Alaskan malamutte Posted October 5, 2016 Posted October 5, 2016 W końcu i ja przybiegłam na wątek Bajki. Dołączam do grona trzymających kciuki. I czekam na zdjęcia z uśmiechem na pysiu!!! Quote
Alaskan malamutte Posted October 5, 2016 Posted October 5, 2016 2 godziny temu, Jo37 napisał: Nie udaje nam się dodać więcej zdjeć. Coś pewnie jeszcze nie działa, tak jak powinno na tym dogo...A jak Bajka, oswaja się pomalutku?? Quote
Grażka123 Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 Jesteśmy już po pierwszym spacerku! Wieczorem spała wyciągnięta na chodniczku koło łóżka ale w nocy przeszła na swoje posłanko i grzecznie spała. Na spacerku wieczorem zrobiła siusiu na działce (późnym wieczorem jest tu ciemno i biegają po drodze psy miejscowe spuszczone z łańcucha). Dziś rano na wspólnym spacerku z Joasią i Amber poszłyśmy drogą wiejską między łąkami. Bajka była zainteresowana otoczeniem i co kilka kroków znaczyła teren. Spacer był owocny i ważne sprawy zostały załatwione w komplecie. Pogoda dopisuje. Mamy tylko jeden problem, suczka nie je i nie pije wody. Jest ożywiona i rano przywitała Amber machnięciem ogona. Wygląda to tak, jakby miała odruchy emocji ale są one zaraz tłumione. 3 Quote
agusiazet Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 50 minut temu, Grażka123 napisał: Jesteśmy już po pierwszym spacerku! Wieczorem spała wyciągnięta na chodniczku koło łóżka ale w nocy przeszła na swoje posłanko i grzecznie spała. Na spacerku wieczorem zrobiła siusiu na działce (późnym wieczorem jest tu ciemno i biegają po drodze psy miejscowe spuszczone z łańcucha). Dziś rano na wspólnym spacerku z Joasią i Amber poszłyśmy drogą wiejską między łąkami. Bajka była zainteresowana otoczeniem i co kilka kroków znaczyła teren. Spacer był owocny i ważne sprawy zostały załatwione w komplecie. Pogoda dopisuje. Mamy tylko jeden problem, suczka nie je i nie pije wody. Jest ożywiona i rano przywitała Amber machnięciem ogona. Wygląda to tak, jakby miała odruchy emocji ale są one zaraz tłumione. Dobre wieści:) Teraz już będzie tylko lepiej:) Quote
Havanka Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 42 minut temu, Grażka123 napisał: Jesteśmy już po pierwszym spacerku! Wieczorem spała wyciągnięta na chodniczku koło łóżka ale w nocy przeszła na swoje posłanko i grzecznie spała. Na spacerku wieczorem zrobiła siusiu na działce (późnym wieczorem jest tu ciemno i biegają po drodze psy miejscowe spuszczone z łańcucha). Dziś rano na wspólnym spacerku z Joasią i Amber poszłyśmy drogą wiejską między łąkami. Bajka była zainteresowana otoczeniem i co kilka kroków znaczyła teren. Spacer był owocny i ważne sprawy zostały załatwione w komplecie. Pogoda dopisuje. Mamy tylko jeden problem, suczka nie je i nie pije wody. Jest ożywiona i rano przywitała Amber machnięciem ogona. Wygląda to tak, jakby miała odruchy emocji ale są one zaraz tłumione. Pierwsze, optymistyczne wieści z nowego domu ! Byłam ciekawa, jak ułożą się relacje z Amber, ale chyba nie jest źle. Myślę, ze Bajeczka jeszcze jest trochę zestresowana tymi zmianami i jak piszesz, tłumi emocje. Myślę, ze za 2-3 dni będzie dużo lepiej. Podobnie będzie z jedzeniem. Tylko gorzej, że sunia nie pije. Grażka, napisz proszę wieczorem, czy Bajka coś dzisiaj zjadła i czy piła. Quote
Anecik Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 Cudne wieści z nowego domku :) Powodzenia sunieczko. Quote
Gusiaczek Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie przełomowym i Bajeczka zacznie pić i jeść, czego z całego serca życzę :) Quote
Grażka123 Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 Chodzimy trzy razy dziennie na spacerki i wychodzimy na krótkie na działkę, gdzie jest trawka... Martwię się bardzo tym, że nie je i nie pije, rozmawiałam z Murką i dowiedziałam się, że jak do niej przyszła trwało to do trzech dni, tak po prostu reaguje na stres. Obserwujemy ją z Joasią i czekamy... Jak wchodzimy do pokoju macha ogonem, naprawdę!!! 2 Quote
Anula Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 Bajka musi się odblokować.Dobrze,że Murka ją podtuczyła,tylko ta woda martwi.Może przelej wodę do większej miseczki porcelanowej albo szklanej.Dlaczego o tym piszę,niektóre psy nie tolerują metalu ani plastiku,wyczuwają zapach i muszą mieć świeżą wodę nie stojącą kilka dni.No nic czekam na dobre wiadomości. Quote
