motyleqq Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 dziś nad ranem, o 4.30 nasz pies obudził nas piszczeniem pod drzwiami, takim sygnalizowaniem, że musi na dwór, nim się ktoś z nas ruszył, Etna zrobiła tak rzadką kupę w kuchni, że aż nie wiedziałam, jak to sprzątnąć. wydaje mi się, że coś zjadła na spacerze, że to nie jest od zmiany diety. co robić? karmić dalej normalnie i obserwować? Quote
*Monia* Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 Hexa rozwolnienie ma po szyjach indyczych i pomidorach. Może Etna zjadła coś nowego dla jej żołądka? Dzisiaj z jedzeniem ostrożnie, jak ma rozwolnienie to lepiej coś lekkiego. Moim zdaniem barfować dalej i uważnie obserwować, zawsze można zmienić jak psiakowi nie będzie służyło. Quote
Heximus Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 Czy mozna przerywać Barf psu na jakis czas ok np miesiaca ??? Często w miesie wołowym sa jakieś bakterie i trabią o tym w telewizji.... Quote
Martens Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 [quote name='Heximus']Czy mozna przerywać Barf psu na jakis czas ok np miesiaca ??? Często w miesie wołowym sa jakieś bakterie i trabią o tym w telewizji....[/QUOTE] Pytanie tylko po co. Pies jako drapieznik z tymi powszechniejszymi sobie świetnie radzi, a inne to co masz na myśli? Jeśli chodzi o BSE to jego prionów nawet gotowanie nie niszczy (zresztą chyba nie było ani jednego przypadku zachorowania psa, więc muszą być niespecyficzne dla tego gatunku), o innych nalotach bakterii nie słyszałam. Mięso sklepowe i tak jest badane, a barf to przecież nie jest (i nawet nie powinna) być sama wołowina. Miesiąc można spokojnie wytrzymać bez wołowiny, jeśli już coś by się działo. Quote
betty_labrador Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 [quote name='*Monia*']A z ciekawości zapytam (bo nie wiem czy pisałaś) dlaczego tak rzadko psy karmisz? Moje zawsze dostawały 2 razy odkąd nie są szczeniakami i podejrzewam że gdybym je przestawiła na karmienie raz na dobę to by się Hexa przeprowadziła do sąsiadki :evil_lol: (jej psa dokarmiają i Hexa od jakiegoś czasu chce się przekopać). Młoda w pewnym momencie tak właśnie jadła, nawet rzadziej i miała się świetnie, więc może coś w tym jest... Dzisiaj się biedna przytkała po kurczaku, ale coś tam wystękała :roll:. Jak wracałam z imprezy to mi się zdarzało w dziwnych porach psu jeść dawać, ale specjalnie bym się na pewno nie fatygowała i musiał by te 3 godziny poczekać aż będę wstawać :p Warzywa w oddzielnym posiłku, lepiej nie mieszać. Albo najpierw warzywa (bo chyba szybciej przelatują) a później po kilku godz. mięcho.[/QUOTE] no tak, nie pisalam dlaczego tak zaczełam. Dostałam taka informacje od Sangomy a ona z kolei od tego co utworzyl ta dietę- [B][URL="http://www.barfworld.com/html/dr_billinghurst/meet.shtml"]Dr. [I]Ian Billinghurst[/I][/URL]. [/B] [B]Chodzi o to ze pies jak trawi to nie pracuje mu wątroba, jak strawi po 24godz to przez -3-4 pracuje mu wątroba. [/B] Quote
