Zuri.RR Posted September 26, 2013 Posted September 26, 2013 [quote name='Dioranne'] Myślałam, że jamnik to tak strasznie rozpoznawalna rasa, a tu proszę... :evil_lol:[/QUOTE] Ja mam rhodesiana i kiedy jako mały ten miał jakieś 50 cm w kłębie, mijany pan do swojego towarzysza stwierdził, że "to piękny jamnik był". Quote
zmierzchnica Posted September 27, 2013 Posted September 27, 2013 Dzisiaj czekam na mamę z całą moją czwórką psów. Przechodzi pani w podeszłym wieku, ale taka lotna, zadbana ;) Ona: Ojej, to wszystko twoje? Ja: Tak. Ona: Ale wszystkie?! Ja: Tak. Ona: Ale one muszą jeść! Ja (zdziwiona): No, muszą... Hm. Dobrze, że pani uświadamia właścicieli psów o ich potrzebach...:diabloti: Quote
Majkowska Posted September 27, 2013 Posted September 27, 2013 [quote name='zmierzchnica']Dzisiaj czekam na mamę z całą moją czwórką psów. Przechodzi pani w podeszłym wieku, ale taka lotna, zadbana ;) Ona: Ojej, to wszystko twoje? Ja: Tak. Ona: Ale wszystkie?! Ja: Tak. Ona: Ale one muszą jeść! Ja (zdziwiona): No, muszą... Hm. Dobrze, że pani uświadamia właścicieli psów o ich potrzebach...:diabloti:[/QUOTE] hehehe :D Bomba :D Lotna pani w podeszłym wieku też mi się podoba :D Quote
Robokalipsa Posted September 27, 2013 Posted September 27, 2013 [quote name='zmierzchnica']Dzisiaj czekam na mamę z całą moją czwórką psów. Przechodzi pani w podeszłym wieku, ale taka lotna, zadbana ;) Ona: Ojej, to wszystko twoje? Ja: Tak. Ona: Ale wszystkie?! Ja: Tak. Ona: Ale one muszą jeść! Ja (zdziwiona): No, muszą... Hm. Dobrze, że pani uświadamia właścicieli psów o ich potrzebach...:diabloti:[/QUOTE] Jej chyba bardziej chodziło ,że jak 4 to dużo jedzą :evil_lol: Quote
zmierzchnica Posted September 28, 2013 Posted September 28, 2013 [quote name='Robokalipsa']Jej chyba bardziej chodziło ,że jak 4 to dużo jedzą :evil_lol:[/QUOTE] Ja wiem, wiem, tylko zabrzmiało to genialnie ;) Quote
WiedźmOla Posted September 28, 2013 Posted September 28, 2013 Idę z sobie z psem. Z klatki wychodzi grupka ludzi (na oko 17-20 lat). I jeden koleś, idzie z obróconą głową, patrzy na Bestiowatego i mówi: "O jaki ładny pies" po czym malowniczo spieprza się ze schodów :D Na jego szczęście niskich. :D Quote
Majkowska Posted September 28, 2013 Posted September 28, 2013 [quote name='WiedźmOla']Idę z sobie z psem. Z klatki wychodzi grupka ludzi (na oko 17-20 lat). I jeden koleś, idzie z obróconą głową, patrzy na Bestiowatego i mówi: "O jaki ładny pies" po czym malowniczo spieprza się ze schodów :D Na jego szczęście niskich. :D[/QUOTE] :D to musiał być widok... Ja kiedyś szlam z Amorem i spotkałam dziewczynę której bardzo nie lubiłam, ale że zagadała do mnie co tam słychać to idę tyłem prowadzona przez Amora i odpowiadam (Nie miałam ochoty się zatrzymywać to na rękę mi nawet było że mnie tak ciągnął). Wkońcu rzucam ironicznie "miło cię było spotkać", uśmiecham się szyderczo, odwracam głowę i ...wpadam w betonowy słup... Obdarłam sobie gębę niesamowicie bo słup był chropowaty, oko sobie podbiłam i zamroczyło mnie straszliwie - trzasnęłam nieźle, bo Amor dość dobrze ciągnął mnie na smyczy. Jak wróciłam do domu to długo mamie musiałam tłumaczyć że mnie nikt nie pobił tylko ze zaufałam psu i dałam mu się prowadzić... Quote
Pani Profesor Posted September 29, 2013 Posted September 29, 2013 [quote name='Majkowska']:D to musiał być widok... Ja kiedyś szlam z Amorem i spotkałam dziewczynę której bardzo nie lubiłam, ale że zagadała do mnie co tam słychać to idę tyłem prowadzona przez Amora i odpowiadam (Nie miałam ochoty się zatrzymywać to na rękę mi nawet było że mnie tak ciągnął). Wkońcu rzucam ironicznie "miło cię było spotkać", uśmiecham się szyderczo, odwracam głowę i ...wpadam w betonowy słup... Obdarłam sobie gębę niesamowicie bo słup był chropowaty, oko sobie podbiłam i zamroczyło mnie straszliwie - trzasnęłam nieźle, bo Amor dość dobrze ciągnął mnie na smyczy. Jak wróciłam do domu to długo mamie musiałam tłumaczyć że mnie nikt nie pobił tylko ze zaufałam psu i dałam mu się prowadzić...[/QUOTE] PŁACZĘ :roflt::roflt::roflt::roflt::roflt: Quote