Tola Posted October 6, 2016 Author Posted October 6, 2016 Dostałam przed chwilką sms od Jo37, ze Bajka zjadła, ale nadal nie pije Quote
elik Posted October 6, 2016 Posted October 6, 2016 Jak nie zacznie pić trzeba będzie pomyśleć o kroplówce. Może karma nasączona rosołkiem nieco zniweluje skutki nie picia wody. Quote
Havanka Posted October 7, 2016 Posted October 7, 2016 Machanie ogonkiem, pierwszy posiłek i nawet to ostatnie zdjecie Jo37, są zapowiedzią, że lada dzień wszystko będzie juz dobrze. Też martwi mnie to, że Bajeczka wciąż nie pije, ale sunia wygląda pięknie ! Quote
Gusiaczek Posted October 7, 2016 Posted October 7, 2016 Kochana Bajeczka, ale cóż się dziwić .... taka zmiana! musi to wszystko "ogarnąć", poznać i, co najważniejsze, uwierzyć. Będzie dobrze, ba! jest dobrze, ale będzie bajkowo :) Quote
Jo37 Posted October 7, 2016 Posted October 7, 2016 Chodzimy na spacery trzy razy dziennie, sunia jest ożywiona, zainteresowana otoczeniem i zaprasza pląsami do zabawy napotkane pieski (suczki - nie). Chodzi na lince bo czasem podskakuje spłoszona i nie jestem pewna czy gdzieś nie pobiegnie. Robimy jej do jedzenia pożywny rosołek na kurczaczku, ryż i marchewkę; nie chce jeść leczniczej karmy. Normalne jedzenie je z apetytem, choć niezbyt dużo. Nie widziałam żeby piła wodę ale nie wydaje się odwodniona; po przyjściu ze spaceru kładzie się na posłaniu i zasypia. Już nie widać żeby była zestresowana w domu i leży wygodnie. Cudownie było widzieć jak rano zawołałam do niej a ona przyszła mi do ręki i machała ogonem. Przywitała się ze mną choć nie przychodzi na wołanie ale już odwraca głowę i patrzy w stronę mówiącego. Właśnie zjadła sporą porcję przygotowanego jedzenia i w nagrodę chrząstki, w tej chwili po jedzeniu podeszła do mnie żebym ją pogłaskała. Czuję, że jest to wielka chwila! Co o tym myślicie, Grażyna (skorzystałam z komputera, Joasia gada przez telefon, agituje w sprawie Kolaka) 4 Quote
Sowa Posted October 7, 2016 Posted October 7, 2016 Niektóre zwierzaki piją bardzo niewiele wody - skoro psica je normalnie, to nie ma powodów do zmartwienia. Quote
Havanka Posted October 7, 2016 Posted October 7, 2016 Bardzo cieszę sie z takich wieści ! Dobrze, ze zaczęła jeść. Myślę, ze nic się nie stanie, jeżeli na początku sunia będzie jadła to, co jej smakuje, a potem powoli można wprowadzać karmę weterynaryjną. Jeżeli smakuje jej rosół, to już jest coś. Zawsze to trochę płynu. Każdy krok do przodu jest dla nas wielkim wydarzeniem ! 2 Quote
Havanka Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Zaglądam do naszej księżniczki. Czy sunia zaczęła pić? Quote
agusiazet Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Może ktoś z Was szuka rudego kotka lub zna kogoś kto chciałby przygarnąć rudą dziewczynkę, roboczo nazwaną Pipi? Córka zgarnęła ją spod wiejskiego sklepu. Kotka została wysterylizowana. Ma ok. 9 miesięcy. Maksymalnie rok. Nie jest nauczona korzystać z kuwety, ale zamknięta w klatce tam się załatwia. Wypuszczona, niestety nie. Najprawdopodobniej był to kociak wolno żyjący na wsi. Właściciela niestety nie udało się namierzyć. Kicia jest teraz u mnie, ale nie może zostać, mamy już swoje zwierzaki i mąż nie zgadza się na więcej. Drugi rudzielec też nie jest nasz, przychodzi na gościnne występy, ale ma dom, bo jest zadbany. Quote
Tyśka) Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Jakie wspaniałe wieści z pierwszej ręki. I znów sobie pochlipałam, czytając ten wątek... :)) Quote
Grażka123 Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Po czterogodzinnej podróży przyjechałyśmy do domu. W samochodzie zachowywał się spokojnie, spała lub wyglądała przez okno. Po przyjeździe, za radą Joasi poszłyśmy na spacer, niestety krótki bo padało. W domu, po jedzeniu położyła się przed kominkiem i leży tam cały czas a mój mąż i ja siedzimy na podłodze razem z nią. Nie widać by była zestresowana, leży wygodnie z głową na łapach, mam wrażenie, że jest to jej miejsce od zawsze. Zawojowała moją rodzinę całkowicie; trudno tylko powiedzieć co myśli na ten temat kotka; wieczorem buszuje po działce, jak to koty. Ich spotkanie przebiegło spokojnie, żadna nie okazała agresji. Bajka nawet nie spojrzała a Blondyna przeszła obojętnie. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnią choć obie nie są już młode. Jedzenie zjadła z apetytem a teraz sprawia wrażenie, że odpoczywa (choć to ja prowadziłam całą drogę). 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.