panbazyl Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 ja raz w tygodniu daje porządną porcję papki (wole to dac rano, bo w razie co psy szybko sie znajdą na podwórku, choć nie bylo żadnej wpadki, ale wolę tak), ale i w tygodniu dostają coś owocowo-warzywnego. Dziś mi jeden zwrócił porcję żolądków wołowych (tych takich ze wszystkim), ale zaraz to zjadł. Nie robię z tego jakiegoś problemu, bo zjadł swoją porcję zbyt łapczywie (miał ochotę na zawartość miski swojego synka). A te żolądki to coś super (no dla psów, bo dla mnie raczej paskudne i capiące trochę). One się zakochały w tym czymś. Gdybym sama miala coś takiego przygotowac psom to bym podziękowała juz na samym początku zobaczywszy "to". Jednak te gotowce Primexu mają swoje duże zalety :) Quote
arcana81 Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 Szczerze to ja ostatnio po raz pierwszy usłyszałam o tym systemie karmienia co 27-28 godzin, ale nijak nie potrafię tego wdrożyć, bo moje psy jedzą 2 razy dziennie. I co w takim wypadku? A co do żołądków, to moje psy dosłownie śpiewają z radości jak tylko poczują ich zapaszek, po otwarciu opakowania :P Quote
panbazyl Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 no żołądki to strzal w dziesiątkę :) ja swoje też karmię 2 razy na dzień, wcześniej dzieliłam im na 3 porcje, ale od 3 tyg jest 2x i ok. Gdzie mam psa młodego, dorosłego i 6 letniego. Quote
betty_labrador Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 Nie wiem wlasnie bo ja Tosce od 5 lat regularnie karmie co 24 godz , czasem z malymi przesunieciami. Plus smaki czasem w ciągu dnia na szkoleniu. No i dobrze sie miewała. Hm... Quote
nykea Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 [quote name='betty_labrador']no tak, nie pisalam dlaczego tak zaczełam. Dostałam taka informacje od Sangomy a ona z kolei od tego co utworzyl ta dietę- [B][URL="http://www.barfworld.com/html/dr_billinghurst/meet.shtml"]Dr. [I]Ian Billinghurst[/I][/URL]. [/B] [B]Chodzi o to ze pies jak trawi to nie pracuje mu wątroba, jak strawi po 24godz to przez -3-4 pracuje mu wątroba. [/B][/QUOTE] Hm, mam ksiazke dr Billinghursta, ale nie przypominam sobie nic o tym. Przejrze w domu i napisze czy rzeczywiscie cos tam jest. Generalnie ciezko mi sie jakos w to wierzy, bo generalnie przeciez chodzi o karmienie jak najbardziej zblizone do naturalnego a przeciez w naturze pies nie bedzie siedzial z zegarkiem. Ja karmie raczej nieregularnie, 2 razy dziennie. Pamietam tylko teraz ze w zasadzie karmienie raz dziennie jest lepsze, bo psi zoladek korzystmnie reaguje na rozciagniecie, wydziela sie wtedy wiecej enzymow trawiennych. Sprawdze dokladnie po poludniu. Quote
filodendron Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 [quote name='nykea']generalnie przeciez chodzi o karmienie jak najbardziej zblizone do naturalnego a przeciez w naturze pies nie bedzie siedzial z zegarkiem. Ja karmie raczej nieregularnie, 2 razy dziennie.[/QUOTE] Dzięki Ci wielkie - bo miałam pewne wyrzuty sumienia wynikające z faktu, że normalnie wstaję o 7 i pies przed 8 dostaje śniadanie, a w niedzielę śpię do 10 - razem z psem :) Quote
nykea Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 Wiesz, ja raczej wyrocznia nie jestem, biorac pod uwage nasze rewelacje z trawieniem ;) Ale nie sadze zeby to cos mialo do rzeczy. Tak a propos, jestesmy znow na antybiotykach i lekach przeciwzapalnych bo podobno jeden z gruczolow okolo-odbytowych nie ma nic w srodku, ale sciana nadal jest pogrubiona. Do tego zrobilismy badanie krwi, i uwaga uwaga, pomimo ze nasze Barfowanie bylo dosc chaotyczne przez ostatni czas, vet stwierdzila, ze wyniki wszystkie w normie, watroba ma sie