Jump to content
Dogomania

Pomóż mi - proszę - mój wygląd powie Ci wszystko - Halinka/Bajka ma swój dom na zawsze! Bajka za TM - odeszła 15.05. 2022:(


Recommended Posts

Posted

Jesteśmy już po pierwszym spacerku!

Wieczorem spała wyciągnięta na chodniczku koło łóżka ale w nocy przeszła na swoje posłanko i grzecznie spała.

Na spacerku wieczorem zrobiła siusiu na działce (późnym wieczorem jest tu ciemno i biegają po drodze psy miejscowe spuszczone z łańcucha).

Dziś rano na wspólnym spacerku z Joasią i Amber poszłyśmy drogą wiejską między łąkami. Bajka była zainteresowana otoczeniem i co kilka kroków znaczyła teren. Spacer był owocny i ważne sprawy zostały załatwione w komplecie. Pogoda dopisuje. Mamy tylko jeden problem, suczka nie je i nie pije wody.

Jest ożywiona i rano przywitała Amber machnięciem ogona. Wygląda to tak, jakby miała odruchy emocji ale są one zaraz tłumione.

 

 

  • Upvote 3
Posted
50 minut temu, Grażka123 napisał:

Jesteśmy już po pierwszym spacerku!

Wieczorem spała wyciągnięta na chodniczku koło łóżka ale w nocy przeszła na swoje posłanko i grzecznie spała.

Na spacerku wieczorem zrobiła siusiu na działce (późnym wieczorem jest tu ciemno i biegają po drodze psy miejscowe spuszczone z łańcucha).

Dziś rano na wspólnym spacerku z Joasią i Amber poszłyśmy drogą wiejską między łąkami. Bajka była zainteresowana otoczeniem i co kilka kroków znaczyła teren. Spacer był owocny i ważne sprawy zostały załatwione w komplecie. Pogoda dopisuje. Mamy tylko jeden problem, suczka nie je i nie pije wody.

Jest ożywiona i rano przywitała Amber machnięciem ogona. Wygląda to tak, jakby miała odruchy emocji ale są one zaraz tłumione.

 

 

 

Dobre wieści:) Teraz już będzie tylko lepiej:)

Posted
42 minut temu, Grażka123 napisał:

Jesteśmy już po pierwszym spacerku!

Wieczorem spała wyciągnięta na chodniczku koło łóżka ale w nocy przeszła na swoje posłanko i grzecznie spała.

Na spacerku wieczorem zrobiła siusiu na działce (późnym wieczorem jest tu ciemno i biegają po drodze psy miejscowe spuszczone z łańcucha).

Dziś rano na wspólnym spacerku z Joasią i Amber poszłyśmy drogą wiejską między łąkami. Bajka była zainteresowana otoczeniem i co kilka kroków znaczyła teren. Spacer był owocny i ważne sprawy zostały załatwione w komplecie. Pogoda dopisuje. Mamy tylko jeden problem, suczka nie je i nie pije wody.

Jest ożywiona i rano przywitała Amber machnięciem ogona. Wygląda to tak, jakby miała odruchy emocji ale są one zaraz tłumione.

 

 

Pierwsze, optymistyczne wieści z nowego domu ! Byłam ciekawa, jak ułożą się relacje z Amber, ale chyba nie jest źle. Myślę, ze Bajeczka jeszcze jest trochę zestresowana tymi zmianami i jak piszesz, tłumi emocje. Myślę, ze za 2-3 dni będzie dużo lepiej.  Podobnie będzie z jedzeniem. Tylko gorzej, że sunia nie pije.

Grażka, napisz proszę wieczorem, czy Bajka coś dzisiaj zjadła i czy piła.

Posted

Chodzimy trzy razy dziennie na spacerki i wychodzimy na krótkie na działkę, gdzie jest trawka...

Martwię się bardzo tym, że nie je i nie pije, rozmawiałam z Murką i dowiedziałam się, że jak do niej przyszła trwało to do trzech dni, tak po prostu reaguje na stres. Obserwujemy ją z Joasią i czekamy...

Jak wchodzimy do pokoju macha ogonem, naprawdę!!!

 

 

  • Upvote 2
Posted

Bajka musi się odblokować.Dobrze,że Murka ją podtuczyła,tylko ta woda martwi.Może przelej wodę do większej miseczki porcelanowej albo szklanej.Dlaczego o tym piszę,niektóre psy nie tolerują metalu ani plastiku,wyczuwają zapach i muszą mieć świeżą wodę nie stojącą kilka dni.No nic czekam na dobre wiadomości.

Posted

Jak nie zacznie pić trzeba będzie pomyśleć o kroplówce.

