Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

Ostatnio idąc z Nerkiem na spacer (pies bez smyczy) w ogródku siedziała sąsiadka więc standardowo: ,,Dzień dobry". I ona raptem pyta
,,A gdzie psiaki :)?" a ja na to ,,A tu jeden idzie". Ona: ,,A, nie zauważyłam :lol:"

W ogóle ta sąsiadka ostatnio do mnie: ,, Ty to chyba musisz lubić te psy bo ciągle z nimi chodzisz na spacery (mieszkamy na wsi) :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Psy-moja pasja']Szłam z pem babci Cairn terrierem a ktoś do mnie:
O jejku jaki duży york![/QUOTE]

Oj tam, oj tam, to jest akurat niewielka różnica, jakby się przyczepić jedno i drugie terrier :lol:
A czasem, pseudo yoreczki całkiem podobne do Cairnów.

Mój za to już kiedyś był chihuahua. No i ogólnie wszyscy mówią, że to suczka, bo ma "wyraz pyszczka jak suczka". Ale przyjmuję to jako komplement, że jest ładny :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandrossa']Ostatnio idąc z Nerkiem na spacer (pies bez smyczy) w ogródku siedziała sąsiadka więc standardowo: ,,Dzień dobry". I ona raptem pyta
,,A gdzie psiaki :)?" a ja na to ,,A tu jeden idzie". Ona: ,,A, nie zauważyłam :lol:"

W ogóle ta sąsiadka ostatnio do mnie: ,, Ty to chyba musisz lubić te psy bo ciągle z nimi chodzisz na spacery (mieszkamy na wsi) :lol:[/QUOTE]

Mnie na wsi pewna kobiecina pytała się "Co pani tak chodzi z tym psem?", gdy widziała mnie któryś raz spacerującą koło jej domu :) Takie komentarze na wsi to niestety normalka ...

Link to comment
Share on other sites

Jak się u mnie sąsiedzi patrzyli jak tata biegał z psem! Nie dość że w stroju biegowym, czyli obcisłe spodnie, koszulka taka dziwna, to jeszcze z psem, i to takim dużym, którego oni najchętniej na łańcuchu by widzieli.
Ja co chwilę tylko słyszę od znajomych sąsiadów czy się nie boję z nim chodzić i czy mnie nie porwie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kiniaaa']

Mój za to już kiedyś był chihuahua. [/QUOTE]

Ooo, to u mnie na odwrót :D
Moje długowłose chihuahua to były piękne yorki.
W dodatku pan oznamił, że też ma takiego :D


Ostatnio będąc na plaży (psy puszczone luzem, bo ludzi brak - była chyba godzina 21 - mieszkam parę kroków od jeziora) podchodzi do mnie pewna pani i:
- A pani to się takich drogich piesków nie boi puszczać? (Desi pływała, Eni biegała po piasku)
- Nie, czemu? Pies jak pies.
- Przecież one kosztują po parę tysięcy!
- Wie pani, nie zastanawiam się nad tym w codziennym życiu z nimi.

Link to comment
Share on other sites

ojej, 3tys ulicą idzie :D ( albo i więcej ^^)
Raz jacyś cyganie, spytali się nas co to za rasa i ile kosztuje, no to mu odpowiedziałam, że 3tys, a jaką minę zrobił! Trzeba to widzieć :lol:
Albo kolega z klasy, stwierdził, że mój pies nie jest czysty ( w sensie skundlony) Jak mu powiedziałam, że pies ma rodowód, od razu padło pytanie: to ile ty za niego musiałaś zapłacić?! Sama uzbierałam, to mam swojego tybka :D

Link to comment
Share on other sites

No w moim przypadku to zazwyczaj od razu pada pytanie ile kosztowały.
(małe to to, ostatnio zrobiło się modne -.-)
I szczerze mówiąc niezwykle mnie to denerwuje...
Bo to moja osobista sprawa. Ja nikomu do kieszeni nie zaglądam i chcialabym aby nikt nie zaglądał do kieszeni mi.

Ale wielu jest takich ludzi.

Naklejka - tak taaak, napewno skundlony, co Ty tam wiesz! :D haha
Twój kolega wie lepiej!

Link to comment
Share on other sites

Aysel, ten chłopak ma jorczka, chwalił się jak mały, raz zobaczyłam jakiegoś yorka w samochodzie i odruchowo krzyknęłam: jaki szczur! tak brzydkiego yorka jeszcze nie widziałam, okazało się, że to był jego pies :lol:
btw, nie mam nic do wyglądu yorków ;) (raczej tych rasowych)
Mój pies, była mieszanką bernardyna z huskim!! :lol:

Jeszcze co do cen psów, nigdy nie mówię ile za swojego dałam, tylko czasami na odczepne powiem :P

Link to comment
Share on other sites

myślałam, że nigdy nie będę w tym wątku pisać, bo chodzę tam z psami gdzie mało jest ludzi i jak już są to z psami i każdy tylko swoim się interesuje. Ale zrobiło się lato to ludzie na rowery się wybierają. I idę z Ciapkiem i jedzie dziadek na rowerze
D-a ten pies gryzie?
J- nie
D- ale on ma zęby
J- każdy pies ma zęby, ale nie każdy musi ugryźć...

