chounapa Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 hecia, nie widzę takiej diety .... szczególnie bez suplementacji ... przecież to to bardzo ubogie jest w cokolwiek, na samych kościach nawet jak układ trawienny wyrabia, to niedoborów musi być masa ... :( Pomijam fakt, że w życiu w obecnych czasach nie odważyłabym się dawać często kurczaka, chyba że z własnego podwórka. Napchany antybiotykami, hormonami i żelem powiększającym objętość... fuj! Quote
*Monia* Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Moje suki też głównie na kościach, przeważnie kurczak bo najłatwiej dostępny, plus czasem jakieś inne dodatki i mają się na pewno duuużo lepiej niż na wszystkich karmach które przez 6 lat (z 10ciu) życia mojej starszej suczy podawałam. Odważę się też na stwierdzenie że lepiej niż jak wmuszałam w nie sporo warzyw i owoców. Chętnie bym rzucała też kości wieprzowe, ale starsza suczyna ma problemy z paszczęką więc nie będę się nad nią znęcać a młodsza je to samo bo starsza jej zżera w chwili nieuwagi. Z wieprzowiny tylko mięcho co jakiś czas. Warzywa są obecnie rzadkością, chyba że se słoików dziecka ale bardzo ciężko wchodzą wszystkim :evil_lol: . Hecia nie napisała że niczym nie suplementuje ;) Quote
wiko. Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Pies potrzebuje znacznej ilości białka na kg masy ciała,dieta bogata w kości nie zaspokaja zapotrzebowania organizmu.Podając małą ilość mięsa pozbawiamy psa potrzebnego mu białka a jak wiadomo białko to podstawowy budulec.Jego ograniczanie przez długi czas w końcu odbije się na zdrowiu.Organizm nie będzie miał z czego się regenerować. Dieta Barf to dieta mięsna z niewielkim dodatkiem kości (10-15%) a nie kostna z niewielkim dodatkiem mięsa. Quote
chounapa Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Mi się wydaje że jak już zmieniać dietę z chrupków, na coś innego, to warto zrobić to porządnie. Kości to nie mięso, pies powinien jeść mięso, a nie resztki zwierzęce. Monia, na warzywach nie powinien się pies czuć dobrze, bo warzyw nie trawi i nie przyswaja prawidłowo. Warzywa, jak i kości to powinny być tylko dodatki do mięsa - czyli pokarmu zawierającego potrzebne do prawidłowej pracy organizmu składniki. Wieprzowiny surowej nie podaje, nie jest ani zdrowa, ani w pełni bezpieczna. Kurczaka ograniczam, przez tony antybiotyków i hormonów pakowanych w kury hodowane na mięso.Swoich kur niestety nie posiadam. Quote
*Monia* Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 A co niebezpiecznego (poza odłamkami kości) jest w wieprzowym mięsie? Pies powinien jeść mięso z kośćmi a nie same kości albo samo mięso, ale chyba nie ma tu osób karmiących ani wyłącznie mięsem ani wyłącznie bezmięsnymi kośćmi. Co do warzyw to była na nie moda jak zaczynałam z suczami barfowanie, teraz widzę że minęło i już nie ma że pies koniecznie ileś razy musi zjeść warzywa żeby przeżyć na tej diecie. Później moda na głodówkę (tego bym nie zastosowała ;)). O nabiale też gdzieś czytałam że jest zbędny bo na wolności wilk sera nie upoluje. Co chwilę się zmienia, powstaje milion suplementów które trzeba dawać, dochodzi ileś rzeczy których jednak nie powinno się dawać. Najważniejsze żeby podchodzić z głową do żywienia, przesada w każdą stronę jest zła. Tu przydała by się definicja kości, bo każdy pisząc 'kość' ma co innego na myśli. Dla mnie kością dla psa jest zarówno korpus jak i nogi, uda, szyje czy skrzydła indycze. Ot, skrót myślowy. Quote