Może karma nasączona  rosołkiem nieco zniweluje skutki nie picia wody.

Posted

Machanie ogonkiem, pierwszy posiłek i nawet to ostatnie zdjecie Jo37, są zapowiedzią, że lada dzień wszystko będzie juz dobrze. Też martwi mnie to, że Bajeczka wciąż nie pije, ale

sunia wygląda pięknie !

Posted

Chodzimy na spacery trzy razy dziennie, sunia jest ożywiona, zainteresowana otoczeniem i zaprasza pląsami do zabawy napotkane pieski (suczki - nie). Chodzi na lince bo czasem podskakuje spłoszona i nie jestem pewna czy gdzieś nie pobiegnie.

Robimy jej do jedzenia pożywny rosołek na kurczaczku, ryż i marchewkę; nie chce jeść leczniczej karmy. Normalne jedzenie je z apetytem, choć niezbyt dużo. Nie widziałam żeby piła wodę ale nie wydaje się odwodniona; po przyjściu ze spaceru kładzie się na posłaniu i zasypia. Już nie widać żeby była zestresowana w domu i leży wygodnie. Cudownie było widzieć jak rano zawołałam do niej a ona przyszła mi do ręki i machała ogonem. Przywitała się ze mną choć nie przychodzi na wołanie ale już odwraca głowę i patrzy w stronę mówiącego.

Właśnie zjadła sporą porcję przygotowanego jedzenia i w nagrodę chrząstki, w tej chwili po jedzeniu podeszła do mnie żebym ją pogłaskała. Czuję, że jest to wielka chwila!

Co o tym myślicie, Grażyna (skorzystałam z komputera, Joasia gada przez telefon, agituje w sprawie Kolaka)

 

 

  • Upvote 4
Posted

Bardzo cieszę sie z takich wieści ! Dobrze, ze zaczęła jeść. Myślę, ze nic się nie stanie, jeżeli na początku sunia będzie jadła to, co jej smakuje, a potem powoli można wprowadzać karmę weterynaryjną. Jeżeli smakuje jej rosół, to już jest coś. Zawsze to trochę płynu. Każdy krok do przodu jest dla nas wielkim wydarzeniem !

  • Upvote 2
Posted

Może ktoś z Was szuka rudego kotka lub zna kogoś kto chciałby przygarnąć rudą dziewczynkę, roboczo nazwaną Pipi? Córka zgarnęła ją spod wiejskiego sklepu. Kotka została wysterylizowana. Ma ok. 9 miesięcy. Maksymalnie rok. Nie jest nauczona korzystać z kuwety, ale zamknięta w klatce tam się załatwia. Wypuszczona, niestety nie. Najprawdopodobniej był to kociak wolno żyjący na wsi. Właściciela niestety nie udało się namierzyć. Kicia jest teraz u mnie, ale nie może zostać, mamy już swoje zwierzaki i mąż nie zgadza się na więcej.

http://zalacznik.wp.pl/0/d677/IMG_4415.JPG?tsn=1475932115395&zalf=Nowe&wid=143768&p=6&o2=2732519&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0

http://zalacznik.wp.pl/0/d677/IMG_4595.JPG?tsn=1475932115369&zalf=Nowe&wid=143768&p=3&o2=4835839&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0

http://zalacznik.wp.pl/0/d677/IMG_4475.JPG?tsn=1475932115377&zalf=Nowe&wid=143768&p=4&o2=3671080&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0

Drugi  rudzielec też nie jest nasz, przychodzi na gościnne występy, ale ma dom, bo jest zadbany.

Posted

Po czterogodzinnej podróży przyjechałyśmy do domu. W samochodzie zachowywał się spokojnie, spała lub wyglądała przez okno. Po przyjeździe, za radą Joasi poszłyśmy na spacer, niestety krótki bo padało. W domu, po jedzeniu położyła się przed kominkiem i leży tam cały czas a mój mąż i ja siedzimy na podłodze razem z nią. Nie widać by była zestresowana, leży wygodnie z głową na łapach, mam wrażenie, że jest to jej miejsce od zawsze. Zawojowała moją rodzinę całkowicie; trudno tylko powiedzieć co myśli na ten temat kotka; wieczorem buszuje po działce, jak to koty. Ich spotkanie przebiegło spokojnie, żadna nie okazała agresji. Bajka nawet nie spojrzała a Blondyna przeszła obojętnie. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnią choć obie nie są już młode.

Jedzenie zjadła z apetytem a teraz sprawia wrażenie, że odpoczywa (choć to ja prowadziłam całą drogę).

 

 

  • Upvote 2

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...