Wasylek Posted September 29, 2013 Posted September 29, 2013 Dzisiaj na spacerze przyczepiła się do mnie suka , nie chciała się odgonić więc co mi tam niech idzie .... nie wiedziałam tylko co będzie robić - latała po szosie przed samochodami, musiałam ją ciągle wołać z szosy , najgorsze to że nie miała obroży i nie był za co ją złapać ( na drugi karabińczyk w smyczy ) a byłam w mieście więc nie mogłam zrobić obroży z mojej smyczy ... Najbardziej mnie wkurzali ludzie którzy myśleli że to mój pies i pytali czemu go nie prowadzę na smyczy, kiedy im mówiłam że to nie mój patrzyli się na mnie jak na wariatkę , zbieraczkę ;) Quote
Karoola Posted September 29, 2013 Posted September 29, 2013 [quote name='Majkowska'] Ja kiedyś szlam z Amorem i spotkałam dziewczynę której bardzo nie lubiłam, ale że zagadała do mnie co tam słychać to idę tyłem prowadzona przez Amora i odpowiadam (Nie miałam ochoty się zatrzymywać to na rękę mi nawet było że mnie tak ciągnął). Wkońcu rzucam ironicznie "miło cię było spotkać", uśmiecham się szyderczo, odwracam głowę i ...wpadam w betonowy słup... Obdarłam sobie gębę niesamowicie bo słup był chropowaty, oko sobie podbiłam i zamroczyło mnie straszliwie - trzasnęłam nieźle, bo Amor dość dobrze ciągnął mnie na smyczy. Jak wróciłam do domu to długo mamie musiałam tłumaczyć że mnie nikt nie pobił tylko ze zaufałam psu i dałam mu się prowadzić...[/QUOTE] Biedna... współczuję i sikam ze śmiechu jednocześnie, wybacz :roflt: Quote
Boradia Posted September 29, 2013 Posted September 29, 2013 a moj rudy spaniel bywa nazywany sliczną blondyną... :P Quote
basiulla Posted September 29, 2013 Posted September 29, 2013 Ja kiedyś jak szłam z moim psem , którego już niestety nie mam, to jakiś starszy pan mnie zaczepił i mi mówi żebym jej zawiązałą czerwoną kokardę , bo ją ktoś ukradnie ;) Quote
WiedźmOla Posted September 29, 2013 Posted September 29, 2013 [quote name='Majkowska']:D to musiał być widok... Ja kiedyś szlam z Amorem i spotkałam dziewczynę której bardzo nie lubiłam, ale że zagadała do mnie co tam słychać to idę tyłem prowadzona przez Amora i odpowiadam (Nie miałam ochoty się zatrzymywać to na rękę mi nawet było że mnie tak ciągnął). Wkońcu rzucam ironicznie "miło cię było spotkać", uśmiecham się szyderczo, odwracam głowę i ...wpadam w betonowy słup... Obdarłam sobie gębę niesamowicie bo słup był chropowaty, oko sobie podbiłam i zamroczyło mnie straszliwie - trzasnęłam nieźle, bo Amor dość dobrze ciągnął mnie na smyczy. Jak wróciłam do domu to długo mamie musiałam tłumaczyć że mnie nikt nie pobił tylko ze zaufałam psu i dałam mu się prowadzić...[/QUOTE] TO dopiero musiał być widok. haha Bido :) Quote
Julitka Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 Kiedyś szłam z chłopakiem co miał jorka i jakis Pan do niego , "A co to za owłosiony szczur? " :P Quote
ulana Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 Ja dziś na spacerze dostałam super pytanie od 4-latki: "Czy pani [B]też[B][/B][/B] nie sprząta po psie?". To "też" jest bardzo wymowne... Quote
Pani Profesor Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 Ja myślę, że usłyszała to od rodziców w kontekście "źli ludzie nie sprzątają a dobrzy - tak", bo trudno, żeby wyniosła z domu taki szablon, kto normalny wychodzi z psem i mówi "o, mój mężu, [B]nie sprzątajmy po psie[/B], jak zwykle!" trudno mi wyobrazić sobie, że czteroletnie dziecko by to przechwyciło ;) :D :D Quote
Majkowska Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 Czasem ludzie tak mówią. Przykład? Moja mama :lol:Jest głęboko sfrustrowana że się tykam psich kup jeśli moglabym nie pozbierać. Szczególnie występują między nami szarpaniny jak idę z wózkiem i z psem i chcę posprzątać. Wtedy moja mama wrzeszczy na całe osiedle " zostawisz to g.... czy nie!? Zaraz dziecko będziesz dotykać!". A ja przynajmniej wtedy mogę dać popis jaka to porządna jestem i mamy się nie słucham :evil_lol: Quote
sleepingbyday Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 ach te fazy analne i ich konsekwencje ;-). kupa jest kupa, w końcu dziecko też robi. to chyba idealny moment dla kogoś, kto ma ze zbieraniem kłopot - po opiece nad niemowlakiem zahamowanie powinno zaniknąć, nie :-)? choć nie, nie musi wcale, w sumie twoja mama tez kiedyś się zajmowała dzieckiem.... to juz sama nie wiem :-). Quote
