zaginiona sara Posted June 18, 2012 Posted June 18, 2012 Dobry jest! Niezła konkurencja w zbieraniu. Quote
panbazyl Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 cudownie wprost zajada sie jagodami :) :) :) a ja po powrocie z Krakowa z psami. Spokojnie można w dużym normalnym mieście z psami być na barfie - spożywczaki są i korpusy też. Ale miałam też susz, na "co w razie". Tylko że teraz jestem z psami (a właściwie to psy, bo ja nie daję rasy...) na odchudzaniu, więc mniej żarcia idzie. Przed wyjazdem nie dostały jeść (tak zapobiegawczo, aby nie porzygały się) a potem wystawa, wyjazdy za miasto, więc tylko lekka kolacja, śniadanko jakieś i znów w trasę. Moje bez problemów przechodzą na susz, tylko pierdzą po suchym.... na barfie nie smrodzą praktycznie wcale. Quote
filodendron Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 [quote name='panbazyl'] Moje bez problemów przechodzą na susz, tylko pierdzą po suchym.... na barfie nie smrodzą praktycznie wcale.[/QUOTE] A to tak jak mój. Ciekawe - czyli trzustka chyba coś ciężej pracuje, tak? Quote
filodendron Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 Dziewczyny, czy Wasze psiaki piją serwatkę? Czy można podać? Robiłam przed chwilą twaróg z takiego wiejskiego zsiadłego mleka. I mój absolutny buntownik jeśli chodzi o wszelkie przetwory mleczne (nawet łyżka twarogu na porcję mięsa czyni to mięso niezjadalnym) nagle zaczął się przy mnie kręcić. Miałam dłonie umoczone w serwatce (bo odcedzałam twaróg) i chciał je koniecznie oblizać. Więc nalałam mu parę łyżek tej serwatki do miski, wypił i prosił o jeszcze. (Mam nadzieję na spokojną noc ;)) Jeśli to nie będzie jednorazowa fanaberia, to można mu tę serwatkę dać do picia czasem? Quote
zaginiona sara Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 Ja bym śmiało dawała jeśli byłby przyzwyczajony do mleka, moje piją i nic im nie jest. Quote
filodendron Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 No właśnie nie jest przyzwyczajony, bo on nic mlecznego nie jada/nie pije. Ale ostatecznie wczoraj wypił tak z 1/3 szklanki i nic się nie działo. Dziś rano dałam mu tyle samo - też bardzo chętnie wypił. Piłby więcej, ale wtedy pewnie musiałabym zwiększyć liczbę spacerów ;) Quote
panbazyl Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 [quote name='filodendron']A to tak jak mój. Ciekawe - czyli trzustka chyba coś ciężej pracuje, tak?[/QUOTE] pewnie tak. na surowym nie mają takich sensacji zapachowych, na suchym tak - nawet dawniej jak bywaly dłużej na suchym to pierdziawki byly non stop, a nie tylko przez jakiś czas po zmianie. [quote name='filodendron']Dziewczyny, czy Wasze psiaki piją serwatkę? Czy można podać? Robiłam przed chwilą twaróg z takiego wiejskiego zsiadłego mleka. I mój absolutny buntownik jeśli chodzi o wszelkie przetwory mleczne (nawet łyżka twarogu na porcję mięsa czyni to mięso niezjadalnym) nagle zaczął się przy mnie kręcić. Miałam dłonie umoczone w serwatce (bo odcedzałam twaróg) i chciał je koniecznie oblizać. Więc nalałam mu parę łyżek tej serwatki do miski, wypił i prosił o jeszcze. (Mam nadzieję na spokojną noc ;)) Jeśli to nie będzie jednorazowa fanaberia, to można mu tę serwatkę dać do picia czasem?[/QUOTE] ja bym mu dawała, oczywiście w rozsądnych ilościach, co by się nie posr.... Pies najlepiej czuje co mu trzeba. Quote
filodendron Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 [quote name='panbazyl'] Pies najlepiej czuje co mu trzeba.[/QUOTE] Może mu wapnia trzeba? Przy robieniu twarogu w zasadzie 80% soli wapnia przechodzi do serwatki. Quote
panbazyl Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 [quote name='filodendron']Może mu wapnia trzeba? Przy robieniu twarogu w zasadzie 80% soli wapnia przechodzi do serwatki.[/QUOTE] no właśnie - serwatka jest doskonała pod tym względem. Dużo lepsza niz twaróg (tak samo jak odcedzana woda z ziemniaków ma dużą zawartośc dobroczynnych składników (pomijam te wody solone - piszę tu o niesolonej, tyle, ze do smaku się trzeba przyzwyczaić). (a polecam do popróbowania mięso niesolone smażone na specjalnych patelniach - zero soli a smakuje jakby było solone - to tak na marginesie zrowego stylu żywienia) Quote
filodendron Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 [quote name='panbazyl']no właśnie - serwatka jest doskonała pod tym względem. Dużo lepsza niz twaróg [B](tak samo jak odcedzana woda z ziemniaków ma dużą zawartośc dobroczynnych składników[/B] [/QUOTE] A to dobrze wiedzieć, bo my rodzinnie uwielbiamy lekkie krupniki (nie na kościach) i żurek śląski. I o ile w przypadku żurku gotuję ziemniaki w docelowym wywarze, o tyle przy krupniku - osobno. A nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ugotować je w zupie. Quote
panbazyl Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 kiedyś sporo czytałam różnych książek pisanych przez zakonnikow, to chyba z poradnika Ojca Klimuszki było, ale ubić się za to nie dam. (właśnie miałam taki grad za oknem, ze szok! 2 cm co najmniej kulki leciały z nieba.) Quote
