Jump to content
Dogomania

Myśliwy zabił mi psa


sagaj

Recommended Posts

[quote name='*Gwiazdeczka*']Wyśliwi polujący w moich okolicach straszą ludzi bronią i rzucają niecenzuralnymi epitetami w stronę tych, którzy zwrócą im uwagę, że strzelają komuś za płotem a na podwórku bawią się dzieci![/QUOTE]

jak już ktoś zwróci uwage to pewnie czesto tak jest, jak już ktos sie odważy. koleż ma broń, moze zastrzelić psa, moze postraszyć w inny sposób i kto takich lubi wpuszcza do PZŁ ?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Najlepszy jest komentarz całego nadleśniczego. Czy on nie zna przepisów?? Przecież strzelanie zdziczałych psów [B]nie jest NAKAZANE[/B] to po pierwsze, a po drugie oznaki zdziczenia u psa są jak dla mnie bardzo jasno określone :wallbash: A za "tendencje do uganiania się nad zwierzyną" i puszczanie psa w lesie właściciele powinni dostać mandat, nie trzeba było od razu mordować psa, zwłaszcza, że z wypowiedzi wynika, że sprawca zdarzenia znał i psa, i właścicieli.
A najlepsze jest tłumaczenie, że pies pojawił się na ścieżce i facet zastrzelił go odruchowo :wallbash: dzieciaka też by "odruchowo" zastrzelił??

I jak można powiedzieć, że zabicie psa nie było naganne, skoro sprawca wiedział, że pies nie jest zdziczały, ale ma właścicieli??

Straszne. [B]sagaj[/B], a jak Wasza sprawa?

Link to comment
Share on other sites

A ja wysunę śmiałą tezę: przyznanie myśliwym prawa do odstrzelania zdziczałych psów było fatalna pomyłką ustawodawcy. W praktyce widać jasno, ze prawo to nagminnie jest źle stosowane ! Z tymi ,,oznakami zdziczenia" wcale nie jest tak prosto. Nigdzie nie ma definicji ,,zdziczałego" psa czy kota. Zadałam kiedyś pytanie o koty. Tu wychodzi bezsensowność zapisu ustawy bo każdego wiejskiego Mruczka można traktować jak zdziczałego szkodnika: ma swoje ścieżki ( zapewne dalsze niż 200 m od zabudowań), omija ludzi z daleka, nie reaguje na zawołanie i... nie ma obroży.
Takie zachowanie leży w kociej naturze ! Czy oznacza to, że automatycznie jest szkodnikiem ? Następna sprawa. Czytając ten wątek doszłam do wniosku, ze najlepiej dla psa jest być... miastowym psem. Myślę tu o puszczanie ze smyczy ale też o bezdomności. W przypadku miasta za spuszczenie psa ze smyczy grozi ,,jedynie" mandat. Nikt nam psa nie zastrzeli. Może osoby mieszkające na wsi powinny przyjeżdżać do miasta żeby wybiegać swojego psa bezpiecznie???
W kwestii bezdomności również widać różnicę. Miastowe psy są wyłapywane i umieszczane w schronisku. Nikt bezdomnego psa nie nie zastrzeli tylko z tego powodu że jest bez opieki człowieka. Problem bezdomności zrzucono na gminy. Procedura wyłapywania bezdomnych psów jest obwarowana wieloma zapisami: uchwała Rady Gminy, konsultacje ( 3 podmioty!!!), zapewnienie miejsc w schronisku itd. Inaczej czyt. łatwiej jest w przypadku ,,zwalczania szkodników"... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']..pogratulowac mysliwym wprawnego oka!!!
Az dziw bierze,ze do tej pory krowy na lace nie padaja od strzalow "mysliwych",tez maja rogi.Pomylenie z jeleniem bylo by uzasadnione..Latwiej o zby.Wolowina wciaz w cenie..[/quote]

Padają ;) Polecam artykuł w Detektywie 12/07. Dwóch myśliwych,ambona, zimna noc, coś na rozgrzewkę a o poranku... celne strzały jednego z nich do dwóch krów Historia dla właściciela krów skończyła się sowitym odszkodowaniem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Masz rację, wiatrówkę może kupić każdy :angryy:, nie tylko myśliwy lub były myśliwy.

