Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Myślę LadyBell, że ta pani jest może trochę lepsza od większości "hodowców" a może po prostu początkująca i jeszcze się nie zdegenerowała i zależy jej, żeby trzymać "poziom" i się z tym zaprezentować ludziom. Mimo wszystko uważam, że w pierwszej kolejnosci wszyscy powinniśmy zatroszczyć się o to, żeby zapewnić domy wszystkim pieskom, które na świecie już są, w myśl hasła, że "wszystkie psy są nasze", zapobiec dalszym niepotrzebnym narodzinom a dopiero gdy psów zacznie brakować, to je rozmnażać. Ostatnio z przyjemnością dowiedziałam się o dobrej hodowli sznaucerów średnich i to o dziwo było w Polsce. Mój klient zadzwonił tam bo chciał szczeniaka. Kazali mu przyjechać - ale na rozmowę a szczeniaka to on tam sobie dopiero mógł zamówić i czekał na niego kilka miesięcy. I to jest dobra hodowla! a ile takich jest w Polsce? [B]Żaden piesek nie powinien się urodzić jeżeli nie czekają tu na niego z utęsknieniem dobrzy ludzie.[/B] A masowe morderstwa szczeniąt na wsiach - zakopywanie żywcem w ziemi albo topienie powinno być karane pod pręgierzem.

Link to comment
Share on other sites

Witam
Ja może troszkę nie na temat..Mam zamiar kupić psa rasy Airedale Terrier. Znalazłam na internecie kilka adresów hodowli i najbardziej zainteresowała mnie Poezja Ruchu z Poznania. Wiem, że wkrótce będą tam szczeniaczki ( miot Hattori-matka i Tunes of Glory-ojciec). Czy ktoś na forum zna tę hodowlę? ( pisałam na forum dot. hodowli, ale tam nie ma żadnej odpowiedzi, a na forum o airedale terrierach chyba nikt nie zagląda).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.g.a']Witam
Ja może troszkę nie na temat..Mam zamiar kupić psa rasy Airedale Terrier. Znalazłam na internecie kilka adresów hodowli i najbardziej zainteresowała mnie Poezja Ruchu z Poznania. Wiem, że wkrótce będą tam szczeniaczki ( miot Hattori-matka i Tunes of Glory-ojciec). Czy ktoś na forum zna tę hodowlę? ( pisałam na forum dot. hodowli, ale tam nie ma żadnej odpowiedzi, a na forum o airedale terrierach chyba nikt nie zagląda).[/quote]
najlepiej zadzwoń i umów się na wizytę, wcale nie od razu po odbiór psa, a żeby pogadać z właścicielami, obejrzeć sukę/szczeniaki, na prawdę warto wcześniej wszystko uzgodnić;) strona wygląda sympatycznie:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Basia Z.-no popatrz a ja w tym roku na swoje kundle wydałem już kilkaset złotych u weta:cool3: Szycie łapy ,uczulenie i spuchnięty łeb ,rozwalony bok (szycie i dren).W zeszłym roku zwierzątka w uszach jednego kundla(a kundle zdrowe powinien sobie sam z tym poradzić) :diabloti:
A wcześniej miałem pseudojamnika ,który był calutkie życie zdrowy.

Link to comment
Share on other sites

A co to ma znaczyć "kundle zdrowe powinien sobie sam poradzić" ??? Jak pies ma rozprutą łapę, rozwalony bok czy spuchniętą głowę to nie dlatego, że ma słaby organizm czy chorobę uwarunkowaną genetycznie tylko może samochód go potrącił albo inne psy go pogryzły...? To ładnie, że poszedłeś z nim do weta, bo ja też jestem zdania że kundelkiem trzeba się opiekować tak samo jak rasowym, zwłaszcza po wypadku.

Link to comment
Share on other sites

dyskusja sie rozpoczeła a wątek jest o wyborze rasy :) przyznam szczerze, że bardzo go lubie i choć dawno temu pisałam i mi odradzono akitę :P to ja mam daję sobie rade i pies chyba tez :evil_lol: ale nie o tym...lubię ten wątek bo mimo, ze za dzieciaka maniakalnie pochłaniałam informacje o rasach to jestem laikiem a ciekawsze jest poznawanie rasy z doświadczen ludzkich a nie ksiązek :)

Link to comment
Share on other sites

Czy "krótkowłosowatość" (haha, ale słowo :eviltong:) i wielkość "mw ONek" to jedne kryteria? Jest pewnie więcej psów gładkich, ale o bardzo różnych predyspozycjach, choćby wymieniony przez Ciebie doberman (nawiasem: :loveu:).

