który można wytrzeć z kurzu i postawić gdzie się podoba.

Link to comment
Share on other sites

nie o alergie chyba chodzi: ludzie mysla, ze psy z wlosem nie uczulaja, a widze, ze jedni oddaja akurat maltanczyka, bo alergia jest (mimo wlosa)

nie wiem jak to dokladnie jest? czy nie o wydzieline/ sline chodzi?

mialam lekka alergie na swoje psinke, przezylam, za to "angora" (kot) malo mnie nie zabila (kontakt 4 godz)-przesadzam, tylko spuchlam i lalo mi sie z nosa  przez tydzien.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anecik napisał:

Nowy Sącz. A my 90-.04 jedziemy za Krosno zawieżć Neskę. Jakby się udało.....to prawie po drodze :)  07.04 zdejmujemy szwy Zulce.

Ale na razie Pani nie dzwoniła.

mówiłam Anetko Pani właśnie o tej opcji transportu...ale wydaje  mi się, że Pani chyba chciała sie po prostu jak najwięcej dowiedzieć i teraz- albo myśli, albo szuka dalej...

Jak z nią rozmawiałam, to miałam wrażenie że lepiej by do niej pasowała jakaś sunia typu shi-tsu, albo york, żeby go nosić w torebce, coś takiego- mała przytulanka...

:) ogólnie- dziwnie się rozmawia z ludźmi, którzy nigdy nie mieli psa... sądze, że Pani już nie zadzwoni skoro nie zadzwoniła od razu.

Wiecie, ja też doszukuje się różnych problemów, ale póki nie ma decyzji, konkretów, to na zapas się nie martwie:)

 

Zulcia pasuje to bardziej wyluzowanych ludzi...tyle tylko teraz myśle, ale zobaczymy po prostu co los przyniesie:)

Link to comment
Share on other sites

Wydaje  mi się, że Zulka pasuje do ludzi, którzy chcieliby bawić się z nią na spacerach i w domu, coś robić razem, nie tylko okazjonalnie głaskać. Na fotkach Zula bawi się jakąś maskotką - o zakład, że można Zulkę nauczyć aportowania. Tak czy tak, jeśli Zula trafi do Krakowa, gwarantuję nowym opiekunom kontakt ze szkoleniowcem, który bezpłatnie pomoże w znalezieniu dobrego porozumienia z psicą. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

mówiłam Anetko Pani właśnie o tej opcji transportu...ale wydaje  mi się, że Pani chyba chciała sie po prostu jak najwięcej dowiedzieć i teraz- albo myśli, albo szuka dalej...

Jak z nią rozmawiałam, to miałam wrażenie że lepiej by do niej pasowała jakaś sunia typu shi-tsu, albo york, żeby go nosić w torebce, coś takiego- mała przytulanka...

:) ogólnie- dziwnie się rozmawia z ludźmi, którzy nigdy nie mieli psa... sądze, że Pani już nie zadzwoni skoro nie zadzwoniła od razu.

Wiecie, ja też doszukuje się różnych problemów, ale póki nie ma decyzji, konkretów, to na zapas się nie martwie:)

 

Zulcia pasuje to bardziej wyluzowanych ludzi...tyle tylko teraz myśle, ale zobaczymy po prostu co los przyniesie:)

Czasem ktoś kto nie miał psa ma jakieś zupełnie odrealnione wyobrażenie i własny wzorzec,

Stąd masa dziwnych pytań.

Czekamy na TEN JEDEN, JEDYNY, NAJLEPSZY dom dla Zuleczki

Link to comment
Share on other sites

Zulka już śmiga bez ubranka. I to dosłownie śmiga - odzyskała wigor :) Wet dał jej jeszcze na 4 dni antybiotyk ale wszystko jest w porządku. U weta zapłaciłam 27 zł. Kupiłam też -  zgodnie z rozmową z kiyoshi - Foresto (koszt 85 zł) i szelki (koszt 36 zł). Już się nie będę martwiła o kleszcze - dziewczyna zabezpieczona. Tym bardziej że Zulka taka ofutrzona.

