Jump to content
Dogomania

Myśliwy zabił mi psa


sagaj

Recommended Posts

[quote name='Chandler']Puszczając psa w lesie można mieć pełną świadomość...., że myśliwy może psa odstrzelić. Wskazuje na to..... samo życie i wiele przykładów w tym wątku.
Czy Twoim zdaniem karę za brak wyobraźni właściciela mają ponosić zwierzęta, które mieszkają w lesie?
Żeby było jasne: nie jestem za strzelaniem przez myśliwych do psów spuszczonych ze smyczy przez lekkomyślnych właścicieli.[/quote]

Może odstrzelić? Nie, nie może. Może tylko jeśli...
Taki sposób myślenia przypomina mi stereotyp ,,sama sobie winna była ubrana w mini" ;) A mówiąc serio to przykłady z tego wątku to jedynie przykłady łamania prawa. Łamania prawa przez myśliwych ale również przez właścicieli psów.Należałoby więc raczej powiedzieć: prawo prawem a życie życiem.Konsekwencje zaś spadają na zwierzaki.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='MARS']A młode nowo wykocone sarny czy zające też są takie szybkie?[/quote]
Mars a Ty znowu o zajączkach. Oj nie nakręcaj mnie bo zapytam co w sprawie spadku populacji zajączków robią myśliwi. No oczywiście oprócz pif-paf. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']
[B][I]Oczywiście psa można wybiegać na łące...nie trzeba z nim jechać do lasu...ale trzeba liczyć się też z tym że na łąkach również biegają zające i nieraz Sarny...więc nie możemy dać się zwariować...u mnie na łąkach np sporo dzikich zwierząt biega...ale to nie znaczy, że przestanę tam chodzić...mój pies nigdy żadnemu zwierzęciu nie zrobił krzywdy...[/I][/B]
[B][I][SIZE=3]Właściciele powinni mieć tą świadomość, że jeśli w lesie pies im ucieknie to może on zostać zastrzelony...jednakże nie usprawiedliwia to myśliwych aby tak bezkarnie zabijać psy[/SIZE].[/I][/B][/quote]


To chyba wszystko jedno, czy ktoś usprawiedliwi myśliwego, czy nie. Twój przyjaciel, pies, który Ci ufa - straci życie. Warto???
Będzie lżej, jak myśliwy nie będzie bezkarny? Ech...:roll:

Generalnie, to prawie każdy deklaruje, ze JEGO pies krzywdy leśnym zwierzakom nie robi. Podziwiam - pies spaceruje na paluszkach po lesie, przy nodze właściciela i przyjaźnie pozdrawia łapką każdego napotkanego futrzaka. Dla mnie marzenie, więc psów w lesie nie puszczam luzem.

Zasady są chyba takie - myśliwym nie wolno bezmyślnie strzelać do każdego napotkanego w lesie psa, a właścicielom psów nie wolno puszczać ich w lesie ze smyczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Może odstrzelić? Nie, nie może. Może tylko jeśli...
Taki sposób myślenia przypomina mi stereotyp ,,sama sobie winna była ubrana w mini" ;) A mówiąc serio to przykłady z tego wątku to jedynie przykłady łamania prawa. Łamania prawa przez myśliwych ale również przez właścicieli psów.Należałoby więc raczej powiedzieć: prawo prawem a życie życiem.Konsekwencje zaś spadają na zwierzaki.[/quote]

Nie może odstrzelić. Może tylko jeśli... To już ustalaliśmy w tym wątku wielokrotnie.
A nie jest przypadkiem tak, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia :lol:? To też można podciągnąć pod stereotyp. [B]Karmi [/B]- chodzenie w mini nie jest prawem zabronione, a spuszczanie psów w lesie - a i owszem.
Konsekwencje spadają na zwierzaki - masz rację - na te psy zabijane przez myśliwych i na te leśne futrzaki, które nie chciały zakolegować się z puszczanymi w lesie psami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Puszczając psa w lesie można mieć pełną świadomość .... dostania mandatu.
Ustawa u.o.z. dopuszcza odstrzał [U]zdziczałych psów[/U] i kotów przez uprawnione osoby ale zastrzega pewne warunki. Byłam już tu o tym mowa.
Czy Twoim zdaniem karę za brak wyobraźni właściciela ma ponosić pies?
Żeby było jasne: nie jestem za puszczaniem psów w lesie.[/quote]
Ufff, znow rozkrecamy temat, a myslalam, ze wszystko zostalo powiedziane.
Karmi, mozna miec pelna swiadomosc dostania mandatu, puszczajac psa w miejskim parku przy ruchliwych ulicach, jednoczesnie rozsadek podpowiada, ze znacznie wyzsza cena moze bc zdrowie i zycie zwierzaka, jesli wybiegnie na taka ulice. A teraz zobacz, co sie dzieje przy tej calej swiadomosci i w lesie i w miastach.
Niestety tak paskudnie jest, ze na ogol zwierzaki placa za ludzka bezmyslnosc :shake:.
Nie bardzo widze rozwiazanie, gdzie wlasciciel w akcie pokuty za glupote i psa odstrzelonego, sam sobie w leb palnal..( a do tego zmierzasz w ostatnim zdaniu?).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Mars a Ty znowu o zajączkach. Oj nie nakręcaj mnie bo zapytam co w sprawie spadku populacji zajączków robią myśliwi. No oczywiście oprócz pif-paf. :cool3:[/quote]
A co robią oprócz pif-paf? Chyba pomyliłaś pojęcie ,,mysliwi" z innym:cool3:.