chounapa Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Dla mnie kość, to kość. U nas kości jest 15 max 20% w diecie. 10-15% warzyw zmielonych na papkę z dodatkiem surowego jaja. Reszta to mięso i w mniejszej części podroby. Wieprzowiny nie daje ze względu na ryzyko choroby Aujeszkiego z wieprzowiny właśnie. No i niską wartościowość tego mięsa ;) Białego sera, śmietany i innych produktów przetworzonych nie daję. Suplementuję olejem łososiowym, solą i odkładam już skorupki jaja do zmielenia na proszek. Póki co, nic więcej, barfujemy od niedawna, więc nigdy nie wiadomo. Pewna jestem tylko że nie zrezygnuję z kości ale i nie będą one głównym składnikiem diety mojego psa ;) Większą część mięsa które je Lilo stanowi wołowina, jednak poza nią, dostaje/będzie dostawać dużo rodzajów mięs, kurczaka ograniczam, z w/w powodów. Quote
*Monia* Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Z wieprzowiny to podroby są niebezpieczne, a nie mięso. A sól na co? Pytam bo za moich początków się nie dawało, zawsze się mówiło że sól jest niezdrowa. Quote
chounapa Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 sód Sól ogólnie jest bardzo zdrowa i bardzo potrzebna :P Pod warunkiem, że nie jest się człowiekiem, jedzącym sól ze wszystkim, we wszystkim i w ogromnych ilościach. Quote
hecia13 Posted December 17, 2014 Posted December 17, 2014 hecia, nie widzę takiej diety .... szczególnie bez suplementacji ... przecież to to bardzo ubogie jest w cokolwiek, na samych kościach nawet jak układ trawienny wyrabia, to niedoborów musi być masa ... :( Pomijam fakt, że w życiu w obecnych czasach nie odważyłabym się dawać często kurczaka, chyba że z własnego podwórka. Napchany antybiotykami, hormonami i żelem powiększającym objętość... fuj! Nie zamierzam dyskutować, bo to co teraz nowomodni "barfiarze" wyprawiają przeraża mnie. Dla mnie miarodajne są wyniki moich psów, ich wygląd i samopoczucie. Wyniki mają wzorcowe - cała czwórka, mają piękną błyszczącą sierść, są radosne i pełne energii (również te starsze - 8 letnie boksery). Oczywiście dostają też kubeczki po jogurtach do wylizania, od czasu do czasu biały ser z jakimś dodatkiem, ale podstawa ich pożywienia są kości (wbrew temu co piszesz kości - oczywiście takie z mięsem, są niewyczerpanym magazynem najlepszej jakości białka, minerałów, większości witamin z grupy B). Warzyw moje psy nie chcą jeść, papki warzywne są całkowicie bojkotowane. Quote
isabelle301 Posted December 17, 2014 Posted December 17, 2014 Wiecie co? Zauwazyłam, że dla jednych kosci mięsne to kość plus 0.5 cm skrawki miesa a dla drugich kość mięsna to udko z kuraka. I po wszystkich ostatnich perypetiach z róznej klasy debilami (nie wiem dlaczego zleźli się do mnie chyba wszyscy z całego świata) - nie mówie tu absolutnie o dogo :-), stwierdzam - póki ktos nie daje kości mięsnych z wariantu pierwszego jako jedynej formy posiłku - to karmi psa nalezycie i o niebo lepiej niz każdy na nawet najlepszej suchej. Proponuje na przyszłość - bardziej dokładnie określac te "kości miesne" Quote
