Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Hallie']A mi suka już dwa razy zwymiotowała kawałkami niestrawionymi z skrzydła indyczego. Nie wiem czy to kwestia złego pogryzienia czy nieprzyswajania :/ W sumie ilościowo to niewiele tego zwraca, ale jednak. Po innych rzeczach nie ma takich problemów. Chyba te skrzydła sobie odpuścimy na jakiś czas :([/QUOTE]
moje psy też nieraz po kościach zwracają. przyjęłam to jako normę, że od czasu do czasu się zdarza.

Posted

[quote name='filodendron']
W wakacje na mojej ukochanej wsi pod Skrzycznem w małym mięsnym widziałam wystawioną na podłogę skrzynię z różnymi kośćmi i można było wziąć je sobie za free - raczej nie były przeznaczone dla ludzi ;)[/QUOTE]
u nas to trzeba wcześnie rano biec do rzeźnika to albo darmowe są kości, albo tak jak ja ostatnio kupiłam 1kg za 1 grosz :)
i w domu mama mówi, że ludzie to kupują i gotują np. na obiad... i ciężko jest je dostać, bo ludzie okrutnie na nie się rzucają :(

i z mamą mamy postanowienie, że na wiosnę kupujemy zamrażarkę, bo wszystko w jednej lodówce się nie mieści :lol: bo pare kilometrów dalej są zakłady mięsne i niby kości można za 30, 40 gr za kg kupić :)

Posted

[quote name='Hallie']A mi suka już dwa razy zwymiotowała kawałkami niestrawionymi z skrzydła indyczego. Nie wiem czy to kwestia złego pogryzienia czy nieprzyswajania :/ W sumie ilościowo to niewiele tego zwraca, ale jednak. Po innych rzeczach nie ma takich problemów. Chyba te skrzydła sobie odpuścimy na jakiś czas :([/QUOTE]

Psy na Barfie dosc czesto wymiotuja, ale jest to calkowicie normalny proces. Moj Yarpen na suchym co 2 miesiace byl chory, pies osowialy, wymioty byly paskudne, probowal sie od nich odsunac jak najdalej mogl. Na surowym jak mu sie zdarzylo rzygnac to bylo to troszke tresci i do tego kosci. Glowna roznice mozna bylo zaobserwowac w jego zachowaniu. Traktowal to zupelnie normalnie i .... chetnie pozeral to po raz drugi. Czytalam o tym w wielu miejscach i wszyscy doswiadczeni barfiarze traktuja to jak normalke. Ale tak jak mowie, podstawa jest samopoczucie Twojego psa!!

Posted

[quote name='panbazyl']nie mamy samochodu jakoś się z hodowli psow nie dorobiliśmy), więc kupuję to co jestem w stanie udźwignąć... czyli musze ograniczać jednak zakupy. Choc czasem przypominam wielbląda nie ludzia. Większe zakupy robimy jak sie ktoś z samochodem napatoczy.[/QUOTE]

To marnie ta Twoja hodowla działa :evil_lol: To może spraw sobie chociaż rower z koszykami na zakupy ;)

Posted

[quote name='magdabroy']To marnie ta Twoja hodowla działa :evil_lol:[/QUOTE]

Na pewno ściemnia :evil_lol:
Sama pisała że na wystawach bywała, to teraz może psy za grube tysiące sprzedawać i dopuszczać :diabloti:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/206557-quot-a-ile-kasy-dali-za-wystaw%C4%99-quot?p=17708029&viewfull=1#post17708029[/url]

Posted

Ja jeżdżę z wózkiem (taką torbą na kółkach) :) Ostatnio załadowałam 5kg kości karkowych, 6 kadłubów, 3 kg kości mostkowych, 2 jęzory wołowe i wątróbki kurze dla kota. Gorzej, że potem muszę to na 2 piętro wtachać (a mieszkania u nasd mają 3,40 wysokości :eviltong:)

Posted

[quote name='nykea']Psy na Barfie dosc czesto wymiotuja, ale jest to calkowicie normalny proces. Moj Yarpen na suchym co 2 miesiace byl chory, pies osowialy, wymioty byly paskudne, probowal sie od nich odsunac jak najdalej mogl. Na surowym jak mu sie zdarzylo rzygnac to bylo to troszke tresci i do tego kosci. Glowna roznice mozna bylo zaobserwowac w jego zachowaniu. Traktowal to zupelnie normalnie i .... chetnie pozeral to po raz drugi. Czytalam o tym w wielu miejscach i wszyscy doswiadczeni barfiarze traktuja to jak normalke. Ale tak jak mowie, podstawa jest samopoczucie Twojego psa!![/QUOTE]
no własnie ona zwymiotuje i potem idzie spać, bo to akurat w nocy było. Raz zjadła właśnie z powrotem te kawałki kości. Nie widzę, żeby się jakoś źle czuła, bo właśnie na suchym to jak już wymiotowała to widać, że ją coś kręciło, zjadała trawę, w żołądku się przelewało. Dzięki za odpowiedź, bo w takim razie widzę, że wszystko dobrze z nią :D

Posted

ja mam taką prośbę, czy ktoś z barfowiczów zajmuje się układaniem jadłospisów dla psa? powoli przymierzam się do zmiany karmy z wet na normalną, korci mnie BARF a raczej moją sukę ;-) ... chciałabym zobaczyć jak by to miało wyglądac w praktyce.

