Neigh Posted July 16, 2009 Posted July 16, 2009 Moje drogie : Mam do adopcji sukulent zwany Hobbitem - taki śmieszny nieco w stylu "drzewka szczęścia", tylko zamiast listków są takie podłUżne( ó było - o dżisas za dużo przy kompie siedzę i głupieję!!!) glutki. Też formuje takie drzewko. Jest średniej wielkości. Tysiące odnóżek a także posadzonych scindapsusuów - takie pnącze o sercowatych liściach Dużego fikusa beniamina - do przesadzenia, bo zaczyna z doniczki wyłazić, chociaż one lubią za małe. Tak ciut niższy ode mnie;-) Ja mam dużo roślin, rosną mi jak "gupie". Cokolwiek wsadzę, to rośnie ....do tego mam taką niby szklarnie, niby oszkloną werandę i tam to jest dzungla.....Wejść się juz nie da i chętnie bym tak jedną trzecią oddała. Wyłącznie w dobre ręce, na podstawie umowy adopcyjnej ( ustnej), noo na pooadopcyjną można mnie zaprosić :diabloti: dodała łaskawie. Adopcja kosztuje złotówkę inaczej się nie udaje Quote
rufusowa Posted July 16, 2009 Posted July 16, 2009 ja to na storczyki jestem napalona....ew. niecierpki, wiec jak będziesz miała, to ja jestem pierwsza w kolejce....i co mi tam...zapłace tę złotówke :p Quote
Ania W Posted July 16, 2009 Posted July 16, 2009 Ja mam do adopcji drzewka szczęścia, które w sumie obok pelargonii rosną mi jako jedyne jak wariaty ;) I myślę że są ładne bo mają duże, grube liście . Jestem z nich dumna! To może ja bym się na Hobbita skusiła ;) No chyba, że mocno pokaźny. Ja bardzo lubię roślinki ale u mnie dość ciemno w mieszkaniu i średnio roślinki rosną...no i mieszkanie nieduże więc nie mam gdzie umieścić dużych egzemplarzy. Latem szaleję na balkonie :) W tym roku będę miała (mam nadzieję) nawet pomidorki koktajlowe. I wbrew modzie na jednolite kolorystycznie balkony ja mam prawie wszystkie kolory tęczy...no czerwony się nie załapał. Wzór umowy adopcyjnej tylko jeszcze poproszę ;) Quote
Neigh Posted July 16, 2009 Posted July 16, 2009 [quote name='Ania W']Ja mam do adopcji drzewka szczęścia, które w sumie obok pelargonii rosną mi jako jedyne jak wariaty ;) I myślę że są ładne bo mają duże, grube liście . Jestem z nich dumna! To może ja bym się na Hobbita skusiła ;) No chyba, że mocno pokaźny. Ja bardzo lubię roślinki ale u mnie dość ciemno w mieszkaniu i średnio roślinki rosną...no i mieszkanie nieduże więc nie mam gdzie umieścić dużych egzemplarzy. Latem szaleję na balkonie :) W tym roku będę miała (mam nadzieję) nawet pomidorki koktajlowe. I wbrew modzie na jednolite kolorystycznie balkony ja mam prawie wszystkie kolory tęczy...no czerwony się nie załapał. Wzór umowy adopcyjnej tylko jeszcze poproszę ;)[/quote] Kurde ja to mam zawsze problem z tym - małe, duże. Dla mnie duże zaczyna się od kolan:-) Zawsze jak psa oddaję, to ludzie "o matko jaki duży". Patrzę jak na wariatów.......Gdzie on tam duży taki wypierdek do połowy łydki. No ale ok. Bierz Hobbita. Fajny jest. Wprawdzie jasno lubi, bo on sukulent, ale skoro Ci drzewka rosną, to on też powinien. Jak będzie za wielki urwiesz kawałek - a resztę komuś oddasz. Tylko jak oddajesz weź złocisza, bo inaczej obu osobom pada. Najlepiej to w ogóle rosną rośliny kradzione. Wzór umowy - ha tu mnie masz:-) O jeeeny obiecasz, ze będziesz hołubić i jest Twój:-) Wiele to mu do szcześcia nie trzeba. A mnie w tym roku kwitł taki kaktus co kwitnie raz na 10 lat:-) Podobno..........Mnie kwitł pierwszy. Moja Osobista Przyjaciółka uważa to za zniewagę, ze mnie kaktusy kwitną... A jej nie chcą :eviltong: Quote
