Sara2011 Posted December 24, 2016 Author Posted December 24, 2016 Cieszę się bardzo nawet z tych minimalnych postępów. To dla mnie najpiękniejszy prezent gwiazdkowy. A propos traktowania tam psiaków to słyszałam co nieco o łopacie i kopniakach, nikt tam się nad nimi nie rozczula :(. Quote
Poker Posted December 24, 2016 Posted December 24, 2016 Dobre wiadomości jak na tak krótki pobyt u Murków.Ma już inny wyraz mordki. Zapewne trochę czasu potrwa zanim chłopak się pozbędzie lęków. Quote
Gusiaczek Posted December 25, 2016 Posted December 25, 2016 Zaglądam ze świątecznymi serdecznościami :) Quote
Sara2011 Posted December 26, 2016 Author Posted December 26, 2016 Ciekawe co u Donalda, czy jest jakiś chociaż mikroskopijny postęp ? Quote
Figunia Posted December 26, 2016 Posted December 26, 2016 Tez czekam na nowe wiesci z nadzieja, ze beda coraz lepsze... Quote
mdk8 Posted December 26, 2016 Posted December 26, 2016 kochane cioteczki zajrzyjcie proszę do Aresika może razem coś wymyślimy : Quote
monikapf Posted December 27, 2016 Posted December 27, 2016 Murko, deklaruje 10 złotych miesięcznie na Donalda. W dniu dzisiejszym zrobiłam wpłatę na twoje konto za cały rok 2017 ( 120 złotych ) pozdrawiam Quote
Murka Posted December 27, 2016 Posted December 27, 2016 Donaldzik dużo lepiej. Wczoraj pierwszy raz wyszedł z boksu, tzn. z moją pomocą, bo nie bardzo miał ochotę;) Faktycznie często się kładł, nie chciał iść, bardzo się bał, ciągle mnie obserwował. On po prostu nie wie czego może się spodziewać:( Dużo gadałam, głasiałam i powoli wróciliśmy do boksu. Generalnie wyglądało to normalnie jak u psa, który nigdy nie chodził na smyczy (Donald dodatkowo ma pewnie kiepskie skojarzenia z hyclem...). Dzisiaj było lepiej, obeszliśmy powoli cały budynek z boksami dookoła. Donald zrobił koopę i siku:) Boi się biedak jeszcze, ale już dużo mniej się kładł niż wczoraj, więcej było chodzenia, momentami nawet przestawał na mnie patrzeć z przerażeniem i coś tam sobie wąchał. Także jest ok. Podkarmiam go przy każdej okazji smakołykami, żeby sobie mnie dobrze kojarzył (jak zawsze był wciśnięty w kąt budki, tak dzisiaj był przy wejściu i lookał na mnie:) ). Dwa razy wydawało mi się, że jak weszłam do boksu to mu ogonek drgnął:) Jeszcze się boi, ale jest coraz lepiej. Obroży mu jeszcze nie zakładałam, wyprowadzam go na pętelce ze smyczy, bo boję się czy uda mi się na tyle docisnąć obrożę (ma masę futra i jeszcze nie jestem na tyle go pewna żeby mu tam gmerać), żeby mi nie zwiał (zapiera się momentami bardzo). Quote
konfirm31 Posted December 27, 2016 Posted December 27, 2016 Ale super wiadomość!!! Donald wychodzi ze skorupki:)))) Quote
