mestudio Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Jeżeli Lala jest u niej długo, należy ją zostawić i kontrolować co jakiś czas - być może jest to jedyny pies, którego ona do końca akceptuje. Należy sprawę postawić bardzo jasno jeśli chodzi o Rudą i Maję. Powiedzieć, że mamy podstawy aby jej nie ufać i Ruda musi zostać odebrana. Należy zapowiedzieć, że będzie się ją kontrolowało sporadycznie względem Lali i tyle. Odebranie jej lali może spowodować aferę skoro jest tak dobrze wokół postrzegana. Czy jest jakieś tymczasowe lokum dla Rudej - ktoś wie? Quote
1qaz Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='Reno2001']Mam jeszcze coś: [B][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=eb6ffae30269d8ba"]scan.JPG - Rozmiar oryginalny - Fotosik.pl[/URL][/B][/QUOTE] Zobaczcie to. Ta pani to zbieraczka. Trzeba sprawdzić co się stało z tymi psami, które miała wcześniej. Ona nie oddała Maji na Paluch, bo z Palucha BIERZE psy. Quote
Ra_dunia Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 tak się zastanawiam ile w końcu było tych psów... Czy Lala to Lola z Pabianic? Quote
Ulka18 Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Maja jutro w poludnie opusci Azyl. Pani Kierownik wezmie karme dla Mai u Murki, takze od razu bedzie wyprawka. [quote][B]Temat:[/B] Re: Fw: Maja [B]Od: [/B][EMAIL="[email protected]"]mtoz[/EMAIL] [B]Data: [/B]Pn Października 18 2010, 1:47 pm [COLOR=green][B]Jest decyzja jutro jedziemy po Maje, myślę ze na południe powinniśmy być na miejscu.[/B] [/quote][/COLOR] Quote
1qaz Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='Ra_dunia']tak się zastanawiam ile w końcu było tych psów... Czy Lala to Lola z Pabianic?[/QUOTE] Tak, gdzieś nastąpiła zmiana imienia :P Na stronie 59tej jest post dotyczący Loli, która miała swój wątek na dogo, niestety już nie działa... Quote
Jo37 Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Dobrze,że Maja się znalazła. Straszni są tacy ludzie. Najgorsze jest to ,że jest społeczne przyzwolenie na takie zachowania. Nawet sądy nie skazują za maltretowanie zwierzaków. Quote
Olena84 Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 [quote name='tanitka']mnie też dziękowała za Majeczkę, a ja głupia nawet dużą klatkę dla ptaków jej sprezentowałam. Maję wywaliła po 1,5 roku, to co przez tem czas tolerowała psa który jej nie odpowiadał?[/QUOTE] No wlasnie, dalas jej klatke? te 3 papugi siedza wg mnie w za malej klatce, myslalam nawet i o nich, zeby im sprobowac znalezc dom... Quote
sleepingbyday Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 maja jedzie do murki, tak? kurczę zaryzykowałabym i zrobiła afere na dogo, z historia dziewczyny, może dt by się znalazł..... taki domowy, pracujący z psem, kilka sztuk "na stanie". ale wiem, takie rzeczy to tylko w snach. Quote
Olena84 Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Kobieta mowila, ze nie szuka juz psow z Palucha, bo tam nie mieli kiedys czasu dla niej, czy cos takiego. Quote
Murka Posted October 18, 2010 Author Posted October 18, 2010 [quote name='sleepingbyday'] dziewczyny, nie wierze, ze falenica nie chce wydac mai. czy schrn w mielcu dzwonił do p. agnieszki, jak prosiła? znów czuję, ze głuchy telefon..[/QUOTE] Był problem, nie za bardzo chcieli zmieniać miejsca pobytu suni, twierdzili, że oni też mają adopcję i u nich sunia też może czekać na dom. Maja przed wyjazdem do p.Zofii była u nas w domu i teraz również będzie w domu. Nauczyliśmy ją chodzić na smyczy, zachowywać czystość, oswoiła sie z człowiekiem itd. zna nas i nasz dom. Pamiętasz chyba Pepcia z Krężela, z nim też pracowaliśmy, Maja bawiła się z nim, są filmiki i zdjęcia. Quote