rufusowa Posted July 17, 2009 Posted July 17, 2009 [quote name='Neigh'] A mnie w tym roku kwitł taki kaktus co kwitnie raz na 10 lat:-) Podobno..........Mnie kwitł pierwszy. Moja Osobista Przyjaciółka uważa to za zniewagę, ze mnie kaktusy kwitną... A jej nie chcą :eviltong:[/quote] Niech przygarnie trzy psy, trzy koty, kilka gryzoni, rybki, tropikalnego pajęczaka co się rozwija w guzku u psa. Niech sprawi że przyleci do niej jakaś spora papuga i sama stwierdzi ze zostaje, to moze i kaktus zakwitnie :roll::evil_lol: Quote
gusia0106 Posted July 17, 2009 Posted July 17, 2009 Ja biorę wszystko jak leci ;) Uwielbiam kwiaty doniczkowe - choć rosną mi średnio :p Quote
Neigh Posted July 17, 2009 Posted July 17, 2009 [quote name='rufusowa']Niech przygarnie trzy psy, trzy koty, kilka gryzoni, rybki, tropikalnego pajęczaka co się rozwija w guzku u psa. Niech sprawi że przyleci do niej jakaś spora papuga i sama stwierdzi ze zostaje, to moze i kaktus zakwitnie :roll::evil_lol:[/quote] Maksio nie przyleciał.......Maksio został przywiezion z renomowanego sklepu zoologicznego - cały łysy. Pan co go wysiedział miał być znanym hodowcą a był oszustem. Zakraplał papugom do oczu takie cuś, bo żako jak młode mają inny kolor oczu. Wyciągnął go znajomy gadziarz. ( bo ja wtegy byłam gadowa panienka i miałam hmm spore stadko jascurecek w domu) Jako postać sprawdzona miałam go przetrzymać i podleczyć. Ale przy najmniejszej próbie odbioru Maksio rwał pióra jak wściekły. Wyjechałam raz na 2 tygodnie..........bo 10 dniach dostałam sms od Matki Mej.:" wracaj natychmiast zostało nieco na grzbiecie. Wszyscy jesteście popieprzeni, całuję Mama" Domyśliłam się o co chodzi i byłam wieczorem w domu. On też mnie kocha............diabli go wiedzą czemu, bo ja go ledwo toleruję, Nienawdzę drobiu. Quote
Neigh Posted July 17, 2009 Posted July 17, 2009 [quote name='gusia0106']Ja biorę wszystko jak leci ;) Uwielbiam kwiaty doniczkowe - choć rosną mi średnio :p[/quote] Bierz fikusa.......tylko go przeprowadz do innej doniczki, inaczej zwieje i wróci:eviltong: A powaga fikusy są ok, tylko mi rosną jak oszalałe...... PODŁUŻNYCH glutków nie maja ( Neigh dysklektyczny debil). Quote
rufusowa Posted July 17, 2009 Posted July 17, 2009 a mnie się wydawało że gdzieś czytałam ze przyleciał, rozejrzał się i stwierdził - no..tu zostaję :lol: moze to była przenośnia a moze chodziło o cos innego a może mnie się coś pomyliło :lol: tak czy inaczej...wybrał Cię chłopaczyna :loveu: Quote
Wisełka Posted July 31, 2009 Posted July 31, 2009 Jak tam się Tygrysiątko małe czuje?? :evil_lol: Quote
Neigh Posted August 3, 2009 Posted August 3, 2009 3 ataki przed moim wyjazdem....jednego dnia, jeden po drugim Aktualny stan? rozpuszczony jak dziadowski bicz........ponad tydzień z Babcią byli....... Quote
Neigh Posted August 4, 2009 Posted August 4, 2009 Nie wytrzymam nerwowo. To jest nie do zniesienia. Nie mogę się ruszyć bo wszyscy za mną łażą. Ok, stęsknili się. Ale to jest nie do wytrzymania!!! Psychicznie mnie wykończą. Z łazienki wywaliłam, bo sortowałam pranie.....się dobijali i jęczeli. Otworzyłam drzwi, wpakowali sie na pranie. Wyrzuciłam - znów jedno wali lapunią tak, ze drzwi latają, drugie usiłuje łyknąć kota, co przez dziure w drzwiach wchodzi...... Następnym razem jak wyjadę, to nie wrócę. Aaaaaaa tam gdzie byłam psa se złapałam:-) Ale oddałam. Opowiem potem. Straszne paskudztwo z mordką małpią. Kurcze nie znam się na tych małych, ale rasowe było na 1 rzut okiem. Pani też rasowa ......idiotka. Quote