Sara2011 Posted December 27, 2016 Author Posted December 27, 2016 6 minut temu, Murka napisał: Donaldzik dużo lepiej. Wczoraj pierwszy raz wyszedł z boksu, tzn. z moją pomocą, bo nie bardzo miał ochotę;) Faktycznie często się kładł, nie chciał iść, bardzo się bał, ciągle mnie obserwował. On po prostu nie wie czego może spodziewać:( Dużo gadałam, głasiałam i powoli wróciliśmy do boksu. Generalnie wyglądało to normalnie jak u psa, który nigdy nie chodził na smyczy (Donald dodatkowo ma pewnie kiepskie skojarzenia z hyclem...). Dzisiaj było lepiej, obeszliśmy powoli cały budynek z boksami dookoła. Donald zrobił koopę i siku:) Boi się biedak jeszcze, ale już dużo mniej się kładł niż wczoraj, więcej było chodzenia, momentami nawet przestawał na mnie patrzeć z przerażeniem i coś tam sobie wąchał. Także jest ok. Podkarmiam go przy każdej okazji smakołykami, żeby sobie mnie dobrze kojarzył (jak zawsze był wciśnięty w kąt budki, tak dzisiaj był przy wejściu i lookał na mnie:) ). Dwa razy wydawało mi się, że jak weszłam do boksu to mu ogonek drgnął:) Jeszcze się boi, ale jest coraz lepiej. Obroży mu jeszcze nie zakładałam, wyprowadzam go na pętelce ze smyczy, bo boję się czy uda mi się na tyle docisnąć obrożę (ma masę futra i jeszcze nie jestem na tyle go pewna żeby mu tam gmerać), żeby mi nie zwiał (zapiera się momentami bardzo). Tak się cieszę, że są dalsze postępy:). Nie mogłam się doczekać informacji, kiedy wyjdzie na pierwszy spacerek. Całe święta myślałam o tobie piesku, tak się cieszę że opuściłeś to piekło. Murko, bardzo dziękuję Ci za relację . Quote
Sara2011 Posted December 27, 2016 Author Posted December 27, 2016 4 godziny temu, monikapf napisał: Murko, deklaruje 10 złotych miesięcznie na Donalda. W dniu dzisiejszym zrobiłam wpłatę na twoje konto za cały rok 2017 ( 120 złotych ) pozdrawiam Donald bardzo ślicznie dziękuje:) Quote
Sara2011 Posted December 28, 2016 Author Posted December 28, 2016 Z bazarku transportowego przeksięgowałam 200 zł na konto Donalda. Quote
agat21 Posted December 28, 2016 Posted December 28, 2016 Dobre wieści u Donia :) Oby tak dalej! Quote
Gusiaczek Posted December 28, 2016 Posted December 28, 2016 Wszystkich przyjaciół i sympatyków Donalda zapraszamy na bazarek 1 Quote
Murka Posted December 28, 2016 Posted December 28, 2016 Dziś już Donald wyszedł płynnie z boksu, nawet go nie musiałam specjalnie prosić. Połaziliśmy dłuższą chwilę, Donald ani razu się nie położył. Jeszcze nie zawsze idzie tam gdzie ja i ma tendencje do szukania jakichś skrytek, żeby się tam schować, ale ogólnie jest bardzo dobrze. Jak jutro nie będzie padać to postaram się Wam to pokazać. Jestem dumna z Donalda:) A i znów była koopa i siku. On chyba trzyma. Wczoraj i dzisiaj jak zobaczył, że trzymam smycz, to zaczął się napinać jak do koopki, ale wytrzymał do wyjścia. Myślałam wczoraj, że to stres/strach, ale zastanawiam się czy jemu się smycz nie kojarzy ze spacerem. Może to domowy psiak z wyniszczoną psychiką po tych 3 latach w schronisku. Mam wrażenie, że sobie powoli przypomina wszystko. Dziś jak go głaskałam po pysku to się zapomniał przez chwilę i wyciągał pysk w moją stronę:) 4 Quote
