Agniesiulka K. Posted August 20, 2016 Posted August 20, 2016 5 minut temu, Tola napisał: Słodka mordeczka, dawno jej tutaj nie było. A ta obok to Bambi? Jakby urosła ;) Ano Bambi- one są ciągle nierozłączne. Uszy jej urosły najwięcej ;) Quote
Tola Posted August 20, 2016 Posted August 20, 2016 5 minut temu, Agniesiulka K. napisał: Ano Bambi- one są ciągle nierozłączne. Uszy jej urosły najwięcej ;) No wiedzę - pannica się z niej zrobiła :) Dobrze, ze są takimi przyjaciółeczkami Quote
Nadziejka Posted August 30, 2016 Posted August 30, 2016 Pozdrawiam ogromnie calunia druzynke lapenkowa Quote
Agniesiulka K. Posted September 8, 2016 Posted September 8, 2016 Dzisiaj na wątku Kejli wyjątkowo Fafik... Pies numer jeden. Fafik, który zawsze wszystko wiedział lepiej niż ja. Fafik, który często był dla mnie największym wsparciem od świata. Pies, który troszczył się o mnie, który nawet teraz przynajmniej przyczłapie bliżej kiedy go potrzebuję. Fafik, który się ZA MNIE czuł odpowiedzialny.... Który ani razu nie zawiódł mnie swoim zachowaniem. Fafik, któremu chyba nigdy nie byłam w stanie pokazać jak bardzo jest dla mnie ważny, ani odwdzięczyć się za jego obecność. Fafik, odchodzi, chociaż udajemy że nikt z nas tego nie widzi. Zdrowotnie nic mu nie dolega, ale starość go pokonuje. Fafik coraz mniej reaguje na otoczenie, coraz więcej śpi... Zapomina. Czasem leży pod stołem godzinę, a kiedy wstanę od stołu cieszy się jakby mnie nie było cały dzień. Zniesiony po schodach na dwór po prostu stoi... Dopiero kiedy się go postawi na trawkę załatwia się, a później zaraz chce wracać do domu na posłanko. Ma problemy z utrzymaniem równowagi, więc izolujemy go od reszty psiaków żeby żaden na niego nie wpadł podczas zabawy. Postępująca demencja starcza, a do tego refluks :( Nie słyszy wcale, a widzi bardzo słabo. Tak bardzo się o niego boję... ;( Quote
Agniesiulka K. Posted September 8, 2016 Posted September 8, 2016 Trudno uwierzyć że kilka lat temu to był pies- żywioł! 2 Quote
elficzkowa Posted September 8, 2016 Posted September 8, 2016 Faficzku, Agniesiulko trwajcie razem jak najdłużej Quote
elik Posted September 8, 2016 Posted September 8, 2016 1 godzinę temu, elficzkowa napisał: Faficzku, Agniesiulko trwajcie razem jak najdłużej Tak ! Dokładnie Tak :) Quote
Tyśka) Posted September 8, 2016 Posted September 8, 2016 I ja się podpisuję po tym. Fafik to świetny psiak... Sto lat razem! Quote
Havanka Posted September 9, 2016 Posted September 9, 2016 Ja też zawsze bałam się starości, nie swojej, ale psiego przyjaciela. Patrzeć jak gaśnie każdego dnia. Niestety, to jedna z rzeczy, której nie można przeskoczyć i trzeba się z tym pogodzić. Całe szczęście, ze Fafiś nie odchodzi w schronie, ale we wspaniałym domu, w którym miał szczęście przeżyć tyle wspaniałych lat. Póki co, bądźcie razem i cieszcie się swoją obecnością, bo potem zostaną już tylko wspomnienia. 3 Quote
Agniesiulka K. Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Fafik miał wylew krwi do mózgu, zaraz po nim atak padaczkowy. Jest już w domu, ale nie może chodzić, "leci" na lewą stronę, reaguje tylko na Damiana i Kejlę Quote
elficzkowa Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Agniesiulko, przytulam, miejmy nadzieję, że Fafik da rade pod waszą opieką i powoli dojdzie do siebie. Quote
