Jump to content
Dogomania

~Terierkowaty nieduży Rudzik, piesek po wypadku- ma swoją kanapę :)


Recommended Posts

36 minut temu, malagos napisał:

Bardzo martwimy się o Sonię :)

Jest na lekach od wczoraj, dziś podamy kroplówkę.......

 

Małgosiu a Sonia ile ma lat ?to ta sunieczka z avatarka czy ta co kiedyś była w kojcu taka duża ?
Z naszą podpieczną Herą też jest źle :(

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Kejciu napisał:

Małgosiu a Sonia ile ma lat ?to ta sunieczka z avatarka czy ta co kiedyś była w kojcu taka duża ?
Z naszą podpieczną Herą też jest źle :(

Sonia jest u nas 13 lat, a już po zniszczonych zębach szacowaliśmy ją na co najmniej 3-4 lata. Jej brat, zabrany też z naszego rynku przez pana Romana też ledwie łazi, właściwie snuje się za swym panem.... Tak, Sonia to ta duża łąciato-dropiata sunia kojcowa. Od dawna jest domowa, ale zobaczcie, teraz ostatnio wchodzi do kojca, do budy, nie chce być  domu.... Moze tam chłodniej, czy co.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, konfirm31 napisał:

Mnie  się  wydaje,  że  sporo  dogomaniackich psów "zalega".  

Podaż  wielokrotnie  przewyższyła  popyt i co widać  w ostatnim raporcie  NIK - psów  bezdomnych  przybywa  :(. 

oj, to prawda ! :( smutna prawda niestety :(

Link to comment
Share on other sites

Sonia umiera....Tyle lat byłyśmy razem. Teraz mogę tylko Jej podziękować za całe Jej wspaniałe życie i miłość do nas. Za tyle przyjaźni do każdej istoty przygarnietej przez nas. Słaba jest bardzo, ale spokojna.

Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, malagos napisał:

Sonia umiera....Tyle lat byłyśmy razem. Teraz mogę tylko Jej podziękować za całe Jej wspaniałe życie i miłość do nas. Za tyle przyjaźni do każdej istoty przygarnietej przez nas. Słaba jest bardzo, ale spokojna.

ojej Sonieczka , a jeszcze miesiąc temu wydawało się wszystko w porządku

trzymajcie się

Link to comment
Share on other sites

Tomek mi przysłał sms, ze Sonia odeszła...[*)

Rano jeszcze ją okryłam kocem, bo była taka chłodna, podniosła głowę, poruszyła ogonem. Nie chciała wody, nie chciała rosołu (wczoraj polizała chociaż jeszcze parę kropelek). Rozważaliśmy z Tomkiem, czy podejmiemy TĘ decyzję. Nie na razie jeszcze kroplówka, i to podskórna, bo żyły zapadnięte.

2 godziny później sms. Odeszła sama, oszczędziła nam podjecie decyzji.

Muszę jakoś się pozbierać, bo siedzę w pracy. Udaję, ze mam zapalenie spojówek i katar sienny. Nie wszyscy na wsi rozumieją rozpacz po stracie psa.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, malagos napisał:

Tomek mi przysłał sms, ze Sonia odeszła...[*)

Rano jeszcze ją okryłam kocem, bo była taka chłodna, podniosła głowę, poruszyła ogonem. Nie chciała wody, nie chciała rosołu (wczoraj polizała chociaż jeszcze parę kropelek). Rozważaliśmy z Tomkiem, czy podejmiemy TĘ decyzję. Nie na razie jeszcze kroplówka, i to podskórna, bo żyły zapadnięte.

2 godziny później sms. Odeszła sama, oszczędziła nam podjecie decyzji.

Muszę jakoś się pozbierać, bo siedzę w pracy. Udaję, ze mam zapalenie spojówek i katar sienny. Nie wszyscy na wsi rozumieją rozpacz po stracie psa.

o mój Boże Malagosku.....tak strasznie mi przykro :************

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, malagos napisał:

Tomek mi przysłał sms, ze Sonia odeszła...[*)

Rano jeszcze ją okryłam kocem, bo była taka chłodna, podniosła głowę, poruszyła ogonem. Nie chciała wody, nie chciała rosołu (wczoraj polizała chociaż jeszcze parę kropelek). Rozważaliśmy z Tomkiem, czy podejmiemy TĘ decyzję. Nie na razie jeszcze kroplówka, i to podskórna, bo żyły zapadnięte.

2 godziny później sms. Odeszła sama, oszczędziła nam podjecie decyzji.

Muszę jakoś się pozbierać, bo siedzę w pracy. Udaję, ze mam zapalenie spojówek i katar sienny. Nie wszyscy na wsi rozumieją rozpacz po stracie psa.

Jakże bardzo wiem, co czujesz.....

ze łzami przytulam do serca :( :(

Link to comment
Share on other sites

Dziwny był ten dzień. Bardzo, bardzo długi. W pracy dużo zamieszania, bo interesanci, ciągle o coś ktoś pytał, wypełniałam rolnicze wnioski, przyjmowałam życzenia (i nawet kwiaty od koła gospodyń), bo imieniny, trzeba rozmawiać, uśmiechać się, odbierać telefony... a tu taka rozpacz w sercu.

Dzwoni Tomek i mówi, że z ogłoszenia w naszym miesięczniku gminnym zadzwoniła pani o Rudzika. Że do domu, nie budy, ze jest samotna, że zawsze miała psa...Dobra, mówię, porozmawiamy, jak wrócę z pracy. No i rozmawiamy - pytam Tomka, czy w ogóle podejmujemy decyzję o oddaniu Rudzika. On taki zżyty z Tomkiem, z wzajemnością... Spróbujemy w każdym razie, bo może kolejna bida za rogiem czeka, moze jakaś suczka by zakotwiczyła...

Zabraliśmy więc psa do autka, zabrałam umowę adopcyjną, miseczkę Rudzika, smycz, chrupki, puszkę karmy na wszelki wypadek. Domek skromny, ogródek nieduży, ogrodzony, schludny, trawa wykoszona, w doniczkach kwiatki. Pani bardzo sympatyczna, zaprosiła od razu do domu, psa wycałowała (Rudzik zgłupiał!), pokazała, ze ma smycz i obróżkę (ale i tak zostawiłam swoje akcesoria). Niedawno zmarł mąż tej kobiety, i ona nie ma z kim pogadać, mówi do jego zdjęcia lub zaprasza sąsiadkę na herbatę. a tak - ma przyjaciela. Poprosiłam, by dała Rudzikowi chrupkę z ręki - wziął chętnie i czekał na jeszcze!

Zdecydowaliśmy się zostawić Rudzika.

Wróciliśmy do domu - dwa psy nas powitały. DWA! Nigdy tak nie było.....

Link to comment
Share on other sites

Smutek przeplótł się z zadowoleniem , bo pewnie nie radością z powodu oddania Rudzika.

Na pewno już wkrótce zawita pod Wasz płot kolejna bida.

Myśmy mieli bardzo podobną sytuację 1,5 roku temu tyle ,że ludzko -psią. O 12 umarł Pokerek ,a o 14. córka zadzwoniłAle dzień pełen emocji.a że zaczyna rodzić i ok. 20 mieliśmy kolejną wnusię. Ehhh to życie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...