Zulka jest psem dominującym - nie polecałabym jej do domu z innym zwierzakiem. W domu często Radysianki buczą na siebie, ale Zulka poczuła się już chyba tak pewnie że nawet burczy na Tycinkę. Stosunki z kotem też uległy pogorszeniu więc muszę go zabezpieczać. Do ludzi jest super, podchodzi do obcych na mizianie, staje na dwóch łapkach. Ładnie chodzi na smyczy, przychodzi na zawołanie, zachowuje czystość. Je nadal jak szalona. Taki super pies.

Dziś pojechała na wycieczkę razem z Neską. Potencjalni przyszli właściciele będą czekać na nią w Brzesku celem zapoznania. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, anecik napisał:

Zulka już śmiga bez ubranka. I to dosłownie śmiga - odzyskała wigor :) Wet dał jej jeszcze na 4 dni antybiotyk ale wszystko jest w porządku. U weta zapłaciłam 27 zł. Kupiłam też -  zgodnie z rozmową z kiyoshi - Foresto (koszt 85 zł) i szelki (koszt 36 zł). Już się nie będę martwiła o kleszcze - dziewczyna zabezpieczona. Tym bardziej że Zulka taka ofutrzona.

Zulka jest psem dominującym - nie polecałabym jej do domu z innym zwierzakiem. W domu często Radysianki buczą na siebie, ale Zulka poczuła się już chyba tak pewnie że nawet burczy na Tycinkę. Stosunki z kotem też uległy pogorszeniu więc muszę go zabezpieczać. Do ludzi jest super, podchodzi do obcych na mizianie, staje na dwóch łapkach. Ładnie chodzi na smyczy, przychodzi na zawołanie, zachowuje czystość. Je nadal jak szalona. Taki super pies.

Dziś pojechała na wycieczkę razem z Neską. Potencjalni przyszli właściciele będą czekać na nią w Brzesku celem zapoznania. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)

Anetko, więc jak dobrze liczę muszę Ci zwrócić 27+85+36 zł? czyli 148 zł, tak?

Też jestem ciekawa jak to spotkanie Państwa i Zulci przebiegnie, ale...podchodzę do niego raczej ze spokojem...chociaż- jeśli miłość zakwitnie to wiadome że super:)

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, kiyoshi napisał:

Anetko, więc jak dobrze liczę muszę Ci zwrócić 27+85+36 zł? czyli 148 zł, tak?

Też jestem ciekawa jak to spotkanie Państwa i Zulci przebiegnie, ale...podchodzę do niego raczej ze spokojem...chociaż- jeśli miłość zakwitnie to wiadome że super:)

Matematyka na 5 :)

Mąż dostał wytyczne dot. Państwa, zresztą wszędzie jeździ ze mną to się zna :D. Będę dzwonić po 9 to zda pierwszą relację.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, anecik napisał:

Matematyka na 5 :)

Mąż dostał wytyczne dot. Państwa, zresztą wszędzie jeździ ze mną to się zna :D. Będę dzwonić po 9 to zda pierwszą relację.

Dzięki ANetko, no...bardzo jestem ciekawa jakie Zulka zrobi wrażenie na ludziach z zewnątrz....to czekam do po 9tej:)

I juz robie przelew:) :)

Link to comment
Share on other sites

Na spotkaniu z gromadką psiarzy zawarłam ostatnio bliższą znajomość z najbardziej rasową welsh corgi. Fantastyczna sunia, radosna i niesamowicie pewna siebie - koniecznie chciała rządzić i starała się ustawić na baczność miksa owczarka niemieckiego - 40-kilogramowego ogromnego psa! Zdumiony pies okazał się dżentelmenem - co się będzie przepychać z małą kłótliwą babą.... Co najlepsze, ta suczeńka - w konkursie na szybkość przybiegnięcia na zawołanie, na dystansie 40 metrów, wygrała z nie tylko z tym psem, ale i z ...border collie! Po prostu torpeda na krótkich łapkach. Oczywiście przy okazji przekazałam informacje o Zulce - zdaje się, że Zulka charakterkiem też od rodowodowej welsh corgi nie odbiega.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Sowa napisał:

Na spotkaniu z gromadką psiarzy zawarłam ostatnio bliższą znajomość z najbardziej rasową welsh corgi. Fantastyczna sunia, radosna i niesamowicie pewna siebie - koniecznie chciała rządzić i starała się ustawić na baczność miksa owczarka niemieckiego - 40-kilogramowego ogromnego psa! Zdumiony pies okazał się dżentelmenem - co się będzie przepychać z małą kłótliwą babą.... Co najlepsze, ta suczeńka - w konkursie na szybkość przybiegnięcia na zawołanie, na dystansie 40 metrów, wygrała z nie tylko z tym psem, ale i z ...border collie! Po prostu torpeda na krótkich łapkach. Oczywiście przy okazji przekazałam informacje o Zulce - zdaje się, że Zulka charakterkiem też od rodowodowej welsh corgi nie odbiega.

Rzeczywiście z opisu wynika że nie odbiega.. Nawet z tą prędkością torpedy. Oczywiście po diecie po wcześniej bylo troszkę gorzej :)

 

Już po spacerze zapoznawczym. Oczywiście Zulka pokazała się z jak najlepszej strony :) Pani chodziła z nią cały czas, gadała, cmokała, Pan chodził raczej z mężem za nimi ale podchodził i głaskał. Trudno też wymagać żeby we dwójkę trzymali jedną smycz :D

Z racji tego że mój mąż jest baaaaardzo rozmownym człowiekiem powiedział krótko........... że Państwo są w porządku :D  Mam nadzieję usłyszeć coś więcej jak wróci. Teraz niech spokojnie jadą dalej. Jeszcze daleka droga przed nimi. A Pani Halinka od Neski i Mufki już nie może się ich doczekać.

Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, anecik napisał:

Rzeczywiście z opisu wynika że nie odbiega.. Nawet z tą prędkością torpedy. Oczywiście po diecie po wcześniej bylo troszkę gorzej :)

 

Już po spacerze zapoznawczym. Oczywiście Zulka pokazała się z jak najlepszej strony :) Pani chodziła z nią cały czas, gadała, cmokała, Pan chodził raczej z mężem za nimi ale podchodził i głaskał. Trudno też wymagać żeby we dwójkę trzymali jedną smycz :D

Z racji tego że mój mąż jest baaaaardzo rozmownym człowiekiem powiedział krótko........... że Państwo są w porządku :D  Mam nadzieję usłyszeć coś więcej jak wróci. Teraz niech spokojnie jadą dalej. Jeszcze daleka droga przed nimi. A Pani Halinka od Neski i Mufki już nie może się ich doczekać.

dziękuje ANetko za informacje:) czyli zapoznanie przybiegło bardzo dobrze! ale...zobaczymy co teraz Państwo postanowiłą, czy rzeczywiście zulcia znajdzie miejsce w ich sercu i domu? :) dzięki za wszystko- Tobie i twojemu mężowi:)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Na spotkaniu z gromadką psiarzy zawarłam ostatnio bliższą znajomość z najbardziej rasową welsh corgi. Fantastyczna sunia, radosna i niesamowicie pewna siebie - koniecznie chciała rządzić i starała się ustawić na baczność miksa owczarka niemieckiego - 40-kilogramowego ogromnego psa! Zdumiony pies okazał się dżentelmenem - co się będzie przepychać z małą kłótliwą babą.... Co najlepsze, ta suczeńka - w konkursie na szybkość przybiegnięcia na zawołanie, na dystansie 40 metrów, wygrała z nie tylko z tym psem, ale i z ...border collie! Po prostu torpeda na krótkich łapkach. Oczywiście przy okazji przekazałam informacje o Zulce - zdaje się, że Zulka charakterkiem też od rodowodowej welsh corgi nie odbiega.

Dziękuje Ci, za przekazanie informacji o Zulci ludziom corgowym;) rzeczywiście sunia ma charakterem typowy dla rasy:)

smutno mi jakoś ostatnio i nie raz myślę, że mogłam Zulcie zabrać z Radys rok wcześniej:( byłaby o rok młodsza i jej pyszczek nie miałby tylu szram :( może wtedy miałaby łatwiejszy start....

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...