Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

Ja też tak mówiłam o weterynarzu do którego moi rodzice prowadzali nasze psy przez 10 lat.
Zmieniłam zdanie jak próbował zarobić na naszej chorej na nowotwór jamniczce...
Tak każdy wet skończył studia.
Studia na których dietetyki uczą przedstawiciele karm np. royala ucząc zalet swoich produktów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']Dobra,kończe.Nie chce mi się już pisać.Tak jak napisała filodendron,będę się trzymać porady weta,który Franka 'prowadzi' i tyle.On zna go od szczeinaka,wie co mu kiedy i jak dolegało,skończył studia,chyba wie co mówi:roll:A weterynarza za żadne skarby nie zmienię!!!Na takiego lekarza trafić to cud,1 na 100 według mnie.;)[/QUOTE]


widać ze jednym uchem wpuściłaś to co napisałyśmy, a drugim wypuściłaś..

coż.. żegnaj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arcana81']Moja suka też nie tknie świeżych podrobów - zawsze daję jej przemrożone. Nie wiem czy to w jakikolwiek sposób wpływa na smak/zapach/konsystencję, ale przemrożone zjada bez szemrania, ze świeżymi zawsze ma problem ;)[/QUOTE]

[quote name='panbazyl']moze spróbuj jak piszą dziewczyny - albo sparz to albo zamroź - i daj znać jak poszło :)[/QUOTE]

Ok, dzięki dziewczyny :) Sparzonych nie tknie, a takich mrożonych jej jeszcze nie dawałam. Na szczęście mam takie dość już długo zamrożone więc jutro spróbujemy.

Link to comment
Share on other sites

To, ze ktoś skończył studia oznacza, że jest nieomylny, mowi prawde i ma wszechstronną wiedze?
Ja też miałam takiego weta o ktorym tak mówiłam...leczył moje(i rodziców) psy 10lat, ufałam mu...po czym wysterylizował mi moją suke,użył w środku lnianych nici, suka mimo reoperacji odeszła za TM...a jakbyś mnie zapytała 2 lata temu o weta, to bym powiedziała ze jest po prostu złoty wet... Balbina jestes jeszcze młoda, dam Ci radę, nie ufaj nikomu ślepo, nie ufaj diagnozom na oko, na bazie czyjegoś rzekomego doświadczenia, badania to podstawa...najpierw badania a potem leczenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']a tą informację to skąd wysnułaś?:-o[/QUOTE]
mam nadzieje, że jesteś jeszcze młoda i po prostu czytanie ze zrozumieniem i wyciąganie wniosków z cudzych błędów przyjdzie Ci z wiekiem...
a to co zacytowałaś z mojej wypowiedzi, rzeczywiscie było najwazniejsze...całą logiczną reszte pominełaś...jak zwykle zresztą...
to jest wątek o barfowaniu, wiec darujmy już sobie rozmowy na temat wyzszosci suchej nad barfem i odwrotnie moze co?

Link to comment
Share on other sites

A że tak chamsko się wtrącę w pasjonującą dyskusję o zaletach royala... czereśnie psu zaszkodzą? Wczoraj pies się pasł w ogródku, czyli standard: obszczywanie krzaków, leżenie, kopanie dołu, nadstawianie ucha do smyrania i podgryzania trawy. Postanowiłam nieco czereśni zerwać i sobie kilka strąciłam, ale znaim zlazłam z drabiny pies już się dorwał do owoców, moje desperackie "mojee, zostaw" nie podziałało i pies zjadł. Będzie żył? Mogę w sezonie mu dawać raz na jakiś czas?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']Widzę ,ze BARF pieskowi służy:evil_lol:
[/QUOTE]

