Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[QUOTE] iwop w chwili obecnej robi sobie przerwę od dogo. [/QUOTE]Robi przerwe, ale narazie chyba nie moze sie zebrac, bo wlasnie mi odpisala, ze w razie co to da rade. Wiec spoko;)

Posted

Właśnie dostałam maila... pewnie ktoś go wziął ogłoszenia jakiegos psiaka. To apel o pomoc.

"Witam Państwa Serdecznie!,piszę do Państwa w sprawie 2piesków,które(moje)zostały pozostawione w opiece dla Sąsiada,przy ul.17Stycznia 44/1 w Skarżysku -Kamienna.Chodzi o to,że wyjechałam za granicę,pieskami do tej pory zajmował się mój Sąsiad,lecz od tygodnia nikt się nimi nie zajmuje:jest to pies(5lat),czarny duży i suczka(3lata) malutka czarno-biała.Pieski są w zagrodzie na podwórku,bardzo się nimi martwię i proszę Państwa o pomoc,aby ich z tamtąd zabrac,ponieważ umrą z głodu,a ja niemam możliwości przyjechania,ani im pomocy jakiejkolwiek.Prosze o pomoc!!!.Podaję nr.tel.siostry:Anny Buczniewicz,która jest oddalona od Skarżyska 250km. i która nie może ich wziąc:505-805-695.Pomoże Państwu w wejściu na posesję Sąsiad Marian Szwagierek ,któru mieszka obok ,pod nr,:15domu(po dwóch stronach ulicy wszyscy znają Pana Mariana Szwagierka,więc nie będzie żadnego kłopotu w dostaniu się na podwórko,gdzie znajdują się pożucone pieski).
Dziękuję za pomoc Agnieszka Buczniewicz"

Biorąc pod uwagę obecne mrozy i brak jedzenia, to sytacja jest tragiczna. Czy ktoś tu na wątku jest ze Skarżyska?

Posted

ta zgłoszona do nas sunia astka i mała ratlerkowata spod sklepu też jest ze Skarzyska....tam są aż 2 osoby, które się starają jak mogą zająć bezdomniakami...

a tu pozostawię bez komentarza - paniusia se pojechała za granicę dorabiac i myślała, ze ktoś będzie się zajmować jej psami w nieskończonosć...

Posted

też dostałam meila od tej kobiety... nie wiem czy ludzią się wydaje, że my mamy nieograniczone możliwości, że w kilka osób jesteśmy w stanie pomóc wszystkim zwierzakom z woj. świętokrzyskiego..

odpisałam nawet na tegoż meila :cool3:

Posted

Do mnie też przysłała tego maila, odpisałam jej,ze mogła przed wyjazdem myśleć o zabezpieczeniu tych psiaków, zapytałam też, czy temu sasiadowi zostawiła jakieś środki na ich utrzymanie, bo może nie i dlatego nie zajmuje sie nimi. Niech w takim razie prześle pieniądze jakims sąsiadom, to pewnie dadza im jeśc.
My nie mamy co zrobić ze szczeniakami bezdomnymi na tym mrozie, a co dopiero z psami, kte maja właściciela.

Posted

Rozmawiałam z Jolą ze Skarżyska. Ona nie daje rady, opiekować się coraz to nowymi psami, już teraz karmi ich pokaźne stado, a kiedyś musi pracować Rozumiem, że są osoby na miejscu, które mogą poinformować Straż Miejską, aby uruchomiła stosowną procedurę. Przeciez nikt nie będzie wchodził na cudzą posesję samowolnie. Jeśli psy mają właściciela, to niech opłaci im hotelik.