Posted

[quote name='Kajusza']ja mam taką prośbę, czy ktoś z barfowiczów zajmuje się układaniem jadłospisów dla psa? powoli przymierzam się do zmiany karmy z wet na normalną, korci mnie BARF a raczej moją sukę ;-) ... chciałabym zobaczyć jak by to miało wyglądac w praktyce.[/QUOTE]

Kajusza tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/122910-Barf-jadlospisy[/url]!!! są jadłospisy - ja korzystałam z tego, który podała Martens, w drugim poście, tylko zmniejszałam odpowiednio dawkę dzienną, co mam mniejszego psa, a dodatkowo szczeniaka, no i eliminowałam cięższe kości wieprzowe i wołowe, bo on za mały.

Posted

[quote name='ladySwallow']Kajusza tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/122910-Barf-jadlospisy[/url]!!! są jadłospisy - ja korzystałam z tego, który podała Martens, w drugim poście, tylko zmniejszałam odpowiednio dawkę dzienną, co mam mniejszego psa, a dodatkowo szczeniaka, no i eliminowałam cięższe kości wieprzowe i wołowe, bo on za mały.[/QUOTE]

dzieki, zaraz sobie poczytam. w sumie to jestem zdecydowana ....tylko obawiam się jednego - smaczki... Wega praktycznie całą porcję karmy dostaje jako smaczki na spacerach... przy barfie było by to trudne.

Posted

[quote name='Kajusza']dzieki, zaraz sobie poczytam. w sumie to jestem zdecydowana ....tylko obawiam się jednego - smaczki... Wega praktycznie całą porcję karmy dostaje jako smaczki na spacerach... przy barfie było by to trudne.[/QUOTE]

My smaczki też stosujemy - krojone serca i żołądki, czasem gotowane ;) Dobrym smakiem dla Jaxa są też maleńkie kawałeczki jabłka ;)

Posted

[quote name='magdabroy']To marnie ta Twoja hodowla działa :evil_lol: To może spraw sobie chociaż rower z koszykami na zakupy ;)[/QUOTE]

[quote name='Martens']Na pewno ściemnia :evil_lol:
Sama pisała że na wystawach bywała, to teraz może psy za grube tysiące sprzedawać i dopuszczać :diabloti:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/206557-quot-a-ile-kasy-dali-za-wystaw%C4%99-quot?p=17708029&viewfull=1#post17708029[/URL][/QUOTE]

[quote name='betty_labrador']a może zaprzęgnąć psy coby swoje żarcie same sobie przytachały :razz:[/QUOTE]

odpowiem zbiorowo :eviltong:
a bywam na wystawach - z psami, bo sama nie lubię. Płacę koszmarne pieniądze za wystawy, bo wolę za granice pojechać i przy okazji zwiedzić kawal swiata z psem u boku (to jest super przeżycie jak mozesz spacerować z psem nad Adriatykiem czy wielkim jeziorem w Macedonii). I owszem - sa utytułowane, a co! Robie to dla sportu i czystej własnej satysfakcji. A ile na tym zarabiam? No cóż - i tak nie uwierzycie - ile bym tu nie napisala, zawsze będzie że ściemniam. Bo dla mnie wyznacznikiem jest wlasciciel suni co moje maja ją kryc i to jak w przyszlości będzie się troszczył o los szczeniąt, wyznacznikiem dla mnie są też przyszli wlaściciele moich szczyli - ci co mają moje szczenięta wiedzą ile musieli pzrejść męki ze mną zanim ich zaakceptowalam jako nowych ludzi moich psów. nawet moja koleżanka musiała odbyć u mnie "praktyki" dwutygodniowe przy maluchach - ze sprzątaniem kup itp atrakcjami. No i u mnie miotu sa baaaardzo rzadko.
a rower z koszem na zakupy mam. A z tyłu siodelko dla dziecka....
a moje labki są zaprzęgowe :) mają szyte specjalnie dla nich szelki zaprzegowe - bo w normalne rozmiary się nie mieściły. I w zimie mam trojcę psów i sanki z tyłu. już ludzie na wsi nawet się temu nie dziwią.

a wracając do barfu - dostaly dziś mix skorek z papai z kiwi i jabłkiem. pożarły.