wysmienicie :)))) Jednym odstepstwem byla nieznacznie podwyzszona krwinek czewronych, ale nadal sie miesci w normie, wiec podobno nie ma powodu do obaw. Teraz czekamy na wynik profilu vit B, jakos do konca tygodnia. Po wyleczeniu tego gruczolu przychodzimy na USG sprawdzic prostate, bo troche powiekszona jest. No i mam nadzieje, ze powoli nam sie wyjasni o co w tym wszystkim chodzi. Yarpen jest teraz caly czas na zoladkach, od paru dni podaje mu tez jogurt, zeby chociaz troche wapnia bylo. Moze przejde teraz na kefir, chyba latwiej przyswajalny? W zeszlym tygodniu podalam mu troche skorupek od jajek, pokruszone na kawalki tak 2x2mm i niestety ale nastepnego dnia znow piszczal przy robieniu kupy :( Co ciekawe, sprawdzilam ja i nie bylo tam zadnych kawalkow skorupki. Byla po prostu troche twardsza.... Swoja droga, jak maly sie zabiera za kupkanie to ja sie tak natezam (zeby go nie bolalo :( ) ze chyba niedlugo sie sama zes....m :evil_lol: Edit: To wszystko oczywiscie u nowego weta. wreszcie babka wydaje sie wiedziec co robi i zamiast po prostu zaleczac kolejne wymyslone objawy stawia na diagnostyke. Quote
betty_labrador Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 [quote name='nykea']Hm, mam ksiazke dr Billinghursta, ale nie przypominam sobie nic o tym. Przejrze w domu i napisze czy rzeczywiscie cos tam jest. Generalnie ciezko mi sie jakos w to wierzy, bo generalnie przeciez chodzi o karmienie jak najbardziej zblizone do naturalnego a przeciez w naturze pies nie bedzie siedzial z zegarkiem. Ja karmie raczej nieregularnie, 2 razy dziennie. Pamietam tylko teraz ze w zasadzie karmienie raz dziennie jest lepsze, bo psi zoladek korzystmnie reaguje na rozciagniecie, wydziela sie wtedy wiecej enzymow trawiennych. Sprawdze dokladnie po poludniu.[/QUOTE] oki dziekuje. W ogole to on teraz prowadzil ten wyklad o żywieniu psów? Quote
zaba14 Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 ja specjalistą od żywienia nie jestem, czytałam tylko że psy można karmić raz czy dwa razy dziennie, ja swoją karmię trzy razy dziennie, bo jakoś tak mi wygodniej... nie wyobrażam sobie dać jej z rana porządną porcję żarcia, a wrócić dopiero po 9h z pracy... i wtedy może wyjść się załatwić... także z rana dostaje troszkę, po powrocie z pracy spacer i dopiero jedzenie...:) a potem i wieczorem kolejna poracja... rokłada nam się to w godzinach 6-8 pierwsze, 3-5 drugie i 7-9 ostatnie... czasem dostaje dwa razy dziennie jeśli nie zje z rana... z tym ze ja karmię suchym ;) Quote
panbazyl Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 ja swoje - jak pisłam wcześniej - do tej pory karmiłam też na 3 razy, a od 2 tyg jest na 2x podzielona dzienna dawka. Z początku trochę marudziły kolo południa, bo wypadł im "obiad" z menu, ale teraz już ok. Nie wiem czy tak powinno się karmić czy nie, ale na razie podoba mi się to, psy głodne się nie czują (no poza dniem postu). A te żołądki - rewelacja, ale zapaszek to niezbyt ;) zwłaszcza jak tak gorąco jest. Właśnie dostały wieczorem też porcję śmierdziuchów. Quote
betty_labrador Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 a nie wiem... dzis nakarmilam znow po 24godz bo przeciez nie nakarmie jej o 4 w nocy a glodna juz chodziła i piszczała. Dzis zjadła głowę łososia. A co myslicie o głowie szczupaka i sandacza? Pani mi dała na próbę...ale sama nie wiem? Quote