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=O7SOSDA4c5U[/URL]

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=ggxSx5ttkCA[/URL][/quote]

To też ,,stare odgrzewane kotlety" ;)
Sprawa zajął sie TOZ składając doniesienie gdzie trzeba w sierpniu ubiegłego roku. Ciekawe dlaczego wstawiłeś te linki? :cool3: Jakiś głębszy podtekst? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Wstawiłem po to by pokazać czym się różni łowiectwo od zabijania dla przyjemności zabijania. Nie podejrzewałem nawet że ktoś będzie miał problem z tym żeby to zrozumieć :shake:. Jakby wiedział to bym to bardziej łopatologicznie opisał...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Z tymi ,,oznakami zdziczenia" wcale nie jest tak prosto. Nigdzie nie ma definicji ,,zdziczałego" psa czy kota. [/QUOTE]

Ależ jest, przynajmniej jeśli chodzi o psy! Nie pamiętam dokładnego źródła, ale było przytaczane tu na wątku - pies musi znajdować się min. 200 m od zabudowań, mieć oznaki zdziczenia typu zmierzwiona sierść, brak obroży, etc., do tego musi stwarzać zagrożenie dla zwierzyny łownej, no i musi być przez myśliwego widywany kilkakrotnie, aby z całą pewnością stwierdzić, że jest to zwierzę zdziczałe i kłusujące. Myśliwy nie ma prawa zastrzelić psa, o którym wie, że ma właściciela! W takich wypadkach służą inne sankcje :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Wstawiłem po to by pokazać czym się różni łowiectwo od zabijania dla przyjemności zabijania. [/quote]

Skutek jest taki sam - śmierć bezbronnej istoty. Mars - zabijasz z obrzydzeniem, z przymusu, z konieczności, z głodu, w samoobronie ... ?
Dlaczego zabijasz ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Wstawiłem po to by pokazać czym się różni łowiectwo od zabijania dla przyjemności zabijania. Nie podejrzewałem nawet że ktoś będzie miał problem z tym żeby to zrozumieć :shake:. Jakby wiedział to bym to bardziej łopatologicznie opisał...[/quote]

Nie musisz :cool3: To było pytanie podchwytliwe :lol:
Mowisz ,,różnica: łowiectwo a zabijanie dla zabijania" ???
Czym więc jest to?: [url]http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35241,4013202.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ależ jest, przynajmniej jeśli chodzi o psy! Nie pamiętam dokładnego źródła, ale było przytaczane tu na wątku - pies musi znajdować się min. 200 m od zabudowań, mieć oznaki zdziczenia typu zmierzwiona sierść, brak obroży, etc., do tego musi stwarzać zagrożenie dla zwierzyny łownej, no i musi być przez myśliwego widywany kilkakrotnie, aby z całą pewnością stwierdzić, że jest to zwierzę zdziczałe i kłusujące. Myśliwy nie ma prawa zastrzelić psa, o którym wie, że ma właściciela! W takich wypadkach służą inne sankcje :shake:[/quote]

Martens to wszystko są tylko luźne interpretacje...:shake:
A co z kotem? Pasuje do wszystkiego co napisałaś: zmierzwiona sierść, brak obroży, często znajduje się 200m od zabudowań i raczej nie ma przy sobie własciciela. Ot, taka jest jego niezależna natura. Czy to znaczy, ze jest zdziczały???Ustawa mówi o zdziczałych psach i kotach. Nie tylko o psach. Coś chyba wiec jest z tą interpretacją nie tak???:shake:
Myśliwy nie ma prawa zastrzelić psa, który ma właściciela? Chciałabym żeby tak było, ale niestety nie jest bo co jeśli pies ma właściciela ale stanowi zagrożenie?
Podsumowując gdyby przepis mówił o odstrzale zwierząt ,,zdziczałych i kłusujących'' , widywanych kilkakrotnie czy wręcz przyłapanych na kłusownictwie czyli stanowiących[U] bezpośrednie[/U] zagrożenie byłby dla mnie w pełni do zaakceptowania. W tej formie w jakiej jest obecnie -nie.

