Jump to content
Dogomania

Lew? Pantera? - Liszki


Anusia&Saba

Recommended Posts

[url]http://wiadomosci.onet.pl/4009463,relacjetv.html[/url]

[QUOTE]- Groźny drapieżca grasuje po Małopolsce. To lew albo pantera - informuje policja powołując się na relacje osób, które miały kontakt ze zwierzęciem. - Proszę zachować szczególną ostrożność i nie puszczać luźno psów - instruują funkcjonariusze. O grasującym zwierzęciu poinformował mieszkaniec Liszek koło Zabierzowa w Małopolsce. Mężczyzna dostrzegł w lesie zwierzę przypominające lwa lub panterę. - To z pewnością nie jest dorosłe zwierzę. W kłębie ma 50-60 cm, gabarytami przewyższa psa i kota. Ma barwę płowo-rudą z białą stroną brzuszną - tłumaczy Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Dziś zostaje wznowiona akcja poszukiwawcza - dodaje.[/QUOTE]
To niedaleko mnie :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 77
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

"groźny drapieżca grasuje" i "to z pewnością nie jest dorosłe zwierzę" trochę się jakby wykluczają.
Jak "grasuje" ten drapieżca? przecież chyba jeszcze nic nie zrobił tylko raz przypadkiem go widziano.
Ech...miejmy nadzieję, że tym razem policjanci nikogo nie zastrzelą, jak to było w czasie polowania na tygrysa ani że żadni przypadkowi turyści nie zatłuką kamieniami małego 50 cm lwiątka, które skądś uciekło. Jakoś nie mam zaufania do takich akcji...

(to oczywiście refleksje na temat artykułu, nie do osoby,która fragment artykułu wkleiła :) )

Link to comment
Share on other sites

[B]Anusia&Saba[/B] - uważajcie, uważajcie :p

U mnie do Liszek około 100 km będzie. Może nieco mniej. Ja nie mieszkam w tych krakowskich terenach, lecz w powiacie tarnowskim. Ale również w Małopolsce ^^ Nie mam się czego bać. Ja mam link do filmiku z tym "lwem" całym.. Nie wiem, czy wierzyć, czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Niedawno na alejkach obok ogrodzenia krakowskiego ogrodu zoologicznego widziany byl mlody karakal. Po zewnetrznej stronie ogrodzenia. Równie dobrze moze to byc wlasnie on.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

znalazłam ten link, nic nie widać co prawda za bardzo ale ten leśny zwierzak ma długi ogonek,którym owija łapki. Więc chyba karakalowi się upiekło tym razem :)

[url]http://studio.wp.pl/i,Drapieznik-pod-Krakowem,mid,169790,pres,1,seq,1,type,0,uid,7703,wideo.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

To ja Wam opowiem historyjkę. Onegdaj byłam posiadaczką dwóch dość wyrośniętych legwanów zielonych. Jeden z nich o wdziecznym imieniu Gandalf czasem sobie łaził po domu - zapamiętale wdrapując się ( w końcu jaszczur nadrzewny) na co mu pod łapy podeszło.

Mieszkam na wsi.....aktualnie się zabudowującej podobnymi do mnie uciekinierami ze stolicy. Ja byłam hmm prekursorką pomysłu. Panikę wywoływała nawet moja mastiffka angielska. Paaaaaaaaaanie lwa mają!!!

noo.

I pewnego dnia przyszedł sąsiad zbierać podpisy w sprawie drogi czy jakoś tak. Zaprosiłam grzecznie do środka, zaczęłam czytać, jakoze nei podpisuję bez uprzedniego przeczytania.

I nagle sąsiad podrywa się jako ta rącza gazela, bieży do przedpokoju, jakby go ktoś w zadek kujnął......

Wychodzę za nim, lekuchno zdziwiona, wzrok mam taki wiecej pytający.....

A tu sąsiad do mnie konfidencjonalnie: aligator, aligator!!!!!!!!

gdzie? pytam przytomnie...........odwracam się.......noo a to mój jascurek doszedł do wniosku, ze na kanapie też by się fajnie siedziało i zaczął się na nią od strony ściany wdrapywać..........

Ludzie.........fama poszła po wsi. Listonosz nawet do nas nie wchodzi:-)

Cyrk na kółkach.

Link to comment
Share on other sites

Z historii autentycznych, to w naszym zoo wiele lat temu coś tam było robione przy krokodylusach i pech chciał, że jeden zwiał... a że zoo tuż obok Odry, powstało podejrzenie, że zwierzątko pójdzie zazywać kąpieli (lato upalne). Więc pracownicy na wszelki wypadek polecieli pytać ludzików, co sobie nad rzeka siedzieli, czy aby zwierzątko się nie plącze? Podobno w ciagu kilkunastu minut łaczki nadodrzańskie opustoszały :evil_lol: a krokodyl spokojnie jak się okazało taplał się w kanałku na terenie zoo :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Szef krakowskiego zoo i wet. , po analizie filmow z miejsca, skad zostaly robione, zeby lepiej ocenic wielkosc, odleglosc itp, doszli do wniosku ze zwierzatko może byc pumą. Kilkudziesieciokilogramowa.... -tak podaje dzis Dziennik Polski.
No to lepiej tam sie z psem na spacer nie wybierac. Przez najblizszych kilkanascie lat. Bo nie sadzę, aby naszych mysliwym udały sie lowy na pumę.