Aysel Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Ja swoim dawałam szczupaka - płetwy, skrzela. Tylko nie można chyba dawać za często, bo to ryby słodkowodne. Tak mi się wydaje przynajmniej. Quote
Balbina. Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 [quote name='nykea']Do Orange Tree, pies zostal udomowiony jakies 30 000 lat temu, a karmy zaczeto produkowac w latach 30tych w czasach Wielkiego Kryzysu w stanach, kiedy to co normalnie dostawalo sie psom zaczeli jesc ludzie. Wiec jak juz chcesz krytykowac to przynajmniej merytorycznie. Balbina, zycze Ci zeby rzeczywiscie Royal posluzyl, bo tak jak juz mowiono, najlepszym sposobem zywienia jest ten, ktory pasuje psu. Ale za wczesnie sie nie ciesz, moj pies tez jest dosc wrazliwy i po zmianie suche/gotowane/BARF, zawsze przez pare dni/tygodni jest spokoj. Nie wiem ile juz razy sie cieszylam, ze wreszcie znalazlam cos co mu sluzy... Teraz poniewaz sama jestem jak najbardziej przekonana do Barfu a cos nam nie wyszlo postanowilam po prostu dojsc do sedna, o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego moj pies nie moze zaakceptowac zadnego sposobu karmienia. Bylismy dzis u weta, pelne badanie krwi, lacznie z profilem vit B, za jakis tydzien robimy USG, bo jak sie okazalo gruczoly okoloodbytowe sa puste, ale jeden jest nadal w stanie zapalnym - antybiotyk plus przeciwzapalnie Metacan. Dlatego ja Tobie nie mowie ze masz karmic BArfem, ale tak jak mowila Aysel, po prostu sprawdz co jest przyczyna tego stanu, a nie zmieniaj sposobu zywienia co "sraczke" (ja tak robilam prawie ze).[/QUOTE] Dzięki;) Franek już kilka razy był na royalu,najpierw jak był szczeniakiem,potem mieliśmy przerwę z orijenem i barfem(czyt.cotygodniowe rostroje żołądka)potem znowu royal(również było ok.)potem gotowane i teraz wróciłam definitywnie do rc.Może i gotowane F. służyło-ale problemy z rozmrażaniem,a to za długo stało w lodówce,a to kupiłam nieświeże mięso etc.Od trzech dni jest na rc.Oprócz tego dostanie czasem trochę delikatnego jabłka,marchewni,ostatnio hitem są truskawki i brzoskwinie.Mniej więcej raz w tygodniu garść gotowanego mięska,czasem jogurt naturalny do wylizania,czasem trochę jajka,twarożku.I jest ok.Wypróbowałam na nim już wszystko i z moich obserwacji wynika ,ze najlepiej czuje się na syfiastym,zbożowym rc:roll: Quote
Balbina. Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 [quote name='motyleqq']dziś nad ranem, o 4.30 nasz pies obudził nas piszczeniem pod drzwiami, takim sygnalizowaniem, że musi na dwór, nim się ktoś z nas ruszył, Etna zrobiła tak rzadką kupę w kuchni, że aż nie wiedziałam, jak to sprzątnąć. wydaje mi się, że coś zjadła na spacerze, że to nie jest od zmiany diety. co robić? karmić dalej normalnie i obserwować?[/QUOTE] Mój pies miał to samona barfie.Ciągłe denerwowanie się czy aby kupa będzie ok.Gdyby taka sytuacja się powtóżyła ja bym zrezygnowała na twoim miejscu z barfu.Może poprostu psu nie służy,nie ma co go męczyć ciągłymi biegunkami(gdyby taka sytuacja się powtażała).Ja też musiałam zrezygnować z kilku sposobów żywienia mimo ,ze mi baaaardzo odpowiadały właśnie dlatego ,ze mojemu psu nie służyło. Quote
Martens Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Żeby stwierdzić, czy barf psu nie służy czy są to sensacje związane ze zmianą pokarmu, potrzeba minimum 3-4 tygodni. Quote