Posted

pisałam z panią uważa, ze z sąsiadami dogadać się nie da :cool3: więc ja nie rozumiem jak można było zostawić psy bez opieki i wyjechać :shake:
zaproponowałam ewentualną pomoc w w szukaniu nowych domów, ale pani chyba uważa, że ludzie adoptują psy w ciemno :hmmmm: ...

ale wracając do naszych psów, przypominam jak stoimy ogłoszeniowo:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/112282-ALARM-Kielce-A-wiAE-tokrzyskie-prosimy-o-POMOC-FINANSOWAE-OGA-OSZENIA-aktualiz-str-1?p=10274621&viewfull=1#post10274621[/url]

[B]Ewab napisz dłuższe opisy psiaków będących pod waszą opieką, ogólna charakterystyka, wiek, wielkość, jak do psów, zwierzów, ludzi, wszystko co ważne...
z takimi opisami jakie są w chwili obecnej nawet nie ma co robić ogłoszeń, bo są znikome :shake:
ja wiem, że macie teraz masę interwencji, a doba dla wszystkich za krótka, ale te psy mogłyby zwolnić miejsca dla kolejnych bid..nie potrzebnie je zajmują skoro są gotowe do adopcji. [/B]

Posted

[quote name='erka']w nocy wyrzucili z samochodu sporego starego psa .[/QUOTE]

Sku***yny!!! :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:

(przepraszam za slownictwo...)

Posted

Erko, wczoraj nie mogłam spać przez terierkowata sunie, koleżankę Fuksika.
Dla przypomnienia, sunia jest przed oszczenieniem.
Erko, jesli ktoś potrafi odszukać wątek jej i Fuksika, to może zmień tytuł na jakiś w stylu "Alarm! suczka przed porodem bez pomocy, aborcja lub zamarznięcie". Może akurat ktoś sie nad nią zlituje, mozna tez próbować zbierać dla niej na hotelik. Tylu matkom udało sie teraz pomóc, to może i jej sie uda? Wszyscy o niej zapomnieli. Fuksik juz dawno w domu, a ona? Uspienie miotu nic nie rozwiąże, bo za 6 mies. będzie następny.
Sama pomogłabym, ale już nie mam gdzie jej upchnąć.

Posted

Pod szpitalem w Czerwonej Górze od kilku dni błąka sie wywalona husky, prawdopodobnie w zaawansowanej ciąży. To jest to miejsce, skąd był Groszek, Górka.

Jaaga , kto pomoże ? Zobacz , jak jest na wątku tych dwóch suń ze szczeniakami , Pakoszki i Koni. Uratowane, umieszczone w hotelu, potrzeba kupę kasy, a wpłat jak na lekarstwo.

Posted

Ewa, spróbuj zmienić tytuł. Nic przecież nie tracisz. O Wafelku tez mówiłaś, kto pomoże i udało się.

Husky nie pomogę, niestety. Miałam jedna i nigdy więcej nie wezmę psa tej rasy.

Posted

domowy Nikuś:

[IMG]http://img204.imageshack.us/img204/237/3054.jpg[/IMG]


[IMG]http://img204.imageshack.us/img204/629/3052.jpg[/IMG]

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/2673/3051g.jpg[/IMG]

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/4418/3050.jpg[/IMG]

Posted

mysle, ze dziewczyny mogą od husky własnie pomoc i czy to na pewno husky a nie malamut, akita itd
normalnie, nie mogę taka chora moda była na te psy a teraz nie ma schroniska w którym by nie była jakiegoś z tej rasy, ludzie nic nie czytają o rasie i pozniej wywalają :( a ma ona wątek?

Posted

[quote name='erka']Do mnie też przysłała tego maila, odpisałam jej,ze mogła przed wyjazdem myśleć o zabezpieczeniu tych psiaków, zapytałam też, czy temu sasiadowi zostawiła jakieś środki na ich utrzymanie, bo może nie i dlatego nie zajmuje sie nimi. Niech w takim razie prześle pieniądze jakims sąsiadom, to pewnie dadza im jeśc.
My nie mamy co zrobić ze szczeniakami bezdomnymi na tym mrozie, a co dopiero z psami, kte maja właściciela.[/QUOTE]

Sytuacja sprawdzona. Psy tam mogą pozostać, gdzie są - są bezpieczne. Będą miały opiekę, ale ta pani musi przysłać pieniądze na karmę. Proponuję na AFN i dogadamy, kto karmę co jakiś czas tam podwiezie.

