Jump to content
Dogomania

Marta Pe

Members
  • Posts

    60
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Marta Pe

  1. A ja zapomniałam napisać, że Pokrzywa była gościem audycji w radio Kraków - opowiadałyśmy o naszej pracy tropieniowej :)
  2. Korzystamy z położenia Krakowa (40 minut za miastem takie fajne szlaki) - Kudłacze/Lubomir z wczoraj :)
  3. We wtorek na spacerze mi zaniemogła na tylne łapki (nie kulawizna, raczej niedowład). Okazało się, że ma zapalenie krążków międzykręgowych - antybiotyk na 3tyg. i macanko kontrolne :) No i niestety ograniczenie ruchu. Doktor powiedział, że muszę się przyglądać Pokrzowi, bo nie wiadomo, co jest powodem zapalenia - tzn. wiadomo, że bakteria, ale nie wiadomo, skąd się tam wzięła, bo ta cholera przecież nie choruje na "typowe" choroby jak zapalenie pęcherza. I jeśli będą objawy powracać, to będzie trzeba zrobić biopsję z kręgosłupa. Z dobrych wieści - kolana piękne, biodra wzorcowe, kręgosłup idealny, serce silne :) Tymczasem Pokrz dochodzi do siebie po narkozie z wielkim fochem na mnie ^^
  4. Cześć i czołem, Przesyłam najnowsze zdjęcie Pokrzywy. Zdjęcie dzisiejsze, ale pokazujące, co robiła Pokrzywa w poprzednim życiu ...neistety :( Na szczęście śrut niczemu nie przeszkadza, jest pod skórą i jest niegroźny. Tym niemniej...nadal nie mogę wyjść z szoku.
  5. Ha :) Byłyśmy. Pokrzywa tropiła jako ostatni pies w sobotę (9 psów podejmowało próbę) - i jako jedyna odnalazła pozoranta :) Niestety egzamin niezaliczony, bo pokrycie śladu wynosiło 25%. A po chłopsku - Pokrz znalazła pozoranta A I OWSZEM, ale przy okazji załatwiła wszystkie swoje psie sprawy - tropki dziczyzny, spacerek, tarzanko. Ale sukces i sława jest :D Z 14 zespołów tropiących tylko Pokrzywa (w klasie 3) i Frida (w klasie 4) znalazły pozorantów. Zdjęć za bardzo nie ma, bo Pokrz pracowała na śladzie 15:50-16:10, czyli jak już sie ciemnawo robiło. Ciemne po-śladowe załączam - nawet widać, że pies się położył - ona to robi jak jest mooocno zmęczona :-) Więc załączam jeszcze 2 świeże, gdzie ją lepiej widać ;-) Każdy chwali swojego pieska, ale muszę przyznać, że w tropki to Pokrz potrafi grać :) Skuteczność odnalezienia pozoranta prawie 100% (jeśli jej się chce ;)) - ostatnio znalazła pozoranta bez zapachu, na hasło "szukaj wujka Łukasza" ;-) Jest moc w małym nosie :))
  6. Uwaga uwaga, W weekend 2/3 listopada w okolicach Warszawy odbędą się próby zespołów tropiących, w których zamierzamy wziąć udział :) Zapraszam do odwiedzin - pomiziania Chwasta i/lub popatrzenia, jak pracuje na śladzie :) https://www.facebook.com/events/591713601211891/?active_tab=about W ten sposób zamierzamy uczcić 3 adopciny Pokrzywy!
  7. Marysiu, nie zaglądam, ale dostaję stosowne powiadomienia :-) Pokrz jest wyjątkowa, mówię to ja (i się dziwię) ale też mówią wszyscy, którzy ją poznali! Dziękuję za zaufanie! Nauczyłyśmy się od siebie mnóstwo i nie wyobrażam już sobie życia bez Chwaścika :) Jeśli macie dostęp do FB, to pod linkiem Pokrzywa w psim zaprzęgu (uroki mieszkania blisko gór) Pozwolę sobie wrzucić kilka świeżych fotek z tego tygodnia :)
  8. Garść zdjęć z naszego wyjazdu w góry :) 1. nasze uniwerkowe pieski - 2 maltańczyki, mix shiba, mix skye terrier, POKRZYWA , golden i lab (w grupowym zostawaniu) :) 2. Pokrzywa mnie kocha, ja sie skupiam na obserwacji Fruzi - maltanczyka, który występuje w 2. klasie obedience (a poza tym jest kochana i Chwast ja kocha) 3. heel work! 4. Retrievery - to jest to, czego Pokrz nie cierpi, ale sie jej pojawia CIĄGLE w życiu ;) "klątwa goldena" działa :D
  9. Oczywiście, że ma sens! Bez Was nie miałabym mojego Chwasta :) Btw, Pokrzywa pozdrawia Pigwę :)
