Soema Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Marysiu... tulę Cię mocno. Jesteśmy z Tobą, sercem i myślami..:calus: Quote
gonia66 Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='irenaka']Chciałam serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy na tym wątku zechcieli przekazać tyle ciepłych słów i wsparcia dla Marysi. Mam ostatnią prośbę. Dzisiaj będzie dla Marysi szczególnie ciężki dzień. Bardzo Was wszystkich proszę, abyście o 15 byli z nią myślami i modlitwą. Ja postaram się mocno ją przytulić:-(.[/QUOTE]Maryś....jesteśmy... Quote
Cantadorra Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Marysiu, jesteśmy z Tobą :( Wiemy, że Ci bardzo, bardzo ciężko......... Quote
coronaaj Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 [quote name='irenaka']Chciałam serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy na tym wątku zechcieli przekazać tyle ciepłych słów i wsparcia dla Marysi. Mam ostatnią prośbę. Dzisiaj będzie dla Marysi szczególnie ciężki dzień. Bardzo Was wszystkich proszę, abyście o 15 byli z nią myślami i modlitwą. Ja postaram się mocno ją przytulić:-(.[/QUOTE] Bedziemy i...pomodlimy sie... Quote
ivette3 Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Maryniu - myślami jesteśmy cały czas przy Tobie ... Quote
Bambino Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Marychno kochana.... Ściskam Cię z całego serca mojego i moich psiaków. Twoja druga połówka talizmanu. Quote
Lidan Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Właściciele psów to taka dziwna rasa ;-) To chyba jedyna grupa ludzi, którzy potrafią na przypadkowym spotkaniu z zupełnie obca osobą przegadać o swoich podopiecznych (i nie tylko) cały długi spacer. I tak na dogomanii ludzie, którzy nie znają się wcale albo tylko wirtualnie potrafią wspólnie ratować poszkodowanego psa, rozmawiać o nim, kibicować w powrocie do zdrowia i szukaniu nowego domu. Wspaniałe jest również to, że poza zwierzętami potrafimy dostrzec także niedolę i cierpienie człowieka. Marysiu, nie znamy się choć może i mijałyśmy się na jakiś wątkach, jednak w tych ciężkich chwilach myślami ja również jestem z Tobą. Quote
AlfaLS Posted April 8, 2010 Posted April 8, 2010 Marysiu, jesteśmy cały czas z Tobą. Pamiętaj, że my tu bardzo na Ciebie czekamy i tęsknimy za Tobą bardzo. Jeśli jednak nie możesz jeszcze do nas przyjść to my jeszcze poczekamy tak długo jak będzie trzeba bo na przyjaciół się czeka. Nie naciska, nie pogania tylko czeka. A tu są Twoi przyjaciele - pamiętaj o tym............. Quote
irenaka Posted April 9, 2010 Author Posted April 9, 2010 [quote name='AlfaLS']Marysiu, jesteśmy cały czas z Tobą. Pamiętaj, że my tu bardzo na Ciebie czekamy i tęsknimy za Tobą bardzo. Jeśli jednak nie możesz jeszcze do nas przyjść to my jeszcze poczekamy tak długo jak będzie trzeba bo na przyjaciół się czeka. Nie naciska, nie pogania tylko czeka. A tu są Twoi przyjaciele - pamiętaj o tym.............[/QUOTE] Marysia nie wie jeszcze, że my na nią czekamy. Powiedziałam jej tylko, że wiele ludzi z dogo jest z nią w tych ciężkich chwilach. Jak będę się z Marysią słyszeć lub widzieć, to poproszę, żeby tu zajrzała. Może niektórzy uznają, że to zbyt wcześnie, ale uważam, że tyle ciepła i miłości ile jest na tym wątku może Marysię tylko wzmocnić a tego jej teraz bardzo potrzeba. Ona zadecyduje czy i kiedy wejdzie na dogo, ale chcę, żeby wiedziała, że czekamy. Quote
zuzlikowa Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 [quote name='irenaka']Marysia nie wie jeszcze, że my na nią czekamy. Powiedziałam jej tylko, że wiele ludzi z dogo jest z nią w tych ciężkich chwilach. Jak będę się z Marysią słyszeć lub widzieć, to poproszę, żeby tu zajrzała. Może niektórzy uznają, że to zbyt wcześnie, ale uważam, że tyle ciepła i miłości ile jest na tym wątku może Marysię tylko wzmocnić a tego jej teraz bardzo potrzeba. Ona zadecyduje czy i kiedy wejdzie na dogo, ale chcę, żeby wiedziała, że czekamy.[/QUOTE] Czekamy... Quote