Posted

Rózi właśnie zrobiłam komplet ogłoszeń !:)

Eruane, kto się będzie opiekował tymi psami? jeszcze wczoraj jak rozmawiałam z tą kobietą uważała, że nie ma kompletnie kto się nimi zająć a na sąsiadów również nie ma co liczyć.
może niech poprostu przysyła pieniądze na karmę osobie, która będzie sprawować nad nimi opiekę..od nas pewnie nie będzie miał kto jeździć i zawozić karmy, jest problem ze znalezieniem transprotu na terenie kielc czasem,a co dopiero do skarżyska :shake:

Posted

[quote name='Eruane']Sytuacja sprawdzona. Psy tam mogą pozostać, gdzie są - są bezpieczne. Będą miały opiekę, ale ta pani musi przysłać pieniądze na karmę. Proponuję na AFN i dogadamy, kto karmę co jakiś czas tam podwiezie.[/QUOTE]
Eruane, kto się będzie nimi ostatecznie opiekował. Wczoraj moja znajoma usiłowała nakarmić te psiaki. Wg jej relacji psy są w głębi zamniętej posesji. W drugiej części domu (na tej samej posesji) mieszka (chyba) szwagierka właścicielki psów, która nie miała ochoty na rozmowę nt zwierzaków.

Posted

[quote name='Jaaga']Ewa, spróbuj zmienić tytuł. Nic przecież nie tracisz. O Wafelku tez mówiłaś, kto pomoże i udało się.

Husky nie pomogę, niestety. Miałam jedna i nigdy więcej nie wezmę psa tej rasy.[/QUOTE]


Erko zrobisz to? jeśli nie,to mogę założyć wątek,tylko potrzebuje fotki nawet marnej jakości...

Posted

[quote name='ewab']Eruane, kto się będzie nimi ostatecznie opiekował. Wczoraj moja znajoma usiłowała nakarmić te psiaki. Wg jej relacji psy są w głębi zamniętej posesji. W drugiej części domu (na tej samej posesji) mieszka (chyba) szwagierka właścicielki psów, która nie miała ochoty na rozmowę nt zwierzaków.[/QUOTE]

Psy karmi sąsiad. Wczoraj, kiedy znajoma tam podjechała, właśnie dawał jedzenie. W budach siano, ciepło w miarę. Z tego ,co wiem, ten pan dogadywał z wetem nawet sprawę sterylki suczki. Pan mieszka pod nr 42. I twierdzi ,że opiekuje się psami już od dawna i będzie nadal to robił. Choć przydałaby mu się karma.

Kolejna sprawa - na ul.Chęcińskiej ponoć wyrzucono dziś z samochodu sukę mix bernardyna ze szczeniakiem. :( Panie ze sklepów dały jedzenie psom - twierdziły, że sunia bardzo miła. Potem psy pobiegły gdzieś w głąb osiedla. Ludzie nie mają sumienia - jak można na ten mróz wywalić psa, w dodatku szczeniaka... Jak on ma przeżyć...

Dziś znalazłam zamarzniętego psa... :( Znałam go z widzenia.Byłam przekonana, że miał dom, bo zawsze chodził za pewnym panem. Okazało się, że od tego pana dostawał tylko jedzenie. Psy nie wytrzymują tego zimna na ulicy...

Posted

Acha, dodam jeszcze w sprawie tych psów, które dokarmia sąsiad. Ponoć brama zamarzła i nie da się jej otworzyć. On sam przechodzi drabiną przez ogrodzenie. Może to więc tak wyglądać, że ta pani,ktora była na miejscu, nie chciała wpuścić nikogo. Nikt z osób mieszkających w tym domu nie zjamuje się psami, tylko ten pan z sąsiedztwa. Twierdził, że niedawno stracił psa nastolatka i że sumiennie się zajmuje tymi psami sąsiadki. Faktycznie wyglądały na odżywione, były czyste itd. Pan opowiadał, jakie mają charaktery ,że suczka rządzi i je pierwsza, potem dopiero dostaje jedzenie pies itd. Psy bardzo cieszyły się na jego widok. ewnie będzie trzeba tam podjechać od czasu do czasu sprawdzić, co się dzieje. Właścicielka poinformowała mnie, żę wracadopier ow czerwcu, ale też nie wiem ,czy na stałe. Moim zdaniem, ten pan mógłby się psami zająć.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...