sleepingbyday Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 aaaa, to oni byli w jedym czasie??? oj murka, chcę, chcę zobaczyć! a moze widziałam, tylko nie wiedziałam, ze maja, wtedy przeciez jej nie znałam. nie mam wątpliwości, że w domowym hoteliku lepiej, niz w schronie, zwłaszcza, ze dziewczyna cofnięta (a ja nie pamiętałam, czy ty masz psiaki wdomu, w kojcach, czy i tak i tak). ona juz nie może więcej traum przezywać, a na pewno was rozpozna, nie ma bata i na pewno szybko sobie przypomni, jak to jest, jak jest normalnie. bogiem a prawdą u p zofii też szła do przodu w psychice. no, ale do czasu... Quote
Murka Posted October 18, 2010 Author Posted October 18, 2010 Pepe i Maja :) [IMG]http://img23.imageshack.us/img23/9332/pepi.jpg[/IMG] [IMG]http://img242.imageshack.us/img242/5538/majaa1.jpg[/IMG] [IMG]http://img242.imageshack.us/img242/6100/majaa2.jpg[/IMG] [IMG]http://img23.imageshack.us/img23/3780/majaa3.jpg[/IMG] A tu trochę innych fotek Mai: [URL]http://img7.imageshack.us/img7/3115/majarm9.jpg[/URL] [URL]http://img155.imageshack.us/img155/7527/mm4wk2.jpg[/URL] [URL]http://img210.imageshack.us/img210/979/maj9.jpg[/URL] [URL]http://img207.imageshack.us/img207/7756/majaa.jpg[/URL] [URL]http://img167.imageshack.us/img167/7107/maaf.jpg[/URL] Teraz Maja będzie mieć współlokatora podobnego do Pepcia, w sumie to nie mamy miejsca, ale Maję przyjmujemy ze względu że to "nasz" pies, zna nas i zawsze to mniejszy stres dla niej. Quote
tanitka Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 osoba pani Zofii coraz bardziej staje się interesująca:shake:, Murka pewnie napisze jak przebiegała z nią popłudniowa rozmowa.W kazdym razie z tej rozmowy wynikało mi.in, iż czarną suczkę Mery pani wzięła "od jednej pani", ale suczka tak niszczyłą w domu, że ją oddała do schroniska na Paluchu. I w tym momencie zaczęłam kojarzyć pewne fakty, jak to dwie dogomaniaczki, w tym jedna z Grochowa, były z kimś w schornisku w Celestynowie i tam pani wybrała sobie suczkę. Suczkę czarną-podpalaną, ale że była bez sterylki nie została wydana ze schronsika. Po jakimś czasie te dogomaniaczki poprosiły mnie o przywiezienie suczki na Grochów i ja ją przywiozłam i przekazałam na umówionym miejscu jednej z dogomaniaczek. Ona z psem miała iść do nowego domu. PO jakiś 2 tygodniach [B]Kora[/B] zadzwoniła do mnie, ze suka z Celestynowa jest na Paluchu i zrobiła mi karczemną awanturę. Ja zadzwoniłam dalej, a one dalej i okazało się, ze sunia strasznie niszczyła pani w domu i sąsiadka odwiozła ją na Paluch, bo tej pani serce by pękło jakby sama miałą tam jechać. Ustalam teraz przez Korę i dogomanaiczki, jak nazywala się owa adoptujaca suczkę pani oraz kto oddał ją na Paluch:angryy:. Coś mi się tak zdaje że to będzie Pani Zofia. Oto suczką którą podejrzewam, ze jest ową Mery: [URL="http://img837.imageshack.us/i/fifiq.jpg/"][IMG]http://img837.imageshack.us/img837/3964/fifiq.jpg[/IMG][/URL] Dzisiaj rozmawialam jeszcze z P. Agnieszką z Azylu, bo przypomniało sie jej, ze ta pani która oddawala Maję, to wcześniej była u nich jakiś rok, półtora wcześniej celem oddania jakiegoś psa. Mówiła wtedy, ze to pies sąsiadki, której mąż umarł i ona nie może tego psa już trzymać.:angryy::angryy: Quote