Sara2011 Posted December 28, 2016 Author Posted December 28, 2016 1 minutę temu, Murka napisał: Dziś już Donald wyszedł płynnie z boksu, nawet go nie musiałam specjalnie prosić. Połaziliśmy dłuższą chwilę, Donald ani razu się nie położył. Jeszcze nie zawsze idzie tam gdzie ja i ma tendencje do szukania jakichś skrytek, żeby się tam schować, ale ogólnie jest bardzo dobrze. Jak jutro nie będzie padać to postaram się Wam to pokazać. Jestem dumna z Donalda:) A i znów była koopa i siku. On chyba trzyma. Wczoraj i dzisiaj jak zobaczył, że trzymam smycz, to zaczął się napinać jak do koopki, ale wytrzymał do wyjścia. Myślałam wczoraj, że to stres/strach, ale zastanawiam się czy jemu się smycz nie kojarzy ze spacerem. Może to domowy psiak z wyniszczoną psychiką po tych 3 latach w schronisku. Mam wrażenie, że sobie powoli przypomina wszystko. Dziś jak go głaskałam po pysku to się zapomniał przez chwilę i wyciągał pysk w moją stronę:) Murko, wzruszyłam się. Dziękuję za wieści i to takie optymistyczne. Kochany psiulek, zaczyna już ufać powoli. Smaczki Mureczki działają :). Od razu mi się humor poprawił. 1 Quote
Anula Posted December 28, 2016 Posted December 28, 2016 Być może,że teraz przypomina sobie i wracają wspomnienia. 3 lata to spory okres czasu aby zatrzeć wcześniejsze ślady bytności ale kto wie,psy pamiętają niektóre zdarzenia. Quote
Sara2011 Posted December 28, 2016 Author Posted December 28, 2016 20 minut temu, Gusiaczek napisał: Wszystkich przyjaciół i sympatyków Donalda zapraszamy na bazarek Gusiaczku, no nie wiem co powiedzieć. Jeszcze mam oczy mokre po wiadomościach od Murki a teraz widzę piękny bazarek gdzie beneficjentami są Donald i Devonek. Teraz to już będę ryczeć na maxa, oczywiście ze szczęścia. Bardzo Ci kochana dziękuję za pomoc naszym radysiakom :). Quote
Gusiaczek Posted December 28, 2016 Posted December 28, 2016 Saruniu, po to tu jestem Dobrej nocki :) Quote
Poker Posted December 28, 2016 Posted December 28, 2016 Wspaniałe wieści o chłopaku. Pewnie nieraz jeszcze wszystkich zaskoczy. Quote
elik Posted December 29, 2016 Posted December 29, 2016 Donald małymi kroczkami zdąża do normalności :) Dobrze wykorzystuje szansę, jaka mu dałaś Saro :) Quote
Murka Posted December 29, 2016 Posted December 29, 2016 Donald już czeka na spacer, już sam wychodzi z budy i podchodzi pod bramkę boksu. Jeszcze się trochę boi się samego założenia pentelki (będę próbowała mu powoli obrożę zakładać), ale już w momencie zakładania jest już gotowy do wyjścia i rusza za mną bez żadnej namowy. Ogonek jeszcze podkulony i wzrok wystraszony, ale jestem pewna, że to do czasu. i filmik krótki Quote
Sara2011 Posted December 29, 2016 Author Posted December 29, 2016 Dziękuję Murko za wiadomości, zdjęcia i filmik. Odtwarzałam go sobie już chyba z 10 razy :). Chłopak robi niesamowite postępy, widać, ze jeszcze się trochę boi, patrzy niepewnie ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Bardzo się cieszę:). Czekam niecierpliwie aż Donek będzie mógł sobie sam pobiegać, bez smyczy, poganiać się z innymi psiakami. Wiem że to jeszcze trochę czasu musi upłynąć ale czekam.... I wierzę, że doczekam:). Quote
Gusiaczek Posted December 29, 2016 Posted December 29, 2016 Wzruszyłam się ogromnie .... kochany Donek <3 Quote
sybil Posted December 29, 2016 Posted December 29, 2016 48 minut temu, Murka napisał: Boże, to błagalne spojrzenie jego oczu....co On musiał przejść w tych Radysach, ile kopniaków i łopatowych "pieszczot".... Piesku, teraz już będzie dobrze Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.