Jump to content
Dogomania

CYPIS wrócił z adopcji.... został na stałe u Agniesiulka K :)


kinia098

Recommended Posts

Czy miejsce u Lilu jest zaklepane??Jeśli tak to niech może go odwiozą bo skoro pani dostała  takie ultimatum  to jeszcze bez dachu nad głową biedna zostanie...

Sorry za sarkarm,ale musiałam... Jeśli z hotelem jest wszystko dogadane  to niech go zawiozą a my zaczynamy od nowa szukać mu domu...

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Poker napisał:

Jak dobrze,że dałaś znać.  Kobieta zawiezie go ?

Tak, wszystko jest dogadane, nie będzie problemu. Pani odwiezie Cypisa na miejsce. Ustaliłyśmy z Lilu, że umowa z hotelikiem będzie na mnie. Koszty to 15zł za dobę z wyżywieniem. Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to pozostanę w dalszym ciągu skarbnikiem Cypisa. I tutaj też od razu prośba o wsparcie- Cypis nie ma nic...

Będę się starała w miarę możliwości relacjonować wszystko co się dzieje w sprawie psiaka, ale znowu szykuje mi się kilkudniowy pobyt w Lublinie, więc proszę  Was bardzo o wyrozumiałość. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już wrócimy do normalnego trybu życia. 

Link to comment
Share on other sites

Na już nie damy 450,00zł uzbierać.Szkoda,że Pani nie dołoży się do kosztów hotelikowania.Zapewne z zimną krwią wsadzi Cypisa do budy,do kojca i odjedzie.

Nie wiem,może mi umknęło ale wydawało mi się,że Pani jest samotna z dwójką dzieci a teraz pojawia się mąż.Czy mąż uczestniczył w wizycie p/a?

Trzeba koniecznie zmienić tytuł wątku,że Cypis wraca z adopcji i potrzebna jest pomoc finansowa.

Link to comment
Share on other sites

Odwiedzam Cypisia po przerwie

 o matulu jakie wiesci

 u nas w domciu ...ktoren jeszcze jest domciem boc jeszcze wyglada na domus na mieszkanko ...

 jakoby totnado w kazdy dzionek przelatuje od ranka do nocy poznej

 jakoby wojna jakas ....za sprawa naszej lapenki cudnej

 naszej malenkosci

 naszej sunienki maluczkiej

 ktora u nas od kilku tygodni dopiero i dopiero teraz ma swoje dziecienstwo

 i choc wsycko zniszczone ,zasiunkane zakupkane

 stargane w proch .. i rece tez calunkie pogryzione

 i nosy nasze ... to nigdy przenigdy nie oddam

 na zadna poniwierke nie pozwole juz nigdy

 wszytko przetrwac musimy wspolnie

 na szkolenie bedziem chodzic jezdzic

 jak dzidzia ciut jeszcze podrosnie

 a rosnie szybciunko i sily nabiera

 sily do niszczonka tez wiecej i wiecej

 Cypisiu aby ktos pokochal i walczyl o zycie normalne piesku

 o Twoje zycie

 sle fluidy i stokroc zyczonka

 aby nowy domus ktory napewno gdzies jest

 -nigdy sie nie poddal

 boc to wsyko to rany na duszy przeciez

 ..dokoderek ..hihi no byl i u nas byl ..nawet dwa byly ... i juz sladu prawie nie uwidzimy

 boc zniszczony ,jak nasza iskiereczka wsycko chwyta w pycholinke i skaka na metra w gorenke , poszla z dekoderem na stol wieli i z tegoz stalu bach bachu ..w dol sposcila

..dokonczyla pogryzalal ...momentus czasem i porwie wsycko w zasiegu

 choc wiekszosci juz pochowallam gdzie mogalm i do piwnic wiele rzeczy

 jako czesto czyni rozne rzeczy rzuca w ten sposob ....weic trzeba bylo na gwalt do UPC dzwonic o zastepcze ....

 ech ... Znalezione obrazy dla zapytania gify misie

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Anula napisał:

Nie wiem,może mi umknęło ale wydawało mi się,że Pani jest samotna z dwójką dzieci a teraz pojawia się mąż.Czy mąż uczestniczył w wizycie p/a?

Mąż nie uczestniczył w wizycie PA, bo nie mieszka z panią. Nie czuję się upoważniona do pisania na forum o sytuacji rodzinnej tych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Będzie ciężko uzbierać taką kwotę, ale ja jestem dobrej myśli.

Od siebie deklaruję 150zł miesięcznie, mam też jeszcze jedną deklarację od znajomej spoza forum, która Cypisa znała kiedy u nas był i również jest to 150zł (na razie jednorazowo). Damy radę! Jutro postaram się pospinać to wszystko w poście rozliczeniowym.

Link to comment
Share on other sites

Nie jest na razie dobrze jak przewidywałam. Pani psa oddała, ulokował się w kojcu, niestety musiałam pilnie pojechać do weterynarza z Kilerkiem i po powrocie zastałam Lakyego /Cypiska na jednej z części śluzy między kojcami a ogrodem.
Musiał przeskoczyć dwa betonowe ogrodzenia (2 m) żeby się tam znaleźć. Oprócz tego cały czas szczeka więc jest milusio. Pewnie mam dziś noc zarwaną. Przeniosłam go do innego kojca gdzie jest tylko panel ogrodzeniowy z kraty. Będę obserwować. Na noc zamknę go w kojcu. Pies zadbany.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...