Mój pies jest psem myśliwskim, bierze udział w polowaniach...
Poza polowaniami, kiedy spaceruję z nim w lesie nigdy nie przypinam go do linki ani do smyczy. Za każdym razem jeśli zdarza mu się złapać trop jakiegoś leśnego zwierza reaguje na moje komendy i wraca, nigdy nie stało się inaczej.
A myśliwi nie mają prawa go odstrzelić, bo go znają i wiedzą, czyj to pies.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']
A nie jest przypadkiem tak, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia :lol:? [/quote]
Raczej miejsca biegania.:lol:
Zastanawiam się nad kwestią na którą nikt nie zwrócił uwagi. Zwierzęta leśne nie żyją tylko w lasach. Pomijam już pola itp. W ,,swoim" parku - położonym w centrum miasta-spotkałam już: sarnę i lisa. Nie wspomnę już np o jeżach.
Pies (czy kot) stanowi więc zagrożenie dla dzikich zwierząt nie tylko w lesie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']
Nie bardzo widze rozwiazanie, gdzie wlasciciel w akcie pokuty za glupote i psa odstrzelonego, sam sobie w leb palnal..( a do tego zmierzasz w ostatnim zdaniu?).[/quote]
Na to chyba nie ma co liczyć :cool3: W większości przypadków ludzkie poświecenie dla dobra zwierzaka ma swoje granice. Pamiętam przypadek sprzed kilku lat z mojego miasta: kobieta utonęła,żeby ratować swojego psa. Ale ilu z psiarzy a raczej nazwijmy ich właścicielami psów byłoby stać na taki czyn??? ;) To pytanie retoryczne.
Myślę, ze dla wielu osób zastrzelenie jego psa też nie jest tragedią. Tragedią byłoby natomiast zapłacenie odpowiednio wysokiego! mandatu.

Link to comment
Share on other sites

I wracamy do punktu wyjscia, obowiazkowa identyfikacja, chipowanie. Po znalezieniu psa bez opieki, kara finansowa.
W wielu krajach mozna to zrobic, ale w Pl zaraz sie znajdzie ktos, "kogo nie stac na to...", dodatkowo teksty o "biednych emerytach" itp. i pomysl spelznie na niczym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Raczej miejsca biegania.:lol:
Zastanawiam się nad kwestią na którą nikt nie zwrócił uwagi. Zwierzęta leśne nie żyją tylko w lasach. Pomijam już pola itp. W ,,swoim" parku - położonym w centrum miasta-spotkałam już: sarnę i lisa. Nie wspomnę już np o jeżach.
Pies (czy kot) stanowi więc zagrożenie dla dzikich zwierząt nie tylko w lesie.[/quote]
[B][I]Dlatego staram się Wam coś uświadomić...jeż,lis,zające spotykane w parkach czy na łąkach to też dzikie zwierzęta...i co nie mam tam puszczać swojego psa bez smyczy? Wiewiórka to też dzikie zwierzę,a w parkach jest ich sporo...[/I][/B]
[B][I]Nie popadajmy ze skrajności w skrajność...:shake:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][B][I]Dlatego staram się Wam coś uświadomić...jeż,lis,zające spotykane w parkach czy na łąkach to też dzikie zwierzęta...i co nie mam tam puszczać swojego psa bez smyczy? Wiewiórka to też dzikie zwierzę,a w parkach jest ich sporo...[/I][/B]
[B][I]Nie popadajmy ze skrajności w skrajność...:shake:[/I][/B][/quote]