Murka Posted October 18, 2010 Author Posted October 18, 2010 Dzwoniła do mnie p.Zofia... No i zapytała co tam z Mają. Powiedziałam jej prawdę. Oczywiście szła zaparte w swojej wersji, że to sąsiadka oddała Maję do schroniska, ale kiedy powiedziałam, że możemy to łatwo sprawdzić, że tanitka może zabrać panią do Falenicy to już trochę straciła rezon i zaczeła myśleć, nooo... taaaak, ale musi urlop wziąść itd. O Maji nie powiedziała ani jednego dobrego słowa (a przepraszam, powiedziała, że była spokojna, bo Mery to jej mieszkanie znisczyła), wykrzyczała mi (jak powiedziałam, że Maja wraca do nas i będzie ew, szukać nowego domu) "a kto takiego psa weźmie", "szczała mi codziennie", "dwa razy nasrała na łóżko". Jak jej powiedziałam, że w schronisku siedzi wciśnięta w kąt budy z dwoma dużymi psami, to mi powiedziała "a kto to takie warunki widział?? Jak tak można??". Nie wiem może myślała, że oddaje psa do pięciogwiazdkowego hotelu... Wypytałam ją o Łatkę i o Mery, obie suczki były ze schroniska spod Łodzi, z miejscowości Szczyty czy jakoś tak (tanitko, potem babka zadzwoniła drugi raz i powiedziała gdy zapytałam skąd te sunie były). Łatka była za mała i nie dogadywała się z Lolą, dlatego znalazła jej podobno super domek, gdzie ma lepiej niż u niej. Mery miała być spokojnym psem okazała sie wariatem demolującym mieszkanie i szczekającym (bardzo negatywnie, ze złością się o niej wypowiadała), ODDAŁA JĄ NA PALUCH!!! Podobno za pozwoleniem pani, do której ją brała. Pytała czy Rudą jej zabiorą, powiedziałam, że musi porozmawiać z jej opiekunkami, nie ja tu decyduję. Potem jeszcze raz zadzwoniła, pytając czy też Lolę jej zabiorą. No i tu faktycznie się popłakała i niemalże błagała, aby jej Loli nie zabierać, że przecież ona ma u niej dobrze, że jest już trzy lata itd. itp. Dopowiedziała też, że Mery to w sumie nie oddała za niszczenie w mieszkaniu tylko że jej Lolę terroryzowała i popłakała się, że to dla dobra Loli, bo taka stara suka i potrzebuje spokoju. Aha powiedziałam jeszcze, że p.Brzezińska przypomniała sobie, że rok temu ta sama osoba, co przyrpowadziła Maję przyprowadziła innego psa. A ona na to: rok temu to na pewno nie byłam ja! Nie przypominam sobie, ja myślałam, że w Falenicy już nei ma schroniska itd itp. Niemożliwe itd. Oczywiście nadal twierdzi, że Mai nie oddała... Nie kontynuowałam tematu. Teoretycznie umówiłyśmy się na konfrontację, ale bez entuzjazmu ze strony pani, tak jej na Mai zależy i tak jej zależy, żeby udowodnić, że to nie ona ją oddała. Ogólnie powiedziałam jej, że niech sobie nie myśli, że może bezkarnie i anonimowo psy brać i oddawać, że my na dogomanii wszystko wiemy i informacje krążą. Quote
Tola Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Pani ma chyba jakis powazny problem z sobą:shake: Cieszę sie bardzo, ze Maja się znalazła; jak przyjedzie do hoteliku, to będzie miała nową kolezankę w podobnym kolorze - zamojską Sigmę, ktora dzisiaj pojechała do Murki [IMG]http://img163.imageshack.us/img163/3534/27422124.jpg[/IMG] Quote
