Jump to content
Dogomania

Ponad dwa lata na ulicy. Mała Fasolka uczy się życia na nowo - już we własnym domu :)


Marysia R.

Recommended Posts

Dzisiejsze wieści są zdecydowanie optymistyczne :) Z każdą chwilą jest coraz lepiej pomimo, że minęło jeszcze niewiele czasu od kiedy Siolka jest u Pani Bożeny, a Pani jest cierpliwa i nie zraża się początkowymi problemami. Po dzisiejszej porannej rozmowie jestem dobrej myśli :)

Wczoraj popołudniowy spacer na trawnik przed blokiem był już bez takich "przygód" jak rano ale jeszcze mocno nerwowy, natomiast wieczorem już w ogóle nie było szarpania się na smyczy, Fasolka jest nadal mocno niepewna ale zaraz po wyjściu z klatki zrobiła siusiu, Pani poluzowała jej smycz i pozwoliła jej dreptać tam gdzie chciała. W domu też jest dobrze, Siolka czasem podchodzi do Pani z własnej woli (szczególnie podczas posiłków), ładnie je i pije, chodzi wszędzie za Panią a kiedy Pani jest w pokoju okupuje wersalkę. Po pościeleniu wieczorem łóżko Fasolka pierwsza się na nie władowała i zajęła miejsce od ściany. Pani chciała ją przesunąć, ponieważ to jest jej miejsce ale sunia zaczęła lizać ją po twarzy i Pani stwierdziła, że w tej sytuacji nie pozostaje jej nic innego jak odstąpić jej swoje miejsce ;) W nocy Fasolka schodziła kilka razy z łóżka, między innymi żeby wytarzać się na podłodze (co ewidentnie świadczy o tym, że jest coraz bardziej rozluźniona), coraz częściej też w ciągu dnia śpi a nie tylko leży i czujnie obserwuje otoczenie. Pani zdjęła jej w nocy szeleczki bo stwierdziła, że może ją uwierają i rano bez większych problemów z powrotem je założyła.

Wczoraj wieczorem zawiozłam Pani StressOut, Fasolka będzie na razie dostawać zwiększoną dawkę, żeby wspomóc ją dodatkowo w tym procesie adaptacji.

 

Link to comment
Share on other sites

Wieści cały czas są dobre, z każdym dniem widać kolejne postępy. Fasolka załatwia już wszystkie sprawy toaletowe na dworze, coraz mniej się wzbrania przed zakładaniem szelek, spacery też są już coraz spokojniejsze. Została też już trzy razy na krótko sama w domu, raz niestety trochę narozrabiała - porozciągała różne rzeczy po mieszkaniu i podarła poszewkę na poduszkę, ale za pierwszym razem i wczoraj była grzeczna i nic nie zmalowała więc miejmy nadzieję, że to był jednorazowy incydent. Za to wczoraj, kiedy Pani wróciła Fasolka nie uciekła od razu na swoją bezpieczną pozycję na wersalce jak wcześniej ale została obok Pani i podobno sprawiała wrażenie, jakby niewiele jej brakowało do zamachania ogonkiem ale tym razem jeszcze zabrakło jej odwagi :)

Pani jest niezwykle cierpliwa, dużo mówi do suni, nie robi nic na siłę żeby jej do siebie nie zrażać - takiego właśnie człowieka potrzebowała Fasolka.

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mam takiej mocy sprawczej, gdybym miała to z ogromną przyjemnością bym zamówienia przyjęła i zrealizowała...  Ale mocno trzymam kciuki za takich cierpliwych, kochających ludzi dla dzikusków, Gigi i tymczasów malagos i wszystkich innych "naszych" psiaków :)

U Fasolki w porządku, chodzi już na dłuższe spacery, załatwia się tylko na dworze, robi kolejne drobne postępy w kontakcie z Panią, ładnie je, zapoznała się ostatnio z sunią siostry Pani (bez spięć :)). Na pewno minie jeszcze sporo czasu zanim Siolka wyzbędzie się wszystkich lęków (a może niektórych nie wyzbędzie się nigdy) i zyska pełne zaufanie do Pani ale ten proces jest w toku i z dnia na dzień postępuje. A Pani i Fasolka mają dużo czasu, żeby się wspólnie poznawać i zaprzyjaźniać, nigdzie im się nie spieszy :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kochani, u Fasolki wszystko jest w porządku - ma lepsze i gorsze dni ale co najważniejsze, jest stały postęp. Małymi kroczkami Siolka coraz lepiej dostosowuje się do warunków, w których teraz przyszło jej żyć :)

Ponieważ raczej nic nie przewidzianego się już nie wydarzy, zmieniłam w końcu tytuł wątku i pozwoliłam sobie zagospodarować "spadek", który został po Fasolce. Trafił on do mojej nowej podopiecznej, która przyjechała do mnie wczoraj i na której wątek bardzo serdecznie Was zapraszam: www.dogomania.com/forum/topic/336790 :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Fantastycznie, że Fasolcia daje radę. A Maryś może byś mi Nescę wyadoptowała, co ? Nutusia mi obiecała tekst do ogłoszeń i co? i nie było czasu i dalej nie ma czasu. A ta diablica niszczycielka wredna, co chwilę coś zżera wrrrr...

Mam nadzieję, że nie spamuje wątku Fasolci. 

 

Nesca4 (640x424).jpg

Nesca2 (640x424).jpg

Nesca7 (640x424).jpg

Link to comment
Share on other sites

Z Panią Fasolki ostatnio nie rozmawiałam, będę musiała jakoś zadzwonić żeby podpytać co u nich słychać :)

DoPi śliczna ta Twoja Nesca, i zdjęcia też super - do ogłoszeń idealne. Ja się niestety nie podejmę w tej chwili ogłoszenia jej bo i tak mam "w plecy" ogłoszenia Igły, które obiecałam Nutusi, i radysiaki też leżą odłogiem a czasu brakuje. Przepraszam ale nie dam teraz rady. Ew. mogę na szybko sklecić jakiś tekst jak mi podeślesz podstawowe informacje, wtedy będzie już łatwiej znaleźć kogoś kto ją ogłosi albo wykupić pakiet na jakimś bazarku :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...