Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

Guest Yoshiii

No ładnie... To Ty zamiast psem się zajmować piwko sączysz i fajki palisz:mad::diabloti:
W kwietniowym numerze gazety Przyjaciel pies jest napisane, że 70% palaczy jest skłonnych do rzucenia palenia, jeśli zagraża to życiu lub zrowiu ich czworonogom :p

Link to comment
Share on other sites

Tak zagraża o tyle, że jak zbyt dużo wypiję to się mogę na tego czworonoga wywrócić a jak zbyt dużo wypalę to nie będę miała siły na frisbee i mój pies wykończy się nerwowo.
Tak na serio-palę zawsze na dworzu możliwie najdalej od niepalących w tym czworonogów;)

Link to comment
Share on other sites

Kilka dni temu na spacerze z psem i dzieckiem zobaczyliśmy panią z labradorem...
Moje dziecko do mnie - "mama, blabladol"...:lol:

Od tej pory mówię blabladory... pasuje jak ulał, wszystkie jak jeden dziamgają przy płotach na potęgę...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio gdy byłam na spacerze ze Stefankiem (buldog ang.) jakies 4-5 letnie dziecko zapytało się mamusi: "A dlaczego ta pani ze świnką na smyczy idzie?" Mamusia tego dziecka aż czerwona sie ze wstydu zrobiła :diabloti: A ja się zaczęłam śmiac :cool3:
Ale dosyc często zdarzaja mi się uwagi ze utuczyłam psa i na nic sie nie zdaje moje tłumaczenie że to taka rasa i ze ma wage w normie.
A i jeszcze mnie sie kiedys jakas pani zapytala dlaczego moj pies jej jezyk pokazuje:crazyeye: Powiedziałam jej że nie lubi innych i ludzi i dlatego :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia ma na imie Fiona, stoje ostatnio pod sklepem i mowie do niej: Fiona siad. W tym momencie mijaly mnie trzy panie z trojgiem dzieci. Na co jedno z nich zakrzyknelo: Mamo! krolewna Fiona!

Malo nie padlam ze siechu, zwlaszcza ze pol ulicy sie na mnie patrzylo :oops:

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... Ja ostatnio usłyszałam że jak taką świnię (mój tymczas Jazz) mogłam wziąźć skoro mam taka piękną sunię :loveu: a co jak będzie miała cieczkę i on ją zapłodni? i takie brzydajctwa wyjdą :mad:

Pani chyba nie zauważyła że Jazz jajek nie posiada :evil_lol:

albo w parku:
- patrz jaki brzydal (pustaczka do koleżanki)
na co ja:
- nie liczy się uroda ale inteligencja czego Wam chyba brakuje (na co pustaki spaliły cegłę) :evil_lol:

Och jak ja kocham te dziewoje co po 4 godz stoją przed lustrem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite'][B]Okamia[/B], a w jakim typie jest Jazz ? Bo piszesz, że co chwila ktoś "brzydaluje" na jego widok. ;)[/quote]

To takie w typie TTB czy cuś :loveu:

[quote name='Saite']Już chyba wiem, to ten pręgowany Pięknot z Twojej galerii?[/quote]

Si :loveu: To jest to brzydkie podobno :evil_lol: ja nie wiem bo ostatnio to baba się chyba bardziej mnie wystraszyła niż kundli moich ale cóż :diabloti:
Chłopak jest urokliwy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Niezłe :lol:

Ja ostatnio puszczałam suńkę, i przechodziła pani z berbeciem, rok, może półtora - góra.
I ja rzucam małej małpie piłkę, i lata jak szalona, a pani, jak to mamy do dzieci, stoi obok i komentuje.
- Widzisz, piesek ma tu swoją piłeczkę. Tak, i teraz idzie i oddaje ją pani, widzisz?*po krótkich ucieczkach suka podbiega do mnie i wyciąga łeb.
- O, hahaha *szarpanina - Miri nie ma zamiaru oddać piłki bez walki.
Znowu śmiech*chwila nieuwagi i z tryumfem wymalowanym na pysku suka odbiega ode mnie - żółta zabawka wciąż tkwi w jej pysku.
Gdzie pobegła? Do ammusi z dzieckiem. Na szczęście nie skoczyła, ani nic, ale piołkę odzyskałam :evil_lol:
Właściwie to nie śmiała się oczywiście w złym kontekście, przyjaźnie, ale kilka razy Miri mnie "poniżyła" :evil_lol: I komentarze tamtej pani był zabawne, a jak dzieciach uroczo się śmiał! ^^

Link to comment
Share on other sites

O taaaak psy potrafią czasem człowieka poniżyć :evil_lol::loveu::loveu:

A mi się zdarzyło ostatnio coś takiego:
Wracam z Kodą z frisbowania, na przeciwko nas idzie jakiś facet, pijany. No to ja ide dalej na przód, facet staje i się mnie pyta:
- Czy ja mogę przejść obok tego tygrysa?
na co ja zdziwiona mówię, że oczywiście :evil_lol:


Dla nieuświadomionych - Koda jest psem w typie Parson Russell Terriera :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Russellka']O taaaak psy potrafią czasem człowieka poniżyć :evil_lol::loveu::loveu:

A mi się zdarzyło ostatnio coś takiego:
Wracam z Kodą z frisbowania, na przeciwko nas idzie jakiś facet, pijany. No to ja ide dalej na przód, facet staje i się mnie pyta:
- Czy ja mogę przejść obok tego tygrysa?
na co ja zdziwiona mówię, że oczywiście :evil_lol:


Dla nieuświadomionych - Koda jest psem w typie Parson Russell Terriera :diabloti:[/quote]

Też niezłe!:evil_lol: Kiedyś stałam z psem babci (zanim kupiłam swojego)przed piekarnią i czekałam na babcię.Miałam wtedy może 7, 8 lat.Pies (kundelek w typie owczarka niemieckiego,ale innej budowy)stał spokojnie, gapiąc się w okno piekarni, ze spojrzeniem mówiącym "gdzie podziała się moja pani".Ja luźno go trzymałam,bo wiedziałam, że nic nikomu nie zrobi.Nagle idzie paniusia.Ja dalej stoję spokojnie z psem, a paniusia cała przerażona pyta się mnie:
-Czy ten pies mnie nie ugryzie, jak koło niego przejdę?
Ja odpowiadam zdziwiona:
-Nie, on nie gryzie!

Pies podczas tej wymiany zdań nawet nie spojrzał na paniusię :evil_lol: Rozumiem, że można bać się zwierząt, ale że aż tak?:-o

Link to comment
Share on other sites

Koleżanka ma psa. Byłam u niej. Kiedy miała go wypuścić zapytałam:
- Nie gryzie?
Koleżanka patrzy na mnie i odpowiada:
- Nie. On połyka w całości.
:megagrin::evillaug::D:grin::-D:megagrin::evillaug:
Tak się śmiałam:shiny:
To podobno częsty tekst właścicieli, ale ja nie daje rady. Dalej się śmieję:laugh2_2:

Przepraszam, nie wytrzymam ze śmiechu :shiny::lol!:
A teraz bądźmy serio. Wam też się zdarzyło coś takiego? Odpowiadacie tak, gdy ktoś się pyta, czy Wasz pies gryzie?
Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczanda']Pies podczas tej wymiany zdań nawet nie spojrzał na paniusię :evil_lol: Rozumiem, że można bać się zwierząt, ale że aż tak?:-o[/quote]

Co drugi przechodzień się pyta czy moja suka agresywna. Sami sobie wychowują własne burki na obszczekiwująco-gryzące więc widok spokojnego psa to dla nich nowość.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczanda']Też niezłe!:evil_lol: Kiedyś stałam z psem babci (zanim kupiłam swojego)przed piekarnią i czekałam na babcię.Miałam wtedy może 7, 8 lat.Pies (kundelek w typie owczarka niemieckiego,ale innej budowy)stał spokojnie, gapiąc się w okno piekarni, ze spojrzeniem mówiącym "gdzie podziała się moja pani".Ja luźno go trzymałam,bo wiedziałam, że nic nikomu nie zrobi.Nagle idzie paniusia.Ja dalej stoję spokojnie z psem, a paniusia cała przerażona pyta się mnie:
-Czy ten pies mnie nie ugryzie, jak koło niego przejdę?
Ja odpowiadam zdziwiona:
-Nie, on nie gryzie!

Pies podczas tej wymiany zdań nawet nie spojrzał na paniusię :evil_lol: Rozumiem, że można bać się zwierząt, ale że aż tak?:-o[/quote]
No bo przecież takie paniusie muszą mieć cały chodnik dla siebie, gdzieżby takie wilczydło wazyło się usiąść, co innego jakby to był yoreczek :diabloti::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tosa_Inu&Husky']Koleżanka ma psa. Byłam u niej. Kiedy miała go wypuścić zapytałam:
- Nie gryzie?
Koleżanka patrzy na mnie i odpowiada:
- Nie. On połyka w całości.
:megagrin::evillaug::D:grin::-D:megagrin::evillaug:
Tak się śmiałam:shiny:
To podobno częsty tekst właścicieli, ale ja nie daje rady. Dalej się śmieję:laugh2_2:

Przepraszam, nie wytrzymam ze śmiechu :shiny::lol!:
A teraz bądźmy serio. Wam też się zdarzyło coś takiego? Odpowiadacie tak, gdy ktoś się pyta, czy Wasz pies gryzie?
Pozdrowienia[/quote]

Ale tekst:cool3: .Mój dziadek szedł z psem(tym samym, co opisałam w poprzednim poście), pies był spuszczony ze smyczy i wąchał zapaszki:cool1: .Nagle z naprzeciwka nadchodzi małżeństwo z yorkiem.Pani widząc dziadka z psem (który nawet nie zwrócił uwagi na yorka)szybko zabrała yorka na ręce mówiąc do niego:
-Chodź szybko na rączki, bo ten wielki pies cię zje!!!
Dziadek odpowiada:
-Tak, niech go pani weźmie, bo mój nie jadł śniadania!

Paniusię z mężem zmyło.Widocznie bali się, że to prawda :evil_lol: Cóż, muszę wyznać, że Jack(tak nazywa się pies dziadka)jest mniejszy od owczarka i znacznie grubszy też.Raczej nie lubi biegać :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...