filodendron Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 [quote name='Balbina12']ostatnio hitem są truskawki i brzoskwinie[/QUOTE] Brzoskwinie o tej porze roku? Z puszki czy opryskane Bóg wie jaką chemią, żeby dojechały do nas z dalekich krajów? Ja bym się trzy razy zastanowiła przy psie o tak wrażliwym przewodzie pokarmowym. Quote
motyleqq Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 [quote name='Balbina12']Mój pies miał to samona barfie.Ciągłe denerwowanie się czy aby kupa będzie ok.Gdyby taka sytuacja się powtóżyła ja bym zrezygnowała na twoim miejscu z barfu.Może poprostu psu nie służy,nie ma co go męczyć ciągłymi biegunkami(gdyby taka sytuacja się powtażała).Ja też musiałam zrezygnować z kilku sposobów żywienia mimo ,ze mi baaaardzo odpowiadały właśnie dlatego ,ze mojemu psu nie służyło.[/QUOTE] ale moim zdaniem, ona coś zjadła na spacerze :) latała 2h bez smyczy, a jest odkurzaczem strasznym, potem i teraz robi już normalnie, czuje się dobrze, więc jest ok :) mój pies ogólnie nie jest szczególnie wrażliwy, zjada pod moją nieobecność różne rzeczy, 2 razy nawet pomadkę... i jej żołądek niewzruszony ;) tak jak Martens napisała, trzeba czasu by ocenić, jak pies ma się na danej diecie. a jesteśmy może z tydzień :) a jeszcze... warzywa i owoce muszą być w postaci papki? bo Etna papki nie chciała, a np truskawkę potrafi całą zjeść :lol: Quote
Brzoza Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Byc może zadam głupie pytanie ale .... Moja sucz jest w wtrakcie diety eliminacyjnej ze względu na podejrzenie alergii pokarmowej i niedawne kiepskie wyniki badań krwi - podwyższony m.in. mocznik i kwasochłonne. W najbliższym czasie bezie miała nastepne badania i wtedy zapewne zapadnie decyzja czy przestawić ją na barf. Ale czytając o karmach suchych, gotowanym i barfie zastanowiło mnie czy pies karmiony suchą lub gotowaną karmą może co jakis czas dostać w ramach przysmaku i dla zdrowotniości :) te przepyszne i śmierdzące żołądki? Quote
evel Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Moja generalnie je dobrej jakości suche (light :oops:) a do tego wszelkie "barfowe" dodatki od czasu do czasu, warzywka, owoce, mięcho z gnatem, nabiał, tłuszcze płynne ;) Quote
Balbina. Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 filodendron-tak,o tej porze roku.Warzywa i owoce kupuję ze sprawdzonego źrodła najpierw sama smakuję,potem je pies.Nie dostaje tego garściami,jak zje kawałeczek brzoskwinki czy jedną truskawkę na dzień to chyba tragiedii nie będzie.Ja też jem o tej porze roku takie owoce i żyję:p Kupkę po po tym idealną więc myślę ,że mu nie szkodzi. motyleqq-ok,myślałam ,ze zjadła jakąś nowość i po tym.Chodziło mi bardziej o to,że jak pies powiedzmy co 3 dni ma na barfie biegunki to nie ma co tłumaczyć tego naturalnymi odruchami tylko zmienić na dobrej jakości karmę albo gotowane jak psu służy. co do postaci warzyw,owoców-ja słyszałam ,ze jak sie je podaje w postaci papki to niszczy się twardą ściane komórkową warzyw/owoców której psy nie trawią.Teoria,teorią ale mój potrafi na raz schrupać połowę mniejszej marchewki i czuje się świetnie.Tak samo jak podaję jmu te nieszczęsne truskawiki to też nie mielę jednej truskawiki tylko je w kawałku ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.