irenaka Posted April 9, 2010 Author Posted April 9, 2010 Jeszcze jedno dziewczyny, jednej z nas należą się baty;) ( takie od serca). Chodzi o Bambino:loveu:. Moja Kochana, pewnie myślisz, że nietaktem byłoby wpisywanie na watku w tej chwili prośby o pomoc dla Twojego tymczasowicza, ale ja znam Marysię i zapewniam Cię, że po pierwsze nie chciałaby, aby pies w potrzebie został bez pomocy nawet w takiej sytuacji a po drugie, gdyby Marysia była z nami, to pierwsza by pospieszyła z pomocą dla niego. Dlatego pozwalam sobie zaprosić dziewczyny na wątek Grafita: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/179267-stary-A-lepy-Grafit-znA-w-szuka-DT-ma-2-tygodnie[/URL] Pies jest w tej chwili na DT u Bambino, ale sąsiedzi dali jej ultimatum. Mamy dwa tygodnie na znalezienie innego miejsca dla niego i zebranie deklaracji:-(. Quote
marysia55 Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Długo nie mogłam się przemóc, aby wejść na Dogomanię. Wydawało mi się że wypaleni od środka ludzie, w których nie ma wiary i siły w życie nie powinni wchodzi między żywych. Usłyszałam jak głośno potrafi krzyczeć cisza i odczułam jak bardzo boli pustka wokół siebie. Myślałam, że mój świat się zamknął, zgasł, wypalił się. Godziny spędzone na rozmowach z Irenką, oraz napis na szarfie błękitnego wieńca od Was „ gdy coś się kończy, zaczyna się nowe” ( nie wiem czy pamiętam dokładnie te słowa) uświadomiły mi, że moje życie dalej trwa. Kochani uwierzcie mi czytałam Wasze posty po kilka razy. Nie mogę uwierzyć, że tyle osób tutaj przybyło na ten wątek. Nie mogę uwierzyć, że dla tylu osób jestem kimś bliskim. Nie mogę uwierzyć, że mam tylu bliskich mi ludzi, których znam tylko wirtualnie. Żadne słowa nie oddadzą tak naprawdę tego co teraz czuję. Słowo dziękuję to bardzo mało w stosunku do tego co od Was otrzymałam. Jestem tutaj, chociaż może jeszcze dzisiaj nie ta sama ‘marysia55’. Irenko miałaś rację Dogomania to rodzina. Właśnie o tym się przekonałam. Podobno nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Moje wejście kiedyś tam na Dogomanię sprawiło, że dzisiaj nie jestem samotna. Mam WAS i bardzo jestem wdzięczna losowi , że tak pokierował moim losem. Anielski orszak …. tym anielski orszakiem dla mnie jesteście WY. Quote
3 x Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 [quote name='marysia55']...[/QUOTE] marysia jest :multi: (chociaż o tej porze to powinnam na watku Sary chyba się wpisac ;)) Quote
gonia66 Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 [quote name='marysia55']Długo nie mogłam się przemóc, aby wejść na Dogomanię. Wydawało mi się że wypaleni od środka ludzie, w których nie ma wiary i siły w życie nie powinni wchodzi między żywych. Usłyszałam jak głośno potrafi krzyczeć cisza i odczułam jak bardzo boli pustka wokół siebie. Myślałam, że mój świat się zamknął, zgasł, wypalił się. Godziny spędzone na rozmowach z Irenką, oraz napis na szarfie błękitnego wieńca od Was „ gdy coś się kończy, zaczyna się nowe” ( nie wiem czy pamiętam dokładnie te słowa) uświadomiły mi, że moje życie dalej trwa. Kochani uwierzcie mi czytałam Wasze posty po kilka razy. Nie mogę uwierzyć, że tyle osób tutaj przybyło na ten wątek. Nie mogę uwierzyć, że dla tylu osób jestem kimś bliskim. Nie mogę uwierzyć, że mam tylu bliskich mi ludzi, których znam tylko wirtualnie. Żadne słowa nie oddadzą tak naprawdę tego co teraz czuję. Słowo dziękuję to bardzo mało w stosunku do tego co od Was otrzymałam. Jestem tutaj, chociaż może jeszcze dzisiaj nie ta sama ‘marysia55’. Irenko miałaś rację Dogomania to rodzina. Właśnie o tym się przekonałam. Podobno nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Moje wejście kiedyś tam na Dogomanię sprawiło, że dzisiaj nie jestem samotna. Mam WAS i bardzo jestem wdzięczna losowi , że tak pokierował moim losem. Anielski orszak …. tym anielski orszakiem dla mnie jesteście WY.[/QUOTE]Maryś...i co my mamy teraz napisac..???Kochana jesteś i tyle...dzięki Bogu, że jestes znowu z nami... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.