zaginiona sara Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 To ja mam dostęp do serwatki ale pieskom mleko daję, trzeba spróbować z serwatką bo kiedyś za nią węszyły. Quote
Lantash Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 Napiszcie mi proszę jakich proporcji składników diety surowej używacie?? Szczególnie ilośc kości, bo widzę, że tu każdy ma swoją teorię - od 20 do 60 % spotykam w różnych opracowaniach... Quote
evel Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 [quote name='Lantash']Napiszcie mi proszę jakich proporcji składników diety surowej używacie?? Szczególnie ilośc kości, bo widzę, że tu każdy ma swoją teorię - od 20 do 60 % spotykam w różnych opracowaniach...[/QUOTE] A "na oko" to ile będzie? :evil_lol: A tak serio - ja się trzymam tej starszej, zdaje się, wersji - czyli rozkład mięso-kości-chrząstki podobnie jak w skrzydle z kurczaka, czyli daję dużo kości, wg niektórych za dużo ;) Quote
anorektyczna.nerka Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 Ja daję możliwie dużo, tyle, żeby nie zatkać psa. Quote
hecia13 Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 A ja daję przede wszystkim kości (mocno mięsne). Samego mięsa nie daję wcale, od czasu do czasu podroby, raz na 2-3 tygodnie papka. Codziennie pojemniczki po serkach do wylizania. Quote
panbazyl Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 u mnie aktualnie przewaga miękkich elementów (nadal mam fobię "poduszki") Quote
ajeczka Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 Rino dostaje kości codziennie, na śniadanie... Quote
Bonsai Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 [quote name='Lantash']Napiszcie mi proszę jakich proporcji składników diety surowej używacie?? Szczególnie ilośc kości, bo widzę, że tu każdy ma swoją teorię - od 20 do 60 % spotykam w różnych opracowaniach...[/QUOTE] Proste - stosuj to, co odpowiada Twojemu psu. :) Barfa tak naprawdę trzeba trochę nauczyć się metodą prób i błędów. Dla mnie kolejny powód do stosowania mniej kości (zwłaszcza tych twardszych) - zęby. Owszem, pies ładnie czyści zęby z kamienia kośćmi, ale jednocześnie - gdy kość jest za twarda lub ich zbyt dużo - niszczy sobie zęby. Widać to po zębach długich barfowiczów, jak mój Piegus czy Tosca betty_labrador. Takim psom - moim zdaniem - w szczególności trzeba trochę zmodyfikować dietę pod kontem kości. Quote
*Magda* Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 Mi jest trudno określić ile % ma kości w diecie, a ile % mięsa. Tora bardzo lubi drób, więc najczęściej dostaje szyje z indyka, skrzydła z indyka, a na tych częściach jest dość dużo mięsa ;) To samo z wieprzowiną, staram się jej podawać żeberka, gdzie też jest dość dużo mięcha ;) Kości karkowe dostaje też z dość sporą ilością mięsa, bo jak kupię karczek z kością i dzielę co dla nas, a co dla psa, to tnę jak leci. Nie żałuję psu i odkrajam tak, żeby było tam dość sporo miecha :) Ale są też dni, że Tora dostanie kość ze szpikiem i wtedy mięcha nie ma tam wogóle :shake: Ale nadrabia to potem podrobami ;) Quote
panbazyl Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 [quote name='Bonsai']Proste - stosuj to, co odpowiada Twojemu psu. :) Barfa tak naprawdę trzeba trochę nauczyć się metodą prób i błędów. [/QUOTE] i to w barfie jest najpiękniejsze - duża dowolność a jednocześnie zasady :) No i to, ze nie muszę się wiązać z jedną i jedynie słuszną firmą tak jak przy suchym. Tu mam duży wybór, firmy które produkują barf są nadal niszowe - co jest dużą zaletą wbrew pozorom, bo jakość nadal się liczy. A też nie ma problemu z zakupami w mięsnych czy na bazarkach :) Quote
anorektyczna.nerka Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 [IMG]http://zielarskikwidzyn.pl/547-372-large/len-mielony-pomaraczowy-z-kawalkami-owocow.jpg[/IMG] Mogę dać to psu zamiast tradycyjnego siemienia lnianego? Kupiłam dla siebie, ale to jest tak obrzydliwe, że odechciało mi się cudownego odchudzania na już mniej cudownych herbatkach. Quote
jola123 Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 Witam szanowne towarzystwo :) Mam pytanie, czy zbyt duża ilość mięsa surowego w diecie psa może być przyczyną występowania białka w moczu psa? lub inaczej, czy duża ilość mięsa może powodować problemy- niewydolność nerek? Czytałam, że przy niewydolości nerek zmniejsza (lub całkiem rezygnuje się) ilość kości, bo jest w nich fosfor, czyli czym te kości zastąpić jak podobno barf to głównie kości ? Quote
Bonsai Posted June 22, 2012 Posted June 22, 2012 [quote name='jola123']Witam szanowne towarzystwo :) Mam pytanie, czy zbyt duża ilość mięsa surowego w diecie psa może być przyczyną występowania białka w moczu psa? lub inaczej, czy duża ilość mięsa może powodować problemy- niewydolność nerek? Czytałam, że przy niewydolości nerek zmniejsza (lub całkiem rezygnuje się) ilość kości, bo jest w nich fosfor, czyli czym te kości zastąpić jak podobno barf to głównie kości ?[/QUOTE] Tu masz dużo o barfie przy niewydolności nerek. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.