Jump to content
Dogomania

Juz w domku stałym :) ~Przeprasza, że żyje - młodziutka niewielka suczynka z interwencji


malagos

Recommended Posts

już jesteśmy w domu, pies całkowicie na chodzi, z lecznicy wyszła na własnych łapach.

a taka jestem chudzieńka... w oczekiwaniu na operację, po zastrzyku:

 

[url=http://postimage.org/]su1.jpg[/url]
 

 

 

[url=http://postimage.org/]su2.jpg[/url]
 

[url=http://postimage.org/]su3.jpg[/url]

 

[url=http://postimage.org/]su4.jpg[/url]
 

Link to comment
Share on other sites

Musieliśmy wyjść na 3 godzinki, na Wigilię do koła gospodyń. Sunia została w kuchni. No, zawsze to trochę niepokoju w sercu, czy nie nabroi, czy nie pogryzie np. książek - stoją moje kucharskie dzieła na dolnej półce...

ale nie, jak przyjechaliśmy, podniosła się z posłania, wyszłyśmy zaraz na dwór, zrobiła duuuuże siusiu i zaraz kupala. I już do drzwi do domu sama idzie, już sama wchodzi - ona tu przecież mieszka! Kaftanik trochę za duży, ale na razie nie ma wtrącania się nochala w nieswoje (swoje!) sprawy.

Teraz drepcze po pokoju, położyła się na posłaniu w holu.
 

 

[url=http://postimage.org/]suk3.jpg[/url]
 

Link to comment
Share on other sites

Gdy tak jechałyśmy na tylnym siedzeniu do Ostrołęki, gdy głaskałam ten chudy łepek ze strupkami na czole, gdy sama Bianka podbijała dłoń, by jej dotykać, to aż się serce krajało... Ta chuda dupina, że kości stercza, żebra, cienkie łapeczki... Ona jest taka delikatna..

Nie jak Amiśka grubej kości, nie!

Link to comment
Share on other sites

Jakby się umiała zachować w domu?... Penie w dzieciństwie ta kobieta ją miała w domu, dzieci ją lubiły... Zobaczymy, noc przed nami. Zaraz jeszcze raz wszystkie sześć wyjdziemy na spacer dookoła domu :) Sunia dużo pije, pewnie i siusiać będzie dużo. Wstajemy o 6.00 , moze wytrzyma do rana.

Link to comment
Share on other sites

Noc minęła bardzo spokojnie, cichutko. Dobrze, ze sunia była  w kuchni zamknięta, bo jak rano wstałam (godz. 5.30!! ) na podłodze był potop. Łatwiej wytrzeć kafelki, niż panele w pokoju.

O 7.00 znów wyszłyśmy - duuuże siku, przed chwilą wróciłyśmy z kolejnego spaceru, ale pojawiła się kałuża  w salonie...

Wiec albo się mała przeziębiła, albo mamy poważniejszy problem.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, bardzo dziękuję :)

Niunia ma apetyt, ładnie zjadła już o ten nieszczęsnej piątej z minutami porcję ryżu z mięsem, com go wczoraj gotowała. W obiad - powtórka.

Na razie siedzi w kuchni,  a ja staram się zabrać za porządki. Już bym wolała pole orać :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...