*Monia* Posted December 17, 2014 Posted December 17, 2014 Jak wytłumaczyć psom że ryby są zdrowe? Bo mam do wywalenia prawie kilogram zmielonej makreli, a chciałam im zrobić frajdę dając coś innego niż wstrętny drób :look3: . Kilogram kaczych szyj też poleciał do bardziej wygłodzonych piesków. Rozbestwił mi się nawet 10cio letni żarłok na tym barfie :nonono2: Pisałam że dla mnie kości dla psa to wszystko co zawiera element kostny, centymetrów mięsa na nich nie wyliczam ale chyba każdy choć trochę uświadomiony barfiarz wie że gnatami bezmięsnymi psa się nie żywi. Gołe gnaty kupowałam jak suki zęby wymieniały, dzięki temu sprzęty domowe w obydwu przypadkach nie ucierpiały a psiska miały frajdę :mdrmed: . Po takiej kostce kefirek i pieski jeszcze bardziej zadowolone. Pisząc indyk czy inne zwierzę też należało by uściślać która dokładnie część i ile tego mięsa na niej było, i czy obrane ze skóry bo mi np. się zdarza korpus pozbawić jej nadmiaru :grins: Quote
isabelle301 Posted December 17, 2014 Posted December 17, 2014 One wiedzą że makrela jest fe... madre bestyje. Makrela surowa zawiera Triox. W zadnym wypadku nie nadaje sie do Barfa... Ponadto pamietaj - ryby NIE sa naturalnym pozywieniem psa. Nawet łosoś którego dajemy tylko ze względu na fakt zawierania dużych ilości kwasów omega i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach a brakujących w :"miesie" hodowanym w sposób przemysłowy Odnośnie drugiej części wypowiedzi.... zdziwiłabyś sie co ludzie myslą, robią i jak interpretuja... paść często można na zawał :-) Quote
Madie Posted March 4, 2015 Posted March 4, 2015 Ja tylko podzielę się przemyśleniami z ponad półrocznego barfowania. Dziewczyny od 7 miesięcy jadą tylko na barfie. Od czasu do czasu dostają trochę twarogu czy jogurtu (bo chcą) a oprócz tego samo mięso/kości. Warzyw dajemy bardzo mało, one po prostu nie chcą tego jeść. Najczęściej raz w tygodniu z podrobami dostają przemycone i zalane olejem z łososia. Sierść mają genialną, posiłki to jakieś 2% masy nadal, chociaż widzę że 25kg Sadza od tych 2 % zaczyna nabierać, więc powoli będziemy schodzić z tej ilości. Panda jako molos też wygląda idealnie. Ostatnio będąc na kontroli ze stawami Pandziochy usłyszeliśmy od Pana Doktora, czy nie rozważylibyśmy karmienia jej barfem...:) Zero robali, zero biegunek (nie pamiętam kiedy mieliśmy ostatnio), piękne zęby, wzorcowe wyniki badań. Dziękuję wszystkim, którzy przekonali mnie do zmiany diety. Najmniej ważne, ale jednak - cenowo wychodzi dla 25kg i 52 kg psa 3 razy taniej na miesiąc niż sucha karma. Quote
marta1624 Posted May 7, 2015 Posted May 7, 2015 A ja wracam do wątku po dłuższym czasie barfowania. Ostatnio robiliśmy badania moczu, i wyszło białko podwyższone (30mg/dl). Od razu dostałam zalecenie zmienić mięso na royala. I teraz nie wiem co począć. Suczka dostaje samo mięso, plus 2-3razy w tygodniu jajko z algami, drożdżami, olejem z łososia, odrobiną tranu (i teraz żurawiną, bo leczymy drogi moczowe). Do tego zaczęła też dostawać Arthromax na stawy. Warzyw i owoców nie je nic, wątróbke tylko gotowaną. Czy można jakoś to poprawić, będąc nadal na barfie? Czy sytuację poprawi dodanie np zapełniacza (jakiś ryż dodany do wątróbki gotowanej np raz w tygodniu)? Normalnie do surowego nie przyjmuje żadnych wypełniaczy, ryżem i warzywami pluje, a jak zrobię Papke to potrafi nic nie jeść długie dnie :/ Quote
chounapa Posted May 7, 2015 Posted May 7, 2015 Nie wgłębiałam się w temat, ale poczytaj o barfie dla nerkowców, to powinno załatwić sprawę. Quote
agutka Posted May 8, 2015 Posted May 8, 2015 pies na barfie często ma podwyższone parametry moczu ;) ja ostatnio przechodziłam kryzys barfowy z moją suką, za dużo podawałam mięsa a za mało podrobów i kości. Zmniejszyłam ilość mięsa(w tym podrobów i kości) dorzuciłam ryż,warzywa, makaron w ilości 3/4 wypełniaczy do 1/4 mięsa po 3 tygodniach zrobiłam ponownie badania i wszystko się unormowało. Także rozmyślałam przejście na karmę chociaż na miesiąc czy dwa ale po co? jeżeli biochemia wyszło ok dałabym sobie spokój z karmą a tym bardziej z royalem ;) Quote