Posted

[quote name='Kajusza']dzieki, zaraz sobie poczytam. w sumie to jestem zdecydowana ....tylko obawiam się jednego - smaczki... Wega praktycznie całą porcję karmy dostaje jako smaczki na spacerach... przy barfie było by to trudne.[/QUOTE]

U nas jest podobny problem, ale już rozkminiam powoli różne psie ciasteczka własnej roboty, do tego ew. sparzone wrzątkiem po wierzchu (żeby się nie babrało) mięso odcięte z porcji barfowych, do tego takie jakieś śmieszne "paseczki mięsne" pokruszone w mniejsze kawałki i zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce ;)

Posted

[quote name='ladySwallow']My smaczki też stosujemy - krojone serca i żołądki, czasem gotowane ;) Dobrym smakiem dla Jaxa są też maleńkie kawałeczki jabłka ;)[/QUOTE]

[quote name='evel']U nas jest podobny problem, ale już rozkminiam powoli różne psie ciasteczka własnej roboty, do tego ew. sparzone wrzątkiem po wierzchu (żeby się nie babrało) mięso odcięte z porcji barfowych, do tego takie jakieś śmieszne "paseczki mięsne" pokruszone w mniejsze kawałki i zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce ;)[/QUOTE]

jakoś obawiam się tego, ona rzadko kiedy dostaje inne smaczki niż karma, bo w sumie cały czas ją oswajam z otoczeniem, i tych smaczków sporo idzie, a jak zauważyłam, jak sie tak ich naje to potem wogóle karmy nie chce jeść, bo to z natury niejadek jest :-(

Posted

ja zadam kolejne głupie pytanie.

Czy sukę w ciąży (4 tydzień) mam karmić tak jak szczeniaka, czyli podawać 10 % m.c?
Bo ja tak stopniowo zwiększam, zwiększam te dawki...
I zgłupiałam, bo jedni piszą, że tak, inni że inaczej...

Posted

wg mnie możesz stopniowo zwiększać dawkę jedzenia , przechodząc do częstszych posiłków , z tego co pamiętam to suka powinna jeść więcej w trzecim trymestrze i to nawet o połowę
myślę że to i tak zależy od apetytu suni:)
jedzenie ma być mniej zatwardzające i wysoko białkowe ...

Posted

jan też tak jak lilka bym robila (ba, ja to robiłam - przecież mam barfowe juz dorosle szczyle). Częściej a mniej - bo w brzuchu na dotychczasowe organy wewnętrzne mniej miejsca przecież.

Posted

Ale chodzi mi o dawkę.
Bo to, że częściej to wiem ;)

No i jak poradzić sobie z kośćmi, skoro ma być nie zatwardzające?
Tu jest największy problem - bo przecież stosunek wapń-fosfor musi byc zachowany, inaczej będzie tężyczka...

Posted

[quote name='Aysel']Ale chodzi mi o dawkę.
Bo to, że częściej to wiem ;)

No i jak poradzić sobie z kośćmi, skoro ma być nie zatwardzające?
Tu jest największy problem - bo przecież stosunek wapń-fosfor musi byc zachowany, inaczej będzie tężyczka...[/QUOTE]

Aysel, może rób tak, jak my? Pies nam się nieco przytkał koścmi, więc dajemy np. rano kość (on dostaje 350 gram wszystkiego, więc dostaje np. 200 gram kości z szyi indyczej albo ze skrzydła kury/indyka/kaczki/gęsi) a potem na drugi posiłek twaróg/jogurt z papką warzywno-owocową itd. U nas pomaga - bo kupa jest idealna, jeśli mogę tak powiedzieć i jakkolwiek to brzmi :evil_lol: Tak też je znajomy york, który też ma problem z zatwardzeniami po kościach.

Posted

Ale ona tak wlaśnie dostaje ;)
Z rana dostaje mięso + kości a wieczorem papki/podroby/twaróg.
Póki co jest dobrze, bo staram się podawać codziennie oleje.
Ale była sytuacja, że jelita jej stanęły... I dawaliśmy zastrzyk na rozkurcz.

Ogólnie to ona nigdy nie miała zatwardzeń, ale na ciąży zdaje się stała się na nie jakoś bardziej podatna...

Czyli zwiększyć o połowę tą dawkę?

Posted

czy kupowaliscie z primexu śledzia mielonego? Ja ostatnio kupilam, i Tosca miala po nim biale kupy, jakby same kosci tam byly? albo poprostu mieso bylo dobrze wchłaniane. Dostala dwa razy i bylo tak samo za kazdym razem :) jutro rano warzywka z primexu.
i Kupilam sokowirowke w namiocie z antykami -taką oddana-ale dziala i byla za tylko 30zl :D jeszcze nie wypróbowałam.

Posted

[quote name='Aysel']Ale ona tak wlaśnie dostaje ;)
Z rana dostaje mięso + kości a wieczorem papki/podroby/twaróg.
Póki co jest dobrze, bo staram się podawać codziennie oleje.
Ale była sytuacja, że jelita jej stanęły... I dawaliśmy zastrzyk na rozkurcz.

Ogólnie to ona nigdy nie miała zatwardzeń, ale na ciąży zdaje się stała się na nie jakoś bardziej podatna...

Czyli zwiększyć o połowę tą dawkę?[/QUOTE]
możesz jej do wody którą pije dolewać zaparzone siemie lniane , a np do twarożku dodawać z odrobinę tych nasion z zaparzenia , na pewno nie zaszkodzi

Posted

Hmmm, a ja jestem ciekawa, dlaczego moje psy, których podstawowym pożywieniem są kości i kadłuby, nigdy nie mają zatwardzenia... Kupy po kościach mają normalną konsystencję, po innych rzeczach, np. sercach wołowych czy ozorach - stają się mocno luźne.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...