.. w miescie w ktorym zyje,niestety/stety jest zakaz puszczania psow luzem..Problem doprowadza sie apiac do zbyt malej ilosci miejsc w miescie gdzie pies moglby pohasac luzem..
Zajac w parku??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Raczej miejsca biegania.:lol:
Zastanawiam się nad kwestią na którą nikt nie zwrócił uwagi. Zwierzęta leśne nie żyją tylko w lasach. Pomijam już pola itp. W ,,swoim" parku - położonym w centrum miasta-spotkałam już: sarnę i lisa. Nie wspomnę już np o jeżach.
Pies (czy kot) stanowi więc zagrożenie dla dzikich zwierząt nie tylko w lesie.[/quote]


I co w związku z Twoim odkryciem?
Mamy usprawiedliwienie dla spuszczania psa w lesie?

Co Ty się tak uwzięłaś [B]Karmi[/B] na te leśne zwierzaki - odpuść im ten las ;). Niech sobie tam spokojnie żyją. Jak nie park zamieszkały przez dzikie zwierzęta, to zdziczałe koty... Podchwytliwe kwestie :cool3:. Do czego dążysz?

Petycje do myśliwych pisać i spierać się z nimi można na ich forum. Na dogo natomiast można uświadomić właścicielom futrzaków (zagląda tu wielu nastoletnich dogomaniaków), że beztroskie puszczanie psa luzem w lesie może mieć przykre konsekwencje - nie tylko dla psa. Widzę jednak, że to twierdza nie do zdobycia.

[B]Karmi [/B]-
Zwierzaki leśne mieszkają w parku? To już na własną odpowiedzialność :cool3:.
:scared:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']
[B]Karmi [/B]-
Zwierzaki leśne mieszkają w parku? To już na własną odpowiedzialność :cool3:.
:scared:[/quote]


Szczecin ,Cmentarz Centralny-Park(brzmi dziwnie,ale tak mamy..i jest piknie)zyja-min.jenoty,borsuki,lisy,kuny,lasice,jeze,wiewiorki..zajecy niet

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']Szczecin ,Cmentarz Centralny-Park(brzmi dziwnie,ale tak mamy..i jest piknie)zyja-min.jenoty,borsuki,lisy,kuny,lasice,jeze,wiewiorki..zajecy niet[/quote]


Ja wiem [B]maxxel[/B]... Tylko, co to zmienia w sprawie tych psów puszczanych w lesie i myśliwych.
No to napisałam, że na własną odpowiedzialność te leśne zwierzaki mieszkają w parkach. Nic bardziej błyskotliwego :cool3: nie przyszło mi do głowy, po odkryciu Karmi...;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel'].. w miescie w ktorym zyje,niestety/stety jest zakaz puszczania psow luzem..Problem doprowadza sie apiac do zbyt malej ilosci miejsc w miescie gdzie pies moglby pohasac luzem..
Zajac w parku??[/quote]
[B][I]Dokładnie...tych miejsc jest coraz mniej...chociaż ja nie mam na co narzekać bo mieszkam na wylotówce na Bydg i terenów mam mnóstwo dookoła...[/I][/B]
[B][I]Już kilka razy mówiłam że Toruń to miasto przyjazne psom...niby są zakazy wprowadzone ,ale ja np nie raz szłam z Brutusem w parku miejskim ( był spuszczony) i mijała nas SM,nawet słowem się nie odezwali...[/I][/B]
[B][I]Brutus w parku miejskim bawił się z owczarkiem policyjnym...[/I][/B]
[B][I]Nie widziałeś nigdy zająca w parku?ja widziałam i to nie raz...nawet przy ruchliwej ulicy widziałam bawiące się małe zające..[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][B][I]Dlatego staram się Wam coś uświadomić...jeż,lis,zające spotykane w parkach czy na łąkach to też dzikie zwierzęta...i co nie mam tam puszczać swojego psa bez smyczy? Wiewiórka to też dzikie zwierzę,a w parkach jest ich sporo...[/I][/B]
[B][I]Nie popadajmy ze skrajności w skrajność...:shake:[/I][/B][/QUOTE]

nie chodzi o skrajności - jeśli Twój pies ich nie gania, a Ty nie boisz się że jakiś myśliwy w lesie odstrzeli psa - puszczaj. Ale nigdy pies nie ma prawa atakować/gonić zwierzyny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS'][URL]http://ww6.tvp.pl/400,20080210655715.strona[/URL][/quote]
Mars, w poście Karmi, do którego się ustosunkowałam, pisało ,,co w sprawie SPADKU populacji zająców (...)". Więc raczej nie o to chodziło:]. Dlatego się pytam, czy nie pomyliła sobie pojęcia ,,myśliwy" z jakimś innym? (np. kłusownik)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kida i Olo']A co robią oprócz pif-paf? Chyba pomyliłaś pojęcie ,,mysliwi" z innym:cool3:.[/quote]
Chyba jednak nie :cool3:

[quote]A myśliwi nie mają prawa go odstrzelić, bo go znają i wiedzą, czyj to pies.[/quote]
Tjjjak... Czyli są równi i równiejsi :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']
No to napisałam, że na własną odpowiedzialność te leśne zwierzaki mieszkają w parkach. Nic bardziej błyskotliwego :cool3: nie przyszło mi do głowy, po odkryciu Karmi...;)[/quote]

Odkryć ciąg dalszy: nie tylko w parkach :cool3:
A co z terenami tzw ,,mało uczęszczanymi" na których można puszczać psa luzem ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS'][URL]http://ww6.tvp.pl/400,20080210655715.strona[/URL][/quote]

Moje strony :cool3: TV regionalna tyle trąbiła, że chyba każdy słyszał.
Krótko: wiem już ile zajączków przybyło dzięki myśliwym, ale powiedz Mars ile ubyło również dzięki myśliwym? ;)
Czy nie uważasz, ze w sytuacji tak drastycznego spadku ich liczby należałoby ograniczyć czy wręcz wprowadzić (choćby czasowo) zakaz polowania na ten gatunek?
Robienie czegoś ,,pod publiczkę" nie wystarczy :shake:

Link to comment
Share on other sites

Żeby móc polować na zające koło musi zrobić ich inwentarzyację, czyli tzw. taksację pasową. Jeśli stan jest min. 5szt/100ha to polować wolno. Generalnie mało kół taki stan ma więc poluje się tylko gdzieniegdzie. Oba moje koła w których poluję polowania na zające mają zawieszone. Znam tylko dwa koła gdzie się jeszcze poluje, a kół znam sporo. Osobiście myślę że czasowe moratorium byłoby wskazane.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]Zwalnianie psa ze smyczy w lesie, moim zdaniem, jest bardziej lekkomyślne niż paradowanie latem, w wysuszonym lesie z otwartym ogniem.[/FONT]

Nawet po przeszkoleniu ppoż, nawet z pięcioma gaśnicami w plecaku, nawet w uniformie strażaka, nawet będąc członkiem miejscowego koła OSP, nawet posiadając kilka zaświadczeń z parafii, i kilka innych o szczepieniu - nikt rozsądny tego nie zrobi!
A psy nadal są puszczane luzem w lesie.
Kto to zrozumie :shake: ?

Link to comment
Share on other sites

Z całym szacunkiem, ale uprawiacie teoretyzowanie na miarę mieszczuchów. Ja do czasu zamieszkania w lesie też myślałam w ten sposób, ale brutalne (a może nie tyle brutalne co naturalne) "animal planet" naokoło zmieniło moje podejście do natury diametralnie.
Pomijając to co robię ze swoimi psami ;), to uważam, że psów w lesie spuszczać ze smyczy nie powinno się absolutnie (mandat kosmiczny, ale nie strzelanie). A psy wiejskie - do wyłapania (o ile to możliwe) lub do wystrzelania (niestety kocham psy, ale myślę realnie). Psa miejskiego od wiejskiego łatwo odróżnić panowie myśliwi. Miejskiego łatwiej trafić, bo jest bardziej wypasiony i ma obrożę - niekiedy odblaskową (w przeciwieństwie do wiejskiego).
A myśliwy w moim lesie musi mieć legitymację, książkę polowań i całą resztę o której panowie myśliwi wiecie (i ja już też).

Link to comment
Share on other sites

Wracając do "animal planet". Jakieś pół hektara lasu zastałam pewnego poranka przeorane. Dziki !!! Po przeczytaniu o korzyściach (o stratach nigdzie nie było) doszłam do wniosku, że tak naprawdę w moim notarialnie nabytym lesie jestem gościem - nie gospodarzem. Nie przeszkadza mi to :roll:. Dziki są fajne panowie myśliwi - żywe są fajne. Polecam ostatnio wydaną książkę "Farba znaczy krew" - napisana przez myśliwego. Dla myślących. Dla LUDZI.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...