ulana Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 [quote name='Pani Profesor'] kto normalny wychodzi z psem i mówi "o, mój mężu, [B]nie sprzątajmy po psie[/B], jak zwykle!" trudno mi wyobrazić sobie, że czteroletnie dziecko by to przechwyciło ;) :D :D[/QUOTE] Nie musi mówić - wystarczy, że zrobi, a dziecko zauważy. :) Dokładniej dialog z jej mamusią opisałam tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236386-Sznupoksi%C4%85g-czyli-z-brodaczem-dzie%C5%84-po-dniu/page23[/url] Quote
Pani Profesor Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 oho, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy! a ja na przykład nie mam dzieci, nigdy nie widziałam dziecięcej koopy, a psia jakoś mnie nie brzydzi, żeby ją wziąć przez worek i wywalić...za to mam jednego kolegę - panikarza, który szalał, jak zbierałam przy nim i nie chciał obok mnie iść, póki nie wywaliłam woreczka :D no, ale pies tego kolegi "sam" się wyprowadzał po osiedlu... Quote
Majkowska Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 [quote name='sleepingbyday']ach te fazy analne i ich konsekwencje ;-). kupa jest kupa, w końcu dziecko też robi. to chyba idealny moment dla kogoś, kto ma ze zbieraniem kłopot - po opiece nad niemowlakiem zahamowanie powinno zaniknąć, nie :-)? choć nie, nie musi wcale, w sumie twoja mama tez kiedyś się zajmowała dzieckiem.... to juz sama nie wiem :-).[/QUOTE] Raczej jest nieporównywalne zbieranie kupy po psie a mycie dziecięcej pupki. Ja tam nie widzę żadnego powiązania. Kupy psiej się ludzie boją że to bakterie itd. Swojego czasu miałam ogromny opór przed zbieraniem psich, a teraz - niewyobrażam sobie nie pozbierać. A mi np Tż niechętnie rękę podaje po tym jak kupę zbieram :D Ale mu tłumaczę że przecież nie gołą ręką to robię, a woreczek jest szczelny :eviltong: Przeważnie :roll: Quote
sleepingbyday Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 powiązanie jest - ni mniej ni więcej, tylko samą kupą :-). wiadomo, ze ludzie się boja przysłowiowych bakterii - założe sie za to, ze na żywca nikt tego nie robi, ale przez torebkę czy jakoś. ale też jest to racjonalizacja niechęci przed zbieraniem i tyle. wszak myjemy ręce po powrocie ze spaceru, prawda ;-)? dlatego czasem sie zastanawiam, czy jednak w narodzie nie występują fiksacje analne... ta kupa to jakieś tabu straszliwe anegdota: jak kiedys podnosiłam kupę, to jakaś babka w parku zawołała do mnie - a co pani tam znalazla? zatkało mnie, nie wiedziałam, co powiedzieć :-) Quote
Pani Profesor Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 [quote name='Majkowska']Raczej jest nieporównywalne zbieranie kupy po psie a mycie dziecięcej pupki. Ja tam nie widzę żadnego powiązania. Kupy psiej się ludzie boją że to bakterie itd. Swojego czasu miałam ogromny opór przed zbieraniem psich, a teraz - niewyobrażam sobie nie pozbierać. A mi np Tż niechętnie rękę podaje po tym jak kupę zbieram :D Ale mu tłumaczę że przecież nie gołą ręką to robię, a woreczek jest szczelny :eviltong: [B]Przeważnie[/B] :roll:[/QUOTE] zanim nauczyłam się odrywać woreczek z rolki z takiego dozownika w kształcie kostki, to zaliczyłam wtopę pt. "coś za ciepło" :placz::placz::placz: bo mi się woreczek na dole jednak za mocno przerwał... Quote
Majkowska Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 [quote name='sleepingbyday'] anegdota: jak kiedys podnosiłam kupę, to jakaś babka w parku zawołała do mnie - a co pani tam znalazla? zatkało mnie, nie wiedziałam, co powiedzieć :-)[/QUOTE] :lol: A grzyba... chce pani? [quote name='Pani Profesor']zanim nauczyłam się odrywać woreczek z rolki z takiego dozownika w kształcie kostki, to zaliczyłam wtopę pt. "coś za ciepło" :placz::placz::placz: bo mi się woreczek na dole jednak za mocno przerwał...[/QUOTE] Mam taki dozownik - coś świetnego! Kiedyś kupiłam całą partię wybrakowaną - woreczki były z dwóch stron otwarte... Quote
Pani Profesor Posted October 1, 2013 Posted October 1, 2013 fuj ;) ja zapas biorę z allegro, za 4 rolki worków - 5zł, wychodzi ekonomiczniej, niż w zoologach/marketach, ale to faktycznie fajne, bo pamiętać za każdym razem o reklamówce...o nie :shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.