Havanka Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Tak mi przykro... Faficzku, dzielny psiaczku, tyle w życiu pokonałeś trudności, spróbuj jeszcze raz... Quote
Murka Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 3 godziny temu, Agniesiulka K. napisał: Fafik miał wylew krwi do mózgu, zaraz po nim atak padaczkowy. Jest już w domu, ale nie może chodzić, "leci" na lewą stronę, reaguje tylko na Damiana i Kejlę Trzymam kciuki, aby z tego wyszedł. U nas jest owczarek niem. niewidomy Marek, miał dwa wylewy i jeszcze się trzyma (teraz siada mu kręgosłup). Bardzo pomaga mu Karsivan, skutki wylewów całkowicie zniknęły; lek który bierze cały czas. Quote
Anula Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Może uda się jednak Fafika dzięki lekom podtrzymać przy życiu jeszcze troszkę.Jest taki cudowny,wspaniały psiak. Quote
Agniesiulka K. Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Fafik jest trochę przytomniejszy, powoli chodzi, mam nadzieję, że jakoś się wyliże. Dostał zastrzyk i proszki, mamy go obserwować. Jest zmęczony i wystraszony, widać że nie wie co się dzieje. Ucieka z legowiska na kocyk i większość dnia spędził w pozycji ze zdjęcia poniżej. Quote
elficzkowa Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Trzymam kciuki z całych sił za zdrowie Faficzka Quote
Havanka Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Faficzku, psiaczku kochany, nie daj się ! Trzymamy mocno kciuki za twój powrót do zdrowia ! Quote
Poker Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 Biedny dziadunio. Starość jest bezlitosna.Może jeszcze się wyliże na jakiś czas.Poznacie kiedy będzie chciał Ws opuścić. Trzymajcie się. Quote
elik Posted September 13, 2016 Posted September 13, 2016 3 godziny temu, Agniesiulka K. napisał: Fafik jest trochę przytomniejszy, powoli chodzi, mam nadzieję, że jakoś się wyliże. Dostał zastrzyk i proszki, mamy go obserwować. Jest zmęczony i wystraszony, widać że nie wie co się dzieje. Ucieka z legowiska na kocyk i większość dnia spędził w pozycji ze zdjęcia poniżej. Śliczny puchatek Myślę, że warto zapytać weta o możliwość zastosowania tego leku, o którym pisze Murka. Trzymaj się Faficzku ! Ściskam Was. Quote
Agniesiulka K. Posted September 14, 2016 Posted September 14, 2016 Dostaliśmy ten sam lek, widać poprawę, ale dalej jest dziwnie- Fafik w nocy przyszedł do nas do łóżka, czego nigdy wcześniej nie robił. On wprawdzie jako jedyny ma swój koszyk u nas w sypialni, ale na łóżko nie wskakiwał nigdy. Załatwia się też w domu, raz w nocy i dwa w ciągu dnia... Myślę, że jest przerażony swoim stanem :( Quote
elficzkowa Posted September 14, 2016 Posted September 14, 2016 Biedny Fafik, boi się bo nie wie co się z nim dzieje. Przytulam bardzo mocno. Dacie radę ! Quote
Nadziejka Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 pozdrawiam Kejluniowe stadko Fafuniu dziadziu kokany cudny obys nie cierpial serduszko sle milion pozdrowien i tulinek Agnesiu ciezkie wszystko ciezkie zycie kiedy nasze sloneczka nasze skarby cierpia na zdj o matenko serce cierpnie Quote
Tola Posted September 18, 2016 Posted September 18, 2016 Agniesiulka - przytulam mocno, trzymam kciuki za Fafczka. Wiem, jak boli widok psiej starości :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.