  10. Trafiła wredna suka na Martę :D A na poważnie... jesteśmy już po debiucie. Dla mnie miała być to szkoła "jak się zachowywać na ringu" , "jak wyglądają zawody obedience" oraz "jak motywować i wspierać piesa". No i jakoś sobie poradziłam ;) Były co prawda momenty, kiedy zapominałam co robić, ale były to zawody treningowe, więc komisarz mi dyskretnie chrząkała :D Pokrzywa to klasa sama w sobie - od razu się przestawiła na tryb pracy, w 100% skupiona na mnie, czekała na kolejne polecenia. Nie zwracała uwagi na otoczenie, byłam tylko ja i ona. Myślę, że w obi wychodzą na wierzch jej geny owczarkowe - skupienie na przewodniku i ogromna chęć pracy. A jak przestajemy ćwiczyć, to zamienia się w upartego i szczekliwego teriera :P Jej pojękiwania na widok innych (wg niej niebezpiecznych!) psów, znają już wszyscy :D Koniec końców nie było BRAK OCENY, nie było DISA, ale nie było też podium ;) 11/15, ocena dostateczna - pół punktu zabrakło do dobrej. Jednak to tylko dlatego, że miałam dość mocno zmodyfikowane ćwiczenia, żeby pokazać psu, że zawody są super. Dla psa to był ekstra wyjazd z psimi i ludzkimi przyjaciółmi :) Trochę wycieczka, trochę trening, super tereny spacerowe, no żyć nie umierać. Wiem, nad czym pracować i wiem też, że będzie tylko lepiej, bo motywacji psu nie brakuje:) Jestem taka dumna z tej kundlicy!!! PS. wszystkie pieski poniżej (oprócz maltańczyka) są ADOPTOWANE i cała trójka startowała :)
  11. Cześć :) Obudziłyśmy się ze snu zimowego i wysyłamy update ;-) Pokrzywa, jak możecie się domyślać, nie nudzi się :) Biega ze mną kilometry po lasach w ramach dogtrekkingów (i wygrywa przy okazji da siebie cenne nagrody). W ładne weekendy tropi pozorantów (tu na zdjęciu Puszcza Niepołomicka) i wygrywa dla mnie cenne nagrody ;) A żeby być grzeczniejszą, chodzi na wykłady pani Zofii Mrzewińskiej jako piesek pokazowy (mam tylko zrzut z filmiku, więc marna jakość) :) Wkrótce (7 maja) czeka nas debiut w klasie 0 obedience na zawodach w Rzeszowie - zapraszamy! Ja w wolnej chwili chowam się jako pozorant, aby pomóc w szkoleniu psów ratowniczych, i w związku z tym możliwe, że Pokrz będzie mogła z takimi pieskami poćwiczyć na gruzach i sprawdzić się jako pies ratowniczy :) Oczywiście nigdy takim psem nie zostanie z racji wieku i swojej przeszłości, ale Pokrzywa nie jest po to, żeby pracować, tylko żeby mieć fun w życiu! :) Pozdrawiamy :)
  12. Od razu skojarzyłam, bo Pokrzywa od czasu do czasu ma "przyjemność" trenowania z taką jedną narwaną suczką ozika :) Obie suki chcą się zabić, więc są dla siebie idealnym rozproszeniem :D Niestety nie wstawię wspólnego zdjęcia, bo się zaczynają zjadać :D Ale tak, Pigwa to prawie rasowy aussie! :) I myślę, że tak będzie można ją reklamować ;-)
  13. Ja od razu jak ją zobaczyłam, pomyślałam, że to wykapany owczarek australijski, maska identyczna. charakterek w sumie też, taki zadzior :)
  14. Super :) Marysio, mam nadzieje, ze ta bieda z Radys nie bedzie szorstkowlosa, bo jade na swieta do Torunia i moge przez przypadek zboczyc :D
  15. Taki prezent na Adopciny :) Pokrzywa ma profesjonalną sesję foto, ja się takiej nie doczekałam przez całe moje życie :D
  16. Marysiu a czyja to zasługa? TWOJA, za co Ci będę zawsze bardzo wdzięczna :)
  17. Pssst pssst Jeśli czytacie, to Pokrzywa została twarzą aktualnego odcinka o Nosework w magazynie Dog&Sport (do nabycia w Empiku ;-)) To chyba tak z okazji rocznicy adopcji (2 listopada!) :) A uzyte zdjecie w lepszej rozdzielczosci ponizej.
  18. Najczęściej wołam do niej Pokrz - jak większość moich znajomych również. Wygoda zwycięża :) Jak powiem "Pokrzywo" to pies wie, że albo ma przechlapane, albo ma się skupić na serio :))) Marysiu, flyball i dog frisbee są super, ale ja stawiam raczej na rozrywki umysłowe - patrzę na to, co sprawia największą frajdę Chwastowi - i praca nosem tutaj deklasuje wszystko inne, więc tropienie + nosework to podstawa :) Skoków się trochę boję, bo Pokrz miała już przygodę z nieudanym lądowaniem, i czuła skutki przez późniejsze kilka miesięcy (dopiero kilka dni temu skończyłyśmy suplementować arthromax - a Pan Doktor powiedział po rtg, że pies ma już dość uszkodzone te miękkie tkanki wokół stawów, więc musimy bardzo uważać - stąd też ograniczenie agility. Poza tym....Pokrzywa jest ponad przyziemne rozrywki typu frisbee :D Aport? Poniucham. Sztuczki? Położę się. :D To dorosła kobieta z jasno określonymi celami w życiu, uparta jak terier :P Wczoraj robiła przekop do Australii i musiałam ją z pola znieść na rękach ;)
  19. Czy ja już pisałam, że turbo-chwast biegła w dogtrekkingu? :) Planowe 10km zmienilo sie w 13,3km, bo 2 punkty kontrolne się zgubiły, ale było super! Pokrzywa uruchomiła swoje geny haszczakowe (tak!) i ledwo za nią nadążałam :D Zdjęcia ze startu poniżej. Oraz element humorystyczny pt. Idziemy na spacer!!!! Nie, muszę coś zrobić na kompie. Pokrzywa:....
×
×
  • Create New...