zołzowata Posted May 8, 2015 Posted May 8, 2015 Pewnie :-) Ja natomiast jestem typem leniwca i zamiast warzyw podaję żołądki krowie nieczyszczone. Same plusy - oprócz ceny :-P Quote
agutka Posted May 8, 2015 Posted May 8, 2015 żołądki bardzo dobre ;) ja akurat byłam nieco przestraszona i wyzbyłam się wszystkiego co zwierzęce :p Quote
marta1624 Posted May 10, 2015 Posted May 10, 2015 Ja mam ten problem że moja nie toleruje żadnych wypełniaczy :( Jedynie do gotowanej wątróbki daję radę przemycić ryż- warzywami dalej pluje :/ Ale gotowana wątróbka to wcale nie barf... Zwiększyłam ilość kości i podrobów, a raz w tygodniu daję jej wątróbkę z ryżem, mam nadzieję że jakoś to pomoże ;) No i zmniejszyłam ogólnie porcje bo się odchudzamy ;) Quote
agutka Posted May 10, 2015 Posted May 10, 2015 no pamiętam jak gdzieś pisałaś o swoim niejadku ;) może faktycznie wrzuć do czasu następnych badań na karmę?? ale nie royal ;) Quote
evel Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Ryż to nie barf. A barf to nie samo mięso, to też kości, różne chrząstki, podroby, inne wnętrzności. Jeśli dajesz samo mięso to powinnaś dawać też np. mielone skorupki jaj. Quote
marta1624 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 no pamiętam jak gdzieś pisałaś o swoim niejadku ;) może faktycznie wrzuć do czasu następnych badań na karmę?? ale nie royal ;) No właśnie mam strasznego niejadka ;) Zobaczymy jak wyjdzie po tej zmianie, może będzie poprawa. Czytałam że białko może też podwyższać zapalenie dróg rodnych, co u mojej podejrzewam- więc też może zmnienić wyniki wyleczenie tego. Baaaaaaaardzo bym nie chciała do suszu wracać- dopiero na barfie jej sierść wygląda super, nie ma problemów z kupami, zjada zazwyczaj chętnie (no ale nie wypełniacze :(). Ale jak będzie mus to jakoś to przeżyje... Ryż to nie barf. A barf to nie samo mięso, to też kości, różne chrząstki, podroby, inne wnętrzności. Jeśli dajesz samo mięso to powinnaś dawać też np. mielone skorupki jaj.Znaczy samo mięso też nie dostaje- przed odchudzaniem dostawała jakieś 400g mięsa, i 200g mięsnych kości (np porcja rosołowa, ogon wieprzowy itp.) Teraz na diecie dostaje jakieś 250-300g mięsa i 100-150 kości mięsnych. Do tego jajko, jogurt (jajko co drugi dzień bo w nim są jej suplementy, jogurt jakoś raz w tygodniu). Do tego zawsze dostawała i dostaje jakąś garść smaczków (do piłeczkowania). Edit: i podroby też są, tak raz w tygodniu ;) Quote
chounapa Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 No nie wiem, u nas w diecie mamy 5 rodzajów mięsa, 3 rodzaje kości, 4 rodzaje podrobów rybę morską, jaja, warzywa i owoce .. a i tak do pełnego zbilansowania diety powinnam suplementować solą himalajską, skorupkami jaj, algami morskimi, krwią wołową i witaminą E. Trochę mi zajęło wyliczenie tego tak, żeby wszystko się zgadzało ... ale zdecydowanie mięso i kości do pełnowartościowej diety mi nie wystarczyły. Quote
agutka Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 ale tu mowa nie o złych wynikach tylko białku w moczu ;) z tego wynika że jest za dużo samego mięsa w diecie, trzeba pozbyć się białka z moczu bo w konsekwencji mogą być uszkadzane narządy wew w tym nerki. Marta jeżeli masz podejrzenia zapalenia dróg rodnych to czy podajesz coś na to? Robiłaś biochemię krwi? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.