Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 6.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='irenaka']Chciałam serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy na tym wątku zechcieli przekazać tyle ciepłych słów i wsparcia dla Marysi.
Mam ostatnią prośbę.
Dzisiaj będzie dla Marysi szczególnie ciężki dzień.
Bardzo Was wszystkich proszę, abyście o 15 byli z nią myślami i modlitwą.
Ja postaram się mocno ją przytulić:-(.[/QUOTE]Maryś....jesteśmy...

Posted

[quote name='irenaka']Chciałam serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy na tym wątku zechcieli przekazać tyle ciepłych słów i wsparcia dla Marysi.
Mam ostatnią prośbę.
Dzisiaj będzie dla Marysi szczególnie ciężki dzień.
Bardzo Was wszystkich proszę, abyście o 15 byli z nią myślami i modlitwą.
Ja postaram się mocno ją przytulić:-(.[/QUOTE]

Bedziemy i...pomodlimy sie...

Posted

Właściciele psów to taka dziwna rasa ;-) To chyba jedyna grupa ludzi, którzy potrafią na przypadkowym spotkaniu z zupełnie obca osobą przegadać o swoich podopiecznych (i nie tylko) cały długi spacer. I tak na dogomanii ludzie, którzy nie znają się wcale albo tylko wirtualnie potrafią wspólnie ratować poszkodowanego psa, rozmawiać o nim, kibicować w powrocie do zdrowia i szukaniu nowego domu. Wspaniałe jest również to, że poza zwierzętami potrafimy dostrzec także niedolę i cierpienie człowieka.
Marysiu, nie znamy się choć może i mijałyśmy się na jakiś wątkach, jednak w tych ciężkich chwilach myślami ja również jestem z Tobą.

Posted

Marysiu, jesteśmy cały czas z Tobą. Pamiętaj, że my tu bardzo na Ciebie czekamy i tęsknimy za Tobą bardzo. Jeśli jednak nie możesz jeszcze do nas przyjść to my jeszcze poczekamy tak długo jak będzie trzeba bo na przyjaciół się czeka. Nie naciska, nie pogania tylko czeka. A tu są Twoi przyjaciele - pamiętaj o tym.............

Posted

[quote name='AlfaLS']Marysiu, jesteśmy cały czas z Tobą. Pamiętaj, że my tu bardzo na Ciebie czekamy i tęsknimy za Tobą bardzo. Jeśli jednak nie możesz jeszcze do nas przyjść to my jeszcze poczekamy tak długo jak będzie trzeba bo na przyjaciół się czeka. Nie naciska, nie pogania tylko czeka. A tu są Twoi przyjaciele - pamiętaj o tym.............[/QUOTE]

Marysia nie wie jeszcze, że my na nią czekamy. Powiedziałam jej tylko, że wiele ludzi z dogo jest z nią w tych ciężkich chwilach. Jak będę się z Marysią słyszeć lub widzieć, to poproszę, żeby tu zajrzała.
Może niektórzy uznają, że to zbyt wcześnie, ale uważam, że tyle ciepła i miłości ile jest na tym wątku może Marysię tylko wzmocnić a tego jej teraz bardzo potrzeba. Ona zadecyduje czy i kiedy wejdzie na dogo, ale chcę, żeby wiedziała, że czekamy.

Posted

[quote name='irenaka']Marysia nie wie jeszcze, że my na nią czekamy. Powiedziałam jej tylko, że wiele ludzi z dogo jest z nią w tych ciężkich chwilach. Jak będę się z Marysią słyszeć lub widzieć, to poproszę, żeby tu zajrzała.
Może niektórzy uznają, że to zbyt wcześnie, ale uważam, że tyle ciepła i miłości ile jest na tym wątku może Marysię tylko wzmocnić a tego jej teraz bardzo potrzeba. Ona zadecyduje czy i kiedy wejdzie na dogo, ale chcę, żeby wiedziała, że czekamy.[/QUOTE]

Czekamy...