Link to comment
Share on other sites

w mojej sprawie trwa śledztwo prokuratury, przy czym policjanci przekonują mnie żebym dał sobie spokój, bo zwłok nie ma. Dla nich to jedyny dowód. Poprosiłem o sprawdzenie materiału zebranego z miejsca zdarzenia, jak równiez sprawdzenie samochodu myśliwego na okolicznosć przewożenia mojego psa (ślady krwi,sierści). Nic z tego. Niska szkodliwość czynu. Takie badanie kosztuje około 1000 zł. Chyba sam je będę musiał zrobić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Martens to wszystko są tylko luźne interpretacje...:shake:
A co z kotem? Pasuje do wszystkiego co napisałaś: zmierzwiona sierść, brak obroży, często znajduje się 200m od zabudowań i raczej nie ma przy sobie własciciela. Ot, taka jest jego niezależna natura. Czy to znaczy, ze jest zdziczały???Ustawa mówi o zdziczałych psach i kotach. Nie tylko o psach. Coś chyba wiec jest z tą interpretacją nie tak???:shake:
Myśliwy nie ma prawa zastrzelić psa, który ma właściciela? Chciałabym żeby tak było, ale niestety nie jest bo co jeśli pies ma właściciela ale stanowi zagrożenie?
Podsumowując gdyby przepis mówił o odstrzale zwierząt ,,zdziczałych i kłusujących'' , widywanych kilkakrotnie czy wręcz przyłapanych na kłusownictwie czyli stanowiących[U] bezpośrednie[/U] zagrożenie byłby dla mnie w pełni do zaakceptowania. W tej formie w jakiej jest obecnie -nie.[/QUOTE]

O kotach się nie wypowiadam, bo się na nich specjalnie nie znam. Owszem, luźna interpretacja, ale... Czyjegoś psa można zastrzelić tylko wtedy, gdy w danym momencie stwarza realne zagrożenie dla leśnej zwierzyny, przykładowo goni jakieś zwierzę (no ale na Boga nie ratlerek...). Wszystko byłoby ok, gdyby myśliwi nie nainterpretowali przepisów i nie naciągali ich na swoją korzyść. Prawo nie jest w kwestii zdziczałych psów aż tak tragicznie sformułowane - tu chodzi jego przestrzeganie i odrobinę dobrej woli. Strzelanie do psów nie jest obowiązkiem żadnego myśliwego, a jedynie obwarowanym ograniczeniami prawem. Inna sprawa, że myśliwy - porządny człowiek do psa zwykle nie strzeli, zwłaszcza gdy nie ma pewności co do jego zdziczenia, etc. a spaczony sadysta wykorzysta każdą okazję i możliwość iniknięcia konsekwencji, by mieć darmową strzelnicę.

[B]sagaj[/B] ja bym się nie poddawała, dopóki miałabym finansowe możliwości. A nawet jeśli nie, trzeba zrobić szum gdzie się da, ot co... Najlepiej współpracując z osobami, które dotknęła podobna tragedia. Trzymam za Was mocno kciuki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sagaj'] zwłok nie ma [/QUOTE]

fatalnie, ze zwłok nie ma. tak policja, jak i prokuratura, uważają zwykle, że jeśli nia ma zwłok = nie ma przestępstwa.
Sagaj, bardzo Ci współczuję Waszej straty, śledzę ten wątek uważnie i mocno Wam kibicuję w Waszych staraniach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']spaczony sadysta wykorzysta każdą okazję i możliwość iniknięcia konsekwencji, by mieć darmową strzelnicę.
[/QUOTE]

myśle że dla wiekszości myśliwych zabijanie to zwykła przyjemnośc jednak dużó jest takich jak opisałaś, jednak oni nigdy nie powinni dostać do reki broni a nadal są w PZŁ :shake:

[QUOTE]Sprawa dopiero po trzech miesiącach została zgłoszona na policję i do prokuratury. Zawiadamiającym był właśnie nasz rozmówca, a nie organizator polowania[/QUOTE]
czyzby ktos bał się odpowiedzialnosci? dlaczego organizator nie powiadomił a jak najbardziej powinien to zrobić? kolezeńskie układy :shake:

dla mysliwego kazdy pies ejst zdziczały a ze moze strzelac bo i tak mu nic nie grozi (mam nadzieje Sagaj że w twoim przypadku bedzie inaczej ;) ) strzela do czego popadnie, wkońcu dla niego to przyjemnosci...

pomylic wilka z lisem a za zabicie dostać MANDAT dla mnei to jest chore!

Link to comment
Share on other sites

[quote]Wstawiłem po to by pokazać czym się różni łowiectwo od zabijania dla przyjemności zabijania. [/quote][B]

Marsie - [/B]ja tej różnicy nie widzę,gdyż myśliwi też czerpią przyjemność z zabijania - tylko że oni to robią w świetle prawa...:shake:

[QUOTE]Skutek jest taki sam - śmierć bezbronnej istoty.[/QUOTE]

W pełni się z tym zgadzam.

Link to comment
Share on other sites

[quote=Martens;]O kotach się nie wypowiadam, bo się na nich specjalnie nie znam. Owszem, luźna interpretacja, ale... Czyjegoś psa można zastrzelić tylko wtedy, gdy w danym momencie stwarza realne zagrożenie dla leśnej zwierzyny, przykładowo goni jakieś zwierzę (no ale na Boga nie ratlerek...). [/quote]
Nie trzeba się znać na kotach, żeby się o nich wypowiadać w tym temacie :razz: Art 33a ust.3 mówi o zwalczaniu zdziczałych psów i kotów. Łącznie. Przepis stosowany jest więc tak do psów jak i do kotów.
,,Zdziczałe [U]psy i koty[/U] przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich (...)"
Jak widzisz ustawodawca nie mówi o realnym zagrożeniu ale o zagrożeniu w ogóle. W tym jest właśnie problem !!!:shake:Przy takim zapisie i trudnosciach z interpretacją ,,zdziczenia";) kazdy pies w lesie czy kot na polu rolnika może być zdaniem myśliwego zagrożeniem. Porównaj wypowiedź Marsa dotyczącą kotów. Myślę, ze zapis powinien być precyzyjny. Tak jest np w Niemczech: pies stanowiący realne zagrożenie( np atakujący sarnę) dla zwierzyny może być zastrzelony.
U nas przepis ten służy raczej myśliwym i ...gminom (bezdomność) niż rzeczywistej ochronie zwierząt dzikich.
[quote]Wszystko byłoby ok, gdyby myśliwi nie nainterpretowali przepisów i nie naciągali ich na swoją korzyść. Prawo nie jest w kwestii zdziczałych psów aż tak tragicznie sformułowane - tu chodzi jego przestrzeganie i odrobinę dobrej woli. Strzelanie do psów nie jest obowiązkiem żadnego myśliwego, a jedynie obwarowanym ograniczeniami prawem. Inna sprawa, że myśliwy - porządny człowiek do psa zwykle nie strzeli, zwłaszcza gdy nie ma pewności co do jego zdziczenia, etc. a spaczony sadysta wykorzysta każdą okazję i możliwość iniknięcia konsekwencji, by mieć darmową strzelnicę.[/quote]
Oczywiście. Myśliwi nie mają obowiązku strzelać do psów czy kotów. Mogą tego nie robić ale robią. Pamiętam z jaką radością została przyjęta przez myśliwych nowelizacja ustawy dająca im możliwość zwalczania zdziczałych psów i kotów (np ŁP 10/02 ,,[I]Prawo łowieckie. Początek końca świętych[/I] [I]krów'[/I]'. Tytuł mówi sam za siebie.):shake:

[quote][B]sagaj[/B] ja bym się nie poddawała, dopóki miałabym finansowe możliwości. A nawet jeśli nie, trzeba zrobić szum gdzie się da, ot co... Najlepiej współpracując z osobami, które dotknęła podobna tragedia. Trzymam za Was mocno kciuki.[/quote]
Jestem tego samego zdania.
Dodam jednak, ze powinniśmy dążyć do zmiany prawa. Prawo, które jest w tej chwili sprzyja nadużyciom myśliwych. To co przydarzyło się Sagajowi nie jest incydentalną sprawą. Takich ,,przypadków" jest więcej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Dobry ale według mnie te sa lepsze:

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=3dKig_IiAVQ[/URL]

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=UEeYQmo7ptk[/URL][/quote]

Są lepsze. MP jak zwykle genialny:,,kocham zwierzęta dlatego lubię je zabijać. Nie zabiłbym zwierzaka, którego nie lubię" :lol:
Wg mnie najlepsze bo autentyczne jest to: [url]http://www.myslistwo.com/egzamin.php[/url]
Przykłady kilku pytań egzaminacyjnych: :evil_lol:
1. W jakim środowisku bytuje łoś?
3. Byk stadny i jaka jest jego rola w rykowisku.
5. Do jakiej systematyki zoologicznej przynależy[U] żarna[/U] europejska?
2. Jakim gatunkiem jest jeleń sika i jak licznie i gdzie występuje w Polsce?
6. Kiedy rogacze zrzucają poroże, a kiedy rozpoczynają je nakładać?
4. Jaka jest różnica między mnichem a gomułą?
3.Cechy charaktery żujące jelenia karpackiego z mazurskiego?
1.W którym roku życia byk klempa osiągają dojrzałość płciową, a w którym pełny rozwój fizyczny?
4. Kiedy następuje okres [U]wcielania się[/U] łań jeleni i jego przebieg?
5. Jakim głosem posługują się samy?
9. Reakcja zwierzyny płowej po jej trafieniu na mięśnie i po pudle?
8. Co to jest[U] spałowanie[/U], kto go dokonuje i jakiego drzewostanu dotyczy?
2. Jaką role u zwierzyny płowej spełnia talerz i lustro?
7. Która zwierzyna posiada grandle, gdzie i co one stanowią dla myśliwego?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mars']sarna i wycielenia to literówka przecież. [/quote]

Literówka. Literówka... ale jak fajnie brzmi :razz:


[quote name='Mars']Natomiast co do spałowania to nie wiem o co Ci chodzi?[/quote]

Ja też nie wiem o co Wam chodzi z tym pałowaniem? :lol:

A całość pytań (być może dzieci Waszemu specyficznemu językowi) jest jak humor z zeszytów połączony z dowcipami w stylu ,,co żołnierz ma pod łóżkiem" w wydaniu myśliwskim :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Nie pałowanie a spałowanie - [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Spa%C5%82owanie_drzew"]http://pl.wikipedia.org/wiki/Spa%C5%82owanie_drzew[/URL] Zresztą to nie jest terminologia stricte myśliwska akurat lecz związana z leśnictwem.

Link to comment
Share on other sites

"...to twardzi, nieustraszeni ludzie lasu, którzy zdecydowali się na życie w bewzglendnym świecie przyrody, gdzie szanse przetrfania mają tylko najlepiej przystosowani dziś polują na KOMARY" :lol:
"nienawidzisz go, potem szanujesz w końcu zabijasz...." no niby racja, tylko czesto nie ma tego drugiego...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...