rufusowa Posted August 5, 2009 Posted August 5, 2009 taką rasową idiotkę, to i ja ostatnio spotkałam jak łapałam jej psa na trasie.... pani pieskowi wlała bo wyszedł przez otwartą bramę, która jest przy tejże trasie cieszę się, ze zwierzyniec cały i zdrowy no i niestety...chciało się wakacji, to teraz nadrabiaj stracony czas :lol: Quote
Ewa Marta Posted August 7, 2009 Posted August 7, 2009 A ja mogłam dzisiaj przez godzinę zagłaskiwać Tygryska:loveu: jest niewiarygodnym pieszczochem i trudno go nie pokochać na zabój;) Do tego jeszcze spokojna, ale lubiąca pieszczoty Bromba i pieszczoch Lola. No rąk nie starczało. Dobrze, że był ze mna TZ, to trochę pomógł:loveu: Quote
gusia0106 Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 Dziewczyny..... Sprawa jest poważna. Nie pytajcie o zbyt wiele. Jak pojawi się Neigh i będzie chciała napisze więcej... [COLOR=Purple][B]MUSIMY SZUKAĆ NOWEGO DOMU DLA TYGRYSA[/B][/COLOR] I to szybko. Neigh ma trzy psy. Gdy Tygrys ma atak padaczkowy, dwie pozostałe suki reagują wzajemną agresją. Do tego stopnia, że coraz częściej jedna bądź druga suka musi być szyta. Ostatnio szyta była też Mama Neigh, gdy razem z nią samą suki rozdzielała. Neigh mieszka sama z dwójką dzieci, trzema psami i trzema kotami. Dzieci czasem same zostają w domu, a nigdy nie wiadomo kiedy Tygrys będzie miał atak. Ryzyko jest zbyt duże. Proszę was o pomoc w podjęciu konstruktywnych działaniach. Ogłoszeń mnóstwo potrzeba, rozesłania tematu po dogomaniakach, może banerek, na pewno wszelka pomoc. Nie mamy czasu. Trzeba to zrobić możliwie szybko. Ci, co Agę znają wiedzą, tym co nie......jest w strasznym stanie................. Quote
gusia0106 Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 I [B]KONIECZNIE!!!!![/B] zmienić tytuł wątku. Quote
Tora&Faro Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 Gusiu gdybym mogła być jakoś przydatna (znasz moje możliwości) to powiedz tylko słowo. Trzeba pomóc Neigh...sama sobie w tej sytuacji nie poradzi:( Quote
gusia0106 Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 [quote name='Tora&Faro']Gusiu gdybym mogła być jakoś przydatna (znasz moje możliwości) to powiedz tylko słowo. Trzeba pomóc Neigh...sama sobie w tej sytuacji nie poradzi:([/QUOTE] No nie, sama na pewno nie... Z domu napiszę do moda o przeniesienie wątku do psów do adopcji.... Quote
Tora&Faro Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 Coś tu cicho... Gusiu trzeba zwołać ciotki na wątek...w grupie siła przecież... Quote
gusia0106 Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 [quote name='Tora&Faro']Coś tu cicho... Gusiu trzeba zwołać ciotki na wątek...w grupie siła przecież...[/QUOTE] Dokładnie tak..... Quote
ronja Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 mogę porobić ogłoszenia, tylko na maila (podam na pw) poproszę 4fotki, opis i kontakt Quote
gusia0106 Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 [quote name='ronja']mogę porobić ogłoszenia, tylko na maila (podam na pw) poproszę 4fotki, opis i kontakt[/QUOTE] Super, dzięki, wyślę Quote
mtf zalesie Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 zagladam na watek od czasu krzyczek i pamietam ze to trudny do adopcji pies -czy zrobienie mu kojca nie byloby rozwiazaniem Quote
Tora&Faro Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 ...chyba w przypadku Tygrysa to nie jest nalepsze rozwiązanie...przydałaby się Neigh, Ona wie najlepiej...myślę że decyzja o szukaniu mu domu to ostateczność, Aga nie podjęłaby jej gdyby istniało jakiekolwiek inne rozwiązanie:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.