Wiesz Balbina, może naprawdę daj sobie spokój z tym wątkiem...? Jesteś tu, żeby wciskać swoje sarkastyczne uwagi? Bo dawno i słusznie zauważono, że wyciągnąć nic mądrego z tego co tu jest pisane nie masz zamiaru, "bo wet skończył studia i wie lepiej...".
Mi wet, też po studiach, kazał dawać psu tanią kiszkę pasztetową, zupę czy gotowane kości z tej zupy, tak btw. Inny też po studiach wmawiał mi, że jak pies ma po karmie z puszki strzelającą biegunkę z pianą, to nic nie szkodzi, niektóre tak mają, nie przejmować się i dawać. Mój pies po Royalu tygodniami puszczał takie bąki, że nie dało się wytrzymać, po kilkanaście razy dziennie; ładnie mu musiała ta pulpa kukurydziana w jelitach fermentować :roll: na barfie puszczał jednego bąka na miesiąc.
Nikt nie ma zamiaru Cię tu nawracać, każdy karmi psa jak chce - ale niestety, po ledwie kilku tygodniach czy przy nieprawidłowym wprowadzaniu nie da się ocenić, czy barf służy czy nie, podobnie jak aż takie problemy gastryczne jak opisujesz nie istnieją bez konkretnej przyczyny, i to wszyscy cały czas Ci tłumaczą. Ty tego w ogóle nie przyjmujesz do wiadomości, za to radośnie wmawiasz sobie, że ludzie Cię tu gnębią za Royala i każą na siłę barfować. Nie chcesz, to nie, tylko nie mów że się nie da, skoro nie robiłaś tego jak należy, i nie pisały Ci tego osoby z wytrzymałym malamutem, tylko z psami właśnie z problemami żołądkowo-jelitowymi. I nie oburzaj się, że ktoś pisze, że jesteś młoda, bo takie właśnie sprawiasz wrażenie; po tym co do Ciebie dociera z dyskusji i jak reagujesz, dałabym Ci maksimum 15-16 lat; ile masz, nie wiem - im więcej, tym smutniej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']Widzę ,ze BARF pieskowi służy:evil_lol:[/QUOTE]
czytanie ze zrozumienie się kłania po raz kolejny:-)
Ja nie wiem, ale czy Ty w ogole czytasz posty, czy tylko wyłapujesz co Ci pasuje?
Pies jest trzeci dzien na nowym żarciu i ja mam wyciągać wniosek, że jemu to nie służy? Mało razy tu było pisane, że przy radykalnej zmianie diety (zresztą nie rzadko przy zmianie rodzaju suchej karmy pojawiaja sie bieguki lub zaparcia) takie rzeczy mogą się pojawić? Nie jestem w stanie pojąć jak logiczne argumenty mogą do człowieka nie trafiać....no chyba, że ma 15lat i po prostu umiejętnośc logicznego myślenia jeszcze w nim za bardzo nie dojrzała...nie wnikam...
Pisałam za to w moim obszernym poście, że z biegunkami i zaparciami bujałam się z Hamsterem kilka MIESIĘCY, a był na samych suchych karmach w tym na Royalu Intestinalu również:-P , więc nie wiem jak mam w trzeci dzień nowego karmienia po lekkim zresztą zaparciu wysnuć wniosek,że ta karma mu nie służy...i moze mam natychmiast odstawic i zmienic szybko na intestinala....baaaardzo prozdrowotne;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']
mam w trzeci dzień nowego karmienia po lekkim zresztą zaparciu wysnuć wniosek,że ta karma mu nie służy...i moze mam natychmiast odstawic i zmienic szybko na intestinala[/QUOTE]

Według mądrości Balbiny, jak pies raz dostanie po czymś sraczki albo zaparcia, to absolutnie mu to nie służy i należy dawać tylko pokarm, po którym nic się nie dzieje ;) Ona ma Royala, Ty biedna nie masz nic co by mu nie szkodziło, więc pozostaje Ci chyba tylko zaprzestać karmienia psa w ogóle :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ona ma Royala, Ty biedna nie masz nic co by mu nie szkodziło, więc pozostaje Ci chyba tylko zaprzestać karmienia psa w ogóle :evil_lol:[/QUOTE]

dobre podsumowanie ;)

a tak w ogóle, jak właściwie wygląda 'zdrowa' kupa? Etna to ma chyba codziennie inną ;) najczęściej jednak wypada z niej w postaci jakby kulek, jakby jej się tam po drodze ten wałeczek :D rozwalał ;)

Link to comment
Share on other sites

wczoraj na Animal Planet planet pokazywali Westa, ktory zjadł owoc Mango i pestka utkwiła w jelicie powodujac jego perforacje, i tylko pies wymiotował i byl oslabiony, nic nie chcial jesc. I dopóki nie zrobili operacji-nikt nie wiedzial o co chodzi...

Drugi pies z kolei-beagle ciagle zwracał pokarm , tylko na ryzu mial sie jako tako, a po miesku czy suchym błe..... w koncu z odbytu zwisał mu kawalek nitki z wykładziny.. na operacji okazało sie co pies mial w żołądku i jelitach, dlaczego niczego nie trawił... wiec znalazł sie przewód kablowy, powyciagane sznury z dywanikow, wata, i części roślnne difenbachii. :/

Link to comment
Share on other sites

o której godzinie sa te psie obżartuchy?
Ja znam przypadek - u znajomych - ze pies zjadł 10 groszy a operacja kosztowała dużo więcej....

Moje na razie wydalają którąś z dziur to co pożarły (laby do 2 lat nawet potrafią dziwne rzeczy zjeść, potem im przechodzi). Co prawda bardzo pilnuję zeby coś nie zjadly, ale nie zawsze w 100% sie to uda (w piątek pożarł jeden kawałek piłki). Wypadało by każdemu zafundowac wielkiego surowego gnaciora, ale jakoś nie bardzo mi sie uśmiecha jechac po te smakołyki w taki gorąc...

Link to comment
Share on other sites

mój młody na szczeście nie ma skłonności do zżerania niczego poza jedzeniem...nigdy nic nie niszczył, niczego się nie czepiał, ale pies mojej siostry pożarł kiedys pod jej nieobecnośc śrubki...tzn poobgryzał szafke łącznie ze śrubami mocującymi, na szczęście wszystko wyrzygał...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...