Posted

Jeszcze jedno dziewczyny, jednej z nas należą się baty;) ( takie od serca).
Chodzi o Bambino:loveu:.
Moja Kochana, pewnie myślisz, że nietaktem byłoby wpisywanie na watku w tej chwili prośby o pomoc dla Twojego tymczasowicza, ale ja znam Marysię i zapewniam Cię, że po pierwsze nie chciałaby, aby pies w potrzebie został bez pomocy nawet w takiej sytuacji a po drugie, gdyby Marysia była z nami, to pierwsza by pospieszyła z pomocą dla niego.
Dlatego pozwalam sobie zaprosić dziewczyny na wątek Grafita:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/179267-stary-A-lepy-Grafit-znA-w-szuka-DT-ma-2-tygodnie[/URL]
Pies jest w tej chwili na DT u Bambino, ale sąsiedzi dali jej ultimatum.
Mamy dwa tygodnie na znalezienie innego miejsca dla niego i zebranie deklaracji:-(.

Posted

Długo nie mogłam się przemóc, aby wejść na Dogomanię. Wydawało mi się że wypaleni od środka ludzie, w których nie ma wiary i siły w życie nie powinni wchodzi między żywych. Usłyszałam jak głośno potrafi krzyczeć cisza i odczułam jak bardzo boli pustka wokół siebie. Myślałam, że mój świat się zamknął, zgasł, wypalił się. Godziny spędzone na rozmowach z Irenką, oraz napis na szarfie błękitnego wieńca od Was „ gdy coś się kończy, zaczyna się nowe” ( nie wiem czy pamiętam dokładnie te słowa) uświadomiły mi, że moje życie dalej trwa. Kochani uwierzcie mi czytałam Wasze posty po kilka razy. Nie mogę uwierzyć, że tyle osób tutaj przybyło na ten wątek. Nie mogę uwierzyć, że dla tylu osób jestem kimś bliskim. Nie mogę uwierzyć, że mam tylu bliskich mi ludzi, których znam tylko wirtualnie. Żadne słowa nie oddadzą tak naprawdę tego co teraz czuję. Słowo dziękuję to bardzo mało w stosunku do tego co od Was otrzymałam. Jestem tutaj, chociaż może jeszcze dzisiaj nie ta sama ‘marysia55’. Irenko miałaś rację Dogomania to rodzina. Właśnie o tym się przekonałam. Podobno nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Moje wejście kiedyś tam na Dogomanię sprawiło, że dzisiaj nie jestem samotna. Mam WAS i bardzo jestem wdzięczna losowi , że tak pokierował moim losem. Anielski orszak …. tym anielski orszakiem dla mnie jesteście WY.

Posted

[quote name='marysia55']Długo nie mogłam się przemóc, aby wejść na Dogomanię. Wydawało mi się że wypaleni od środka ludzie, w których nie ma wiary i siły w życie nie powinni wchodzi między żywych. Usłyszałam jak głośno potrafi krzyczeć cisza i odczułam jak bardzo boli pustka wokół siebie. Myślałam, że mój świat się zamknął, zgasł, wypalił się. Godziny spędzone na rozmowach z Irenką, oraz napis na szarfie błękitnego wieńca od Was „ gdy coś się kończy, zaczyna się nowe” ( nie wiem czy pamiętam dokładnie te słowa) uświadomiły mi, że moje życie dalej trwa. Kochani uwierzcie mi czytałam Wasze posty po kilka razy. Nie mogę uwierzyć, że tyle osób tutaj przybyło na ten wątek. Nie mogę uwierzyć, że dla tylu osób jestem kimś bliskim. Nie mogę uwierzyć, że mam tylu bliskich mi ludzi, których znam tylko wirtualnie. Żadne słowa nie oddadzą tak naprawdę tego co teraz czuję. Słowo dziękuję to bardzo mało w stosunku do tego co od Was otrzymałam. Jestem tutaj, chociaż może jeszcze dzisiaj nie ta sama ‘marysia55’. Irenko miałaś rację Dogomania to rodzina. Właśnie o tym się przekonałam. Podobno nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Moje wejście kiedyś tam na Dogomanię sprawiło, że dzisiaj nie jestem samotna. Mam WAS i bardzo jestem wdzięczna losowi , że tak pokierował moim losem. Anielski orszak …. tym anielski orszakiem dla mnie jesteście WY.[/QUOTE]Maryś...i co my mamy teraz napisac..???Kochana jesteś i tyle...dzięki Bogu, że jestes znowu z nami...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...