Murka Posted October 18, 2010 Author Posted October 18, 2010 Aha, jeszcze babka mi wykrzyczała odnośnie oddania Mai do schronu: "Nie udowodni mi tego pani!" Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Durne babsko. Zabrać jej wszystkie psy co do jednego! Quote
furciaczek Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Kobieta nie powinna miec zadnych zwierzat, jest nieodpowiedzialna i chyba ma jakies problemy....nie wierze ze zrownowazona emocjonalnie, empatyczna osoba moze traktowac psy jak zabawki! Quote
halcia Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 "psychiczna'...pisałam juz.Aż sie boje ilu psom zrobiła krzywde! Quote
asiuniap Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Może mi ktoś wyjaśnić gdzie w końcu sunia ma trafić? Do domu tymczasowego do pani z dzieckiem, gdzie będzie biegać swobodnie po terenie czy do hotelu Murki? Quote
Olena84 Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Nie ma watpliwosci, trzeba jej Ruda odebrac, co do Loli nie wiem, widac ze bierze psy pod Lole i chyba Loli nic nie grozi, ale z Ruda nie ma co ryzykowac. Odebralabym tez te papugi, szkoda mi ich w tej klatce... Quote
mestudio Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Pani jest zwyczajnie niezrównoważona psychicznie w pewnym stopniu oczywiście i nie radzi sobie z obowiązkami jakie na siebie bierze. Całkiem możliwe, że ma dobre intencje, ale kończy się tak jak widać na przykładzie tych kilku piesków. Nie koniecznie trzeba jej zabierać Lolę bo Lola jest traktowana chyba dobrze, ale można ją potem kontrolować. Myślę, że ona sama potrzebuje psychicznego wsparcia, a może nawet wizyty u psychologa. Niekoniecznie też trzeba jej grozić, krzyczeć na nią itp. Można jej spokojnie powiedzieć, że nie powinna brać na siebie tak wielu obowiązków gdyż w efekcie cierpią psy, które nie są zabawkami i w pewnym sensie cierpi ona bo ma inny odbiór sytuacji niż my. Czy Ruda ma jakiś kącik w razie czego jak nowy dom nie wypali lub jeśli wcześniej ją ktoś odbierze? Dobrze by było aby została odebrana bo może Pani się na nią zlościć teraz i kiepsko traktować. Psychika ludzka, szczególnie tak prosta jak tej Pani płata różne figle. Moja wypowiedź nie ma na celu obrażenia, ani skrzywdzenia tej osoby. Quote
Olena84 Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Ale skoro kobieta pytala, czy odbierzemy jej i Ruda i Lole, to zdaje sobie sprawe ze zle traktuje te psy i byc moze juz miala jakiegos psa odbieranego. Jest na ruda chetny dom ale nie sprawdzony i jesli o mnie chodzi srednio to widze. Mysle o jednym dt, ale az boje sie zapytac ta osobe... Quote
kasiek. Posted October 18, 2010 Posted October 18, 2010 Murka tak się cieszę,ze nareszcie zrozumiałaś,co to za baba,ja nie miałam żadnych wątpliwości od początku,może dlatego ze takie osoby niestety znam :-( Miałam taka sytuacje jest to bardzo ciężkie,odebrać psy od kogoś takiego ,ale nie niemożliwe,ja zawiadamialam SM,Policję i inne służby i coś tam osiągnęłam tylko bylo juz za późno,bo zajeło mi to 2 lata:angryy: Ale psiaki trzeba odebrać od niej ,bo jak charakteropatka to robi im krzywdę -(głodzi,nie daje wody,trzyma w kagańcu cały dzień ,zamyka w ciemnej łazience na kilkanaście godzin itd) Pani Agnieszka wydaje psy tylko wtedy gdy wie ,ze będą bezpieczne,ale ogloszenie o Majce do adopcji jest wiec Kora nie może zarzucać ze nie ma. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.