*****
a jak kilka dni temu szłam przez wieś to inny dziadek do mnie
D- ale ma Pani grzecznego psa
J-staram się :D

to za inteligentna odpowiedź mi była, ale ja jestem w szoku jak ktoś się do mnie odezwie :) bo to nie codzienne jest :lol:
w sumie to Ciap był tak zmęczony, że ledwo łapkami przebierał i zwykle to w pyskówki z innymi psami się nie wdaje :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Naklejka']
Albo kolega z klasy, stwierdził, że mój pies nie jest czysty ( w sensie skundlony)[/QUOTE]

O taaak, często słyszę, że mój staffik to jakiś "zmieszany amstaff" :lol:
Aczkolwiek wczoraj wracamy z Bucem ze spacerku, pod daszkiem od klatki schowało się przed deszczem trzech kolesi, i na nasz widok jeden do drugiego tonem znawcy: o zobacz, idzie ten, no... staffordzik :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Też mieszkam na wsi... I też znam to zdziwienie jak ktoś mnie widzi z psem na smyczy :D Czasami aż głupio się pokazać ze smyczą i obrożą, bo przecież pies to powinien albo luzem biegać, albo na łańcuchu wisieć!
Od koleżanki dowiedziałam się, że Kira będzie bardzo niegrzeczna jak dorośnie... Skąd to wie? Oczywiście wywnioskowała z ciemnego koloru podniebienia!
A już kompletnie dobiła mnie kuzynka. Tym pewnym siebie "tonem znawcy" ostatnio mi oznajmiła, że prawdziwy cocker spaniel MUSI mieć obcięty ogon! Jak nie ma kikutka, to to nie jest prawdziwy spaniel(oczywiście o rodowodzie ani słowa)...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']O taaak, często słyszę, że mój staffik to jakiś "zmieszany amstaff" :lol:
Aczkolwiek wczoraj wracamy z Bucem ze spacerku, pod daszkiem od klatki schowało się przed deszczem trzech kolesi, i na nasz widok jeden do drugiego tonem znawcy: o zobacz, idzie ten, no... staffordzik :evil_lol:[/QUOTE]

Ja mam odwrotny problem najczęściej. Bo do tego, że Luna jest pudlem to już się przyzwyczaiłam, ale bardzo często ktoś się - najwyraźniej - "zna" i mówi mi "Jaki śliczny cocker spanielek angielski", albo "czy to jest cocker spaniel?". Jak im mówię, że Luna to kundelek (bo już mi się nie chce tłumaczyć co to jest pies w typie) to oni mi wmawiają, że się nie znam i że to jest cocker spaniel 0.o Bo przecież obcy ludzie lepiej ode mnie wiedzą jakiego mam psa, no nie?


Ostatnio byłam w Bieszczadach w stadninie koni z Luną. Spytałam czy żaden pies nie biega tu luzem. Pan powiedział, że tylko labrador. To ja czy nie jest agresywny w stosunku do innych psów, a on na to:
- Nieee, to labrador, one są spokojne. Jakby miał domieszkę dobermana, to wtedy bym się martwił, ale taki to nic nie zrobi.


Albo ostatnio byłam u babci. Babcia zaczęła rozmowę o dobermanie...
- No ale takiego dobermana to trzeba porządnie wytresować, bo niewytresowany to niebezpieczny, bo to nie jest taki piesek do głaskania jak twoja Lunka.
(ja)- Każdego psa powinno się wytrenować, bo tak to każdy może być niebezpieczny.
- No może, ale takie dobermany to przecież mordercy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AnAn']Ja mam odwrotny problem najczęściej. Bo do tego, że Luna jest pudlem to już się przyzwyczaiłam, ale bardzo często ktoś się - najwyraźniej - "zna" i mówi mi "Jaki śliczny cocker spanielek angielski", albo "czy to jest cocker spaniel?". Jak im mówię, że Luna to kundelek (bo już mi się nie chce tłumaczyć co to jest pies w typie) to oni mi wmawiają, że się nie znam i że to jest cocker spaniel 0.o Bo przecież obcy ludzie lepiej ode mnie wiedzą jakiego mam psa, no nie?
[/QUOTE]

Bo pies w typie cockera to nie kundel :p To pies w typie. Nie rasowy, ale typowy kundel to też nie jest.

Ja z kolei prowadząc rasowca z rodowodem i typowego kundla z krwi i kości mam akcje, że ludzie nie chcą uwierzyć, że kundel to kundel, a nie rasowiec, bo taki ładny i dystyngowany :lol: za to rasowca z papierami uznają za jakąś dziwną mieszankę pitbula czy skundlonego amstaffa :roll:
I też wszyscy wiedzą lepiej co mam w domu niż ja sama - jak mówię, że kundel jest kundlem patrzą na mnie jak na idiotkę, która wytrzasnęła skądś rasowego psa i nie ma pojęcia co ma i ile kasy pewnie by mogła z tego mieć :evil_lol: za to jak mówię, że małe jest rasowe i to staffik, patrzą na mnie z powątpiewaniem jakbym próbowała ich zrobić w balona, bo przecież takiej rasy nie ma, oni nigdy nie widzieli :cool3: i dopiero na słowo "rodowód" się odczepiają od tematu :roll: tylko może nadal myślą, że ktoś mnie oszukał i mi sprzedał skundlonego asta jako wymyśloną rasę :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='awaria']Mi kiedyś próbowano uświadomić, że moja CC jest bokserem, a bokser jest kundlem :D
"Z tym białym to ktoś panią oszukał, to nie bokser, zapewniam, ja się znam na tym"[/QUOTE]

no widzisz, nie znasz się i Cię oszukali:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...