Z baaardzo gładkich mi przychodzi na myśl pies faraona, ale to zdaje się ciężki orzech do zgryzienia, jeśli chodzi o wychowanie, nie mówiąc o tym, że nie mam pojęcia skąd takiego psa wziąć, bo w Polsce kiedyś chyba były a czy teraz są? :niewiem:

Z gładkich jeszcze rodezjany, ale trzeba być stanowczym, bo są raczej dominujące. No i bez polotu szkoleniowego owczara ;)

Jeśli chcesz fajnego psa do szkolenia - zawsze można na króciutko golić pudla dużego czy sznupa :evil_lol:

Gładkie są też boksery, ale to molosy i lubią mieć własne zdanie na temat tego i owego ;)

Link to comment
Share on other sites

to zabawne ze jakos tak wiekszosc gładkowłosych ras (ktore ja notabene uwielbiam)jest jesli idzie o szkolenie dość....wymagająca hmm

o ile np doberman to piorun pojmujacy wszytsko w lot, o tyle tak samo szybko uczy sie jak to wykorzystac:evil_lol:na swoje potrzeby i trzeba czasem uzyc tzw korekty nr.....czyli po prostu pokazac kto jest przewodnikiem w tym stadzie

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim witam wszystkich:)
Zwracam się do Was z prośbą o poradę - szykuję się do kupna psa:) Co prawda w moim rodzinnym domu zawsze towarzyszyły nam psy, ale były to zwykle kundelkowate kajtki-znajdki, dlatego też nie znam się na psich rasach.
Chciałabym dobrać psa według następujących kryteriów:
1. Trenuję biegi długodystansowe i chciałabym w psie znaleźć towarzysza do biegania. Musi być to zatem pies wytrzymały, mogący przebiec 20km (oczywiście w szczycie formy).
2. Ze względu na to, że biegam głównie w lasach, nie ma konieczności, by krępować psa smyczą. Psiak może sobie śmigać wolno, byle zareagował na polecenie "do nogi". Dlatego nie jestem pewna psów myśliwskich - czy nie dadzą się zwieźć instynktowi łowcy...
3. Wolałabym, żeby to nie był zbyt duży pies - myślę, że wielkość labradora to maximum. Przez większą część roku mieszkam w niedużym mieszkaniu, stąd ten wymóg.
4. Husky i Alaskan Malamute'y odpadają, bo biegam też latem.

Bardzo proszę o pomoc psich znawców. Pozdrawiam serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

ad.1 sadzę, że każdy zdrowy pies, z tych większych zatem i labek i owczarek i husky da rade takiej trasie. Musisz sobie tylko zdać sprawę z tego, że taki bieg, bez żadnych urozmaiceń robi się dla psa zwyczajnie nudny.
ad.2 W lasach niestety obowiązuje linka dla psa, chyba, że nie obawiasz się o jego życie, poczytaj wątek "myśliwy zabił mi psa", a potem zastanów się, czy aby na pewno chcesz ryzykować.
Co do komendy "do nogi" odpowiednio ułożony i szkolony pies bez względu na rasę, powinien reagować na taką komendę, ale nie czarujmy się, bez Twojej pracy, bez szkolenia i tresury pies tego się nie nauczy. Nie ma ras z wrodzona znajomością komend;)

ad.3 i 4 średnich ras i tych większych jest sporo, niekoniecznie trzeba szukać wilczarza do biegania. Wielkość mieszkania nie wpływa zbytnio na szczęście psa, wystarczy wydzielić kąt na legowisko i miski. Szczęśliwy pies to zmęczony pies ;) Ja osobiście widziała bym tu huskiego albo malamuta. To psy, z którymi bieganie było by jak najbardziej na miejscu. Mitem jest, że pies w lecie nie potrzebuje ruchu. Każda rasa wymaga codziennego wybiegania, szkolenia i pracy z właścicielem, nie ważne czy to york czy malamut.
Z resztą Ty pewnie też nie biegasz przy 36 stopniowym upale w słońcu, tylko czekasz na bardziej sprzyjające warunki.

jeżeli nie haszczak i nie malamut, to może coś z chartów? Tylko, że nie wiem jak u nich z popędem myśliwskim, no i jak z charakterkami. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za szybką odpowiedź.
ad.1. No pewnie, że zapewnię psiakowi jakieś atrakcje:) Dla mnie przede wszystkim jest ważne, że mam przy boku jakiegoś kompana, który w razie czego po zmroku zniechęci "niechciane towarzystwo".
ad.2. Zajrzałam na polecany przez Ciebie wątek i jestem zdziwiona i oburzona. Tu gdzie biegam raczej nie ma terenów łowieckich, ale rzeczywiście taki zestaw do canicrossu będzie chyba konieczny. Co do reagowania na komendy, to wiem, że trzeba z psem pracować. Ale przyznasz też, że niektóre psy dają się ponosić instynktowi (vide jack russell) i strach je spuścić ze smyczy, a inne są bardziej zdyscyplinowane. Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia, więc dla mnie raczej ten drugi typ...

Co do śniegowców (haszczaków:) i malamutów), to trochę daję się przekonać. Rzeczywiście nie biegam przy 36 stopniach, ale przy 26 już tak. Mogę też się tak zorganizować, żeby trafić na trasie na jakieś bajoro/rzekę dla ochłodzenia psa. Może jeszcze inni forumowicze podpowiedzą, co myślą o śniegowcach i letnich temperaturach?...

A co do charta - nie jest to zły pomysł, zawsze mi się te psy podobały. Boję sie jednak, że to są raczej sprinterzy, a ja jestem długodystansowcem. Ogień i woda:)

Koniec końców poczciwy labrador chyba wypada najkorzystniej. Jak zawsze - złoty środek;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...