Zofia

Link to comment
Share on other sites

A tak na poważnie, to ja nie wiem, co za "znaffcy" filmik ogladali, bo na nim wyraźnie widac dorodnego rudego kota domowego. Lwy itp. nie maja tak osadzonej głowy, ruchy, szczególnie podskok i proporcje wskazują na zwierzę w miarę dojrzałe (młodziki sa mniej jak by to ujac skoordynowane). Komuś się kotek wybrał na spacer, pewnie MCO, albo cos w typie :evil_lol: Szkoda tylko kasy, 50 tysięcy... :shake: przeznaczyliby na sterylki, przynajmniej by jakiś pozytek był, a nie na piknik z emocjami dla panów z wojska....

Link to comment
Share on other sites

A skąd :shake: to są własnie pułapki fotografowania, szczególnie komórką. Przeciez on jest niższy od trawy i mieści się w koleinie... A swoją drogą osobiście miałam w domu kota "do kolana", 17 kg. No potwór i dzikie zwierzę normalnie!!!! A to był bury mix.
P.S.Widziałeś dorodnego Maine Coona?

Link to comment
Share on other sites

Grallinka - to na pewno nie wilczarz ;) Co nie zmienia faktu,że wilczarz może tam "grasować" też :)

Czy puma czy Maine Coon - mam filmik ze zbliżeniem wykadrowanym z poprzedniego i głowa faktycznie wygląda na kocią - domową. Z tym, że to słaby film ale zaraz wstawię. Zresztą to się okaże prawdopodobnie tej zimy już, bo jeśli to puma to pewnie padnie trupem kilka psów pozostawionych na zewnątrz domów na noc.

Ja tylko nie rozumiem dlaczego się tym nie zajmie jakaś sensowna grupa ludzi - np weterynarz, leśniczy znający te lasy i może jakiś myśliwy z psem nieźle tropiącym.

Ale antyterroryści, policjanci z psami (do czego te psy, chyba nie do tropienia kota? raczej do przepłoszenia), obława zacieśniająca pierścień, helikopter, o ludzie...

W Australii od dawna są podejrzenia,że ktoś przewiózł na statkach dzikie koty,bo znaleziono i ślady łap i odchody i zwłoki psów i kotów domowych zabite w sposób nie przystający do dingo, a jednak nikt nie zbiera wszystkich sił lądowych i powietrznych z najbliższego miasta.Z tym,że w Australii dzikie koty są pewnie po prostu kolejnym przykrym dodatkiem do róznych jadowitych pająków,węzy i dingo i ludzie podchodzą do sprawy spokojniej.
Ale u nas jest np pełno dzików,w Trójmieście każdej zimy wyłażą na osiedla, kiedy mieszkałam w Gdańsku dwa dorosłe dziki notorycznie wyprowadzały swoje młode na boiska miasteczka studenckiego i to jest bardzo niebezpieczne no ale nikt antyterrorystów nie wzywał. Teraz w Gdyni też często je spotykam na spacerach zimowych praktycznie pod swoim balkonem.

Ja się głównie obawiam dwóch rzeczy - powtórki z polowania na tygrysa,pamiętam nawet tamten materiał filmowy,tygrysica przerażona do granic możliwości, zapędzona w kąt przez policję podbiegła do weterynarza podchodzącego z usypiaczem, odepchnęła go łapami nawet bez draśnięcia i uciekła dalej ale komuś już puściły nerwy i w tym momencie weterynarz został postrzelony w głowę, bo strzelał ktoś z tyłu kto na swojej linii strzału miał człowieka:shake:.
Oraz druga rzecz, że przy takim podejściu,mam wrażenie,choćby to była nawet Maine Coon,raczej nie wyjdzie z tego żywy.

Ale podobno już odwołano akcję, prawda to? Czy ktoś śledzi na bieżąco wydarzenia?

Tu link do powiększonej kici
[URL]http://www.policyjni.pl/Policyjni/1,91152,5757126,Lew__Zwierze_na_wolnosci_pod_Krakowem__Oblawa.html[/URL]


A tu przypomnienie polowania na tygrysicę
[URL]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,5757513,Oblawa_na_tygrysa__Zastrzelony_weterynarz.html[/URL]


Dla mnie ten kot wygląda na zwykłego kota


P.S.trochę humoru, nie mogę się powstrzymać ;) Przeczytajcie ten komentarz :)

[url]http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=410&w=85414752&a=85448583[/url]

pozostałe w większości też są fajne :)

Link to comment
Share on other sites

U nas na osiedlu kilka dni temu grasował dzik ;)) Złapano go w siatkę i oddano właścicielom. Dla mnie to wygląda na kota. Puma jest chyba bardziej... masywna? I nie ma takiego puchatego ogonka.

"[URL="http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=410&w=85414752&a=85448583"]http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...752&a=85448583[/URL]"
haha xD

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']A skąd :shake: to są własnie pułapki fotografowania, szczególnie komórką. Przeciez on jest niższy od trawy i mieści się w koleinie... A swoją drogą osobiście miałam w domu kota "do kolana", 17 kg. No potwór i dzikie zwierzę normalnie!!!! A to był bury mix.
P.S.Widziałeś dorodnego Maine Coona?[/quote]

Tak tylko, że na innym zdjęciu trawa sięga do pasa policjantowi, a na drodze (mieści się w koleinach) stoi spory samochód terenowy.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...